Serial oprócz przebiegu katastrofy ukazuje specyfikę japońskiej kultury. Zachowanie bohaterów jest momentami komiczne. Wyrażane zdziwienie, strach czy permanentny brak wiedzy sprawiają wrażenie, jakby elektrownię w Fukushimie zbudowała obca cywilizacja, a Japończycy nie mają pojęcia, jak i dlaczego działa. Akcja się...
więcejPowinno być max 4 odcinki. Tutaj w połowie serialu odechciewa się oglądać. Historia ciekawa, ale sam serial w ogóle nie trzyma się napięciu. Wszystkie sceny, nawet te dramatyczne, są sztucznie przedłużane. Nikt by nie stał w strefie promieniowania i nie prowadził pogaduszek tak jak zostało to ukazane w serialu. Słabo...
więcejOwszem, można się doczepić do "dłużyzn"ale Japonia to inna kultura, inny styl życia i postępowania. Może irytować brak szybkiej decyzyjności, podejmowania decyzji w ogóle, ale to również związane jest z kulturą i podległością osób na poszczególnych stanowiskach. Nam trudno to zrozumieć ale tak tam jest.
Sam serial...
Moja prywatna opinia i teza (w oparciu o kilka, czy kilkanaście współczesnych seriali japońskich) jest taka, że Japończycy nie umieją zrobić dobrego serialu. Dni są tylko tego najlepszym (a może najgorszym) przykładem. Postawcie sobie w opozycji Czarnobyl HBO i ten Netfliksowy gniot. No po prostu przepaść...
A temat...
Czy ktoś wie, dlaczego kierownik elektrowni Yoshida ściągnął spodnie, kiedy premier na konferencji rozkazał mu zostać na posterunku?
Po gościach, którzy zamiast podejść następne 5m i przekręcić zawór, postanawiają się szarpac, i polezec sobie w tej samej radiacji jaka byłaby przy zaworze, to ja mam dość...
Mimo dużej cierpliwości dla azjatyckiego stylu, to już mam dość oglądania ludzi, którzy zachowują się jakby w tej elektrowni znaleźli się z...
Chyba każdy kto obejrzał ten serial to pierwsze co przyjdzie mu na myśl to to, że jest niesamowicie rozciągnięty i przez większość czasu jest o niczym. To jest fakt, którego nikt nie podważy. Jedynymi odcinkami, które były niezwykle interesujące i nienużące to pierwszy i ostatni.
Ogólnie temat serialu miał niezły...
Kino azjatyckie jest specyficzne i nie każdemu może odpowiadać. Zwykle za nim nie przepadam. Tu ta specyfika nie przeszkadza a wręcz odwrotnie. Oprócz wydarzeń tej katastrofy ciekawy jest obraz społeczeństwa japońskiego np zależności między szefem i podwładnym, między firmami, między rządem a korporacjami itp itd....
Można powiedzieć że cały sezon obejrzałem na siłę - nie raz odcinek oglądajac na 3-4 razy. Zachowanie bohaterów tragiczne. Strasznie nużący serial. Dużo lepszą alternatywą dla opowiedzenia historii o katastrofie w Fukushimie jest film :
https://www.filmweb.pl/film/Bohaterowie+z+Fukushimy-2020-844141
Nie...