Dodali na początku tylko scenę z pogrzebu ich dziecka i opis bitwy, czego nie było w sztuce, ale resztę to raczej wiernie z tego co pamiętam, oj jak coś pominęli to jakieś mało istotne sceny. I jak Fassy w wywiadach mówił, że Makbet mógł mieć ten stres pourazowy co się żołnierzom zdarza, a na pewno kiedyś też na to rycerze chorowali tylko się nazywało to czarami czy opętaniem. No i po tym zupełnie inaczej się na to patrzy. Pokazali w tym filmie przyczyny tych wydarzeń, że ta chora ambicja nie wzięła się z powietrza i nie jest to jakieś zjawisko paranormalne.

Czyli wszystko tak jak sobie wymarzyłam. Wygląda na naprawdę dobrą adaptację. Już się nie mogę doczekać, aż to zobaczę, dawno się tak nie cieszyłam na żaden film.

Mi się bardzo podobał, przypasował w mój gust w 100%. Kostiumowy - jest, adaptacja Szekspira - jest, Fassy - jest, ładne zdjęcia i ujęcia - są i są, wszystko jest także ocena się zgadza :-)
A ten Szekspir to nieźle nakłamał o tym Makbecie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Makbet_(kr%C3%B3l_Szkocji)
wcale nie był taki zły wręcz przeciwnie, ale podobno Szekspir pisał na zlecenie Elżbiety I, a jak widać Makbet nie był lubiany wśród Anglików.

O maaatko no kto by pomyślał, że Fassy ma takie fanki <3 !!
Niestety dopiero niedawno odkryłam piękno jego oczu i chyba najciekawsze dyskusje filmwebowskie mnie omineły :( ale mam nadzieję, że niedługo temat odżyje ^^
Pozdrawiam wszystkie Fassbenderki *.*

Pozdrawiam nową siostrę, a na odkrycie piękna Fassy'ego nigdy nie jest za późno, lepiej teraz niż wcale! Mam nadzieję, że na temat Jego pięknych oczu odbędzie się jeszcze nie jedna ciekawa dyskusja.

Och... jak on pięknie śpiewał w nowych X-menach!!! nie za bardzo słyszałam o czym ale i tak pięknie i się wzruszyłam... Ci szydercy co się wczoraj w kinie śmiali z jego polszczyzny to sami pewnie nie lepiej się wysławiają, debile durne?! Ciekawe jak te mądrale mówią po angielsku albo po niemiecku? A język polski powszechnie uznawany jest za trudny. Szacunku nie mają! To co wczoraj było na seansie to już przesada, trochę empatii, wyczucia! Troglodyci te dzieciska wychowały? Ok, na tym filmiku co przed premierą wrzucili to faktycznie śmieszne to było, ale np. ja sie wyśmiałam i w kinie już normalnie oglądałam zwłaszcza, że już wiedziałam o co chodzi. Strasznie mnie to wkurzyło, takie ważne, mocne sceny a tu salwy śmiechu (głównie tępych dzid). Takie są minusy chodzenia jak jest pełna sala, zawsze się trafią jakieś gimby. Dla mnie najśmieszniejsze w tej scenie w hucie było pojawienie się Apocalypse i reakcja Magneto na to. Wpierdzielił się na chama w akcję Magneto!

Boże, jak Ci zazdroszczę, że widziałaś już nowych X-menów. Nawet Slow West chwilowo odkładam w nieskończoność, choć zajmuje miejsce na mojej nagrywarce. Ale zdecydowanie nie zazdroszczę oglądania / zachwycania się Magneto i Quicksilverem w towarzystwie TAKIEJ widowni. Skąd się biorą tacy ludzie?

Yhm idź na to pod koniec dostępności, bo wtedy już mało jest ludzi na sali. Och... żeby mi się znowu zdarzył taki seans jak na Makbeta... szkoda że ten z X-menami taki nie był o to bym sie darła! Ja jestem na bierzaco z nowymi filmami Fassy'ego. Te co są w Polsce dostępne to widziałam, ale co z resztą?
Ale dla samego jego śpiewu warto obejrzeć ten film! Prześlicznie, dodam że to kołysanka, nie wiem jaka pierwsze słyszałam tę melodię, ale to widać jakaś żydowska musiała być. Wzruszająca scena... szkoda że Peterowi takiej nie śpiewał.

Moim zdaniem w porządku mówił po polsku, mogłam wszystko zrozumieć, a niektórzy Polacy gadają tak, że się za bardzo nie da. Ta scena w lesie z założenia miała być tragiczna, a u mnie w kinie cała sala się ryła, co za bluźniercy! No dobra, żeby nie było, ja też się śmiałam, ale to dlatego, że sceny śmierci mnie rozbawiły, ale żeby się z Fassbendera naśmiewać, to niewybaczalne. Scena w hucie rzeczywiście była świetna, ale ten Apocalypse to moim zdaniem jakiś taki nieudany, w ogóle nie był groźny. I za mało było Magneto i poza akcją w Polsce niewiele robił, mogliby mu dać dwa razy tyle czasu albo i więcej.

No scena śmierci była dość absurdalna, ja też miałam uśmiech na tym, ale nie żeby śmiać jak niektórzy, przecież to było straszne, nie mogli w nogę albo w rękę pocelować? Tak, zdecydowanie za mało Magneto jak zwykle, myślałam że będzie jakaś akcja między nim a Quicksilverem i się dowie :-) ale niestety. Biedny Magento tu był... taki bidulek :'( nawet reszta X-menów mu współczuła i jakoś nie czepiali się go zbytnio. Dobre było jak milicjantów załatwił jak Shawa. Jak zwykle się znajdzie jakiś kapuś... Mi się film bardzo podobał, ale DOFP lepsze było, te Sentile to większe zagrożenie było niż ten Apocalypse śmieszny, ale Oscar Isaac dobrze go zagrał. No i Wolverine! Uwielbiam go takiego, dzikiego ;-) szkoda że Hugh tylko jeden film go zagra. Ten film był lepszy niż DOFP pod względem częstszej obecności Quicksilvera, udał się Magneto, wpadki zawsze mają dobre geny ;-) Genialny był.

Też miałam nadzieję na akcję z Quicksilverem, do samego końca miałam nadzieję, że powie prawdę. Wolę, jak Magneto działa na własną rękę, tutaj bosko wyglądał w nowym stroju, ale praktycznie cały czas tylko wyciągał ten metal dla Apocalypse'a, liczyłam też na jakąś interakcję z Xavierem, bo lubię ich razem. I w ogóle biedne włosy Xaviera!
Zdecydowanie wolę DoFP, sentinele z przyszłości naprawdę były straszne, a Apocalypse trochę przypominał Shreka, zagrany był dobrze, ale jednak bardziej jako postać komediowa. Uważam, że postać Apocalypse'a i w ogóle cały jego wątek zostały o wiele lepiej przedstawione w serialu animowanym, zawsze mówiłam, że twórcy filmów powinni stamtąd czerpać inspiracje. UWAGA SPOILER SPOILER I tam go też pokonali w lepszy sposób, tutaj to wyszło trochę słabo, cały czas był taki niepokonany a na końcu okazało się, że Jean jest bardziej niepokonana i już. UWAGA KONIEC SPOILERA KONIEC SPOILERA

Ja na razie Batmana animowanego oglądam, a jak się skończą to chyba z X-meny sie wezmę. A ten serial to się nazywa po prostu X-men the animated series, tak? Bo widziałam taki na internecie. Stare seriale animowane o komiksach są o wiele lepsze niż normalne filmy. Teraz na przykładzie Batmana to widzę, nigdzie nie ma lepszego Gacka niż ten z The Animated Series. A Affleck to największa pomyłka! Jak mogli tak zepsuć taką kapitalną postać! Nie mogę... A mieli idealnego kandydata tępaki - Richarda Armitage'a! Aż mnie krew zalewa jak se pomyslę o tym!
Sorry za off top :D Po prostu ten Affleck... Yyyyrrrrrr!!!!

To znaczy ten o którym teraz mówię, nazywa się X-Men Evolution, wolę go od TAS, chociaż ten też był fajny i też polecam. O to muszę obejrzeć tego animowanego Batmana, a Affleck to jakaś porażka, zupełne drewno, ten, co wpadł na pomysł, żeby go obsadzić w tej roli, chyba był niespełna rozumu.

Aha, no też takie X-meny widziałam. Ale jak się przyzwyczaiło do tych aktorskich mutantów to ciężko się przestawić na kreskówkowe. Zwłaszcza Magneto :-) Fassy i Ian McKellen to mistrzostwo świata zrobili z tą postacią, nikt ich nie pobije. Szkoda, że w Warner Bros takich dobrych castingowców nie mają tylko jakichś ślepych... A widziałaś ten badziew Batman v Superman? Jak nie widziałaś to nie ma czego żałować. Żenada roku. Aż z żalem patrzy sie na tego Batmana... i co że Affleck przypakował? nic mu to nie pomogło. Piszą że dobrze zagrał, że mroczny. On nie jest mroczny tylko drętwy! Jedna mina jakby mu się ktoś spierdział w nos i tyle :D Ja od razu widziałam że to porażka. Ale z ciekawości obejrzałam, bo Batman... nawet najgorszy Batman jest lepszy niż najlepszy Superman :-) no Cavil jest idealny na Supermana. A jak w ciekawostkach wyczytałam że wśród kandydatów był Armitage to aż coś we mnie wstąpiło! Idealny Batman! I głos ma i wygląd! Wszystko! Tylko w szary trykot go wpakować maskę Gacka i gotowe! A jako Bruce byłby genialny. Nawet by mi nie przeszkadzała głupota filmu. Ale cóż... dalej najlepszym Batmanem jest ten z TAS, po 20 latach nic nie stracił na wartości. Arcydzieło wśród kreskówek lat 90. Lepszej nie widziałam a widziałam dużo :-)

Prawda, że obsada aktorskich X-Menów jest w większości świetna, ale animowany Magneto też mi się bardzo podoba, zwłaszcza ten z Evolution.
Nie, na szczęście nie widziałam tego badziewia i raczej nie zamierzam, po tym, co o nim słyszałam. Sam Affleck w roli Batmana mnie odrzuca. "Jedna mina jakby mu się ktoś spierdział w nos" hahaha, jakie piękne porównanie! :D Dokładnie tak samo go widzę. Nie znam za dobrze Armitage'a, ale wierzę, że byłby lepszy, bo o to nie trudno. Mnie osobiście podobał się Christian Bale w tej roli.

Na głównej wstawili zdjęcia promujace Assassin Creed, nie wiem za bardzo o czym będzie ten film, ale po tych zdjęciach, wiem jedno! Będzie na co popatrzeć :D Znowu! Z miłą chęcią obejrzę jak wszystko w czym grał Michael :-) Ależ on wspaniały!

" Uzbrojony Fassbender nie potrzebuje koszuli" xD Hahahahaha xD

Mnie też poraził ten tytuł :D Miałam pisać w komentarzach, że on w ogóle nie potrzebuje koszuli, ale ubiegła mnie jakaś współwyznawczyni ;-) Także czekam jeszcze bardziej na ten film. Nigdy nawet nie widziałam tej gry i nie mam pojęcia o czym to będzie, ale to nie ma teraz większego znaczenia... Tylko, żeby nie było jak w Makbecie, że cały film czekałam na scenę, która trwała 2 minuty :D smaka tylko narobili...

Kiedyś słyszałam o tej grze i zapowiadała się bardzo ciekawie. Potem dowiedziałam się, że zrobią na jej podstawie film - fajnie. I główną rolę zagra w niej Fassy - super! Widziałam zdjęcia w zbroi - miodzio! Teraz piszą, że będzie bez koszuli. Czy oni nie mają litości dla jego fanów?! :P

Osobiście czekam jeszcze z niecierpliwością na Snowmena. Zapowiada się świetna ekranizacja dobrego kryminału :) Nie wiem czy najpierw dorwać książkę, czy lepiej poczekać na film, a potem porównać z pierwowzorem.

Na Snowmena też czekam. Będzie kapitalny film, przynajmniej tak z opisu wynika. Ja też muszę tę książkę w końcu dorwać i przeczytać :-) Kolejność chyba nie ma znaczenia, ale raczej się wyrobimy do premiery, ciekawe kiedy będzie? Nie śpieszą się z tymi filmami Fassy'ego, jeden o Jobsie wyjątkowo szybko wyszedł, normalnie ekspresowo. Teraz w końcu promują The Lights Between Oceans, kiedy to kręcone było?! Matko, wieki temu! Ale od tamtej pory dalej kręci z tą Alicią. Kurcze, fuksa ma gówniara! Pasują nawet do siebie. Ciekawe czy będzie z tego coś więcej.

Oboje są piekielnie dobrzy w tym co robią. Oczywiście pod warunkiem, że mają dobry scenariusz i ludzi, którzy znają się na swojej robocie.

LBO chyba miało swoją premierę na jakimś festiwalu gdzieś na początku roku lub max na wiosnę. Chyba, że pomyliło mi się z innym podobnym filmem. Wgl mam wrażenie, że część dobrych filmów pojawiła się gdzieś na świecie i słuch po nich zaginął. A szkoda :(

Oj tak, notorycznie omijają nas ciekawe filmy. I jak ma człowiek nie piracić w tym kraju? Jedyne wyjście żeby obejrzeć jakiś film. Ale o tym cicho sza... ;-)
A LBO nie ma być jakoś teraz na jesieni??? Przynajmniej na zachodzie, u nas nie pamiętam kiedy. Chyba ten drugi film z Fassym ma być własnie na jakims festiwalu, ten Tresspas against us chyba, też nakręcony wcześniej niż LBO i ni słychu ni widu, a też ciekawie się zapowiada, jakiś kryminał, to chyba ciekawe będzie.

""American Honey" i "Fish Tank" - obok tych dwóch filmów nie można przejść obojętnie. Warto zwrócić szczególną uwagę na "Fish Tank" - film opowiadający o o dorastającej dziewczynie z zaniedbanego środowiska, marzącej o lepszym życiu. Skłócona z rodziną Star porzuca swoje miasteczko i przyłącza się do grupy przemierzających Stany, żyjących z dnia na dzień młodocianych włóczęgów. Nęcąca wizją wolności podróż będzie miała gorzki smak.

Myślę, że wszyscy tutaj znamy inny powód, dla którego warto obejrzeć Fish Tank ;)

Nie wiem jak wy siostry, ale mam problem z tymi Assassynami. Po tych wszystkich zwiastunach co widziałam, nadal nie wiem o co chodzi w tym filmie. Mało tego wydaje mi się, że będzie to trochę głupie (ta Hiszpańska Inkwizycja) :-) A ciekawość ponownego obejrzenia Fassy'ego w całej okazałości na dużym ekranie nie jest tak wielka jakbym się spodziewała. Także mam problem, czy iść na to do kina czy nie iść? That is the question!
A przypomniało mi się w związku z tym, że na rzecz Assassynów zrezygnował z roli w Genius'u i mógł zagrać u boku Colina Firtha. Taki piękny film bym miała :( i konkurs "który piękniejszy, Colin czy Fassy". Ale niestety, przez Assassynów nie będzie mi to dane! Cholera! Lepiej żeby te Assassyny okazały się lepsze niż przypuszczam bo inaczej mnie krew zaleje!

Lepiej iść, film może nie będzie bardzo mądry, ale na pewno bardzo widowiskowy, no i trzeba zaufać Fassy'emu, że wiedział, co robi.

Oj ja nie wiem co on brał, gdy zdecydował się zagrać w tych Assassynach nieszczęsnych, ale niech to odstawi i to szybko xD Film może i widowiskowy ale głupi jak but. Fajne jedynie sceny walki i Fassy bez koszulki a reszta to zwykły paździerz, kompletnie bezsensu. A mógł łajdak jeden zagrać z Colinem :( Miałabym czym oczy nacieszyć i dobry film obejrzeć. No fakt, że w Assassynach też oczy nacieszyłam ale jakim kosztem?

Assassyny są dość popularną grą (w którą nigdy nie grałam :P aczkolwiek słyszałam o niej same dobre opinie, więc możliwe, że kiedyś nadrobię ten brak), więc raczej wątpliwe, żeby zrobili z tego badziewie. Kasowością przypominają mi bardziej filmy pokroju X-menów i Marvela, może jeszcze Władcy Pierścieni i Hobbita. Nie chodzi mi tutaj o tematykę, a bardziej o rozmach. Jeśli dobrze się do tego zabrali to będzie super widowisko z akcją, humorem, świetną przygodą i apetytem na więcej. Aczkolwiek przyznam, że na razie widziałam chyba tylko plakaty promujące film aniżeli sam trailer, ale mam na razie dobre przeczucia ;)

Wgl zapomniałam, że już 18 listopada do naszych kin wchodzą Światła między oceanami! Przez przypadek dostrzegłam plakat na przystanku i doznałam olśnienia. Kurcze jak ładnie oni razem wyglądają :3 Co i tak nie zmienia faktu, że mam teraz dylemat na co iść do kina - film z Fassym czy powrót do świata Harry'ego Pottera? :(

No właśnie był ktoś na Światłach między oceanami? Kurcze coś nie widzę w kinach żadnych seansów... A wydawało mi się dość głośno o nim było w mediach zwłaszcza w internecie. Jakoś się zapodział... To już była premiera czy ma być? Nic nie wiem...
Co do Assassynów to jednak pójdę na to do kina :D widziałam zwiastun w kinie przed filmem i no w kinie to robi wrażenie, tylko ta nieszczęsna Hiszpańska Inkwizycja... Monty Python za bardzo zrył mi banię :D nic nie poradzę na to.

Ja byłam, ja byłam! Była premiera chyba w zeszły piątek, przynajmniej tak mi się wydaje

U mnie nie było :'( uhuhuhu! Dlaczegoooo?!!! W CC znaczy puszczają ale nie w Lublinie. To nie fair! Miałam iść! Cholera jasna! A fajny film? Ja lubię takie historie. Trudno, trzeba innymi sposobami obejrzeć ten film, może nominowany gdzie będzie to już pod koniec grudnia/na początku stycznia będzie ku temu okazja :D
To tym bardziej na Assassyny pójdę, może to głupie i nie wiem o co chodzi, ale zwiastun w kinie ładnie sie prezentował, poza tym na necie coraz są jakieś gify z tej sceny co Fassy bez koszulki z tego łuku gdzieś mierzy :D No to kurcze... więcej mi już nie trza by mnie zachęcić do filmu :-) FASSY BEZ KOSZULKI!!!!! AAAAAAA!!!!