myślałam , że tam mieszkają sami Żydzi , ale okazało się , że paru Hiszpanów też :-) Za wszechobecnego Banderasa punktów 6 . Przepiękna jest wypowiedź umierającej matki 1:44:24 . I to tyle. Za wielki galimatjas
Może miałam zły dzień, albo mam już za wysokie oczekiwania wobec tego co oglądam, ale po godzinie znużenia opuściłam salę kinową. Niestety. Nawet niezła obsada tego nie uratowała.
Pizza z makaronem, ryżem, wołowiną, krewetkami i burakami? Czy się da? No da się. Tylko po co? Nie ogarniam po co powstał ten film. Żeby pokazać że mógł zaistnieć taki zbieg okoliczności? Ok, i co z tego? Sam film niemal nic nie wnosi, nie uczy, nie inspiruje, jest po prostu słaby.
Film składa się z szeregu zazębiających się ze sobą zazębień, które są początkowo intrygujące i opatrzone ciekawą, niespieszną narracją - na tym etapie nie brakuje jej pewnej dozy oryginalności. Niestety mniej więcej w połowie filmu muza wypięła się była na Fogelmana, który sam się zazębił i misternie konstruowane...