Było pewne ,ze wcześniej czy później taka produkcja powstanie ale rzecz jest jeszcze świeża w pamięci ocalałych i rodzin ofiar tej tragedii. Pytam się wiec po co realziować taki obraz gdy rany są jeszcze świeże? Czemu ona ma służyć? Bo chyba nie propagowaniu prawdy historycznej o tamtych dniach? Na temat owego zamachu nakręcono juz dużo na prawde dobrych dokumentów wiec po co ów film w ogóle powstaje? Odpowiedź zdaje się być prosta- dla pieniędzy! Czy na prawde taki pomnik chcą Amerykanie wystawić ofiarą swej narodowej tragiedii- góre zielonych, którymi napachaja sobie kieszenie producencji?
albo chca oddac czesc ofiara...
lepiej chyba pamietac o ofiarach, a nie puscic w niepamiec...
gdyby nie filmy o drugiej wojnie swiatowej mlode pokolenie byłoby nazistami... widzialem pare dzieciakow, ktore dopiero po obejrzeniu pianisty przestaly mowic, ze hitler byl dobry :/
Oczywiście jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Nikt za darmo takich rzeczy nie robi. Pamiętajcie jednak, że jest to pewne upamiętnienie ofiar, a zwłaszcza dzielnych ludzi, którzy próbowali ratować uwięzionych. Czytałem książkę dziennikarzy Timesa na ten temat. Było ciężko. Ale prawdy nie można przemilczać.
co w tym chorego? a filmy o wojnie swiatowej? wojnie secesyjnej? jaki kolwiek film bazujacy na faktach, na strasznych faktach jest ok, ale tu nagle znane wszystkim WTC i nagle oburzenie? wiesz wydaje mi sie ze ty jestes wiekszym hipokryta w tej chwili niz rezyser i tworcy filmu
dla mnie nie jest to chore ..
ale chore jest dla mnie to typowe dla USA patetyzowanie wszystkiego :/
filmy, gdzie pokazane jest tak banalnie i patetycznie bohaterstwo Amerykanów wnerwiają mnie potwornie ..
na pewno nie pójdę na to do kina, może ewentualnie zobaczę w domu kiedys poznej, przez przypadek ..