PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118262}

Zakochany Paryż

Paris, je t'aime
7,1 29 406
ocen
7,1 10 1 29406
6,7 11
ocen krytyków
Zakochany Paryż
powrót do forum filmu Zakochany Paryż

ktory najlepszy?

ocenił(a) film na 10

oczywiscie sa lepsze i gorsze filmiki. mi najbardziej podobal sie ten z Depardieu. ten z Potrman tez byl niezly.
i smieszne to o turystce zwiedzajacej samotnie paryz.

CzarnaKrwinka

druga godzina, prawie sama końcówka, chyba przedostatnia nowela ;-)

ocenił(a) film na 9
madame_Emi

Dzięki juz widzialam ;)

ocenił(a) film na 10
Lyzeczka_2

Najbardziej mi się podobała ta scenka z Portman, ale na scence z murzynką-ratowniczką rozpłakałam sie, gdy ten chłopak umierał. Za dno uważam epizod z akwizytorem- choć może go nie zrozumiałam:) Ogólnie film moim zdaniem jest świetny, polecam każdemu:)

kasiunia_092

Nie będę oryginalna, najlepsza jak dla mnie jest scena z Natalie Portman. Ewentualnie z Amerykanką i ludźmi na cmentarzu :)

Lyzeczka_2

miejscami wkurzający film
dwa epizody byly ciekawe:
oczywiscie z portman
i z czernoskurą lekarka/pomoca medyczna

sardynki

uwielbiam epizod z amerykanka a zwalaszcza moment jak podziwa widok z chyba wiezy eiffla, fragmenty z kobieta w czerwonym płaszczu oraz z parą na cmentarzu byly na

ocenił(a) film na 7
nala34

mój ulubiony to murzynka/murzyn, najcieńszy za to był chyba ten o którym nikt nic nie mówi, nawet źle, czyli pierwszy epizod, z gościem co parkuje.

a ta wieża z której patrzy amerykanka to Tour Montparnasse, jedyny wieżowiec w Paryżu :)

ocenił(a) film na 10
Lyzeczka_2

Mnie najbardziej poruszyły: PLACE DES FETES Oliver Schmitz i FAUBOURG SAINT DENIS Tom Tykwer

em_purple

"Tuileries" Ethan Coen & Joel Coen - okropnie zabawny krótki metraż, czarny humor rozsadza ekran, plus świetny Buscemi, braciszkowie mają styl

"Bastille" Isabel Coixet - niezbyt oryginalna historia, ale za to dająca wiele do myślenia

"Place des Victoires" Nobuhiro Suwa - poruszający dramat matki, Dafoe w intrygującym wcieleniu

"Tour Eiffel" Sylvain Chomet - najbardziej ciepła, urocza opowieść czyli mimy i wszystko jest już jasne

"Quartier de la Madeleine" Vincenzo Natali - początek zapowiada coś jakby film noir, po czym nowela błyskawicznie przeradza się w... horror... romantyczny, zabawny koniec

"Faubourg Saint-Denis" Tom Tykwer - zdjęcia i montaż klasa sama w sobie, trochę szaleństwa i stylu z "Lola rennt", reszta to niegłupia opowieść czyli typowy, dobry Tykwer

"Quartier Latin" Frédéric Auburtin & Gérard Depardieu - rozwodzące się stare małżeństwo i ich przeurocza konwersacja

"14th arrondissement" Alexander Payne - trochę smutna historia samotnej kobiety, ale za to znakomicie zamykająca cały film

Inne nowele są średnie lub bardzo przeciętne, aczkolwiek nie można odmówić temu projektowi różnorodności. W "Paris, je t'aime" bez wątpienia każdy znajdzie coś dla siebie. Szkoda jedynie, że jako całość, film ten jest mocno nierówny.

La_Pier

Najlepsze według mnie nowele braci Coen, Alexandra Payne'a i Vencenzo Natali.

Albertino

najslabsze byly: wampiry, akwizytor i mimy ;] reszta bardzo ciekawa

ocenił(a) film na 8
kawazmlekiem

Zdecydowanie wątek na stacji metra w reżyserii Joela Coena. Majstersztyk.
Gdybym miała typować miejsce drugie to Tykwer z uroczą Natalie. Pomysł z telefonem, świetny!

ocenił(a) film na 4
Albertino

Fakt nie wszystkie historie były dobre, mnie spodobał się jedna z
pierwszych z trzema kolesiami wyśmiewającymi się i z młodą muzułmanką-
Francuzką, jej dialog o podobaniu się był bardzo dobry, a co jeszcze
bardziej mnie ujęło podczas sceny kiedy ten chłopak spotkał jej dziadka
koło meczetu to miało się wrażenie, w porównaniu z innymi filmami jak
przedstawia się obecnie Islam, jakże inne, dziadek zamiast nakrzyczeć albo
odejść bez słowa to zagadał i w ogóle przyjemnie. To Amerykanie i
Brytyjczycy ciągle przedstawiają swoje teorie spiskowe, że wszyscy
muzułmanie to terroryści i zamachowcy. To takie moje osobiste odczucie i to
daje duży pozytyw akurat dla tej sceny:)

Albertino

coenowie! film oglądałam już dawno i zapamiętałam głównie świetną scenę na stacji metra.

ocenił(a) film na 10
Albertino

Wypowiem sie inaczej niz wszyscy. A mianowicie, ktory z filmow byl najgorszy.
Zdecydowanie z Elijah Woodem. Za kazdym razem jak sie zaczynal, mialam ochote go przewinąć i nie terroryzować się historią o milosci wampirzycy do czlowieka. Topos odwrocony Zmierzchu?

użytkownik usunięty
La_Pier

Dla mnie najlepsze 3 to:

- Oliver Schmitz (historia z człowiekiem pchniętym nożem) - bardzo piekna i smutna;

- Alexander Payne - w swoim stylu, bardzo cenię tego rezysera, za poczucie humoru przede wszystkim;

- Coenowie (na stacji metra) - bardzo trafne hehe, jak się na niego te Monalizy posypały lol.

Najgorszy typ też mam:

Christopher Doyle - straszna kupa, bez sensu...

ocenił(a) film na 7
La_Pier

Fajny film,a właściwie historie/epizody jakie zostały pokazane. Najbardziej podobały mi się.
1. Reż. Tony Tykwer (z Natalie Portman) może to przez słabość do tej aktorki, jednak historia świetna.
2. Reż. Gurinder Chadha (z arabką i trzema podrywaczami)
3. Reż. Joel & Ethan Coen (z Stevem Buscemim)

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

moje ulubione to:
-o czarnoskórym mężczyźnie, którego ratuje kobieta, w której wcześniej się zauroczył
-samotna turystka w Paryżu
-kobiecie w czerwonym płaszczu
-w pracowni malarskiej
-o parze mimów

użytkownik usunięty
izak

Tak się zastanowić, to filmik Payne'a (z samotną turystką w Paryżu) pojawia się najczęściej/zwycięża. :)

opowiadania,ktore najbardziej mi zapadly w pamiec to wlasnie o niewidomym chlopcu z pania Portman, o czarnoskorym mezczyznie pchnietym nozem(moment kiedy dziewczyna trzyma przyniesiona przed momentem kawe jest bardzo wzruszajacy). bardzo zabawne bylo opowiadanie o mimach(malutki chlopczyk z wielkim tornistrem-urocze:]). opowiadanie o samotnej turystce bylo...hym bardzo pozytywne. pokazuje, ze bedac bez tej "drugiej polowki" tez mozna byc szczesliwym i kochanym(sa przeciez przyjaciele i rodzina). A! jeszcze o tej parze aktorow, ktorzy chcieli dodac nieco mlodosci do swojego zwiazku.moment,w ktorym kobieta uderza swojego meza w twarz z pytaniem "a to czujesz?"-mocny:] podsumowujac-swietna robota:]

ocenił(a) film na 8
agata891101

Mi bardzo podobała się historia z Juliet,bardzo smutna,a także o kobiecie w czerwonym płaszczu oraz o parze narzeczonych na cmantarzu,no i oczywiście turystka<akcent :D i ogólne przesłanie płynące z tej historii> jednym słowem film wspaniały,będę często do niego wracać.

ocenił(a) film na 9
littillea

moje ulubione ze stevem buscemi, nickiem nolte, i bardzo fajny z natalie portman i niewidomym

izak

A moja hot trójka to:
- Bratnie dusze w pracowni malarskiej (szkoda że tak skąpo to przedstawili, na końcu liczyłam że coś jeszcze pokażą no ale nic..)
- Ślepy chłopak i aktorka.
- Loczkowaty chłopak zakochany w dziewczynie w chuście. (cudo ten aktor, zawsze wyobrażałam sobie podobnego i okazało się że taki właśnie istnieje)

ocenił(a) film na 8
orengada

Zgadzam się, miałam podobne odczucia co do pierwszej wymienionej przez ciebie etiudy. :) Przyjemna, ale za krótka.

Nie podobała mi się natomiast etiuda z tą azjatką-fryzjerką. Chyba jestem za tępa - nie zrozumiałam.

ocenił(a) film na 8
orengada

Zgadzam się, miałam podobne odczucia co do pierwszej wymienionej przez ciebie etiudy. :) Przyjemna, ale za krótka.

Nie podobała mi się natomiast etiuda z tą azjatką-fryzjerką. Chyba jestem za tępa - nie zrozumiałam.

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

chociaz widzialam daaawno temu, do teraz pamietam sceny ze Steve'em
Buscemim :D, Nickiem Nolte, samotną Amerykanką i oczywiscie kobietą w
czerwonym plaszczu

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

mi sie najbardziej podobalo to z metrem i portman. Film na poprawe humoru :D

ocenił(a) film na 10
Marcela__

najbardziej utkwily mi w pamieci historie: z Portman, Amerykanka-listonoszka i o chlopakach-bratnich duszach :)

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

Przede wszystkim koles siedzący na stacji T. i szalona parka.
Samotna kobietka zwiedzajaca Paryz. Najbardziej bliska mi scena.
Para mimow była rewelacyjna.
Niewidomy chłopak z aktorka – wiarygodne porzucenie i jego wspomnienie calego związku mnie ruszylo.
No i starsza para rozwodzaca się – swietna.
Wampirki natomiast były dla mnie smieszna scenka :)
Ojciec z corka wygladajacy na pare... - dobre!
Dziewczyna spiewajaca piosenke nie swojemu dziecku.. smutne
Czarnoskora historia wzruszajaca i smutna.


ocenił(a) film na 9
Lyzeczka_2

Zdecydowanie najlepszym, bo chyba wywołującym (przynajmniej u mnie) wiele różnych, zupełnie innych emocji jest obraz o niewidomym i Natalie Portman. No cóż nie będę też oryginalny, mówiąc, że o okaleczonym czarnoskórym mężczyźnie jest wyjątkowo wzruszająca. za to śmiesznie ogląda się ten w pracowni malarskiej, czy ostatni o turystce z Ameryki ;)). Najmniej przypadł mi do gustu chyba wątek z fryzjerem.

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

Coenowie i facet z chorą żoną zjadającą mu deser w restauracji :P

Lyzeczka_2

U mnie na trzech pierwszych miejscach jest historia, gdzie grala Portman, pozniej opowiesc o mezczyznie, ktory chcial rzucic zone, ale jak sie dowiedzial, ze jest chora, zostal z nia. Takze filmik o czarnoskorym mezczyznie, ktory umarl byl bardzo dobry. Warty uwagi byl tez ten o mimach.

ocenił(a) film na 6
Lyzeczka_2

zdecydowanie najlepsza scena braci Coen ze Stevem Buscemim.

ocenił(a) film na 7
Lyzeczka_2

Naprawdę nikt z was nie zwrócił uwagi na historyjkę tej młodej Muzułmanki i francuskiego nastolatka? Moim zdaniem to było naprawdę urocze!
A więc tak, lista tych nowelek, które mi się podobały (kolejność przypadkowa):
-Muzułmanka i francuski nastolatek
-matka opiekująca się cudzym dzieckiem (to, w jak zupełnie odmienny sposób śpiewała tą samą piosenkę najpierw swojemu dziecku, a potem temu obcemu - cudne!)
-Natalie Portman i niewidomy chłopak
-grób Oscara Wilde'a
-scena w metrze z zagubionym, amerykańskim turystą ;)
-listonoszka
-Juliette Binoche i kowboj
-Murzynka-lekarka i umierający mężczyzna

Lyzeczka_2

Dobry film, lubię takie historie. Sentyment do przedstawiania kilku historii w jednym filmie nabyłam od momentu oglądnięcia To właśnie miłość i cieszę się, że pozostał. Najgorsze dla mnie filmiki to ten z salonem fryzjerskim i mimami. Największe wrażenie zrobiły historie o aktorce i niewidomym chłopaku, o czarnoskórym imigrancie, o chorej żonie, o chłopaku znad Sekwany i muzułmance oraz o niani. Szkoda tylko, że ten film skończył się smutno, bo chyba miłość do miasta to nie jest ten wymarzony rodzaj miłości, o której z różnych perspektyw opowiada film.

ocenił(a) film na 7
Lyzeczka_2

Moim zdaniem najlepszy z Natalie Portman z niewidomym chłopakiem i akcja na stacji metra z Buscemim, majstersztyk.

Lyzeczka_2

Ten z Portman i Buscemim. Moi zdecydowani faworyci:), Ten z mimami i Woodem też był niezły:)

ocenił(a) film na 9
kompaktowa

Jak dla mnie po kolei:
-historia z aktorką i ślepym chłopcem - niesamowite jak w kilku minutach reżyser zdołał przedstawić związek dwojga ludzi, naprawde jakby ogladalo się metlik w glowie osoby porzuconej, bardzo wruszająca
-epizod ze stacji metra - jak dla mnie esencja Coenów, bardzo smieszne i pouczające dla tych wybierających się do Paryża "nie nawiazywac kontaktu wzrokowego ";)
-kobieta w czerwonym płaszczu - niby nic, kolejna scenka, w której reżyser wykorzystuje jakąś niedyspozycje bohatera (ślepota, białaczka), mimo to jednak chwyta za serce
-samotna turystka - ciepła historia, doskonałe uwieńczenie filmu, niesamowita samotność głównej bohaterki
-na cmentarzu z Wildem - podobała mi się, choc ja bym taką klientkę jednak zostawił, nie wiem cyz też odniesliscie wrazenie ze koles jest smieszny a jego narzeczona tylko denerwujaca, ale + za fajne dialogi
-kobieta opiekująca sie nie swoim dzieckiem - swietnie ukazana roznica w podejsciu do dzieci i ten smutek w oczach

Po filmie zakochałem się w Paryżu, trzeba by kiedyś wpaść ;)

ocenił(a) film na 9
Lyzeczka_2

Najlepsze etiuda to ta z Samotną Amerykanką

Na wyróżnienie zasługują etiudy z Natalie Portman, muzułmanką, etiuda Gusa van Santa czyli rozmowa tych dwóch chłopaków oraz Mim

Nie podobała mi się natomiast scena o wampirach oraz ten akwizytor, ale tu wydaje mi sie że miało to jakieś głębsze znaczenie, bo etiuda jest naprawdę dziwna, i trochę bez sensu.

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

Trzy perełki. Bracia Coen - cudowna, rozbrajająca groteska w świetnym wykonaniu. Historia z Natalie Portman - roztrzaskała mnie na kawałki. Do tej pory mam ciągle przed oczami te sceny w przyspieszonym tempie, ciągle przypomina mi się "refren", zakończenie, no wszystko. Po prostu majstersztyk, dawno nic tak nie zapadło mi w pamięć i w pewnym sensie osobiście uwierało w gardle. Ponadto fantastyczny fragment z Elijah Woodem!!! Rewelacja, połączenie motywów z SinCity i Władcy Pierścieni, bardzo się wyróżniało spośród reszty. To z Juliette Binoche również było dobre. Plus świetne podsumowanie na koniec - choć bardzo gorzkie.

ocenił(a) film na 8
oksytocyna

1. dealer + aktorka (Maggie)
2. Portman + niewidomy
3. muzułmanka i Francuz (pierwsza scenka)
4. Samotna Amerykanka, jak to ktoś ładnie ujął.

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

ogólnie bardzo fajny film, najlepsze - Portman z niewidomym (faktycznie te scenki w przyspieszonym tempie są niesamowite! kwintesencja tego jak wyglądają związki), stacja metra braci Coen, para na cmentarzu (chyba dlatego, że jestem trochę zakręcona na punkcie tego cmentarza, jak zobaczyłam kiedyś film dokumentalny o nim) i noir z Elijah'em Woodem (majstersztyk, tandetne nosferatu i miłość), poruszająca scenka z Juliette Binoche, samo życie i ta z kobietą w czerwonym płaszczu...
film daje dużo do myślenia, ujęcie miłości w różnych aspektach, wiary, homoseksualizmu, miłości macierzyńskiej, zakochania od pierwszego wejrzenia... niektóre scenki troszkę nudnawe, ale polecam wszystkim romantykom i miłośnikom Paryża i języka francuskiego!

alice87

Bracia Coen - jak zawsze, pierwsze miejsce! :P Ten z Natalie Portman i niewidomym chłopakiem, wampirki, no i para na cmentarzu też mi się podobały :)

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

scena z Buscemi- dla mnie najlepsza:D Z Portman też mi się bardzo podobało:)

ocenił(a) film na 8
Lyzeczka_2

Mój zdecydowany numer jeden to samotna Amerykanka - niezwyke wzruszające i prawdziwe.

Za bardzo ciekawe tematycznie uważam:
* Muzułmankę i młodego Francuza - temat powszechnej we Francji wielokulturowości, odrębnosci kulturowej i myślenia stereotypami
* turystę na stacji metra - po prostu podana w prześmiewczy sposób kwintesencja pojęcia turysty

Swoim finałem najbardziej zaskoczyły mnie:
* rozmowa ojca (Nick Nolte) i córki (Ludivine Sagnier), którzy wyglądali na kochanków
* historia aktorki (Natalie Portman) i jej niewidomego chłopaka

Oprócz samotnej Amerykanki, poruszyła mnie:
* ratowniczka i mężczyzna ugodzony nożem - świetna retrospekcja ich znajomości
* matka, pracująca jako opiekunka do dziecka - minimum słów, maksimum treści

Bardzo dobra była też rozmowa rozwodzącego się starszego małżeństwa, a mimy - pomysłowe i bardzo... paryskie.

ocenił(a) film na 7
PerlaVermeera

Jak to zwykle w przypadku takich filmów bywa, jedne historyjki mnie zaciekawiły, inne znużyły, a do pozostałych w ogóle się nie ustosunkowałem. Najbardziej spodobała mi się nowelka Alfonso Cuarona. Cała historyjka za pomocą jednego, jakże typowego dla tego reżysera, ujęcia, co musiało wymagać wielkiego skupienia od całej ekipy. Z dystansu przypatrujemy się Nolte'owi i jego towarzyszce nocnego spaceru. To tu byłem najbardziej zaskoczony, i to tu najbardziej się zaśmiałem. Drugie miejsce miała by opowieść o piastunce, która została wykonana z wielką wrażliwością. Zaś brązowy medal powędrowałby do Toma Tykwera za piękne przedstawienie rocznego związku Natalie Portman z niewidomym chłopakiem za pomocą zaledwie siedmiu minut.
Bardzo spodobała mi się też perełka braci Coen, znakomity Steve Buscemi, ta jego mimika, no i ten typowy coenowski czarny humor. To tu, po raz drugi, i już ostatni, się zaśmiałem. Urocza była historyjka Gerarda Depardieu o rozwodzącej się podstarzałej parze, gdzie obaj małżonkowie obdarzali się ciętymi ripostami. Przyjemnie się oglądało parę mimów, to tu poczułem wreszcie klimat Paryża. Ukłucie w sercu przeszło mnie gdy Amerykanka łamanym językiem opowiadała pod koniec swoją historyjkę, zaś w klimat groteski przeniosła mnie nowela Vincenzo Nataliego, choć kiepsko ona pasowała do całości. Reszta nie zrobiła na mnie większego wrażenia, zwłaszcza historię narkomanki i jej specyficznej relacji z dealerem można było pominąć (choć scena, gdy on ją prawie dotyka była pięknie przedstawiona), tak samo jak pierwsza, zdecydowanie zbyt dosłowna, nowela. Całość, mimo wszystko, pozostawia wiele przemyśleń i niedopowiedzeń.

ocenił(a) film na 10
Lyzeczka_2

Nowelki na różnym poziomie, kilka wyraźnie wyróżnia się pozytywnie:
"Parc Monceau" Cuarona z Nickiem Nolte (bardzo zabawna, dałem się nabrać)
"Faubourg Saint-Denis" Tykwera z Natalie Portman (świetny tekst i realizacja)
"Tuileries" Joela i Ethana Coen (esencja specyficznego humoru braciszków)
"Bastille" Isabel Coixet (niezła obserwacja psychologiczna, w pewnym sensie i ciepłe i ironiczne)

Poruszające - o ranionym nożem Senegalczyku, o piastunce co dzień opuszczającej własne dziecko żeby bawić cudze, o samotnej listonoszce zwiedzającej Paryż

Jeszcze parę scenek dość sympatycznych, kilka bardzo słabych...

ocenił(a) film na 7
użytkownik usunięty
Lyzeczka_2

Historia tej kobiety z Denver (?), tym dwóch mimów :-), kobiety w czerwonym płaszczu, kobiety, chłopca z kowbojem (J. Binoche)
Jeśli chodzi o miejsca, to osobiście byłam jedynie na Faubourg Saint- Denis (epizod z N. Portman) - przechodziłam kilka razy pod tym łukiem nie wiedząc nawet, że parę lat wcześniej kręcono tam ten film - w pobliżu jest pomnik francuskiej bohaterki narodowej, który filmowałam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones