Witam, finalny odcinek BB obfituje w wiele ciekawostek i smaczków (nie tylko nawiązań do
różnych innych dzieł), między innymi:
- Odbicie Walta w sprzęcie do wyrobu mety podczas jego ostatnich chwil życia zostaje
zakrzywione w taki sposób, że wydaje się on posiadać w nim bródkę i być łysym
- Gdy Walt zajeżdża do Jacka jest ubrany w łudząco podobne ubranie do tego, jakie miał na sobie w pilotażowym
odcinku serialu
- Śmierć Jacka bardzo przypomina śmierć Hanka - Hank zginął, gdy Walt oferował Jackowi
swoje pieniądze, aby ten go oszczędził z kolei Jack zostaje zabity, gdy oferuje Waltowi
wyjawienie lokacji jego pieniędzy. Obydwaj zostali zabici strzałem w głowe, który przerwał
wypowiadane przez nich zdania.
Jakie smaczki udało się dostrzec i znaleźć wam? ; ]
Także łyknąłem niedawno newsa o oglądalności finalnego odcinka i poczułem, że wreszcie BB zostało należycie uhonorowane tak ogromną widownią. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i trzeba przyznać, że z każdym odcinkiem zbliżającym nas do końca serii rósł ogólny "hype" na BB (było to zauważalne zwłaszcza w internecie), co przełożyło się na oglądalność. Średnio odcinki drugiego sezonu zbierały przed TV w USA (podczas premierowej emisji) jakieś 2mln (z kilkoma wyjątkami), aż do Ozymandiasza, który bodajże podbił stawkę do 6mln z hakiem tym samym zbliżając się do rekordu serialu ABC - The Walking Dead, finał już nie pozostawił złudzeń zostawiając konkurentów daleko w tyle ; ]
Boje się, że pełen absurdów i niedociągnięć TWD pobije to w najbliższym czasie. Wszyscy się tym tak jarają, że szok, a nie ma czym.
Dla mnie BB zawsze będzie numerem jeden. Nie wiem czy znajdę lepszy serial.
ja tak samo, mam moralniaka po BB i nie wiem czy znajde kiedys rownie dobry serial
Może to całkiem z innej beczki ale finał Przyjaciół obejrzało skromne 50 milionów ;)
The Walking Dead, który również jest od stacji AMC, przy każdym odcinku 3 sezonu uzyskiwał od 10 do 12 milionów, więc akurat wynik BB nie jest tak imponujący. A szkoda, bo Mr. White zasługiwał na dwa razy większą widownię.
A czemu nie? Np. świąteczny odcinek serialu EastEnders wg. Wikipedii obejrzało ponda 30 mln widzów.
Walter zostawił zegarek ponieważ....... Nie miał go w Live Free or Die (5x01). Ale to bardziej pochwała dla kreatywności Vince'a :d
"Live free or die" na tablicy ukradzionego samochodu. Dewiza stanu New Hampshire. Ładne motto dla Heisenberga ;)
Czytałem, że jakiś myk wystąpił przy scenie ze Skyler i jej odbiciem w mikrofali i że wyszło to przypadkowo, ale nie mam pojęcia co tam za cuda wyszły. Może ktoś ma jakieś info na ten temat?
Ja mogę tylko dodać że Walter kupił taką samą broń jak Tony Montana (Człowiek z blizną) i on również zginał używając jej przeciw swoim wrogom ;)
nie wpatrywałem się ale jeżeli to prawda to ma to głebsze zakorzenienie w serialu, w którymś tam odcinku walt i walat jr. oglądali razem scarface'a..zresztą na pewno wszyscy to pamiętają więc nie ma co się rozpisywać
Pamiętam że w tym odcinku kiedy Walt oglądał Człowieka z Blizną powiedział że w tym filmie wszyscy umierają, jak miało to miejsce w finałowym odcinku.
W Breaking Bad grają dwaj aktorzy ze Scarface. Hektor Salamanca (w Scarface był pracownikiem Sossy który miał podłożyć bombę pod samochód) i Boss kartelu (w Scarface grał Many'ego). Alberto nie zdążył zdetonować bomby w Scarface a w Breaking Bad sam stał się bombą. Many nie zdążył się rozwinąć w Scarface a w Breaking Bad był bossem kartelu. Można powiedzieć, że Breaking Bad to alternatywne zakończenie Scarface w którym obaj panowie nie giną z rąk Tony'ego Montany tylko sobie żyją dalej aż do czasów Heisenberga.
Kiedy M60 strzelało była pokazana scena gdy pocisk uderza kluczyk z numerem 10, a zaraz po tym scena gdy Walter jęka. Zapewne wtedy kula poszła rykosztem w Walta i był to istny "Strzał w dziesiątkę" ;)
Myślę, że nie mogę się zgodzić bardziej, zwłaszcza, że Walt spodziewał się, że jeśli chce uprzątnąć wszystkie sprawy, to ta historia nie skończy się dla niego różowo, ba, on chciał umrzeć, a raczej wolał odejść w ten, czy inny sposób podczas rozwiązywania tych spraw, niż zgnić w więzieniu. Dla niego więc to strzał w dziesiątkę, jak piszesz wyżej (zwłaszcza, że Pinkman nie miał zamiaru go zastrzelić). Tak wszystko potoczyło się w "naturalny" sposób ;)
Obejrzalem jeszcze raz koncowke i teoria z ''odbiciem'', raczej jest nadinterpretacja.
http://www.youtube.com/watch?v=j4f4Xt2FNe0
Pauzując na 0:19 - 0:20 sekundzie moim zdaniem da się doszukać podobieństwa do łysego Walta z bródką, a więc etapu, gdy Walt stał się Heisenbergiem (więc z kolei tutaj dalej można sobie gdybać i doszukiwać się motywu odbicia starego, "złego" Walta i pożegnania z nim) ale muszę przyznać, że jest to raczej bardzo swobodne doszukiwanie się czegoś znajomego w poszczególnej scenie. W każdym razie nie dziwi fakt, iż tak drobiazgowo ludzie analizują każdy moment finalnego odcinka skoro jest to jednocześnie pożegnanie z tą jakże genialną serią ; ]
jak dla mnie to zwykla scena pokazujaca upadek Walta na ziemie, a blednie sie w niej szuka interpretacji
w sumie spoko rozwiązali różne wątki...jednakże na końcu myślałem, że walt uwarzy sobie deko mety i skosztuje w końcu swój rarytas...a on nadal niczym głuchy beethoven z tym że on w przeciwieństwie do beethoven'a on jest głuchy od urodzenia aż do śmierci na własne życzenie..
w ostatniej scenie jak tak leży na tej podłodze.... to ja na początku myślałem że ma odlot....
w zasadzie to dalej tak myśle, nie wiem czemu go tak uśmiercacie wszyscy...
wcale bym się nie zdziwił jak by dał noge z kicia i rąbał w lesie z D.Morganem.... :D
Mój skromny wkład. W ostatnim odcinku Walt idzie za radą Saula Goodmana, który gdy ostatni raz się widzieli powiedział mu, że ucieczka to głupota, że powinien wrócić i dokończyć swoje sprawy, pomóc rodzinie bo w końcu i tak długo nie pożyje. No i wraca. Po raz ostatni rozmawia ze Skyler, znajduje pomysł na wypranie brudnej kasy i przekazanie jej rodzinie, umożliwia Marie pogrzebanie męża, likwiduje zagrożenie dla swojej rodziny ze strony gangu, mści się za szwagra i za kradzież i ratuje przy okazji swojego marnotrawnego wspólnika. Saul to świetny prawnik - do końca udzielał trafnych rad :)
A ja zauważyłam coś takiego, tylko nie krytykujcie mnie za nadinterpretację ;)
Kłódka do bramy z napisem "Master".
Gdy Walter przyjeżdża w nocy rozprawić się z bandą Jack'a, otwierają przed nim bramę żeby mógł wjechać i na bramie jest właśnie ta kłódka "Master".
Ja interpretuję to tak: "Oto przybywa Mistrz!"
Jest to adekwatne do sytuacji, bo Walter jest mistrzem robienia niebieskiej mety, a oni chcą mu niejako odebrać ten "dorobek".
Mistrz przyjechał upomnieć się o swoje :)
master to też znaczy "pan" dla niewolnika, więc może chodziło o przejęcie kontroli
Master to też znaczy "majster", a wiadomo ze Walt sporo się na majstrował przy karabinie. Mi się wydaje że to oznacza ' Oto przybył majster i zaraz coś tu zmajstruje ' :D
Podkładem muzycznym do sceny ze Schwartzami jest muzyka baletowa z opery Charlesa Gounoda "Faust" (Akt V "Noc Walpurgii") . W scenie operowej występują królowe i kurtyzany, co jest subtelną aluzją do tego, jak Walt widzi Gretchen.
Mam jeszcze coś.
Na pewno zauważyliście, że na początku odcinka gdy Walter włamuje się do samochodu i przeszukuje schowek, wyciąga z niego plastikową plakietkę ze zdjęciem oraz podpisem Marty Robbins.
Poszperałam w necie i znalazłam, że Marty Robbins był piosenkarzem country i Western (jestem laikiem w temacie country, więc nie kojarzyłam tego pana).
To zdjęcie można znaleźć w grafikach Google, mi to wygląda na okładkę jednej z jego płyt.
(http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20120120095060/lyricwiki/images/4/44/Mart y_Robbins_-_Biggest_Hits.jpg)
Oczywiście domyślam się, że ta piosenka, którą później słychać w radiu w samochodzie to właśnie utwór Marty'ego Robbinsa.
Potwierdza to, że tak jak pisaliście wcześniej, w odcinku mamy wiele nawiązań do westernów.
I jeszcze moja indywidualna wariacja na temat tego, że wszędzie widzę motywy Breaking Bad :)
Otóż wśród piosenek Marty'ego Robbinsa można znaleźć takie tytuły jak:
"Feleena"
"A White Sport Coat And A Pink Carnation"
"Private Wilson White"
Pierwszy tytuł (skojarzenie wiadomo z tytułem odcinka), drugi (White + Pink), trzeci (W.W. - W. White).
Ja to już wszędzie widzę BB ;)
Ale naprawdę akurat tu mi zaimponowałaś. Bardzo ciekawe podejście do tematu i dedukcja iść z Sherlocka. Bez podstaw tego Robbinsona by nie było, a Ty wszystko fajnie rozgryzłaś :)
Z tymi tytuami faktycznie masz rację, ale WW z tego schowka wyciągną nie plakietkę a pudełko od kasety która prawdopodobnie była w radiu i dlatego piosenka tego pana (o ile to jest jego) odpaliła razem z silnikiem.
Tytuł odcinka nawiązuje do piosenki Marty'ego Robbinsa "El Paso", która opowiada o kowboju, który zakochał się w Meksykance o imieniu Felina. Potem gonią go bandziory, dostaje kulkę, ale ciągle wraca do baru, w którym ją poznał itd. Polecam zapoznać się z piosenką i jej tekstem.
Tutaj jest ta piosenka powiazana z breaking bad, koniecznie to sobie obejrzyjcie. gdybym wczesniej przeczytala sobie tekst tej piosenki, wiecej by sie mozna bylo domyslec a propo finalu!
https://www.youtube.com/watch?v=QtOfBWMOgpM
Walt w ostatnich scenach był ubrany identycznie, jak w "Half Measure", gdy ratował Jessiego pierwszy raz.
A nie uważacie ze Walt traktował Jessiego jak syna? Kochał go i zawsze mu dupe ratował i na koncu filmu całkowice mu sie oddał i teraz Jressi moze zyć noramlnie bo juz nie ma żadnych wrogów. A może Walt jako stary nauczyciel Je4ssiego porostu go chronił, ratował go , pomagał tak jak pomagaja to oddani nauczyciele. To ze zlecił jego zabojstwo to ani przez chwile nie pomyslem ze go zabiją.