Richard ArmitageI

Richard Crispin Armitage

8,2
22 204 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Richard Armitage

Wiadomo coś na temat partnerki aktora? Spotyka się z kimś aktualnie? Z Danielą Denby-Ashe tworzyli piękną parę w "Północ Południe" <3
Ktoś? Coś?

Montenegro

Oj, chyba nie rozumiesz, co chciałam Ci przekazać, a ja na tłumaczenie nie mam siły.
Kajanie się? Ja nie mam powodu się kajać! Nie mam wpływu na historię, kulturę i tradycję swojego narodu. Mam wpływ na to, jakim ja jestem człowiekiem, co sama osiągnę i co przekażę swoim dzieciom.
Przyszłam na świat w Polsce, nie w Zimbabwe czy w Nowej Gwinei, ale nikt mnie nie pytał, czy mi się to podoba. Jest taka powiastka filozoficzna Woltera "Kandyd" i tam jest mowa o "najlepszym z możebnych światów", ja tak Polski na pewno nie nazwę, chociaż swój kraj kocham i chcę wrócić.

Nie wybielam nikogo ani niczego. Polacy często są marudni i niechętni obcym nacjom (wiem po sobie - bywam taka). Anglicy często nie mają poczucia humoru, mają za to wysoką samoocenę i przeświadczenie o własnej doskonałości... No i co? No i nic.

Nie zauważasz, że w tej dyskusji ja i Semi konfrontujemy wizje rzeczywistości z różnych perspektyw.
Dla Niej to będzie Polska sprzed 20 lat, dla mnie Wielka Brytania w przeciągu ostatnich miesięcy. Jej się w PL nie podobało, ja też miewam lepsze i gorsze chwile.
Nie mam jednak powodu, aby jakoś odnosić się do tego, co dla Semi jest ważne, a co nie i nie mam też prawa, upychać Jej na siłę swoich mądrości życiowych ;) Bo jeszcze biedna popadłaby w jakieś stany paranoidalne.

Nie widzisz różnic kulturowych? Ja z marszu mogę ich wymienić bardzo wiele.

Montenegro

Oj, chyba nie rozumiesz, co chciałam Ci przekazać, a ja na tłumaczenie nie mam siły.
Kajanie się? Ja nie mam powodu się kajać! Nie mam wpływu na historię, kulturę i tradycję swojego narodu. Mam wpływ na to, jakim ja jestem człowiekiem, co sama osiągnę i co przekażę swoim dzieciom.
Przyszłam na świat w Polsce, nie w Zimbabwe czy w Nowej Gwinei, ale nikt mnie nie pytał, czy mi się to podoba. Jest taka powiastka filozoficzna Woltera "Kandyd" i tam jest mowa o "najlepszym z możebnych światów", ja tak Polski na pewno nie nazwę, chociaż swój kraj kocham i chcę wrócić.

Nie wybielam nikogo ani niczego. Polacy często są marudni i niechętni obcym nacjom (wiem po sobie - bywam taka). Anglicy często nie mają poczucia humoru, mają za to wysoką samoocenę i przeświadczenie o własnej doskonałości... No i co? No i nic.

Nie zauważasz, że w tej dyskusji ja i Semi konfrontujemy wizje rzeczywistości z różnych perspektyw.
Dla Niej to będzie Polska sprzed 20 lat, dla mnie Wielka Brytania w przeciągu ostatnich miesięcy. Jej się w PL nie podobało, ja też miewam lepsze i gorsze chwile.
Nie mam jednak powodu, aby jakoś odnosić się do tego, co dla Semi jest ważne, a co nie i nie mam też prawa, upychać Jej na siłę swoich mądrości życiowych ;) Bo jeszcze biedna popadłaby w jakieś stany paranoidalne.

Nie widzisz różnic kulturowych? Ja z marszu mogę ich wymienić bardzo wiele.

MinnIe27

,,Nie widzisz różnic kulturowych? Ja z marszu mogę ich wymienić bardzo wiele''- czytanie ze zrozumieniem sie klania. Ja pisalam wlasnie o roznicach- ze one sa( i dobrze ze sa ), natomiast nie widze przepasci kulturowej bo jak sama napisalas: Polska to nie Zimbabwe czy Nowa Gwinea ;-)))...no m.c. ;-)))

Montenegro

No popatrz, Niemców nie oceniasz po 15 latach, a Minnie i mnie oceniasz po 4 zdaniach. Musisz popracować nad przebraniem Matki Teresy. Ale trzymam kciuki.

semira1

Az mnie kusi zeby poprosic Cie o podanie przykladu gdzie oceniam ktoras z Was...Wow i to po 4 zdaniach;-))) Za co trzymasz kciuki? I co mam wspolnego z Matka Teresa?...

Montenegro

No jasne, że nie oceniasz... Tylko po co była ta cała moralistyka i kaznodziejstwo?
I żale o niesprawiedliwą ocenę narodu polskiego, jakby drugi człowiek do takiej oceny nie miał prawa...
I teksty do semiry o "kawałku lustra w sercu" i do mnie o "kajaniu się" (dziwne, bo ja mogę mieć kompleksy jako ludzka jednostka - dotyczące mnie jako osoby, a nie mnie jako przedstawicielki danej nacji, a nie jako cały naród).

No kurczę, założyłam wątek o RA...I chcę sobie o nim pogadać, trochę na poważnie, a trochę żartobliwie, w różnych kontekstach.
Jeśli coś "wypłynęło" przy okazji, to trudno. Ja się odniosłam do zarzutów semiry, napisałam, jak to wygląda z mojej strony i dlaczego Polacy są jacy są. Jednocześnie "pojechałam" po Brytyjczykach i obie dałyśmy sobie spokój.
Nie zauważyłam, aby w Twojej wypowiedzi znalazło się coś na temat RA, niestety.

Twoja wypowiedź dała tylko tyle, że semira nie zmieniła zdania o Polakach ( a raczej się w nim utwierdziła), a ja coraz rzadziej zaglądam do wątku, który sama założyłam i lubiłam, bo dyskusja była wolna od takich "kwiatków"... :/
Następnym razem zaproś semirę do dyskusji na podobne tematy na innym forum albo załóż osobny wątek.
Przynajmniej nie będę miała poczucia, że jeden z moich ulubionych wątków stanowi miejsce rozładowania cudzych frustracji i wywlekania pretensji; zamiast służyć rozrywce i odstresowaniu.
Bo temu właśnie przestał służyć.

Montenegro

Kompletnie nie wiem do czego się odnosisz, do której wypowiedzi, ale to nie jest istotne. Swoje zdanie zawsze uzasadniam, podaje przykłady jednostek, które składają się na pełen obraz. Gdzie napisałam, że każdy Polak to pijak lejący żonę, a każdy gej to oaza spokoju i przyzwoitości? Napisałam jak widzę Polskę po DWUDZIESTU latach mieszkania w niej. Więc temat znam, mogę oceniać, nie liznęłam li tylko tematu, poznałam do szpiku kości. Serio, nie spotkałam ani jednego nauczyciela, który miałby (razem, a nie wybrane cechy u jednostek): coś do powiedzenia, umiejętność przekazywania wiedzy, umiejętność zjednywania sobie ludzi i skupiania na sobie ich uwagi. To, że masz geograficzkę, która jest milusia i sypie dowcipami, nie oznacza, że jest dobrym nauczycielem. A moje bachory same wybrały inny kraj i inny świat. To też dużo mówi o tym kraju.
Co do reszty, może zadaj sobie trud i przeczytaj całość. Tam jest więcej o moim widzeniu Polski i Polaków. Pisałam też o porządnych ludziach. Jednak zebrane to w całość sprawia, że mówię dość i nie wracam, chyba, że służbowo, na chwilę. Nie lubię tego kraju i nic tego pewnie nie zmieni. Nie dlatego, że jestem uprzedzona i nie dlatego, ze nie zadałam sobie trudu przebrnięcia przez błoto, aby dotrzeć do urody. tylko dlatego, że znam ten kraj jak zły szeląg. Jednostki znam fantastyczne, jako naród jesteście do niczego. I jak napisałam wielokrotnie, ale dla Ciebie powtórzę: MÓJ MĄŻ I DZIECI SĄ POLAKAMI. To jest najlepszy dowód, że nie do narodowości jestem uprzedzona.

Minnie, przepraszam, Ty zaliczasz się do jednostek :)

semira1

Juz, juz mialam wykonac znany ruch myszka-kopiuj-wklej aby zaczac odp. na Twoj post...ale dam sobie spokoj ;-) Nie dlatego ze nie uda mi sie zmienic Twojego zdania na nasz, Polakow temat, bo nie to bylo moim zamiarem. Twoje wypowiedzi przydadza mi sie na wykladzie jako przyklad pewnej teorii bo ja Ciebie z kolei zaliczam do jednostek...;-) Pewnie masz racje: skoro Twoje bachory wybraly inny kraj (inny swiat-sic!) to faktycznie wiele, albo wszystko mowi o naszym kraju ;-))) Oczywiscie tez ze nie jestes uprzedzona ;-))) Vituperatio stultorum laus est...Vale.

Montenegro

No tak, z całą pewnością.

Ot, tak, żeby nie być niegrzecznym i nie zostawić bez odpowiedzi. Gdyż generalnie grzeczna jestem, dobrze wychowana znaczy. Mówię proszę i dziękuje i nie puszczam bąków w towarzystwie. Właściwie nigdzie nie puszczam. I po zastanowieniu to niegrzeczne mówić o bąkach w towarzystwie.

semira1

ok- one more time: faktycznie jestes grzeczna, znaczy wychowana, czy dobrze- a co ja tam wiem;-))) PISZESZ prosze i dziekuje i nie, niczego absolutnie nie puszczasz zadnym otworem ciala; ciesze sie ze sie zastanawiasz i ze zaliczasz mnie ( nie myle sie?) do towarzystwa...chociaz po zastanowieniu wole zebys mnie nie zaliczala do swojego towarzystwa ;-)))
Ubawilas mnie srednio- ale pracuj dalej...trzymam kciuki...i wg mnie nie musisz pracowac nad zadnym przebraniem ;-)

semira1

A co do zauroczeń: miewam często :D Taka już wrażliwa na piękno jestem :D

semira1

Droga Semi (takie zdrobnienie wymyśliłam) wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :D!
Wielu interesujących dyskusji na FW, najlepiej ze mną :))!

MinnIe27

Ha :) zapomniałam o urodzinach :D Dziękuję bardzo za pamięć!

I bardzo ładne zdrobnienie :D Już jestem znowu w tym samym wieku co Rysiek :)

semira1

Nigdy nie będziesz w tym samym wieku co Rysiek :D
Daty w kalendarzu nie mają znaczenia; przynajmniej w Twoim przypadku, bo mój drogi Ryś zachowaniem przypomina mi chwilami mojego drogiego Tatusia (obaj są jak dwaj starzy tetrycy; tyle w nich życia i entuzjazmu) :D

Ty masz cały czas 20 lat :D Nie oszukuj!

MinnIe27

Miód na moje oczy :) Jesteś normalnie moją ulubienicą oficjalnie :D
Może się okazać, że Rysiek jest jak najbardziej zwariowany, ale ukrywa to z powodu image :)

semira1

Naprawdę tak uważam :) Mam wrażenie, jakbyśmy były w tym samym wieku (tylko, że Ty jesteś ode mnie mądrzejsza:D)

Rysiek może jest szalony i tylko gra opanowanego nudziarza, żeby zmylić otoczenie i zachować pozory, ale jakoś słabo to widzę.
Ty jesteś zdolna do wariactw różnego rodzaju, ale on? Wątpię!

MinnIe27

To cudownie, bo zawsze uważałam, że wiek to nie metryka a mentalność :) Jesteś całkiem mądrą osobą, naprawdę :)

Doświadczenie życiowe podpowiada mi, że często jest tak, że sztywniacy, przez wychowanie czy charakter ograniczeni, naprawdę bywają w swoich czterech ścianach zwariowani :) Chociaż być może, że tego kija z tyłka nigdy nie wyciąga, bo jest bucem z natury :)

semira1

I tutaj masz rację; starzeje się ciało, dusza może być młoda do końca życia :)

Bardzo długo byłam mądra pod względem intelektualnym i pod kątem nabytej wiedzy książkowej, ale dopiero od niedawna staję się mądra życiowo, chociaż nabywanie doświadczeń w tym temacie bywa bolesne.

I jak ta mądrość ma się do głupot, które tutaj wypisuje? ;)

MinnIe27

Znam to. I jeszcze uważałaś, że będąc mądrzejszą od innych, nie musisz się przed nimi tłumaczyć i możesz ich wysłuchać, ale ostatnie co musisz to wziąć sobie do serca :D

To tutaj to po prostu głupawka :) Potrzebna. Mam przyjaciółkę - dzwoni do mnie czasami i bez przywitania mówi: "słuchaj, myślisz, że jak się przebiorę w strój francuskiej kurtyzany i stanę na Leicester, to pierwsza mnie capnie policja czy cygańska mafia?" I tak 3 godziny rozprawiamy czym się różni francuska kurtyzana od dziwki i czy mówienie cygańska to rasizm czy określenie :) Ja już wiem, że coś ją gryzie, ale nie potrzebuje pomocy, tylko oderwania myśli. Albo po prostu ma ochotę na niemyślenie :) To dla umysłowej higieny.

semira1

Jejku, jesteś genialna!!!
Przebiorę się za żeńskiego elfa, polecę do USA i przypnę kajdankami do Statuy Wolności :D
I wtedy Rysiek mnie na pewno nie przeoczy :D

MinnIe27

To ja to wymyśliłam?? :D Wątpię, ja bym poradziła, żebyś się przebrała za męskiego elfa i przykuła gdzieś na Manhattanie :) Nikt, kto na dłużej zatrzymuje się w NY nie zbliża się nawet do Statui :)

semira1

Przecież ta wzmianka o przyjaciółce i jej przebierankach nie znalazła się tutaj przypadkowo :D
Chciałaś mi delikatnie podsunąć pomysł na spotkanie Ryśka i zwrócenie jego uwagi... :D
Załapałam aluzję :D

Hmm, widzisz, chcę spotkać Ryśka, ale nie chcę mu się narzucać; najlepiej byłoby, gdyby to on narzucił się mnie.
"Panienko, już późno się robi... Może ja panienkę do domu odprowadzę, a po drodze wstąpimy na drinka?" :D
"Kto jest ten tam?? Aaa to taki jeden Lee, któremu się wydaje, że jest królem elfów i od kilku lat non stop za mną łazi..I żadne aluzje do niego nie trafiają. Nie zwracaj na niego uwagi!" XD

MinnIe27

Semi, przeszło mi! Rysiek już mnie nie interesuje :P Może się bujać po świecie z tym tam królem elfów i nic mi do tego ;P

Otóż, od dziś wolę Benedicta Cumberbatch'a :D

MinnIe27

Och, och! A co to się stało?? I dlaczego akurat Cumberbatcha? :P Ze wszystkich ludzi to musiał być Cumberbatch?? Potem będzie Bomer? :O Masz skłonności co nieco masochistyczne? :) Ale chociaż Benedict mieszka w Londynie.

semira1

No właśnie chodzi o to, że mieszka w Londynie :D
Gdyby Rysiek mieszkał w Londynie, to by mi nie przeszło :P

A na poważnie: obejrzałam "Sherlocka" i jestem pod wrażeniem BC :D
Ja chyba lubię mieć "pod górkę" :) Chociaż Ryśka pocelowałam, bo miało być niby tak łatwo :D
Gdyby jednak pojawiły się jakieś nowe ploty o Rysiu, to chętnie poczytam :)

A powiedz mi, czy bywasz w Shekaspeare's Globe? Byłam ostatnio na "As you like it" i naprawdę rewelacja :)

MinnIe27

Nie bywam w Shakesperare's Gbloe tak często jakbym chciała. Ma swój klimat. Nie chcę być świnia, ale w przyszłym tygodniu idę na Hamleta z Cumberbatchem :/ Może gdybyśmy się znały pół roku temu, to bym wycyganiła jeden bilet więcej :)

Sherlock jest cudem samym w sobie, kocham pasjami ten serial.

Na razie żadnych plot o Ryśku, jakby się pod ziemię zapadł :) Już chyba nadszedł ten moment nieistnienia, do momentu mam nadzieję nowej dużej roli.

semira1

Nie jesteś świnią; klasyfikuję Cię raczej jako Prosiaczka ze sławetnego "Kubusia" :D

Ja właśnie po raz kolejny obejrzałam wszystkie sezony "Sherlocka" i zakochałam się w obu Panach grających główne role :)
Freeman'a lubiłam już wcześniej, ale BC w tym serialu... o matko!
Uwielbiam sceny z jego rodzicami :D Specjalnie sprawdziłam, kto gra szanownych rodziców i okazało się, że grają ich rodzice Beneczka :D Ten serial w pewnym stopniu można uznać za produkcję familijną :D

Co do Rysia to ja myślę, że on jednak wróci do teatru (jeśli ma trochę rozumu w głowie). Jeśli nie ma, to pewnie skończy jako osoba towarzysząca wujkowi Lee na premierach filmowych :D

MinnIe27

Biorąc pod uwagę, że teatr będzie miał jego narzeczony, to pewnie wróci :P

Przecież to widać, że to jego rodzice!! Jest podobny do obojga, choć urody po nich nie odziedziczył :) Znaczy po matce, bo jego ojciec nie był nigdy specjalnie przystojny. Benedict jest ich dziwną mieszanką :)

Sherlock produkcją familijną? :D Dobre :) Kocham odcinki A Scandal in Belgravia i The Sign of Three. To są moje ulubione.

semira1

Serio widać!? Nie zauważyłam :D
Musiałby stać nieruchomo obok nich przez jakieś 15 minut, żebym mogła dokonać porównań :D
Nie nazwałabym BC specjalnie przystojnym; raczej oryginalnym. Oglądałam z nim "Grę tajemnic" i mógłby zostać "etatowym dziwolągiem" w produkcjach filmowych.
Ma predyspozycje w tym kierunku.
I pomyśleć, że nie kojarzyłam go wcześniej... Po "Sherlocka" sięgnęłam, bo kiedyś wspomniałaś o serialu przy okazji rozmowy nt. "ojca chrzestnego" Freeman'a :D
Skojarzył mi się trochę z "Dr House'm" :D Ironiczny, inteligentny, momentami chamski!
Uwielbiam określenie "high-functioning sociopath" :D

MinnIe27

Momentami chamski? House'a przy nim można nazwać przyjemnym miłym misiaczkiem :) Z tym, że House znał zasady społeczne, ale miał je gdzieś, a Sherlock jakoś ich po prostu nie zauważa i to cały jest urok.
Obejrzyj sobie Star Trek - jest tam naprawdę dobry. I ten jego głos! W Hobbicie się pięknie przydał! Był kompletnie zlekceważony w August: Osage country, czego nie rozumiem, bo stanowił tam czystą słodycz :) No i popisy dał w 12 Years a Slave - ten film jest zresztą cudowny.
Poza tym, kompletnie nie rozumiem zachwytu nad jego... urokliwością (to dobre słowo? no bo przecież nie urodą, on jej zwyczajnie nie posiada, ani na twarzy ani na ciele, a z jakiegoś powodu jest symbolem seksu - świat jest dla mnie niezrozumiały :)

Natomiast, jeżeli gdzieś znajdziesz, polecam stary brytyjski mini serial (w tv czasami leci) Fortysomething - Hugh Laurie i Cumberbatch (grają ojca i syna) - bajka :)

semira1

Oj tam, czasami się nie odzywa, milczy zupełnie, więc wtedy nie jest chamski :D
Wkurza mnie ta Molly; jak zrobią z nich parę w kolejnym sezonie, to się porządnie zdenerwuję... :P
Hmm, do "August: Osage country" przymierzam się od jakiegoś czasu, jak znajdę wolną chwilę, to na pewno obejrzę.

Benedict jest "dziwny" pod względem wyglądu. Taka mieszanka. Wąskie usta, głęboko osadzone oczy, surowa twarz. Dopiero, kiedy się uśmiecha jego twarz zaczyna nabierać łobuzerskiego wyrazu.
Właśnie dlatego jest seksowny. Nie jest jak odbity od kalki, nie da się go nazwać przystojniakiem, a pomimo to czaruje :D

Hugh i Benedict w jednym serialu? Razem? O kurczę!!!

MinnIe27

Serial jest naprawdę stary, Laurie gra facet ledwo po 40tce, a Cumberbatch jego syna, który ma max jakieś 22 - 23 lata. Jest zabawny.

August jest zwyczajnie nudny, sztuka jest świetna, obsada jest genialna, film jest nudny. Ale słodki, niewinny bohater Cumberbatcha jest do zeżarcia. Jego partnerka też. Tragiczne w sumie postaci, jedyne prawdziwie niewinne, a najbardziej dostają od życia po dupie :(

Nigdy nikt mnie nie przekona, że Benedict jest uroczy, przystojny, seksowny itd :) Z włosami a'la Sherlock czasami jest interesujący, to prawda. Nie zrozum mnie źle, ja go uwielbiam :) Ale z uwagi na charyzmę i wypełnianie sobą całego ekranu, a nie na urodę. Ba, nawiązując do wcześniejszej rozmowy, jeżeli miałabym komukolwiek chcieć dzieciaka urodzić albo się zakochać platonicznie za to na zabój (no kiedyś, przecież nie teraz :D, to jednym z tych ludzi byłby Cumberbatch :) A lista jest krótka :)

semira1

Oj Semi, Semi :)

Masz w domu "pacepodobny" ideał faceta; to niemoralne pisać tutaj o jakimkolwiek innym mężczyźnie, nawet hipotetycznie :D

Swoją drogą, zapytaj proszę Męża, czy Benedict to lepsze imię do bzykania niż Lee ? ;D

Benek jest fascynujący. Tak jak mówiłam, jeśli się ocenia jego wygląd zewnętrzny to trudno znaleźć coś, co można nazwać ładnym.
Piękny to jest Rysiek (zapytaj proszę Męża... it.) :D.
Ale BC jest interesujący. U niego nawet skrzywienie ust czy uniesienie brwi coś oznacza. U Ryśka przeważnie oznacza: "pozwólcie mi iść do domu" ;D

MinnIe27

Mojego idealnego męża teraz okropnie nienawidzę, więc moralność mnie nie interesuje :D I nie jest teraz podobny do wujka Lee, tylko do tego rudego grubego krasnoluda :D

Benedict się do niczego jako imię nie nadaje, w dodatku w połączeniu z takim nazwiskiem :)

Rysiek jest piękny, a Cumberbatch to ma taką urodę nienachalną :D Jednak fakt, jest interesujący, napisałam to powyżej. No i ten głos... I Cumberbatch jest faktycznie znacznie bardziej socjalny :) Z drugiej strony Rysiek ma w domu króla elfów, a Benedict żonę na pokaz :D To co się dziwisz, że woli wyjść do ludzi? :D

semira1

Hmm, "złość piękności szkodzi", więc pewnie masz czym "szastać", skoro ryzykujesz i jesteś wkurzona na Męża ;D

Zdecyduj się, Semi! Albo Benek ma "nienachalną urodę" albo nie ma jej wcale... ;D
Nie można być piękną i bestią w jednym ciele. Fryzurka z Sherlocka nadawała mu specyficznego uroku.
Nie wiem, czy pamiętasz scenę pocałunku z Molly? Rewelacyjnie wyglądało, kiedy poprawiał sobie te włosy przed przejściem do meritum, tzn. do ww. pocałunku :D
Czyli... lubimy Benka :D Za osobowość filmową, charyzmę i pokraczność :D Super!

Wiesz, chyba mi Rysiek "nie przeszedł" do końca... Wzmianka o królu elfów nadal budzi moją irytację i poczucie buntu.

Semi, wiesz... czasami myślę, że niezle musi Cię denerwować, kiedy piszę, że szkoda, że Rysiek jest gejem; jakby tylko to się liczyło :(
Nie umiem się pozbyć tego poczucia irytacji :(

MinnIe27

Ależ to o moją urodę poszło!!! Wiesz co ten gad do mnie powiedział? Mówię mu, że mam zaproszenie na imprezę, ale chyba oddam, bo nie lubię tłumów, poza tym (tak sobie powiedziałam, bo tak) jeszcze by mnie mój szef poderwał i sobie z nim ucieknę do jego ultra rezydencji (szef jest milionerem playboyem, młodszy ode mnie, taki Tony Stark junior :D). A ta polska wesz do mnie mówi: "co ty?? widziałaś jego ostatnią laskę? Mówię ci, bajeczna, młoda, piękna!!"
Nienawidzę gnoja :D I się do niego nie odzywam :)

Gdybyś była przeciwna byciu gejem jako takim to byśmy pewnie nie rozmawiały. To, że masz coś przeciwko temu, żeby obiekt Twoich westchnień był gejem jest jak najbardziej normalne :D

A już w piątek zobaczę jak bardzo urodziwy jest Benek :) Nienachalna uroda to jest autorstwa chyba p. Marka Niedźwieckiego :) To takie łagodne określenie kogoś niespecjalnie urodziwego. Bardzo ładne :)

semira1

Przysłowia są mądrością narodów :D
Na tę okoliczność mam przygotowane: "mowa jest srebrem, a milczenie złotem".
Zacytuję również wierszyk nieznanego autora:
"Nie wierz mężczyźnie jak psu,
bo czy to cywilny, czy wojskowy,
zawsze to pies łańcuchowy" :D

Ta "polska wesz" mnie rozwaliła! Czytałaś może ostatnio "Mein Kampf"? Czy to Twoja własna inwencja twórcza doprowadziła do powstania tego jakże uroczego określenia?:D

Zazdroszczę Ci trochę tej wizyty w teatrze! To jest coś, co sprawia, że w Londynie mi się jednak trochę podoba...
Bilety na spektakle nie są aż tak drogie jak się spodziewałam, a można zobaczyć coś naprawdę pięknego :D
Benek... Myślę, że można oszczędzić sobie patrzenia na niego, a wystarczy tylko posłuchać samego głosu...
Fajnie, że idziesz :) Opowiedz mi potem, jak było. Będę na pewno równie podekscytowana jak Ty :)

Zaczynam mieć "hopla" na punkcie brytyjskich aktorów. Gdzie te czasy, kiedy był Leo i długo, długo, długo nic?:D

MinnIe27

Problem w tym, że ja nie przepadam za Hamletem. W mojej pracy widziałam go na dodatek milion razy. Ale, to prawda, nigdy nie słyszałam go pięknym ciepłym głosem Cumberbatcha :) I to ekscytujące przebywać w tej samej sali co gwiazda tego formatu :) Nigdy mi się to nie znudzi. Mam cudne miejsca w drugim rzędzie.
Oczywiście, że czytałam Mein Kampf. To wyjątkowo kiepska literatura, która wywarła gigantyczny wpływ na całą naszą historię.
Przyznam, że często jak się z nim kłócę, nazywam go polaczkiem, polską wszą i wschodnim kmiotem :) Ale nigdy poważnie tak naprawdę i nigdy nie powiedziałabym tak do kogokolwiek innego :) On mnie wyzywa od brytyjskich głupich dżemojadów i podnóżków tych królewskich obiboków :D (chociaż wie, ze nie znoszę dżemu i nie jestem monarchistką, wręcz przeciwnie, dla mnie rodzina królewska to potrzebny co prawda na razie Wielkiej Brytanii, ale przebrzmiały folklor). Ot tak. A poza tym jak ta wesz mnie skutecznie nie przeprosi, to może Cię zaproszę do teatru czy coś :D Chociaż nadziei sobie nie rób, bo ten paszczur ma parcie na znanych ludzi i ma nadzieję na spotkanie celebrytów :)

Leo DiCaprio? Nigdy nie byłam fanką. Był ślicznym chłopcem za czasów Titanica i mega zdolnym aktorem całe swoje życie. Szkoda, że kiepsko w sumie dobiera role. Ze swoją pozycją może sobie pozwolić na trochę artyzmu, a do tego jest stworzony, a jednak woli blockbustery. Szkoda. Ach, zobaczyć go w kolejnym Całkowitym zaćmieniu :)

semira1

Oj, Semi :)

Lepiej pogódź się z wschodnim zawszonym kmiotem :P Ja obecnie przebywam na łonie ojczyzny i wypoczywam :D
Jestem szczęśliwsza i w końcu mam towarzystwo :)
Obawiam, że nawet gdybyś mnie kusiła Benkiem, to i tak nic by z tego nie wyszło :D

Leo rzeczywiście był śliczny, ale też ode mnie trochę starszy. Pamiętam, jak stałam przed plakatem kinowym i wyć mi się chciało, bo na "Titanica" wpuszczali od 15 roku życia, a mi brakowało kilku lat do pełni szczęścia :P

MinnIe27

Powiem tak. W zyciu widzialam wielu lepszych Hamletow. Dziwna to interpretacja. Ten Hamlet byl jak krolewski blazen, nie jak ksiaze. Dodatkowo, ogladanie sztuki utrudnialy fanki idiotki. Czy naprawde one maja sieczke zamiast mozgu? Biedny gosc byl tak nimi zirytowany, ze ledwo to ukrywal. W koncu role mial nielatwa, a te kretynki swoimi piskami mu nie ulatwialy. Ja bylam zazenowana ich zachowaniem.
Ale powiem Ci, moja droga, ze nigdy nie slyszalam rownie pieknego Hamleta. Ten facet moze czytac ksiazke telefoniczna, tez bedzie to urzekajace, dar ma szczegolny i wie o tym. Kiedys glos mial taki sam przeciez, a w starszych filmach nie modeluje tak sposobu mowienia. Teraz odkryl swoj atut, gra nim swiadomie i dobrze. Wyglad przemija, glos rzadko, najwyzej dojrzewa :)

semira1

Rysio też ma piękny głos i do tego bardzo ładną twarz.

Jejku, to najgorsze, co może być... Nie znoszę, kiedy ktoś zakłóca seans filmowy albo teatralny: buczeniem/ mamraniem/ piskiem/ żarciem popcornu albo czegoś innego.

Kiedyś na seansie filmowym "Miasta 44" (film taki sobie, między nami mówiąc) słysząc za plecami głośne mlaskanie, warknęłam na tyle głośno, aby przeżuwacze mogli mnie usłyszeć:
"Czy niektórzy nie mogą się nażreć w domu?" :D
Krew lała się wartkim strumieniem, a oni chrupali popcorn aż się po całej sali kinowej roznosiło. Zgroza.

Czyli Benek nie był najlepszym Hamletem ever? :D Szkoda :(
Liczyłam na to, że będziesz tutaj skamleć z zachwytu, a z tego, co widzę jesteś dosyć oszczędna w pochwałach...

MinnIe27

Nie jest w tej roli zly. Ale jest GWIAZDA i taka maniere prezentuje. Nie wiem czy to on czy rezyser, ale wszystkie swiatla na niego i nie ma innych na scenie. Tymczasem aktorow towarzyszacych mial wysmienitych. Bardziej teatralnych niz on sam. Chce czy nie chce jest Mr Hollywood. Mam wrazenie, ze chce, ale moge sie mylic. Ja go lubie bezkrytycznie. Za Sherlocka, za August, za Star Treka. Ale gdybym zdobyla sie na krytycznosc, obawiam sie, ze po tym wystepie by u mnie stracil. I wyglada tak sobie na zywo :) Tylko ten glos... Rysiek ma cudny glos, to prawda. Ale Cumberbatch i jego wymiata. On wymiata nawet Alana Rickmana, a gdybys mnie znala lepiej, to bys wiedziala, ze nie ma wiekszego komplementu :) Benek ma glos przede wszystkim cudownie cieply, czego sie o Rysku i Rickmanie nie da powiedziec. Dwaj ostatni maja te glosy poruszajace, ale surowe.

W Anglii nie wolno zrec w teatrze, to juz pewnie wiesz. Wyrzucaja bez ostrzezenia za to. Ale w kinie to zmora, to horror. Poza wszystkim nienawidze popcornu i jego obrzydliwego smrodu brudnych skarpet. Miasto 44 widzialam oczywiscie. Taki sobie film, ale nie zasluzyl sobie na tych cwokow, ktorzy okraszaja go zarciem, telefonami, gadaniem.

Natomast benkofanki... naprawde mogliby badac poczytalnosc przed wpuszczeniem na sale. I to nie byly nastolatki, widzialam baby w moim wieku. Facet sie produkuje na scenie, a one do niego wrzeszcza, no ludzie, nawet pani na poczcie nie wolno tak przeszkadzac. W koncu inni widzowie zareagowali. Pan gwiazda powiedzial, ze juz sie przyzwyczail, ale musieli zaczac scene od poczatku. No do cholery, nie lubie Hamleta, ale jak juz poszlam, to chce to poprzezywac. Mialam ochote uderzyc taka tlusta 30to parolatke kolo mnie. Krowsko na pol teatru opowiadalo kolezance jak bardzo Benka kocha. No dobrze, pan z rzedu za nia nie musial jej mowic, zeby czlowieka nie straszyla, bo chudy taki, to ze sceny przed babskiem ucieknie w koncu :D Ale przynajmniej zrobil to w przerwie :)

semira1

Hm, tak to już chyba jest, że taką gwiazdeczkę jak Benek wypycha się na piedestał. Dla wysokiej frekwencji i dla kasy.
Wszystkie światła na Benka? Może żeby lepiej go było widać, bo niestety jest chudy przeokropnie, chociaż nie wyobrażam go sobie w wersji "przypakowanej" :D

Ja się bardzo wyłączam w teatrze albo w filharmonii, a czasami nawet w kinie. Bardzo mnie drażni, kiedy mi się ktoś wpycha do mojego świata; zupełnie nieproszony.
A jeśli dodatkowo robi to w nachalny i niekulturalny sposób, to już w ogóle... mam ochotę mordować.
Czy te benkofanki (cudne określenie, bardzo mi się podoba) nie mogą pojąć, że dla własnego dobra nie powinny robić takich rzeczy? Przyszły oglądać spektakl czy ślinić się do Benka? Czy aż tak niskie mają o nim mniemanie, że muszą mu robić siarę przy ludziach? Myślą, że mu to zaimponuje czy co? :O

Ja wiem, że BC jest o wiele bardziej uznanym i cenionym aktorem niż Rysio. A jednak podoba mi się ta Rysiowa surowość, ten dystans pt. "nie jestem dla każdego", no i te jego rzadkie "prawdziwe" uśmiechy.

MinnIe27

Czekaj, czekaj... Pan gwiazda już się przyzwyczaił??
Masakra! Jakie ten biedny chłopczyna musiał mieć doświadczenia ze swoimi nawiedzonymi wielbicielkami!

Swoją drogą; Rysiek też ma dziwną minę, kiedy go pytają o te jego królewny... XD
To jest w ogóle okropne, co się dzieje...

MinnIe27

Tak powiedział, że mu to nie przeszkadza :) (bo pan z tyłu powiedział do niej coś w stylu: "Kobieto, weź się zamknij, daj człowiekowi pracować" :) i powiedział to naprawdę głośno ) Na co pan grający Laertesa się ugotował, a Benek leciał dalej z tekstem, ale nie dał rady. Wrócili do początku dialogu. Ludzie się śmieli, to było takie w sumie fajne ze sceny strony, przez chwilę zrobił się z tego teatr studyjny, ale nie do Hamleta, na litość... Zresztą nawiasem mówiąc aktor teatralny by sobie na to nie pozwolił. Gwieździe, która wpada do teatru na chwilę, ludzie wszystko wybaczą :)

semira1

Czyli co? Aktorzy zaczęli się śmiać, a Benek na to: "Jestem przyzwyczajony. Mi to nie przeszkadza"? :O
Zaczynam jeszcze bardziej lubić tego faceta XD Ktoś inny mógłby naprawdę zareagować mniej przyjaźnie :D
Widocznie Benek ma klasę. Lubię takich ludzi; zwłaszcza, że sama mam dosyć gwałtowny charakter w takich sytuacjach.
Ogólnie Benek wydaje się miłym, serdecznym gościem.

Nie to co ten mój Rysiek jak z drewna wyciosany :D

MinnIe27

Wyglądało to mniej więcej tak. Dwaj panowie na scenie sobie rozmawiają. Pani świnka plecie te swoje bzdury. Pan za nią ją ucisza niezbyt elegancko. Benek dalej mówi, ale jego rozmówca, który ma być wzburzony, dostaje dziwnych grymasów wręcz przeciwnych od wzburzenia, co rozprasza naszą gwiazdę :D I wdycha gwiazda usiłując to robić dyskretnie. Pan co z nim rozmawiał służbowo, coś po cichu do niego mówi, na co Benek odpowiada: Można się przyzwyczaić, jedź dalej. Albo coś w tym stylu. Cichutko to powiedział, ale akustykę mają tam dobrą :) Widownia już się świetnie bawi :D Panowie zaczynają wzburzony dialog od początku. Wracamy do nudnego Hamleta :D
Zadziwiające jest to, że oni już tych przedstawień dali kilkanaście i pan grający z gwiazdą już powinien widzieć takie zachowanie widowni wcześniej, ale zakładam, że może ten był po raz pierwszy czy coś.

Ale dziwię się ocenie, bo dla mnie on nie wygląda na serdecznego. Nawet obawiałabym się jego reakcji, gdyby coś mu się nie spodobało. Rysiek choćby z grzeczności by się nie zachował jak burak :)

semira1

Wyobraziłam to sobie i prawie umarłam ze śmiechu XD
Brakowało tylko, żeby Benek przewrócił oczami i chrząknął znacząco :D

Widzisz, Benek ma surową twarz, ale kiedy się uśmiecha wygląda jak mały urwis, który coś zbroił i uszło mu to płazem.
I to jest w nim ładne i fajne.

Rysiek zmusza się do uśmiechów. Jest wkurzająco zdystansowany i uprzejmy. I to mnie jednocześnie w nim kręci i doprowadza do szału :D

MinnIe27

Benek jest bardzo zgrabny. Taki sprężysty :) I ma mięśnie, w pewnym momencie występuje w czymś podartym i nie ma żałosnych chudych łapek :) Ale jest po prostu chudy i tyle :)

Na pewno wzięli go dla kasy, a on to zrobił zapewne dla podkreślenia, że jest dobrym aktorem, a nie tylko właśnie filmową gwiazdeczką. W końcu złych aktorów do teatru nie zatrudniają, nie poradziliby sobie.

Oczywiście, że do wyłączenia teatr służy. Nie ma mnie i Cumberbatcha, jestem ja i Hamlet, inaczej sobie nie wyobrażam. Lasia, która obok wykrzykuje teatralnym szeptem jaki on cudowny i jak bardzo go kocha po prostu jest chrzanionym buldożerem. I to żenującym. Nie robią siary jemu, on jest ponadto dzielnie, tylko sobie. Jestem pewna, że ta idiotka nigdy wcześniej Hamleta nie widziała, ciekawe czy kiedykolwiek była w teatrze. Ona tam przyszła dla swojego idola, a jej strój wskazywał na to, że sobie wymarzyła, że ją w tłumie wypatrzy i z tłumu wyrwie. Miała nawet metkę przy srebrnej kurteczce. Była koszmarna. Są tłuściutkie laski, które mają tony uroku i są cudne. Mój mąż na takie mówi kremówki :) A ta to była typowo angielska upasiona zgręza z krótkimi nóżkami, nie wiem co sobie wyobrażała. I do tego głupia. Moje żeńskie dziecko zmierzyła takim wzrokiem, jakby ją chciała udusić za sam wygląd, pozwoliła sobie nawet na komentarz o cholernych anorektyczkach (moja córka przy wzroście 182 cm nosi rozmiar 38, szczupła jest, ale anorektyczna?) Rozpisałam się na jej temat, przepraszam, ale zepsuła mi wieczór :) Nie słyszałam tego aksamitnego głosu ze sceny, tylko tę pindę.

Benek trafił na swojego Sherlocka, nikt nie wyobraża sobie nikogo innego w tej roli. Rysiek swojego Sherlocka jeszcze nie znalazł. Niewykluczone, że nie jest tak utalentowany jak Benek. Przerasta go o wiele długości urodą, ale dopóki się nie wyluzuje to jest upupiony jako Thorin. Cumberbatch jest zdolny do wszystkiego, Rysiek się zafiksował na królach. I jednym królu elfów :P

semira1

Ja lubię szczupłych i zgrabnych. I wysokich. Ale nie mogłabym z takim być, bo dysproporcja wzrostu i wagi mogłaby mnie dobić :D

Tak, chudość Benka dosyć rzuca się w oczy. Nie rozumiem, dlaczego nagle jakaś wielkogabarytowa laska myśli, że on poleci na kurteczkę w kolorze sreberka z czekolady i rozanielone minki?
Nie znam gościa, ale podejrzewam, że on raczej co innego ma na uwadze.
Piękno nie zawsze musi być klasyczne, piękno to czasami sposób bycia, urok osobisty, wdzięk, intelekt.
Znałam dziewczynę, która pod względem fizyczności była przeciętna, ale miała coś takiego w sobie, że potrafiła urzekać ludzi. Szczerze jej zazdrościłam tego daru.

Benek ma osobowość. Ma charyzmę. Ja też nie lubię "Hamleta"; ogólnie nie przepadam za Szekspirem, ale chciałabym kiedyś zobaczyć Benka w tej roli. O dziwo! Ma być wyświetlany w polskich kinach. Widocznie nasz przemysł filmowy zwietrzył szansę na dochodowy interes.

Rysiek zniknął. Może to przygotowania do nowego projektu. To zniknięcie może coś oznaczać, a może nie oznaczać nic.
Thorin ogólnie mu się udał. Jest coś w tej jego wyprostowanej postawie i poważnych, niebieskich oczach, co sprawia, że Thorin był wiarygodny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones