Bibi Andersson

To co pokazała w Personie zawstydza Meryl Streep i jej coraz bardziej płaskie autokarykatury jak w Osage. Szkoda, że tej Pani już się umarło :(

Od tego dnia Bibi Andersson jest członkinią anielskiego chóru :'(

urok - piękna blondynka z filmu Twarz Bergmana; inna pieknoscia była tam Ingrid Thulin.

Jej role są doskonałe i niezapomniane. Kocham ją za personę, poziomki, twarz; same wybitne kreacje. Wspaniała, piękna aktorka. Jedna z moich ulubionych. :-)

Gazeta FILM nr 47 (885) z dnia 21 LISTOPAD 1965r dla KONESERA czy ktos chce czasopismo w dobrym stanie ? NA OKŁADCE JEST RAZEM Z LIV ULLMANN

... czyli w jakich filmach warto rzucić na nią okiem, a które nie zostały wyreżyserowane przez Bergmana?

Zagrała w czterech kluczowych filmach nieodżałowanego Ingmara Bergmana, a mianowicie w genialnych "Siódmej Pieczęci", "Tam, gdzie rosną poziomki", gdzie stworzyła role pełnych niewinności, życia, radości, wdzięku i piękna młodych dziewczyn oraz "Personę" i "Sceny z życia małżeńskiego", gdzie w pełni ukazała swój talent...

NR. 28 (866) A DNIA 11 LIPIEC 1965R. MAM DLA CHĘTNEGO KONESERA

lubie ta aktorke , jest delikatna, kobieca i ma talent ,widzialam sporo filmow z nia :)

Dla takich aktorek ogląda się filmy. Dla takich filmów warto interesować się kinem. Dla takich filmów warto żyć.

Widziałem ja w filmie Persona Bergamana. Kobieca, a jednocześnie drapieżna. Stworzyła tam przekonującą postać.

Scena w której Bibi wspomina jak przed laty zaspokoiła oralnie przypadkowego młodzieńca na plaży... Chciałem nim być:-)