Richard ArmitageI

Richard Crispin Armitage

8,2
22 242 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Richard Armitage

Wiadomo coś na temat partnerki aktora? Spotyka się z kimś aktualnie? Z Danielą Denby-Ashe tworzyli piękną parę w "Północ Południe" <3
Ktoś? Coś?

semira1

Miałaś być matką chrzestna z Martinem Freeman'em. Niech przynajmniej jedną osoba będzie zrównoważona psychicznie i mojego wzrostu :D

Wujek Lee jest złem koniecznym. Pozbede się go jak już Franek będzie na świecie XD A Rysiek skupiony na roli ojca nawet nie zauważy, że ubył ktoś ze składu :D

MinnIe27

A co do aktorów i miłości platonicznych. Jak miałam 8 czy 9 lat obejrzałam "Pana Wołodyjowskiego" z Tadeuszem Łomnickim i grzmotnęła mnie strzała Amora :D
Po wielu latach okazało się, że:
1) Facet nie wyglądał codziennie jak pan Wołodyjowski,
2) Podobno był dosyć zarozumiały i nieprzyjemny prywatnie,
3) Kiedy ja się zakochałam, chłop od kilku lat leżał już w grobie :P

Co do Ryśka przynajmniej mamy pewność, że żyje :D

MinnIe27

Czy ja wiem, w dzisiejszym chaosie informacyjnym wszystko jest możliwe :)

Moja córka zakochała się kiedyś w aktorze, który grał Kota w butach w teatrze. Okazało się, że to aktorka i ogólnie to była porażka uczuciowa :D Ja się nigdy w aktorach nie zakochiwałam jakoś szczególnie, prędzej w postaciach literackich, bo przynajmniej mogłam sobie wyobrazić jak wyglądali. Chciałam być Anne z Anne of Green Gables, bo kochałam się w Gilbercie :D

Ale Freeman jest niższy ode mnie :( Szpilki na chrzest odpadają... A to dziecko ma już imię? :) To ładnie :D Ale ja bym się nie nastawiała na pozbycie się Pace'a, bo jak chcesz wojny, to będziesz ją miała i skończysz bez dziecka i bez faceta. Poza tym pamiętaj, że będziecie mieszkać w domu przydupasa, skoro Rysiek się już tam sprowadził, więc tak łatwo go nie pogonisz :) A nie możesz być dwóch ojców chrzestnych? No proszę! I tak Pace się będzie wokoło pałętał, a przynajmniej ja będę mogła szpilki założyć. No proszę proszę!

semira1

@semira1, proszę mi Ryśka nie usmiercac, bo to dziecko z powietrza się nie weźmie! :D
I tak mam wystarczająco przeszkód po drodze do pokonania... :(
Imię jest wybrane juz od dawna. Na Richarda juniora się nie zgodzę na pewno, bo to imię takie dretwe jest trochę;)
Na Lee też się nie zgodzę, bo to podobno kiepskie imię do bzykania :P Tak ktoś coś kiedys mówił, a ja nie chcę dziecku krzywdy robić i zaburzac rozwoju.

Czytałam wszystkie części "Ani z Zielonego Wzgórza" :D Lubie bardzo. Do tej pory chętnie do tej książki wracam.

Freeman jest podobnego wzrostu do mnie. Dlaczego ja mam być jedynym kurduplem w tym gronie?

MinnIe27

Wyobrazilam sobie, jak stoję między Wami i jako jedyna mam poniżej 1,85 m.
Franka nie liczę oczywiście ;)

Frank Armitage, czy to nie brzmi ładnie i klasycznie? :D

Zgodzę się na Pace'a, jeśli Ty zgodzisz się zapraszać go na kolację albo gdziekolwiek, kiedy będę chciała spędzić z Ryskiem romantyczny wieczór, czyli średnio 5 razy w tygodniu, bo na weekendzie ja muszę mieć "wychodne" ;)

MinnIe27

Ja go mogę zapraszać, pytanie czy Ryszard go puści :) Zależy jak bardzo jest do niego przywiązany :)
Albo zabierze Wam Franka i się zmyje jak go wkurzycie i będziecie o niego koty drzeć :)

Założysz duże szpilki i koturny. Zresztą będziesz mieć tego Freemana, już nie dramatyzuj! :D

semira1

Koturny raczej, w szpilkach nie chodzę nigdy, w żadnych okolicznościach ;)

MinnIe27

Zaproponowałabym, żebyś sobie w takim razie tego dzieciaka z królem elfów zmajstrowała, skoro już będziecie razem swojego wspólnego faceta opłakiwać, ale boję się, że mnie przestaniesz lubić :D
Oplułam monitor, dziękuję bardzo, przy Lee i bzykaniu :D Nie chcesz synka nazwać po kochanku jego ojca? To dziwne :D A dziewczynkę przewidziałaś? Czy to już Ryśka sprawa, żeby wyprodukował syna i koniec i kropka? :)
Biedny pan Ryszard. Szykuje się biedaczek na swoje 44te urodziny i nawet nie wie, że ma tu już zaplanowaną przyszłość :D

No dobrze, to sobie miej tego Freemana, ale mi daj Pace'a do towarzystwa! Freeman do pogadania, a Lee do wyglądania w czasie ceremonii, no! Nie bądź taka :D

Uwielbiam Anne, to moja książka na bezludną wyspę. Wszystkie jej części :)

semira1

Znaj moje dobre serce: niech już będzie ten Pace, ale uprzedzam, że planuję go niby przypadkiem mocno kopnąć w golen :D
I tak ma szczęście, że tylko w nogę oberwie.

Imię dla dziewczynki też przewidzialam: Helenka, ewentualnie Anastazja :D

Ktoś musi mu to życie poukładać w końcu :D Jestem altruistka, więc się poświęce :D

Najbardziej z całej serii o "Ani z..." lubię "Rille ze Złotego Brzegu" :D To jest książka dla większych dziewczynek.
No i oczywiście, część pierwszą, bo rozwala system.
Zawsze mi się przypomina kolega, który powiedział mi: Nie martw się, że masz piegi. Tak poza tym jesteś nawet ładna :P
Swoją drogą jak miałam 5 lat, próbowałam je zetrzeć z nosa pumeksem XD

Lubie też ekranizację "Ani", tzn. pierwszą część.

MinnIe27

Anastazja Armitage?? Dziecko przegrywa przy urodzeniu... Nie dość, że wychowuje ją matka z ADHD, która nie ma wspólnego języka z jej ojcem, to jeszcze ma w domu wujka, którego rzeczony tatuś kocha nad życie i z którym rzeczony tatuś sypia, za to mamusia drze koty i nie znosi serdecznie. Ale wszyscy stanowią radosną kochającą się kolorową nowojorską rodzinę z wujkiem Martinem "wybrany na ojca chrzestnego przez swój mikry wzrost" Freemanem i pokręconą ciotką/matką chrzestną, która dzisiaj jest na miejscu, za to jutro melduje się z Warszawy i wybrała jej ojca chrzestnego, żeby móc na jedną imprę założyć szpilki :D A na domiar złego nazywa się Anastazja Armitage :D

Rilla mnie wkurzała, reprezentowała wszystko, czego w laskach nie znosiłam :) Ale książkę lubiłam. Ekranizacji nie widziałam i widzieć nie chciałam :)
Piegi są fajne :)

semira1

A Helen Armitage? Chyba lepiej trochę...
Albo Marianna?
Sama juz się pogubilam :( Obstawiam syna jednak, bo córki są czasami trudniejsze w obsłudze XD

To nie mnie będzie kochał nad życie? Myślałam, że to Lee będzie potem na drugim planie :)

Dobrze, że dziecko przynajmniej chrzestnych będzie miało w miarę ogarniętych, bo na swoich starych nie będzie mogło liczyć. Dacie radę z Freemanem, czuje, że trafiłam z wyborem :D

Ale ja jestem fajna :D Może być ze mną szczęśliwy, naprawdę <3

Warszawy nie znoszę, nie podoba mi się. Wolę Kraków albo Wrocław.

MinnIe27

Ale ja mam dom w Warszawie, a że chytra jestem, to w hotelach nie mieszkam :D
Oczywiście, że będzie Cię kochał nad życie, ale będzie rozdarty, bo i wujka Lee kocha nad życie... No cóż, życie nie jest łatwe... Na Pace'a na drugim planie nie licz, on nie z tych co to da się zepchnąć.
Helen jest ultra konserwowym imieniem, a facet który żyje z kobietą, facetem i dzieckiem pod jednym dachem konserwatywny być nie może. Marianna? Nie podoba mi się, ale w końcu to nie mój wybór :) Czy ja wiem, czy dziewczynki są trudniejsze? To zależy jaka córka, ja swoją lubię. Obydwoje byli tak samo trudni albo tak samo łatwi.

Na Martina licz :D Ja ogarnięta jestem średnio :D

semira1

Eh, To Jakie imiona zenskie proponujesz?

Bo ja już kompletnie nie mam pomysłu.
Przecież nie dam dziecku na imię Apple albo Coco, żeby było bardziej nowocześnie ;)

MinnIe27

Jeśli chodzi o imię dla dziewczynki to na Lee Ann też się nie zgadzam!

Może jednak zapytam Rysia, jakie imiona jemu się podobają.
Z grzeczności. Bo i tak nie mam zamiaru go słuchać w tym temacie.

Przypomniało mi się "Przeminelo z wiatrem", więc może jeszcze Melania wchodzić w rachubę albo Rose, bo lubię "Titanica" :)

MinnIe27

Kto by faceta pytał o zdanie? :D Jak będziecie mieć bliźniaki to dziewczynka może być Lee, a chłopiec Pace :D Wtedy wujek Lee nie będzie mógł mieć żadnych wymagań i roszczeń :D

Melania jest ładne. Rose takie sobie, ale Rose Armitage brzmi fajnie. Nie lubię Titanic'a :/

semira1

Dlatego tylko z grzeczności planuję pytać, a potem i tak nazwę po swojemu.

Wujek Lee nie ma prawa głosu. I tak jest "piątym kołem u wozu".

Niech siedzi cicho i zmienia pieluchy.

MinnIe27

Ale się będę śmiała jak się okaże, że Rysiek to nadęta purchawa, a wujek Lee to Twoja bratnia dusza :D

Nadawanie imion bachorom było jednym z najtrudniejszych zadań.

semira1

@semira1 chciałabym, żebyśmy rzeczywiście mogły się przekonać, czy Rysiek rzeczywiście jest sztywny jak kołek w płocie :P Ale szanse na to są nikłe :((
Na pewno Rysio ma przebłyski (patrz. wywiad prowadzony przez tę babkę co ma prawie "polskie" nazwisko), ale czy te przebłyski są częste - trudno orzec :D

Kiedy ja miałam się urodzić rodzice (po dwóch synach) byli przygotowani na trzeciego chłopaka.
A tu nagle: BUM! i ja się objawiłam światu w całej 3, 5 - kilogramowej okazałości :D

Mój wujek chciał, żeby mi dano na imię Salomea! Dasz wiarę?
Rysio zrobiłby ze mnie Sally; wątpię, czy po czymś takim kiedykolwiek dałabym radę podnieść się z czworaków :D
To byłoby straszne!

Czyli wstępny plan już jest: Rose Armitage albo Frank Armitage :D

MinnIe27

Jeszcze trzeba o tych decyzjach poinformować Richarda Armitage :D Ale to drobiazg :)
Myślę, że nie dowiemy się jaki jest naprawdę, bo to aktor, może grać kogo chce. Nawet gdybyś go poznała osobiście, dalej nie będziesz wiele wiedziała.

Też miałam dwóch braci. Kiedy jednego straciłam, jakby mi ktoś nerkę bez znieczulenia wyrwał...
Ale tak czy siak łączy nas więcej niż nam się wydawało :) Nie mówiąc o tym, że moje prawdziwe imię zdrabnia się na Sally :/ Tylko nie chciałabym być w skórze kogoś, kto by mnie tak nazwał :D

semira1

Bardzo mi przykro. Ja z braciszkami mam raz lepsze, raz mniej dobre relacje, ale nie mogłabym bez nich żyć.
Chociaż tak się zawsze mówi, a potem jednak się żyje, pomimo tego strasznego bólu.

Rysiek nie jest otwarty. Skreslilabym go, gdyby nie to, że ma taki ciepły uśmiech.
Nie chodzi mi o te uśmiechy z wywiadów, ale te z innych filmików, bardziej nazwijmy to "amatorskich".
Ogólnie nie przepadam za ludźmi, którzy się śmieją z byle powodu, więc Ryśka powściągliwość mnie nie odstrasza.

No tak, trzeba Rysiowi przekazać, że już wszystko jest zaplanowane.

semira1

Ale zobacz: do czego to podobne, żeby facet nie mógł tak normalnie powiedzieć o swoim związku z obawy przed opinią obcych ludzi, których zdanie powinno mu generalnie koło czterech liter latać! ?

Ja wiem, że to jego sprawy osobiste, ale tu nie chodzi o jakiś ekshibicjonizm uczuciowy, ale prawo do normalnego życia.
Do czego to podobne, żeby w ogóle padały jakieś pytania dotyczące Lee Pace'a i ich wzajemnych relacji?

MinnIe27

My byliśmy/jesteśmy trojaczkami, tylko rodzonymi w dłuższych odstępach czasowych :) Mamy urodziny prawie tego samego dnia. Mój najstarszy brat urodził się dzień wcześniej niż ja, ale tuż przed północą, a ja tuż po północy, gdybyśmy byli bliźniakami moglibyśmy się tak urodzić. Między moimi jest prawie 1,5 godziny różnicy :) Kolejny brat ma urodziny tego samego dnia co ja, ale on dla odmiany urodził się z wypadku, który mama miała w ciąży i musieli go wyszarpać dwa miesiące za wcześnie. Przynajmniej w dzieciństwie rodzice musieli robić jeden kinder bal, a nie trzy :)
Też się kłóciliśmy ze sobą jak wściekli, we trójkę mało się nie pozabijaliśmy :) ale jak umarł nasz brat, to jakby ktoś nas pozabijał po kawałku. Musieliśmy to przeżyć, ale nie musieliśmy się z tym pogodzić.

Rysiek jest angielski, dla mnie całkowicie normalny :) Powściągliwy i ok, taka natura, to nie znaczy, że nie jest ciepłym człowiekiem.

Dotykasz bardzo trudnego tematu. On nie musi się przyznawać z kim się spotyka, ale nie powinien musieć tak mocno ukrywać swojego związku, jeżeli takowy istnieje. Gdyby świat nie był taki beznadziejny czasami, ludzie by stwierdzali: ok, Armitage jest z Pace'm, no i gites, albo i nie gites, bo powinien być ze mną :) Ale to nie jest takie proste, od razu by z tego była sensacja, mógłby zostać odrzucony. Nie jest topowym aktorem, więc fakt, że z kimś jest powinien jakąś tam informacyjką. Ale w tym wypadku to by był temat do gigantycznych nagłówków wszędzie, że jest GEJEM.

semira1

Rzeczywiście, smutne, trudne, niewytlumaczalne.
Czasami tak jest: zaakceptować coś takiego to jedna sprawa (z braku innego wyjscia), ale pogodzić się z tym jest praktycznie niemożliwe.

Ja jestem przewrazliwiona w temacie sprawiedliwości społecznej. Mojego brata w podstawówce na korytarzu kilku rosłych byczkow tak stluklo, że miał połamane zęby z przodu!
Wielcy bohaterowie - w pięciu na jednego!
Nic tylko podziwiać za odwagę i męstwo. Mieli pecha, bo akurat szłam tamtędy i doniosłam na nich nauczycielce.

Dlatego sprawa o kryptonimie "Rysiekgate" tak mnie interesuje. Nie mogę patrzeć spokojnie jak z normalnego faceta robi się indywiduum, bo ma inną orientację seksualna (jak twierdzi Wasz spec z działu rozrywki).

Oczywiście, że Rysiek powinien być ze mną :D A nie z tym tam królem elfów :D

semira1

Przypomniało mi się, co jedna dziewczyna tutaj pisała, że Rysiek był gnebiony w szkole z powodu swojej nieśmiałości i skłonności do marzycielstwa.

A może nie chodziło tylko o to... Może już wtedy ktoś się czegoś domyślal i otoczenie zafundowało mu z tego tytułu przedsionek piekła.
Może Rysiek juz wie, czym to "pachnie" i dlatego chowa się jak tylko może?

Mam nadzieję, że ten tam król elfów będzie go wspierał, bo chyba mniej się przejmuje plotami na ten temat.
Ale jeśli skrzywdzi mojego Ryśka, to jak go dopadne, to będą pióra w powietrzu latały.

MinnIe27

Jak już pisałam, nie bardzo wierzę w tę ich wszystkich nieśmiałość. Ale kto to wie... Homoseksualistą człowiek się rodzi, ale po pierwsze nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę od razu, po drugie często daje sobie nałożyć i narzucić to, czego społeczeństwo oczekuje.
Jeżeli oni są razem, to już parę lat. Na ładnym tyłku i buzi się tyle czasu nie ciągnie związku. Zwłaszcza w tym ich światku. Więc zapewne wsparcie ma zapewnione.
Pace nigdy nie ogłosił swojej orientacji, ale też i nigdy nie prowadzał się z żadną panią, z panami za to z tego co słyszałam trochę. Więc myślę, że aż tak się nie przejmuje jak Rysiek.

semira1

Ja myślę, że u Ryśka to bardziej kwestia powściągliwości, opanowania, dystansu, a nie nieśmiałości...Może jest w tym też jakiś ułamek nieśmiałości czy kompleksów z przeszłości (kto to wie?), ale nie przesadzałabym i nie traktowała tego w kategoriach dominującej cechy charakteru.

https://www.youtube.com/watch?v=VYAtED9i5YY

MinnIe27

"Panie doktorze, wszędzie widzę Pace'a w przebraniu króla elfów, który się dobiera do Ryśka w stroju krasnoluda..."

MinnIe27

Ja bym wolała nawet nie widzieć Pace'a w stroju Pace'a dobierającego się do Ryśka w stroju Ryśka :D A jak widzisz wszędzie to samo tylko w strojach fantasy, to już całkiem horror :D Krasnolud był tak upokarzająco niższy od elfa... :)

I chciałam zauważyć, że to był król krasnoludów, ekhm...

semira1

Ja też nie chcę tego widzieć... Ja chcę wierzyć, że to się nie dzieje naprawdę i jest to jedynie moja imaginacja... Wymysł mojej bujnej wyobraźni :D

Kurczę, tylu facetów łazi po świecie, czy król elfów nie mógł się wziąć za innego krasnoluda?

MinnIe27

Przepraszam za walenie Twoją własną bronią, ale gdybyś takiego Ryśka poznała, byłby zainteresowany i taki fajny na jakiego wygląda zrezygnowałabyś? :P
No to nie wiń Pace'a :)

semira1

No proszę! Czuję się jak Rocky po prawym sierpowym Ivana Drago czy jak mu tam było!
Nokaut w pierwszej sekundzie pierwszej rundy pojedynku...

Teraz to mnie już Rysiek na bank nie zechce; z podbitym okiem... :((

MinnIe27

A może to podbite oko będzie takim brakującym u Ciebie męskim rysem :D

semira1

No super; pomyśli, ze mam chłopa, który mnie tłucze i zwieje z obawy przed krwawą zemstą :P

Oglądam od jakiegoś czasu "Hannibala".
Myślę, że powinnam sobie wmówić, że mnie Rysiek zaszlachtuje, to wtedy mi przejdzie miłość, a pojawi się strach i obrzydzenie.

Eh, ale on jest taki przecudnej urody, że nie mogę myśleć o nim źle.
Jakaż to byłaby piękna śmierć!

semira1

Stworzyłam coś :D Czuję, że to się kwalifikuje do literackiego Nobla.

<<Do Rysia!>>

Ach, Richardzie ukochany,
czemuś w Pace'ie zakochany?
Toż my wszystkie tutaj w świecie,
zakochane w Tobie przecież!
On Cię Misiu nie docenia,
nie wierz w jego zapewnienia!
Być jeleniem - nic fajnego,
lepiej porzuć go kolego!
Ja w Londynie czekam Ciebie,
ze mną będzie Ci jak w niebie!
Zresztą... Londyn? Po co komu?
Lepiej jedź ze mną do domu!
Tam Cię Pace już nie odszuka,
znajdziesz wreszcie spokój ducha!
Aż do tego tam poranka,
gdy już wreszcie poznasz Franka :D

MinnIe27

Hmmmm, yyyyy, ten no... o wierszyk :D

I co ja mam na to powiedzieć? No, genialny... (powiedziała, starając się niezauważenie uciec z pomieszczenia :D )

semira1

Jestem jak Mickiewicz :D Nieodwzajemniona miłość uruchamia we mnie pokłady natchnienia :D

MinnIe27

Ok, panie Adamie, proszę się nie powstrzymywać, czasami człowiek musi, bo się udusi :)

semira1

To dopiero pierwszy utwór; kolejne powstaną rychło :D
Myślisz, że powinnam się starać o przekład na angielski?
Nie wiem, czy się Rysiek domyśli, że to jemu są dedykowane... :(

MinnIe27

Nie tłumaczę, nie ma mowy, nie ośmieliłabym się :D

semira1

Wiem, że trudno byłoby zachować rymy i rytmikę... :D
Zauważ, jak lekko i z polotem ubrałam myśli w słowa :D
Nie dziwię się, ze masz obawy; ci, którzy tłumaczyli Szymborską albo Miłosza na angielski też na pewno czuli się niegodni dokonania przekładu... :D

MinnIe27

Och, o czym my nie rozmawiamy przy posiłkach :D W zasadzie mam kupę szczęścia, bo wszyscy o wszystkim potrafimy gadać.

MinnIe27

A on jakie ma oczy? Nie niebieskie? Są tak pospolite, że pewnie często są dziedziczone :)

semira1

No niebieskie :D Gdyby miał brązowe, nie zwróciłabym na niego uwagi XD

Moja koleżanka, która miała na studiach zajęcia z krzyżówek genetycznych, mówiła mi, że przy moich brązowych oczach są nikłe szanse na dziecko z niebieskimi.
Chyba, że u Ryśka w rodzinie rodzice mieliby niebieskie, a u mnie też jakiś niebieskooki przodek by się trafił... :(
Ale cóż... trzeba się zacząć chyba martwić, żeby urodzić jakiekolwiek dziecko :) I zdrowe :)

W Polsce niebieskie oczy nie zdarzają się tak często jak w Wielkiej Brytanii, niestety.

semira1

Nie w mojej rodzinie. Prawie wszyscy mają brązowe, tylko mój brat zielone.

semira1

Herbata z mlekiem - tak czy nie? :)

semira1

Rany julek- ze tak sobie pozwole wejsc bez zaproszenia do rozmowy...Przeczytalam Twoja wypowiedz Semira i zrobilo mi sie smutno i jednoczesnie odczuwam jakis dziwny spokoj. Smutek ze nazywasz pierdołami rzeczy wazne dla innych( tzw. wartosci)...Zgaduje ze dla Ciebie czyms i kims waznym jest Twoj maz i Twoje dzieci( zerkam na post nizej i dzieci dopiero od niedawna... ), Twoj dom- kazdy ma cos i kogos waznego. I dobrze: trzeba aby w zyciu moc powiedziec przynajmniej raz: moj, moja, moje, kocham jego, ja, je, to. Jak zareagujesz jesli ktos obcy nazwie to co kochasz ,,pierdołą''? Nie chce jątrzyc ale obawiam sie ze zostane nazwana (napisze w r.m):,,typowym polskim malkontentem'' ktory nie ma poczucia humoru ani jest cool...Sypiesz takimi stereotypowymi przykladami ze oczy,,cierpną'' czytajac to. Ksiadz- oczywiscie pedofil, zwykly obywatel to ukryty sadysta lejacy zone ,,bo zupa byla za slona'' a jego sasiedzi geje to sympatyczne ofiary wszechobecnej w Polsce homofobi,(i dodam do kompletu) antysemityzmu, i innych mozliwych izmow...Napisz mi, Semira: jak ja, zwykla obywatelka Polski mieszkajaca w sercu Niemiec, fanka wspanialego Lee Peace i dziel Vermeera, wierzaca nie-katoliczka, uwielbiajaca dzieci( nie bachory) wpisuje sie w Twoj -o zgrozo- 20 letni szkic o Polakach? Naprawde w szkole do ktorej chodzily twoje Dzieci nie spotkalas ANI JEDNEGO sympatycznego nauczyciela? Serio? Ja przeszlam swoja edukacje w Polsce: matematyczki byly do d..., ale polonistki, historykow, geografow mialam z powolaniem i dla mnie to byly najwspanialsze (choc biedne) lata mojego zycia. Konczac napisze jeszczej: mam wrazenie ze nic i nikt nie zmieni Twojego zdania o Polsce i Polakach , widze (post nizej) ze szukasz wrecz kolejnych powodow przez ktore,,dokarmiasz'' swoja niechec. Ani slowa nie napisalas o LUDZIACH- nie znalazlas w Polsce zadnych przyjaciol? Czy wszyscy mamy wg Ciebie az tyle ,,za uchem'' ze nikt nie zasluzyl na cieplejsze slowa od Ciebie? Czlowiek o otwartym umysle i szerokich horyzontach powie: ludzie nie dziela sie na Polakow i Brytyjczykow, zacofanych i nowoczesnych tylko zwyczajnie na madrych i glupich, wszedzie sa ludzie dobrzy i zli, wszedzie trafic mozesz na milych i zlosliwych sasiadow, hetero czy homo, pedofilami moga byc nie tylko czarni(ksieza KRK) ale i nauczyciel, kelner, lekarz czy wspolmalzonek...Odczuwam spokoj bo poznalam troche zycie na postepowym zachodzie , gdzie widzi sie tez takie obrazki:klepie sie serdecznie po pleckach znajomego geja, a po jego wyjsciu bez oporow i w obelzywy sposob omawia sie Jego zycie intymne... Tolerancja na postepowym zachodzie Europy to tylko puste slowo, wypowiadane ,,ku chwale poprawnosci politycznej i spolecznej'', ktore nawet nie jest uzywane we wlasciwym kontekscie...Semiro nie napisze abys wyjela ten nieszczesny kawalek sluczonego lustra, ktore jak w bajce Andersena, sprawia ze widzisz tylko brzydote w Polsce i moich rodakach...ale zycze poznania podobnych Tobie osob, ktore tez spedzily w Polsce troche czasu i wymiany opinii na nasz temat. Byc moze obiektywizm i szczerosc innych ludzi co do obcych nacji pozwoli Ci jednak znalezc pare dobrych wspomnien o Polsce.

Montenegro

Mylisz się chyba co do semiry...
Zobacz, ja jestem Polką na emigracji i piszę tutaj z Semi, chociaż ona mogłaby nie tracić czasu na rozmowy z "nierozgarniętą" dziewczyną z Polski, i znaleźć o wiele ciekawsze towarzystwo na forum anglojęzycznym (Semi zaprzecz proszę i napisz, że jestem "rozgarnięta"! ;)).

Myślę, że nie możesz wszystkiego odbierać personalnie. Są cudowni ludzie polskiego pochodzenia i są tacy, których najlepiej omijać z daleka.
Ja sama jestem krytyczna wobec naszej nacji. Krasicki napisał kiedyś, że "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" i miał dużo racji.
Zresztą, semira pisała także, że poznała kilka "cudownych jednostek", więc to nie jest tak, że przekreśla cały naród.
Myślę, że wskazała przykłady zachowań, które są najbardziej odstręczające, żeby zwrócić uwagę na problem, a nie dowalić Polakom korzystającym z portalu FilmWeb.

Wiesz, ja też nie mogę napisać, że wszyscy Anglicy są cudowni. Mam zastrzeżenia, mam swoje "polskie" obiekcje i przede wszystkim spory dystans do tych ludzi. Między nami a Anglikami jest duża przepaść kulturowa. Nie można oczekiwać, że ktoś, kto wzrastał w innej kulturze i tradycji, w pełni zrozumie polską mentalność. Nie zrozumie.
I to nie jest ani wina semiry ani nasza.

Bardzo nie chciałabym, aby założony przeze mnie wątek stał się miejscem, w którym wywleka się jakieś międzynarodowe konflikty i pretensje.
Lubię Semi, więc uznałam za stosowne, aby napisać tych parę zdań. Ale kłócić się nie chcę.

MinnIe27

Dzięki, jak zwykle napisałaś co miałam na myśli i trafiłaś w sedno :) Jesteś rozgarnięta :)
Oczywiście, że nie wszyscy Anglicy są cudowni, mają miliony wad, mogłabym mówić o nich godzinami, ale większość im wybaczam :) Może to przez moją ksenofobię czy coś :)

semira1

A tak miło było w tym wątku... :(
I tak "nie po polsku". Przykro mi, Semi. Naprawdę.

No cóż, i tak długo się tutaj miła atmosfera utrzymywała :)
Ty też jesteś rozgarnięta :D
Wybacz, że moje żarty są "niskich lotów" :D Staram się, ale widocznie brakuje mi błyskotliwości.

MinnIe27

Post kierowalam do Semiry, oczywiscie jako zalozycielka tematu masz prawo komentowac tutejsze wpisy ale :-) Minnle,czasami, naprawde: ,,Milczenie jest zlotem''...:-) Ja sie nie myle co do Semiry poniewaz nie ocenialam Jej ;-) Widze Minnle ze za bardzo przejelas sie rola adwokata lub rzecznika Semiry- powtorze: czekam na Jej odp.
To co napisalam moze byc poczatkiem krotkiej wymiany zdan a nie wywlekaniem miedzynarodowych konflikow czy pretensji- nie wiem czemu zadanie paru pytan musi byc uznane za probe wszczynania klotni... w przeciwienstwie do Ciebie a z szacunku do siebie samej nie opisze sie jako nierozgarnieta ;-)...ok-to byl taki ,,zarcik'' Z twojej strony, przyznam ze niskich lotow ;-)
Widzisz ja weszlam tutaj z babskiej ciekawosci kogo obdarza milym uczuciem sympatii ten uroczy facet, znany mi z The Vicar of Dibley ;-) a przy okazji tego milego tematu z rozbawieniem czytalam Wasza wymiane zdan, az zaczelo mi cos zgrzytac. Widzisz , ja uwazam ze mieszkajac 15lat w Niemczech, bywajac w roznych srodowiskach i tak nie mam pelnego obrazu niemieckiej mentalnosci, dlatego nie osmiele sie pisac o tym narodzie w taki sposob jak zrobila to Semira- ja moge konkretne osoby pokazac, ktore nadepnely mi na odcisk...Tak jest chyba uczciwiej- inaczej wylazi z czlowieka malostkowosc i inne niefajne rzeczy.
Piszesz dziwne rzeczy o cyt:,,przepasci kulurowej''- nie bede pytac o co konkretnie chodzi, bo przyznam ze zauwazylam w Twoich postach jakies dziwne kajanie sie, bicie w piersi...tylko na mily Bog: za co? Ja zadnej przepasci nie widze, widza ja Ci ktorzy maja zwyczajnie kompleksy z powodu bycia obywatelem kraju srodka Europy. Chyba mialas na mysli ROZNICE- a te sa i prawidlowo...nie ma drugiego takiego kraju jak Polska czy Anglia. Napisalam juz: w kazdym narodzie sa ludzie dobrzy i zli, a Ty piszesz o ty ze Semira podala najbardziej odstreczajace przyklady zachowan w Polsce....zapomnialas i Ty i Ona dodac ze takie zachowania( dziecinnie stereotypowe: gej-dobry, hetero- najpewniej leje zone) sa w kazdym narodzie.
Na koniec dodam ze lubienie kogos (kto jest rownorzednym rozmowca a nie ,,unizonym i oniesmielonym '') nie wyklucza konstruktywnej z nim dyskusji, wszak,,prawdziwa cnota krytyki sie nie boi'' pozwalam sobie powtorzyc ten cytat...;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones