Bożesz ty mój! Co to było? I czego tu nie było! Prymitywne plemiona i broń laserowa, dinozaury i androidy. Wspaniały mix. Wszystko okraszone drewnianym aktorstwem, scenariuszem pisanym na kolanie i efektami specjalnej troski. Do tego jeszcze akcja pędzi na łeb, na szyję, aż trudno nadążyć. Wyborna ramota!
...o ile oczywiście nie będziemy wymagać zbyt wiele.To niskobudżetowa zrzynka z wielu amerykańskich produkcji,takich filmów Włosi kręcili w latach 80tych mnóstwo,wiem że mają one swoich wielbicieli a dla niektórych są wręcz kultowe.W Yorze odnaleźć możemy motywy zaczerpnięte z Walki o ogień,Conana,Milion lat przed...
Czy ktoś orientuje się dlaczego na plakacie jako Yor jest inny aktor niż wystąpił w filmie?
Plakat: http://1.fwcdn.pl/po/95/07/129507/7265506.3.jpg?l=1246243220000
Film: http://i.somethingawful.com/u/dannymanic/yor/yor1.jpg
Yor'a polecił mi znajomy, oglądałem go zupełnie w ciemno.
I tak nic nie było w stanie mnie przygotować na to co zobaczyłem.
Gumowe dinozaury? Są.
Jaskiniowy trójkąt miłosny? Jest.
Darth Vader? Tutaj mamy conajmniej trzydziestu.
Scena z bestią nocy doprowadziła mnie do łez.
Arcydzieło złego kina. Obowiązkowo z...
nawet mi się podobał, taki lekki, przyjemny film fantasy, godzina przyzwoita, niestety w momencie pojawienia się androidów całą otoczkę szlag trafił i film zupełnie podupadł. Początek przypominał mi trochę takie fantasy jak Barbarian Queen czy Deathstalker, oczywiscie w bardzo łagodnej wersji bez erotyki, która jest...
więcejTego filmu nie da się oglądać nie otwierając oczu ze zdumienia. Przez pierwszą godzinę mamy tu do czynienia ze zwykłym włoskim filmem o barbarzyńcach (troszeczkę bardziej zacofanych niż zwykle - gdzieś w epoce kamienia). Yor jest oczywiście kolejnym mięśniakiem zrobionym pod Conana. Co ciekawe walczy tu z trzema...