Wśród tych, które powstały pod wpływem popularności "Piątku 13-tego" jest najlepszy. Aktorstwo jest na dobrym poziomie, muzyka będąca podkładem do scen morderstw ciekawa, podobnie jak rola młodego Brada Pitta. Pełno tu nieoczekiwanych zwrotów akcji i kilku szczegółów odróżniających dokonanie Rospo Pallenberga od innych tego typu produkcji. Film lepszy niż średni i gorszy niż dobry, ale godny polecenia.