PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=804769}

1983

6,3 36 866
ocen
6,3 10 1 36866
4,1 17
ocen krytyków
1983
powrót do forum serialu 1983

To nie jest żadna historia alternatywna, tylko czysta fikcja. Nie wiem jak można myśleć, że tak mogłaby wyglądać Polska Ludowa w 2003 roku.

Milicja w 2003 roku ma super komputery, łatwo sczytuje dane o obywatelach z dowodów, od razu widać zawieszenie prawa jazdy, informatyzacja lepsza niż teraz, a do tego nowoczesne komisariaty. Mimo wszystko jej samochody to głównie Polonezy, a pododdział antyterrorystyczny jeździ Żukami.

Podobnie w sferze cywilnej. Komputery, cyfryzacja archiwów, nowoczesne środki porozumiewania się dostępne łatwo dla młodzieży a mimo to na ulicach Maluchy i duże FIAT-y, na Śląsku krajobraz bez zmian.

Jedyną historią alternatywną są nazwy Służby Bezpieczeństwa, Milicji Obywatelskiej i Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Poza tymi nazwami nic nie zostało.
SB jest zmilitaryzowana, całkowicie oddzielona od Milicji Obywatelskiej niepodlegającej Ministerstwu Bezpieczeństwa Narodowego - to jakieś wojska specjalne, służba specjalna, oddziały antyterrorystyczne, nadzorca milicji i druga milicja jednocześnie. SB to taka formacja od wszystkiego i od niczego, niemożliwa do zaistnienia i zadziałania.
Za to Ludowe Wojsko Polskie stało się Polskimi Siłami Zbrojnymi, ze zmienionymi mundurami.

Skoro żelazna kurtyna nie upadła, według opisu filmu, to skąd uniezależnienie od Związku Radzieckiego, o którym wspomniano? Skoro jakimś cudem wytworzyliśmy własną broń jądrową, dzięki której rzekomo się uniezależniliśmy, to jak to możliwe że Związek Radziecki na to pozwolił wiedząc o próbie jądrowej? Jak to się ma do dalszego istnienia Układu Warszawskiego? A wobec uniezależnienia od ZSRR, skąd istnienie Niemiec Wschodnich?

Dlaczego prawobrzeże Warszawy stało się częścią wietnamską? Skąd w ogóle tak zażyły sojusz (wizyty przyjaźni, wspólna kolej, przekazanie więźniów) z oddalonym geograficznie, kulturowo i ustrojowo Wietnamem?
Co się stało z uspołecznioną gospodarką Polski? Jak to możliwe, że firma Ultra jest bodajże prywatna i bez nadzoru państwa? Co się stało z tym całym socjalizmem?

W tym serialu jest całe mnóstwo niekonsekwencji. Nie jest to żadna alternatywna historia Polski. Obraz ukazanej wciąż istniejącej Polski Ludowej to głównie wszechobecna inwigilacja, tyrania, blokowanie dostępu do informacji i monopartyjność. Trochę jeszcze próbowano z polską motoryzacją, ale nieudolnie. Kilka ciekawych kadrów na piękną architekturę blokowisk, charakterystyczną dla Polski Ludowej. Ciekawe, że Polska Ludowa potrafiłaby do 2003 roku tak ładnie rozbudować metro.

Sam pomysł na dzieje alternatywne, jakoby PRL istniał dalej, jest dobry i ciekawy. Jego wykonanie pod postacią tego serialu jest całkowicie zepsute.
W zasadzie nie uwzględniono żadnych aspektów życia gospodarczego i społecznego minionego ustroju - to jest największa strata tego serialu.

ocenił(a) serial na 5
Mariusz_W

Świetnie napisane!

Mariusz_W

Bo scenariusz pisał jakiś Amerykanin który nie ma o tym zielonego pojęcia, a pomagał mu Musiał który też PRL zna tylko z opowieści rodziców i dziadków więc tak to wyszło. Zmarnowany temat.

ocenił(a) serial na 8
Mariusz_W

czytam i widzę , że nauczono cię pisać , ale nie nauczono rozumieć. A widać to już w twoim pierwszym zdaniu ...... bo historia alternatywna to właśnie jest fikcja. I na tym błędnym założeniu opiera się cała twoja krytyka. NP. piszesz , że w filmie jedyną historią alternatywną są nazwy ( i tu wymieniasz) , to właśnie nie , te nazwy alternatywne nie są, a są historyczne .
A skoro historia alternatywna to fikcja to dlaczego nie pozwolić autorowi opowiedzieć tego po swojemu. Pytasz dlaczego coś potoczyło się tak a nie tak ..... właśnie na tym polega historia alternatywna, że auto wymyśla historię która potoczyła się inaczej i ma do tego prawo. I to trzeba po prostu przyjąć ... albo napisać swoją historię alternatywną.
Nie wiem ale może , żeby lepiej to zrozumieć to proponuje poczytać Człowieka z wysokiego zamku Dicka , albo Lód Dukaja.
I jeszcze kilka uwag, np. co do niesymetrycznego rozwoju informatyki do reszty przemysłu ...... ano poszli w informatykę bo daje ona możliwość kontroli społeczeństwa i jest świetnym narzędziem dla policyjnych ustrojów .... np. Traszka ( czyli Facebook) . Za informacje , które dzisiaj ludzie publikują o sobie w sieci w latach 80-tych bezpieka dałaby sobie ręce obciąć ....
i tak dalej ...

ocenił(a) serial na 3
marek_molenda1

Historia alternatywna musi mieć jakieś oparcie na rzeczywistości. Inaczej nie jest historią alternatywną, tylko historią całkowicie zmyśloną. Historia alternatywna odpowiada na pytanie "co by było, gdyby...?". Serial nie odpowiada na pytanie co by było gdyby w 1983 roku na skutek zamachów PRL w 2003 roku istniał dalej.

Dobrze działająca milicja też daje możliwość kontroli społeczeństwa, a tak oddział antyterrorystyczny miasta stołecznego jeździ Żukami i mieści się w dwóch samochodach.
Ponadto, rozwój elektroniki także sprzyja rozwojowi motoryzacji, a motoryzacja także może posłużyć do inwigilacji społeczeństwa (kontrola przemieszczania się, sposób korzystania z samochodu, podwożenie innych itd.). Z Traszki, jak widać w serialu, nie trzeba korzystać, podczas gdy z samochodu już bardziej.

ocenił(a) serial na 8
Mariusz_W

historia alternatywna , czyli zmyślona ..... ehh...
i dalej idą c twoim tropem cytuje - Historia alternatywna odpowiada na pytanie "co by było, gdyby...?" -
no właśnie .... autor odpowiada ... gdyby w 1983 doszło do zamachów , komunizm dalej by kwitł, Polska rosła w siłę , itd itp .... taką wizję ma autor ..... i to jego prawo ...

ocenił(a) serial na 3
marek_molenda1

Może inaczej. Musi być jakaś "zwrotnica", od której alternatywny bieg wydarzeń musi się zacząć. Ten bieg wydarzeń nie może być całkowicie odcięty od tej zwrotnicy, musi istnieć jakaś konsekwencja i powiązanie wydarzeń wobec tego punktu w historii. W serialu tego nie widzę.

Czas i miejsce akcji serialu równie dobrze można osadzić w innych krajach i w innych czasach i wyjdzie prawie to samo. Może po prostu czas i miejsce akcji serialu są umieszczone nieprawidłowo w Polsce w latach 1983-2003, bo tutaj zwyczajnie nie pasują. Skoro jednak twórcy umieścili "historię alternatywną" w Polsce w latach 1983-2003 z polskimi nazwami, polskimi samochodami i Polakami oraz wyraźnie starają się do tego nawiązywać, to oczekiwałbym historii alternatywnej Polski w latach 1983-2003 a nie całkowicie zmyślonej. Jeśli jednak chcieli stworzyć coś całkowicie oderwanego, to mogliby nie nawiązywać do Polski, mogli na SB, MO i PRL powymyślać mnóstwo innych nazw.

marek_molenda1

Nie, alternatywna nie oznacza ZMYSLONA. Alternatywna to alternatywna, inna, niesotniejaca, wymyslona na nowo, ale PRAWDOPODOBNA. Swiaty alternatywne opieraja sie na tym, ze sa to rozne wersje naszego swiata, ze zmienionymi elementami od bardoz drobnych, nieznaczacych typu ksztalt widelca, po takie gdzie historia potoczyla sie inaczej. Ale to wcale nie oznacza, ze nie stoja za nia jakies konkretne, logiczne przyczyny, zmiany, lancuch zdarzen. A tego w tym scenariuszu, tego serialu NIE MA.
Kurcze, czlowieku, to juz Machulski w Seksmisji wymyslil to jakos realistycznie, mimo ze byla to komedia, parodia i pastisz.

ocenił(a) serial na 8
alisspl

czy ty czy tasz to co piszesz cytat "alternatywna nie oznacza ZMYSLONA. Alternatywna to alternatywna, inna, niesotniejaca, WYMYŚLONA NA NOWO" .... leże i zwijam się ze smiechu ......
z niektórymi nier warto dyskutować bo jak wbiją sobie coś do głowy, to bronią tego nawet jeśli nie mają racji.......
porównywanie fikcji do realiów to sprzeczność sama w sobie i jest błędna z założenia.
Historia alternatywna to podgatunek ogólnie pojętej SciFi (odsyłam np. do wiki). Fikcja to fikcja, wizja, historia opowiedziana przez autora może się komuś podobać lub nie, ale to jedynie kwestia gustu .......
Wasze wywody to tak jakby krytykować Star Treck , Gwiezdne Wojny itd , że statki kosmiczne poruszają się z predkością kilka razy większą od prędkości światła, a to nijak ma się do realiów (sprzeczne z teorią względności).....

ocenił(a) serial na 4
marek_molenda1

Boże człowieku, aleś tępy XDD ale w sumie sam to dobrze ująłeś "z niektórymi nier warto dyskutować bo jak wbiją sobie coś do głowy, to bronią tego nawet jeśli nie mają racji....... " I Ty właśnie to robisz

kalina1112

Na litość Boską. Przecież wystarczy obejrzeć serial do samego końca. Przez cały serial jest jak wół wyperswadowane, że proces cyfryzacji się dopiero rozpoczął. Minister Gospodarki mówi Kajetanowi, że to dopiero początek rozwoju, że dzięki naukowcom mają technologie informatyczne i będą je sprzedawać na inne rynki. Najwidoczniej motoryzacje jeszcze czeka ten rozwój, najważniejsze było dla nich państwo, SB, bezpieczeństwo i tam najpierw poszła technologia. Milicja jeździ Zukami, bo milicję rząd ma w dupie, co też jest jak wół tłumaczone cały serial. SB mają za to potężne wozy bojowe. Broń jądrowa? Czemu nie. Być może zdobyli te technologię od Ruskich. Wykradli, cokolwiek.Uniezależnienie od ZSRR? Minister Gospodarki mówi do tego od Bezpieczeństwa, że kiedyś też byli tacy jak Lekka Brygada, tylko różniła ich miłość do Polski. Może po prostu przejęli władzę i mając broń jądrowa mogli się przeciwstawić Moskwie, ale zachować komunizm i Partię. W dodatku rozwinięta jest tylko Warszawa, bo to stolica, gdzie mieszkali bogacze. Reszta to dystrykty, co też widać w serialu. Według mnie to całkiem solidna wersja historii alternatywnej

ocenił(a) serial na 3
konrad97

Proces cyfryzacji nie mógł się dopiero rozpocząć, sądząc po tym że dane o wszystkich obywatelach i obecnej sytuacji były w bazach komputerowych na jedno kliknięcie.

