a dziękuję haha xD
ale pomimo to, jakoś mnie ciągnie do tego serialu :D

Mnie tak samo, a ze względu na Ane Brendę

Niedługo dojdzie do tego, że Octavio popuści w czasie seansu albo puści pawia z Maricrus bo nie będą mogli wykonać zadania które da im do wykonania reżyser tej telenoweli.

Miguel nie ma skruchy bo jest tak samo fałszywy jak Lucia. Ledwo co żona umarła to myśli żeby poderwać tą nową sąsiadkę i mieć kasę. Dziwne ,że Miguel chodzi sobie spokojnie dawno policja powinna go zgarnąć za morderstwo i ,że uciekł przed wymiarem sprawiedliwości. Przecież Lucia go wydała ,że on zabił. A Jose Antonio chyba specjalnie tak powiedział o tych 200 domach do Maricruz żeby ją zniechęcić do pomocy tym biednym ludziom.
Szkoda ,że w telewizji znów nie puszczą Brzyduli kolumbijskiej ta telenowela była fajna i zabawna:) albo "Zagubiony w czasie" w sam raz serial do relaksu.

W pewnym momencie myślałam, że jest inny, że przeciwstawi się Lucii, ale nie. Wg jego wątek spadł na dalszy plan. Dobrze mu tak.

A Miguel do tej pory żony nie pochowała nawet o niej nie wspamini ,a taka miłość była między nimi.

oni są tam wszyscy warci siebie, nie mogę pojąć jak Maria Alejandra chce mieć cokolwiek z nimi wspólnego, a już w szczególności z Octavio, córki ten bezmózg nie kocha, MA też nie, zresztą on nikogo nie kocha, tylko siebie. Każda normalna kobieta dawno by czmychnęła od takiej zepsutej rodzinki.

Tak ,a najbardziej mnie wkurza to ,ze Maricruz mówi ,że jeszcze swej durnej zemsty nie zakończyła ,ale tylko gada i gada i wcale tej zemsty nie realizuje ,fakt 2 już uczyniła ,ale po co mówi ,że jescze jej mało jezeli nie ma żadnego pomysłu na następny krok i tak odcinki lecą ,jak Maria Alejandra tylko straszy gadką.

a za chwilę i tak po dachach łazi, żeby całować się z przygłupem, jakby była jeszcze konsekwentna w tym swoim gadaniu to ok, a tak to parodia

Jak batman przez okno wchodzi .

Mam pytanie ogl Za głosem serca na TV Puls ?

Nie oglądam , bo wolą Anę Brende niż Angelice. Mimo ,że może Dzikim sercu jest więcej bzdur i nudów .

Nie mogę dojść co chce Jose Antonio. Najpierw nie chciał mieszkać z Estera w hacjendzie a teraz nie chce być jak Ci z z którymi do tej pory mieszkał

Maricruz rozdaje kasę a on jako jej pracownik chce być lepszy od sąsiadów...? Dziwny facet.

Maricruz jest teraz głupsza niż wtedy ,kto tak rozdaje kasę obcym ludziom ,nie mówię ,żeby dała coś na charatatywne ,czy coś w tym stylu ,a nie budowć każdemu dom ,ta kobieta powina się leczyć , rozdaje kase obcym a o swojej córce nie myśli ,i znów pewnie będzie biedna ,no bo jak ona taka święta niepojęta każdemu pomaga z tych pieniędzy po ojcu a pieniądze maleją , bo z czego miała by wziąść jeżeli kasyna niema z tych 40 hektarów ,na nią by było za mało, jezeli wiemy jak Maricruz godnie żyje. ), Alejandro tyle lat o swoje imperium dbał ,tyle lat się dorabiał ,a pojawiła się taka jedna która w 5minut wszystko rozpieprzy ,zamiast pomnożyć imperim rodzinne .

jeszcze Jose Antonio, który wpadł na genialny pomysł dorabiania się na boku

Tak Maricruz jest głupia zamiast myśleć o osobie i o dziecku. Można pomagać ale z trochę myśleć. Wyjdzie na to ,że kasa się skoczy i z bogatej stanie się biedna a ta była okularnica będzie się na nią mściła, że próbowała Octavia jej odebrać.
Jak mój dziadek śp.mówił "Za dobry nie możesz być bo w kościele smary dostaniesz"

Twój dziadek miał racje .).
Ta Maricruz co wyprawia aż w głowie się nie miejści , szok normalnie ,Octavio jest głupi ale ona to jeszcze głupsza gęś .

Wkurza mnie Maricruz. Odkąd stała się bogata ciagle się wywyższa. Wyrecza się we wszystkim nanią Lupity i Santą, nawet sama nie może wziąść telefonu do ręki. Jest samolubna , chodzi do Oktawia po nocach, a nie myśli o dziecku Simony, które nic nie jest winne. Ciekawe jakby się poczuła na miejscu Simony. Nie lubię Simony, ale ją rozumiem, nie chcialabym zeby mój mąż przychodził do domu co wieczór ze śladami szminki na koszuli. Zemsta zemstą , ale Maricruz krzywdzi niewnine dziecko i pozbawia je rodziny
. Ona już jest zaślepiona za punkcie swojej zemsty, chwilami przypomina Lucie. Dziwi mnie też, że Maricruz nie pomyślała o Solicie. Sprowadziła ją na ranczo, na którym pracuje Nazario brat bliźniak Eusebia. Przecież biedna Solita przeżyje traumę, widząc swojego oprawce.

Jose Antonio, jest też perfidny i oszukuje biedną Ester. Myślałam, że chce się wzbogacić kosztem Maricruz bo kocha Ester, a okazuje się, że chce podnieść swój status społeczny by rzucić Ester i drugie dziecko dla Maricruz, ponieważ myśli, że gdy bedzie majętny to Maria Alejandra go zechce. Wkurza mnie też postawa Migela, który tylko patrzy jak się wzbogacić kosztem innych. Za pieniądze sprzedał by duszę diabłu.

Jose Antonio to jest taki tępak, że szok... nie wiadomo o co wogóle lotto temu człowiekowi... chce żeby MA się w nim zakochała, dlatego ją okrada i ogólnie rzecz ujmując jest bu*em do kwadratu. Rozum go opuścił wraz z wyjechaniem MA do stolicy.

Ale Maricruz nie wiem, że Eusebio zgwałcił Solitę.

Jakby Octavio był dobrym mężem to nie spotykałby się z MC. Poza tym Simona wiedziała, że Octavio jej nie kocha jak brała z nim ślub.

To prawda, że Simona wiedziała, że Oktawio jej nie kocha, ale wzięli ślub. Denerwujące jest to, że on cały czas mówi, że powninien szanować żonę a i tak biega MA. Dziwi mnie tylko postawa Maricruz, która jest przecież matką i powinna zrozumieć Simone. Oktawia trochę usprawiedliwiam ponieważ on jest za wolno myślący i przerasta go to by wczuć się w czyjeś uczucia

On o Lupicie pypomina sobie od święta wiec trudno by wymagać od niego wczucia się w uczucia ciężarnej żony ktorej nie kocha. Tylko dziwnie jest to, że Santa nie wspomniała nic MA o swoich podejrzeniach co do Eusebia wtedy MA mogła by ochronić Solite przed spotkaniem z Nazariem.

Ale przecież dziecko kocha.. Sam mówił, że Simona da mu dużo dzieci...

Aj tam, dlaczego MC musi wszystkich rozumieć, a jej nikt nie musi rozumieć?
To może lepiej usprawiedliwiaj MC, a nie Octavia.

Ja chyba jestem z niewielu osób tutaj która rozumie postępowanie MC i ten serial wciąga mnie tylko ze względu dla niej.... Ona go kocha i serce nie pozwala słuchać rozumu.... Z jednej strony nienawidzi ich za to wszystko, bo jakby ktoś mnie tak potraktował to też bym ich nienawidziła do końca życia... Przecież byli odpowiedzialni za śmierć dziadka... Osobę na którą mogła liczyć... On zastąpił jej Ojca tak naprawdę... Ja się nie dziwię sile jej nienawiści... sama chętnie bym się pomściła na pewnych osobach pomimo że nikt mi nikogo nie spalił....Lubię jej charakter... Trochę momentami wnerwia ale jest to do wytłumaczenia... Za to Simona ...? ta to mnie wkurza, wyszła z salonu piękności i tej to się w główce poprzewracało,nie wiem czy tylko ja mam takie odczucie ale dopóki była brzydszą z wyglądu wydawała mi się piękniejszej duszy od wszystkich Narvaezów...była dobra,a teraz całkiem inna,też tylko zemsta,zazdrość,nienawiść i wywyższanie w stosunku do biednych... Kiedyś wspólczuła np biednej MC teraz nagle nienawidzi biedaków,brzydzi się nimi....

Dziwi mnie trochę że skoro mieli jeszcze inne kasyna, i przecież dom Ojca w stolicy też należy do niej to grozi jej bankructwo...dziwne....

Kiedyś przeczytałam taką sentencję "Los débiles se vengan, los fuertes perdonan y los inteligentes ignoran" i uważam, że coś w tym jest :) Aczkolwiek ja w jakiś sposób rozumiem zemstę MC, tylko obawiam się, że ta zemsta może ją samą zniszczyć :(

Tak to widać że już sama się w tym gubi.... i największym minusem u niej jest to że odstawia na bok najbliższych.... I tu błąd,bo nie myśli do końca o nich.... Bo córkę chce wzbogacić i chce dla niej jak najlepiej ale drogą zemsty także a to nie jest dobre...

A zresztą Simona mu mówiła ,że pomoże mu we wszystkim jak tylko wezmą ślub Octavio będzie móg ł korzystać z pieniędzy z rancha ,mówiła też ,że nawet będą żyli jak z brat z siostrą ,* a tu nagle w ciąży i chorobliwie zazdrosna ,ta Simona nie wie czego chce.

A czy Simona myślała o małej Lupicie gdy odbierała jej ojca ?
A czy myślała o Maricruz kiedy ta banda z rancha ją ponirzała i wsadzili niewinnie do więzienia ,czy Simona jej pomgła kiedy Maricruz była wciąży i nie miała co jesć i Octavio ją zostavił , oczywiście ,że nie ! to teraz piszesz ,że Maricruz jest wredna ,a Oni święci byli.

To prawda, ale Simona zainteresowała się Oktaviem wtedy gdy on rozstał się z Maricruz(nie mam na myśli rozwodu tylko rozmowe Oktavia z MA w kasynie) MA przecież sama powiedziała Oktaviowi, że mu nie wybaczy i do niego nie wróci. To dlaczego teraz za nim biega? Simona skrzywdziła MA, ale milcząc, ale nie posuneła się dalej. Gdy Maricruz wyjechała do stolicy mimo wszystko poszła do komisarza i powiedziała o celowym podpaleniu chaty. Czy nie wystarczy jej taka kara, że wyszła za mężczyznę który jej nie kocha? Ester ponosi taki samą a może trochę większą winę za krzywdy MA, bo uczestniczyła w knowaniach Luci a Maricruz jakoś nie odbija jej Jose Antonia?

Pozatym to Oktavio zrezygnował z Lupity, sam zrzekł się praw do dziecka. Gdyby chciał to odwiedzał by małą i ani Simona ani Maricruz nie mogły by mu tego zakazać.

No właśnie ,przecierz Oktavio ma takie same prawa co Maricruz do swego dziecka ,ale ten wolał zrezygnować z córeczki żeby związać się z inną kobietą i mieć z nią gromadke pociech ,dla mnie Octavio jest podły wolał pieniądze i spokój niż własną córeczkę.

Poprostu Maricruz kocha Oktavia ,nie Jose Antonia ,i dlatego nie odbija męża Ester.)
Dla mnie bezsensu ta zemsta ,jeżeli obaj są w sobie zakochani ,to po co Maricruz urządza taką szopkę.

Jak Octavio nawet nie przeprosił MC za krzywdy, które jej wyrządził, on jej wcale nie zrozumiał i nie dał jej czasu, aby mu wybaczyła. Przecież jak on się zrzekał córki to ona mu wtedy powiedziała, że nigdy nie wyjdzie za mąż, ale on zamiast próbować ją zrozumieć to postanowił bogato wyjść za mąż i mieć dzieci z inną, bo to pan "wygodny" i do tego egoista.

On wiele ją prosił jak sie dowiedział już że Mendosa z kasyna To Maricruz ale ona miała ciągle swe fochy

Wiele? Ja naliczyłam, aż dwa razy.
Jakie fochy, on ją zranił i skrzywdził, ale jak widać nawet tego nie zauważyła. Egoista.

Bardzo polubiłem ten serial, plusem tego serialu że nikt nie jest do końca pozytwyny, nawet Maricruz, zgorzkniała kobieta, nawet ta największa zbrodnia co jej dziadek się spalił została pomszczona, powinna tej rodzinie odpuścić bo nawet Miguel gardził żoną jak się o tym dowiedział teraz mimo że Maricruz tyle zrobiła nie kibicuję jej bo jest głupia jak but Octavio jej mówił o Jose Antonio a także Ester jego żona, Maricruz nie jest pozytywna postacia do konca, sama niewie czego chce, a Octavio tez nie lepszy Simona tyle dla niego i Miguela zrobiła, teraz bo namyślę twierdze że Maricruz jest demonem zgorzkniałą kobietą która pomimo tego co zaznała umie aby sprowadzać nięszczescia, jej fochy mnie wkurzaja z Octaviem

Maricruz faktycznie zaczyna świrować - zemszczę się... kocham Octavia... muszę się zemścić... nie mogę o nim zapomnieć...pomszczę śmierć dziadka... Octavio, kochany mój... I tak w kółko.
O Jose Antonio nie wspomnę, bo ten to mnie wnerwia od dłuższego czasu.
Co do choroby Octavia i tego małego, to jeszcze dobrze nie podali im szczepionki, a im już było lepiej. Nie znam się na medycynie, ale skoro to taka poważna choroba i tak łatwo można się nią zarazić i długo leczyć w szpitalu (tak mówi ciocia wikipedia :D) a tu każdy wchodzi do chorych, łazi sobie po domu jakby nic się nie stało...
Juanita ponoć jest nianią Lupity, a robi wszystko, jakby była gosposią czy inną pomocą domową... Kto zajmował się synem Solity jak ona wieszała te ozdoby, a Juanita, Maricruz i Santa przygotowywały przyjęcie?
Octavio i Simona śpią na dwóch końcach łóżka, a jak się całują to tylko w policzek/czoło/szyję, tylko nie w usta, to faktycznie ciekawe jak Simona w ciążę zaszła... Chyba faktycznie wiatropylna jest :D Albo ta jej zaborczość, najlepiej niech przywiąże Octavia do krzesła i nie odstępuje go na krok... I jeszcze to jej myślenie: "Dam Nazario 300 000, potem kupię ranczo Narvaezów i podaruję je Octaviovi. Będzie mi wdzięczny i już nigdy mnie nie opuści"... Razem z Miguelem są siebie warci.

Jak dla Mnie to Miguel powinien wziąć ślub z Simoną i byliby szczęśliwi bo są identyczni... te same wartości...

Popieram ☺

O tak, idealne rozwiązanie!

Mnie też wkurza ta sama gadka Maricruz ,nic tylko zemsta , tylko ,że więcej gada niż czynni . Tych odcinków powinno być o połowę mniej ,bo i tak w kółko się powtarzają sceny czy dialogi ,czy ci aktorzy czy produceni zapomnieli co 5minut temu mówili ? bo co chwila ten sam dialog .

Pudernica Simona chciała aby straznicy strzelali do dzieci ,chytra małpa żałowała kilka kolb kukurydzy ta wredna zołza powinna dać tym dzieciom jedzenia ,co by jej zaszkodziło ,ta znieczulica jest gorsza od Luci ,bo Lucia przynajmniej nie kazała strzelać ,Octavio powinnen jak najszybciej się rozwiesć z ta fałszywą bez serca siksa ! i związać się z Maricruz ,która jest bezporównania lepsza od tej złośnicy.

Ja bym ją raczej nazwała Wrednym Pasożytem. Ledwo co się z wyglądu zmieniła to pokazała jaka jest na prawdę a Miguel jej pomaga lepiej niech się ożenią razem będą ładną bandą krwiopijców.
Maricruz jest w porządku, że pomaga ale jak Jose Antonio ją okradnie z pieniędzy to kto jej pomoże przecież nie ten Octavio który jest zwykłym tchórzem. Żeby nie przyjść na urodziny dziecka bo boi się żony. Mi najbardziej w tym serialu żal Maricruz która chce pomóc ale ,źle na tym wyjdzie.

Mi też jej szkoda ,Maricruz bardzo chce pomóc biednym ,a wszyscy na nią zle mówią ,zamiast jej pomóc .moim zdaniem Ci wszyscy bogaci tak samo powinni robić i pomagać biednym ,ale nie oni wszyscy oprucz Maricruz, wpatrzeni są w czubek własnego nosa ,tak jak Simona ,zamiast łazić po nocach i szpiegować męża powinna pomogać biednym dzieciom ,Nic tylko ta znieczulica Simona powinna zbankrutować

Ha hA ha Wredny pasożyt pasuje też do Miguela ,który jest taki sam jak ta ruda lisica.

Jestem w szoku, co się stało z postacią Jose Antonia.
Ale się z niego zrobił ćwok.