MO nie jest zupełnie zapuszczona - zwróć uwagę, że także są wyposażeni w wypasione komputery, a ich komisariaty ociekają nowością. Więc do tego nie pasuje, że jeżdżą Polonezami i Żukami.

Niemożliwe było wykradnięcie broni od Związku Radzieckiego ani tym bardziej jej technologii. Broń jądrowa, także ta przechowywana w Polsce lub przeznaczona dla Wojska Polskiego (bo i taka była), była pod całkowitą kontrolą Związku Radzieckiego. W serialu jest wyraźnie przedstawione, że Związek Radziecki wiedział o próbie jądrowej w górach w 1982 roku. Więc jak mógł dopuścić do powstania własnej broni jądrowej w Polsce i wykorzystania jej do uniezależnienia się od Związku Radzieckiego? To się kupy nie trzyma.

Mariusz_W

W latach 90tych ZSRR poprzez wszelkie sankcje i problemy gospodarcze miał duży zastój rozwojowy i kraj zaczynał chylić się ku upadkowi. Może więc nie byli w stanie kontrolować ruchów Polski. Może w tej wizji twórcy ZSRR trzymało część arsenalu jądrowego na naszych terenach i osoby które w kanonie serialu przejęły władze wykorzystały słabość ZSRR, przejęły ten arsenal na własność, a Moskwa w kryzysie nie była w stanie na to zareagować i jednocześnie bojąc się spustoszenia po wojnie nuklearnej dała nam większą niezależność. To takie gdybanie, które pewnie wyjaśnia kolejne sezony. A co do milicja, wydaje mi się, że w tej wizji Państwo inwestowało pieniądze przede wszystkim w SB, bezpieczeństwo, w stolicę, co widać jak potężną jest Warszawa, a jakimi zadupiami są inne części kraju. Milicja też miała dostęp do systemu cyfryzacyjnego, miała nowoczesne komisariaty, bo to jednak organ państwowy, ale też może po prostu oszczędzali kasę na wozach, skoro tamte stare działały.

konrad97

A proces cyfryzacji według mnie się dopiero rozpoczął, bo pierwszym etapem była pełna inwigilacja obywateli poprzez elektroniczne dowody i Traszki no i rozwój systemów elektronicznych władz. Dopiero kolejne etapy cyfryzacji będą wpływać na inne struktury kraju jak motoryzacja itd

ocenił(a) serial na 3
konrad97

W latach 90. to już było pozamiatane. Broń jądrowa wyjechała z Polski najprawdopodobniej do 1990 roku. Wcześniej była strzeżona, wiedziało o niej tylko 15 osób w Polsce i absolutnie była niemożliwa do przejęcia przez Polskę, zwłaszcza w latach 1982-1983. Jakaś próba zbliżenia się Polaków do obiektów z bronią jądrową, nawet tylko na dalszej odległości, zostałaby odnotowana, a już poważniejsze naruszenie postanowień umowy od razu zostałoby przekazane dowódcy Północnej Grupy Wojsk, a przez niego od razu wiedziałaby o tym Moskwa.
Poza tym nawet zdobycie kilku głowic jądrowych bynajmniej nie oznacza opanowania ich technologii.

Broń jądrowa była też obserwowana przez wywiad amerykański, któremu bardzo zależało na jej rozprzestrzenianiu przez Związek Radziecki. Polecam zapoznać się z tematem broni jądrowej posiadanej przez Ukrainę w spadku po Związku Radzieckim. Mimo że Rosja była w potężnym kryzysie, Ukraina nie była w stanie nic ugrać dla siebie w tym temacie.

Serial nawet w jakiś prozaiczny sposób nie potrafił wyjaśnić skąd mamy broń jądrowym oraz jak ją zdobyliśmy i opracowaliśmy poza wiedzą Związku Radzieckiego.

Mariusz_W

Możliwe, że to co piszesz to prawda. Jednak tutaj już mówimy o historii alternatywnej. Być może stało się coś, co spowodowało, że Polacy zdołali zbudować tę broń. Może w ZSRR rządzili gorsi politycy, którzy na to chcąc nie chcąc pozwolili. W tym serialu nie ma słowa o solidarności, może w tej wersji historii Wałęsa nigdy się nie urodził, nie ma słowa o papieżu, może Karol Wojtyła nawet nie został księdzem. Nie ma Jaruzelskiego, może nigdy nie został generałem. Możliwości jest mnóstwo, a przecież wystarczyłoby, że w historii tych ludzi zmieniłby się choć jeden mały szczegół i historia kraju mogłaby się odmienić diametralnie. Jeśli mielibyśmy się trzymać faktów co do osób historycznych, do organizacji opozycyjnych, co do broni jądrowej czy reakcji SB - Milicja. Ogólnie wszystkich nam znanych faktów to wtedy nie ma mowy o historii alternatywnej, wtedy komuna upada w 89 ;) także narazie jako widzowie nie wiemy jak wyglądała historia Polski w tym serialu przed 83 i co się dokładnie działo przez 20 lat do 2003. Każda najmniejsza zmiana w historii świata mogłaby go drastycznie odmienić. Nawet tak prosta rzecz jak to, że ktoś się spóźnił na pociąg i przez to nie zdążył zrobic czegoś, co np skutkowało powstaniem Solidarności :D taki przykład pokazujący, że nie warto trzymać się ściśle faktów przy historii alternatywnej

ocenił(a) serial na 3
konrad97

No w porządku, ale należało to jakoś wyjaśnić widzom dlaczego tak się stało. Pokazać ten szczegół. Fabułę rozbudowano o mnóstwo wątków "współczesnych", włącznie z wizytami w burdelu i cyckami, a nie przedstawiono jakiegoś ciągu historii alternatywnej.

Przykładowo, w "Seksmisji" potrafiono przedstawić widzowi nawet to, co się stało z popędem seksualnym kobiet. W "Seksmisji" jest wiele szczegółów, które z pozoru wydają się być nieistotne dla fabuły, ale przedstawiają widzowi w miarę zrozumiały ciąg wydarzeń wpływających na zastaną w filmie rzeczywistość.

ocenił(a) serial na 1
marek_molenda1

Leżysz i zwijasz się ze śmiechu, bo najwidoczniej nie rozumiesz. No to może łopatologicznie:

ALTERNATYWNA wersja historii:
1930 ktoś zastrzelił Hitlera, w efekcie nie wybuchła II Wojna Światowa.

ZMYŚLONA wersja historii:
1930 ktoś zastrzelił Hitlera, w efekcie Niemcy przeszli na Hinduizm.

W pierwszym wypadku występuje zależność przyczynowo-skutkowa,
w drugim występuje tylko chciejstwo reżysera, bo tak mu się uwidziało i taka wizja mu się podoba.

marek_molenda1

Wiesz... ty chyba opierasz swoja wiedze na teorii, na takich ksiazkach Dicka wlasnie, ktory tez nie znal realiow, a Czlowieka napisal dla jaj w sumie, zeby zona go do roboty nie zagonila nad czyms co mu sie nie podobalo. Dlatego tak samo jego ksiazka i serial na jej podstawie razi ludzi, ktorzy widza rozjazdy w pokazywaniu nawet fikcyjnych alternatywnych, realiow okupacji niemieckiej.
Tutaj jest tak samo, dla kogos kto zna to z fikcji, z ksiazek, z wersji alternatywnych wszystko jest w porzadku, dla kogos kto jest stad i zyl, nie jest.
Dlaczego nie rozumiesz i nie widzisz, ze samo stwierdzenie, ze ZSRR sie od nas odczepilo, ale dalej istnieje, to za malo, zeby uwierzyc w te wymyslona wersje swiata? Scenarzysta powinien bardziej sie przylozyc i stworzyc wersje, ktora pozwolilaby uwierzyc w taki, a nie inny rozwoj historii. Rozwoj komputeryzacji, to nie jest rozwoj tylko monitorow, klawiatur i jednostki centralnej. Jak widzisz po obecnej rzeczywistosci, to jest wsadzanie tego w kazda dziedizne zycia. Wszystko jedno czy jako narzedzie kontroli czy jako nowinka techniczna. No powaznie, jakie sluzby by nie skorzystaly, zeby nie kontrolowac, nie ummieszczac tego wszedzie? W domach, w samochodach? Bohaterowie czytaja Orwella, a jednoczesnie nie istnieje system wszechkontroli w domach itp. jak w jego wizji, powaznie?
To juz lata temu lepiej pokazano to w Raporcie mniejszosci. I w kazdym innym filmie o totalitaryzmie w przyszlosci. Moze do ciebie przemawia zestawienie komputera z maluchem, mnie to jedynie smieszy i odbira sens i powage opowiadanej historii. A przeciez mozna bylo zrobic to lepiej i to tak, zeby byl ten dreszczyk sentymenyu, ktory mam kiedy pokazuja nawiazania do stylistyki lat 80 w innych filmach i serialach.

ocenił(a) serial na 8
alisspl

wszystkie te wasze wywody biorą się z nierozumienia gatunku, czyli konwencji w jakiej kręcony jest film. Po prostu nie rozumiecie czym są historie alternatywne ..... . Przeszkadza ci maluch zestawiony z komputerem ? To np . steampunk w ogóle do ciebie nie będzie przemawiał bo tam mamy wysoce rozwiniętą technologię i maszyny parowe ......
Ja rozumiem , ze coś się może komuś niepodobać, ale drażni mnie jak ktoś w sci fi nażeka, że coś nijak ma się do rzeczywistości.
To tak jakby mieć pretensje że Arnold w Terminatorze ma kiepskie dialogi .....

ocenił(a) serial na 4
marek_molenda1

Może sam zrozum o czym piszesz? W steampunku nie ma rozwiniętej technologii, opiera się nie na elektornice, tylko na mechanice xD np. odpowiednikiem komputera jest maszyna różnicowa. Więc sam gówno wiesz, a peplasz i peplasz

ocenił(a) serial na 8
kalina1112

następny co nie ukończył ósmej klasy i nie rozumie o czym pisze cytuje " W steampunku nie ma rozwiniętej technologii" .......
dziecko jak samo piszesz , technologia jest tylko oparta nie na elektronice a na mechanice .....
skończ podstawówkę i naucz się pisać i czytać ze zrozumieniem treści ....

ocenił(a) serial na 4
marek_molenda1

O już już :D już się zaczyna dzieckowanie i nawet brak umiejętności rozpoznania płci po nicku. A więc pozwól drogi kolego, że znów Cię zacytuję "Przeszkadza ci maluch zestawiony z komputerem ? To np . steampunk w ogóle do ciebie nie będzie przemawiał bo tam mamy wysoce rozwiniętą technologię i maszyny parowe" gdy dajesz obok siebie takie porównania, wiadomym jest, że pojmuje się tu wysoce rozwniętą technologię, jako technologię, którą obecnie znamy. Bo jakby chodziło o jakąkolwiek, to czemu miałoby razić kogokolwiek łączenie jej z maszynami parowymi? Które dla ludzkości i tak były sporym osiągnięciem? I bardzo proszę już nie odpisuj, bo patrząc na resztę Twoich wypowiedzi, widać jakim jesteś dzbanem XD

ocenił(a) serial na 8
kalina1112

oczywiście pisząc o steampunku i scifi mam na myśli OBECNIE nam znaną technologię .... pokrętna "kobieca" logika ;)
kończę tą dyskusję ,
polecam iść do kina na steampunkowe Zabójcze Maszyny , ... będziesz wiedziała jaką technologię mam na myśli .....

ocenił(a) serial na 1
marek_molenda1

Po pierwsze SF, bo "sci fi" to jakiś durny amerykański skrótowiec, który się niczym rak rozprzestrzenia po polskich mediach. Po drugie, widzę, że jesteś wyznawcą prądu myślowego: "ej, przecież to jest fantastyka, nie potrzebujemy w niej logiki". Otóż potrzebujemy i tym się właśnie różni dobra fantastyka od złej fantastyki.
Odnośnie steam-punka, to trochę odmienna konwencja niż prawdziwe SF, coś bliższego np. pomysłowi Gwiezdnych Wojen "ej, wymyślmy sobie jakieś malownicze założenia i udawajmy, że to jest na serio".

phoebe_Freja

Odkąd sięgam pamięcią wersja sci-fi była używana. Zresztą to jeden wuj czy akronim SF czy skrótowiec sci-fi. Rozumiałbym ból zadka, gdyby używano sci-fi zamiast polskiego akronimu FN.

ocenił(a) serial na 1
konradwojtys

To krótko sięgasz pamięcią. Ten sci-fi-owy nowotwór pojawił się w Polsce dopiero w epoce Internetu i to nie wcześnie niż jakieś kilkanaście lat temu. A w XX wieku nawet przez anglojęzycznych autorów SF był wyśmiewany, jako termin używany jedynie przez profanów spoza fantastycznej branży.

ocenił(a) serial na 8
alisspl

i na marginesie jeśli potrafisz zjechać nawet Dicka, książkę która dostała Hugo i jest uznawana za klasykę gatunku ....... pozostawiam bez komentarza

marek_molenda1

Pitu, pitu. Doinformuj sie troche, ja mowie o faktach, SAM Dick to powiedzial, ale oczywiscie ty masz bol posladkow. I nadal tylko potwierdzasz moje zdanie o tym, ze masz wiedze z teorii, ale masz focha na mnie, bo mam wiedze z praktyki i mam zastrzezenia do takiego niefrasobliwego w sumie przedstawienia dobrego pomyslu na fabule.

Tak, tak, nie znam sie, nie orientuje sie, zarobiona jestem.
A cio to Mirror Universe plose pana, bo nie lozumiem? No prosze cie, czy ja mam zaczac uwazac cie za dziecko, zamiast traktowac powaznie jak do tej pory? Bo ja napisalam do ciebie normalny post, bez obrazania i zadzierania nosa.
To nie pozdrawiaj, a jeszcze lepiej spusc tego nadecia, bo pekniesz.

ocenił(a) serial na 8
alisspl

" pitu, pitu " ..... nie mam odpowiedzi na te argumenty .... LOL ....
a , czy ja w któryś miejscu cię obraziłem ?

ocenił(a) serial na 5
marek_molenda1

Człowiek z Wysokiego Zamku to nie jest historia alternatywna. Kompletnie nie zrozumiałeś tego utworu.

ocenił(a) serial na 8
per333

LOL ..... a co to jest ? odsyłam do wiki

ocenił(a) serial na 5
marek_molenda1

Rety. Człowiek z Wysokiego Zamku to typowe wariacje Dicka na temat rzeczywistości fałszywej. W Człowieku z Wysokiego Zamku stykamy się z trzema planami. Jeden plan, w którym Oś wygrywa IIWŚ i okupuje Stany. Drugi plan to wymysły pisarza sf, w których Niemcy przegrywają wojnę w 1948 roku. I trzeci plan, który wyziera spod dwóch poprzednich: nasz. W powieści fałszywa, urojona rzeczywistość powoli zostaje zdzierana, spod niej momentami widać rzeczywistość prawdziwą.

Odwieczne dylematy Dicka o rzeczywistej nierzeczywistości i nierzeczywistej rzeczywistości ;) Powielane w bardzo wielu jego utworach, na różny sposób. On przez całą swoją karierę pisarza zmagał się z ta wizją, z tą teorią o tym, że jesteśmy manipulowani. Wszczepia się nam fałszywe wspomnienia, nie wiemy sami kim albo czym jesteśmy i jaka jest nasza rola, rzeczywistość wokół jest spreparowana. Żyjemy w ułudzie, w oszustwie na galaktyczną niekiedy skalę. Jesteśmy marionetkami w rękach jakichś nieznanych i potężnych sił. Spod dekoracji i rekwizytów, które tworzą naszą fałszywą rzeczywistość niektórzy mogą dojrzeć prawdę rozdzierając wierzchnią warstwę ułudy i urojeń.
I dokładnie o tym jest Człowiek z Wysokiego Zamku - o stopniowym odkrywaniu, że otaczający świat nie jest prawdziwy. Pojawiają się pewne znaki, pewne pojedyncze zjawiska, jakieś anomalie, które podważają naszą wiarę w rzeczywistość widzianą własnymi oczami. Bohater sam już nie potrafi odróżnić prawdy od fałszu, jest skonfundowany, zdezorientowany, zagubiony. Oto Dick, jak niemal w każdej swojej powieści.

Człowiek z Wysokiego Zamku nie jest z założenia historią alternatywną, nie opowiada o świecie alternatywnym czy świecie równoległym. Dick po raz n-ty opowiada o zdzieraniu tapety, zza której wyziera coś kompletnie innego niż bohater się spodziewał. Świat przedstawiony na początku okazuje się kompletnym fałszem, nie jest więc rzeczywistością, ani alternatywną - ani żadną inną. Jest jak mara senna, jak koszmar, albo jak halucynacja.

ocenił(a) serial na 8
per333

to wszystko co piszesz jest prawdą. jest to powieść wielowątkowa i nieoczywista, ale jeśli ją chcemy zakwalifikować go jakiegoś gatunku to zalicza się ją do podgatunku sci fi jaką są historie alternatywne ( bo do tego jest tej powieści najbliżej) . i to nie ja sobie to wymyśliłem, a krytycy, znawcy literatury itd. Wszystkie opracowania, artykuły dotyczące historii alternatywnych wymieniają Człowieka z .... jako klasykę tego nurtu. nie czuję się na siłach by się stawiać ponad opiniami krytyków literatury więc powtarzam tylko opinię profesjonalistów .....

ocenił(a) serial na 5
marek_molenda1

Tylko wikipedia określa Człowieka z Wysokiego Zamku jako historię alternatywną. Żaden szanujący się krytyk, znawca twórczości Dicka, nie zaliczy ją do tego konkretnego podgatunku sf. Wyjaśniłem dlaczego.
Z całym szacunkiem dla wikipedii, ale nie jest to najlepsze źródło interpretacyjne. Podobnie jak ogólne opisy książki, bez silenia się na zrozumienie jej treści. W Człowieku nie ma świata alternatywnego, jest za to świat fałszywy, (który się w pewnym momencie "odpryskuje") a to jest ogromna różnica.

ocenił(a) serial na 5
marek_molenda1

Ale dodam, że serial, luźno oparty na motywach powieści Dicka, rzeczywiście mieści się w podgatunku historia alternatywna. Twórcy serialowi odeszli od głównego dickowskiego motywu i poszli w swoją stronę.

ocenił(a) serial na 3
marek_molenda1

Co? Może i jest to historia alternatywna i fikcja itp. ale co z tego? twoim tokiem rozumowania mogli by dać w tym serialu latające samochody, bo przeciez to fikcja lol. 2 sprawa to taka, ze to yhm raczej tak bardzo pod fikcje nie podchodzi, bo przeciez komuna istnieje tak? wiemy jak to wyglada? a co dostajemy w tym seri... "TO FIKCJA BALLA MOGOM SOBJE DODAC CO CHCOM BO TO FIKCJA I ALTERNATYWNY FILM BALALA" rozumiem, dlatego po 1 odcinku dałem 3 gwiazdki:)

ocenił(a) serial na 1
marek_molenda1

Historia alternatywna, to narracja poprowadzona w oparciu o jakiś punkt węzłowy, a następnie analizująca, jakie byłyby MOŻLIWE konsekwencje takiej ingerencji w historii. Opowieść przedstawiona w 1983 jest natomiast kompletnie nieprawdopodobna i mogła zostać wymyślona tylko przez kogoś, kto nie ma bladego pojęcia o historii Polski, mentalności polaków, ale generalnie ma też w duszy logiczne zależności pomiędzy poszczególnymi elementami swojego dzieła.

Natomiast co do rozwoju elektroniki, to on nie powstaje w próżni. Ruscy już w latach 70-80 przekonali się, że nie są w stanie skopiować zachodnich rozwiązań w tej kwestii, bo:
a) nie posiadają odpowiedniego zaplecza technicznego, żeby móc wyprodukować odpowiedniki zachodnich procesorów,
b) gospodarka centralnie planowana zwyczajnie nie sprawdza się jako środowisko do generowania kreatywnych rozwiązań, do których potrzebna jest wolność inwestycji, badań itp.

Mariusz_W

No wlasnie i chyba dlatego ludziom ten serial sie nie podoba, tym, ktorzy znaja, pamietaja tamta rzeczywistosc i zdaja sobie sprawe, ze dziwnie to wyglada zestawione ze starociami nadal zywcem z lat 70...
Do tego ja tam widze jeszcze jakies wciskanie rzeczy ala dwudziestolecie wojenne. Lepiej by bylo jakby zrobili cos ala lata 80 wzgledem lata 60. Dwadziescia lat roznicy, a zestawienie byloby latwiejsze do zaakceptowania. I faktycznie historia swiata kompletnie nieprzemyslana, niedopracowana. Powinni byli wymyslic cos co sprawilo, ze Ruskie sie odczepily albo zmienil sie tez ustroj w Ameryce, moze jakas wojna Rosji z Chinami?
Wietnamczycy akurat mi nie przeszkadzaja, bo faktem jest, ze jest ich bardoz duzo w Warszawie od 2000 roku. Tyle, ze ja bym to wlasnie rozszerzyla bardziej o Azje ogolnie, a glownie o Chiny. To one daza do ekspansji, to one maja zwiazki z Polska gospodarcze, ogolnie nas lubia i chcialyby z nami wspolpracowac. Jezeli mogli poprowadzic specjalna linie kolejowa od siebie do Niemiec, to do Polski tez. To bylaby taka wschodnia-socjalistyczna wersja Blade-Runnera czy Mnemonica, tyle, ze kasy nie maja jak widac na dobra wizualizacje, bo ta dzielnica, to wyglada jak Akademia Pana Kleksa z dekoracjami i data powstania :)

ocenił(a) serial na 7
Mariusz_W

Mam nadzieję, że to jest alternatywna historia, ale tak naprawdę nie wiadomo, kiedy się zaczyna, brakuje zwrotnego momentu. Jeśli dojdzie to realizacji kolejnych sezonów serialu, to twórcy powinni wyjaśnić następujące kwestie, jeśli to ma być wiarygodne:

- w dość częstych reminiscencjach z grudnia '82 czy pierwszych miesięcy 1983 pojawia się ZOMO, SB, jest wzmianka o stanie wojennym, nawet uliczne zamieszki, jest mowa o "opozycji demokratycznej", ale nigdy nie pada nazwa "Solidarność", która w tym czasie była w zasadzie jedyną istotną siłą opozycyjną wobec komunistów. "Opozycja demokratyczna" to określenie opozycji typu KOR czy TKN w latach 1976-80. W serialu widzimy zebranie takiej grupy na początku 1983 debatującej nad tym czy lepszy opór bierny czy czynny. To nie jest Solidarność, a opozycji typu KOR czy TKN już w tym czasie nie było!

- pokazują przełom lat 1982/83 - mroczny czas stanu wojennego, represji politycznych i ani słowa o polskim papieżu, który tak mocno zaważył na historii tego czasu; jakby w tym czasie w ogóle nie istniał. Czy możemy wyobrazić sobie zblatowanie, bliski sojusz PZPR z Kościołem, gdyby papieżem był Jan Paweł II? W życiu!

- polska podziemna próba jądrowa w Tatrach w styczniu 1983, a dowódcą LWP jest już wtedy gen.Świętobór, a nie Jaruzelski! W 2003 agent KGB mówi, że już wtedy Świętobór myślał kilka wieków do przodu, a nie jak komuniści - kilka lat. Z tego wynika, że to on był wtedy naczelnym dowódcą

- prof.Żurawski w rozmowie z Kajetanem mówi, że na początku 1983 wszyscy obawiali się radzieckiej interwencji. Taka interwencja w znanej nam rzeczywistości była realna, ale w latach 1980-81, a nie w 1983

Wnioski: w tej alternatywnej rzeczywistości nie doszło do wyboru Karola Wojtyły na Jana Pawła II w 1978, nie doszło do powstania Solidarności w 1980, natomiast prawie na pewno doszło do wypadków czerwcowych w 1976, powstania KOR i całej tej "opozycji demokratycznej" która rośnie w siłę, zdobywa mocne poparcie społeczne, aż w końcu komuniści wprowadzają stan wojenny. Rozwidlenie dróg historii następuje gdzieś sporo wcześniej, może nawet w 1978, a na pewno nie w 1983.

ocenił(a) serial na 5
Vytautas_filmweb

Scenariusz tego serialu nie jest wysokich lotów, w związku z tym nie liczyłbym na głęboką analizę historyczną. Niby rzeczywistość się rozwarstwiła (nie wiadomo w którym momencie), ale nie przeszkodziło to saudyjskim terrorystom w przeprowadzeniu zamachów 11 września. A przecież te zamachy też pośrednio wynikały z faktu, że zimna wojna się skończyła. To jest raczej takie komiksowe, dziecięce gdybanie na temat alternatywnej rzeczywistości, w oparciu o ignorancję, o elementarny brak wiedzy ogólnej. O ile amerykański twórca może nie należy do intelektualnej elity narody, o tyle nasze reżyserki powinny wykazać się większą wiedzą na temat Polski i powinny skorygować rojenia i durne stereotypy Amerykanina. Nie stało się tak, co nie wystawia paniom najlepszego świadectwa.

ocenił(a) serial na 7
per333

Zgadzam się. Może dałyby to radę naprawić, jeśli powstanie jakiś kolejny sezon. Jeśli to ma być historia alternatywna, to trzeba znaleźć punkt zwrotny. Da się to zrobić, ale nie ja to reżyseruję. I tak dałem za wysoką ocenę, przynajmniej o 1 punkt.

ocenił(a) serial na 7
Mariusz_W

"SB jest zmilitaryzowana, całkowicie oddzielona od Milicji Obywatelskiej niepodlegającej Ministerstwu Bezpieczeństwa Narodowego - to jakieś wojska specjalne, służba specjalna, oddziały antyterrorystyczne, nadzorca milicji i druga milicja jednocześnie. SB to taka formacja od wszystkiego i od niczego, niemożliwa do zaistnienia i zadziałania."

O to akurat bym się nie czepiał. PRL'2003 to państwo bardziej totalitarne niż to 20 lat wcześniej. W związku z tym być może większe nakłady poszły na policję polityczną - SB, która została mocno dowartościowana, doposażona, dofinansowana, stąd taki "image".
Co do relacji pomiędzy MO a SB... W PRL, które znamy to też były oddzielne instytucje, a priorytety SB okazywały się często ważniejsze, gdy dochodziło do konfliktu kompetencji MO i SB. To akurat mnie tu nie dziwi.

ocenił(a) serial na 3
Vytautas_filmweb

Instytucje były formalnie oddzielne, ale ściśle ze sobą współpracowały. SB była osadzona w komendach powiatowych i wojewódzkich MO, a po przekształceniach administracyjnych 1975 w wojewódzkich i prawie wszystkich rejonowych komendach MO. Kierujący tymi wydziałami funkcjonariusz był jednocześnie zastępcą komendanta. Istniały więc ścisłe powiązania organizacyjne i funkcjonalne pomiędzy SB i MO i nie mogło być mowy o jakimś konflikcie kompetencji.
Dodatkowo podlegały pod jedne ministerstwo, tj. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Przez jakiś czas funkcjonariusze SB byli formalnie milicjantami. Nawet święto było wspólne dla tych dwóch formacji.

Dlatego przedstawienie w serialu SB jako jakiejś "super służby" odpowiadającej za wszystko i całkowicie oddzielnej od MO jest bez sensu.

ocenił(a) serial na 7
Mariusz_W

No OK, ale to jest PRL, który znamy, a tu jest pokazany PRL A.D. 2003. Przez te 20 lat mogły zajść zmiany, które rozdzieliły te obie instytucje i znacznie wzmocniły SB kosztem MO. Serial tego nie wyjaśnia, kiedy to nastąpiło i jak, tu nie musi być prostej kontynuacji, właśnie o to chodzi, że to jest taka II PRL. Zwróć też uwagę na zmianę umundurowania wojskowego - szynele i mundury na wzór munduru, jaki nosił marszałek Piłsudski, a na głowach... furażerki (trochę jak w US Army), a nie maciejówki czy rogatywki. Film nie wyjaśnia, kiedy taka zmiana nastąpiła i kto ją wprowadził, można się tylko domyślać.

ocenił(a) serial na 7
Mariusz_W

Wejdź na wątek https://www.filmweb.pl/serial/1983-2018-804769/discussion/Fajny+serial%2C+taki+n ie+za+dobry,3049440#post_16038411 i przeczytaj spojler użytkowniczki "kazikfranek". To może sporo wyjaśniać

ocenił(a) serial na 7
Mariusz_W

"Dlaczego prawobrzeże Warszawy stało się częścią wietnamską? Skąd w ogóle tak zażyły sojusz (wizyty przyjaźni, wspólna kolej, przekazanie więźniów) z oddalonym geograficznie, kulturowo i ustrojowo Wietnamem?"

Tam wywieziono opozycjonistów, którzy dokończyli swojego żywota w obozach jenieckich, tak jak w czasach stalinowskich wielu wrogów komunizmu kończyło w gułagach Syberii. Zwróć uwagę na wątek ojca Kajetana Skowrona - on nie zginął w zamachu terrorystycznym, tylko zmarł w 1997 r. w obozie jenieckim w Wietnamie.
Z tym Wietnamem to jest jakaś transakcja wiązana dwóch sojuszniczych satrapii. Wietnamczycy przyjeżdżają do PRL i mogą się osiedlać, robić interesy w warszawskiej Pradze, za to władze PRL ich wykorzystują do wykonywania róznych tajnych zadań - przede wszystkim digitalizacji archiwów SB. Pracowników dostarcza słynny Wujek - szef mafii w Małym Sajgonie i praktycznie nietykalny władca tej enklawy.

"Skoro żelazna kurtyna nie upadła, według opisu filmu, to skąd uniezależnienie od Związku Radzieckiego, o którym wspomniano? Skoro jakimś cudem wytworzyliśmy własną broń jądrową, dzięki której rzekomo się uniezależniliśmy, to jak to możliwe że Związek Radziecki na to pozwolił wiedząc o próbie jądrowej? Jak to się ma do dalszego istnienia Układu Warszawskiego? A wobec uniezależnienia od ZSRR, skąd istnienie Niemiec Wschodnich?"

Też mnie to zastanawia. Gen.Świętobór i politycy rządzącej partii mówią, że 20 lat temu Polska odzyskała suwerenność. Wygląda na to, że ZSRR nadal jest sojusznikiem, ale dużo słabszym. Polska delegacja leci na rozmowy do Moskwy, żeby rozmawiać o polskiej pomocy w stłumieniu powstania w Czeczenii, bo Moskwa sobie nie radzi.
Układ Warszawski rzeczywiście nadal istnieje, tylko nie wiadomo po co. Z dziennika TV dowiadujemy się, że "Pakt Warszawski wyraził sprzeciw wobec inwazji USA na Irak". Prawdopodobnie w podobnym tonie artykuł na pierwszej stronie Trybuny Ludu, którą czyta babcia Kajetana. Mamy rok 2003 i też dochodzi do inwazji USA na Irak, z tą różnicą, że w tej wersji historii prezydentem jest Al Gore, a nie George Bush.

ocenił(a) serial na 3
Vytautas_filmweb

Wątek z Wietnamem nie jest wystarczająco wyjaśniony. Widzimy jego skutki, ale nic poza tym. A współpraca jest bardzo zażyła, bardziej niż ze Związkiem Radzieckim w całej rzeczywistej historii PRL. Wygląda na to, jakbyśmy byli silnie uzależnieni od Wietnamu, co jest niemożliwe chociażby z uwagi na położenie geograficzne. Ten cały Wujek jest osobą wysoko postawioną.
Jeżeli Wietnamczycy mają spełniać rolę taniej siły roboczej, to powinni pracować w jakichś podrzędnych zawodach, a nie zajmować się cyfryzacją tajnych archiwów i obsługą śledzenia Traszki. Już pomijam, że to nie jest możliwe w socjalizmie.
Gdyby przyjąć, że PRL istnieje dalej, to współpraca z Wietnamem powinna być na poziomie nie większym jaka istniała rzeczywiście pomiędzy Polską Ludową a Koreą Północną.

ocenił(a) serial na 7
Mariusz_W

Ale ten socjalizm w PRL 2003, to jest socjalizm typu chińskiego, taki kapitalizm z władzą partii komunistycznej, nie ten przaśny socjalizm realny z lat 80-ch. Popatrz chociażby, jak wygląda Szanghaj. We współczesnych Chinach jest dostępny internet czy telefonia komórkowa, ale niektóre strony czy portale są blokowane, istnieje cenzura. Czyli - jest to jednak możliwe.

ocenił(a) serial na 3
Vytautas_filmweb

Socjalizm typu chińskiego to żaden socjalizm, tak gwoli ścisłości. Taki ustrój jest niemożliwy do zaistnienia w Polsce czy nawet Europie z różnych względów, w tym kulturowych i historycznych. Dlatego w innym komentarzu napisałem, że równie dobrze miejsce akcji można umieścić w wielu innych krajach i sens będzie taki sam, czyli żaden.

ocenił(a) serial na 9
Mariusz_W

ale to polski serial, wiec dzieje sie w PL

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones