Jay Garrick był do przewidzenia od bardzo dawna. Nie wzięli tego aktora bez powodu do serialu :)

Nie zrozumiałem tylko dwóch kwestii:

1. Z tego co zrozumiałem to po zamknięciu Barryego wkopali Zooma do Earth 2 i zamknęli wyłomy NA DOBRE [?]. A że tak zapytam... przecież wyłomy zostały zamknięte już dawno a mimo to Zoom potrafił je sobie otworzyć sam. Więc niby w jaki sposób chcieli uwięzić Zooma na E-2? Tym bardziej, że nagle się pojawił z Joe'm przed wyścigiem. Taki bullshit :)

2. Z tego co widzieliśmy to życia na E-1 i E-2 pod względem relacji były prawie identyczne. Zatem czemu na E-1 Henry i Barry są rodziną a na E-2 Jay? Henry i Barry nie są? Zakładam, że rozpoznałby w Barrym swojego syna. No i czemu Jay a nie Henry?

Narzekacie na nadchodzący sezon o Flashpoincie. Jak dla mnie ma to dwie strony medalu. Jeżeli naprawdę ma o tym być sezon to muszą wprowadzić nieco więcej postaci Justice League. Wtedy podejrzewam, że to będzie najlepszy sezon. Jeżeli pójdą na łatwiznę i po prostu Barry będzie sobie zwalczał zwyczajną przestępczość w "nowej rzeczywistości" to już będzie totalna klapa.

1. Oni go chcieli umieścic na E-2, żeby mieć czas na zniszczenie magnetaru

Co do pierwszego mamy się domyślać, jak większości rzeczy w tym odcinku czy w ostatnich odcinkach ogólnie.
Sceny prowadzone są jak w BvS - zero ładu i składu. Jest sobie scena, nagle jest urwana i leci następna, albo jest sobie scena, coś się dzieje, ale nie widzimy co było pomiędzy jak np. walka z Zoomem, pokonanie go, a potem nagle jeb - Jay Garrick w STAR Labs. Skąd się tam wziął? Mamy się domyślić, że Barry go uwolnił, ale jak doszło do tego uwolnienia, to przecież nieistotne walić to. Pokażemy coś ważniejszego jak kolejną zrzędliwą minę któregoś z bohaterów.

Co do drugiego, Jay Garrick nie był z E-2 tylko z E-3. Tam rzeczy mogły potoczyć się zupełnie inaczej. Panieńskie nazwisko matki Henry'ego z E-1 to Garrick, sam tak powiedział Barry'emu w 2x20. Na E-2 też parę rzeczy było inne np. GA był Robert Queen, ojciec Olivera, Snart (nie wiadomo czy Leonard czy jego siostra) był/a burmistrzem Central City, Deadshot był policjantem ciamajdą, który z celnością strzałów miał niewiele wspólnego czy najważniejsza rzecz - na E-1 Wells zginął zabity przez RF, który przejął jego tożsamość, jego żona Tess też zginęła, nie było żadnej Jesse, a na E-2 wyglądało to już zupełnie inaczej, więc akurat Jay'a Garricka z twarzą Henry'ego da się wytłumaczyć.

"więc akurat Jay'a Garricka z twarzą Henry'ego da się wytłumaczyć."
Tylko uzupełnię: również takiego, który nie ma syna albo ma, ale go nie zna, bo np. zostawił jego matkę, gdy ta była w ciąży. Więc spokojnie mógł nie rozpoznać w Barrym nikogo ważnego ze swojej Ziemi.

Moim zdaniem finał nie był na wysokim poziomie. Może się komuś podobać (Raister) może. Jedyna scena która uratowała(w jakimś %) finał o scena gdzie Barry cofa się do zabicie Matki(choć niby się z tym juz pogodził). W tym sezonie są co jakiś czas zwroty o 180 stopni - nie koniecznie logiczne. Moje PYTANIE brzmi: kim był Flash który ratował siebie jako małego chłopca???
Nie powinno się porównywać 1 i 2 sezonu.

Co do ratowania matki:
Flash number 1: Cofa się w czasie i walczy z Eobardem oraz wynosi swoją młodszą wersję z domu.
Flash number 2: Był za drzwiami, bo miał ratować matkę.
Flash number 3: Cofa się w czasie i zabija Eobarda, ratując tym samym swoją matkę.
Kiedy trzeci Flash uratował matkę to drugi zniknął i ja to tak zrozumiałam, że ten pierwszy nie wrócił do domu po uratowaniu młodszej wersji siebie, bo również zniknął. Oczywiście mogłam coś pomieszać w tej mojej wypowiedzi, bo ten serial ma tyle niedopowiedzeń i dziwnych zagmatwań, że wiedz się gubi.

Flash #3 nie zabił Eobarda, tylko ostro go stłukł :-)

Flash 1 MY go nie znamy! tą są wydarzenia nie wiadomo skąd!
Z drugiej strony bez flash który walczy z RF nie było by tego który przeniósł się z finału.
nic nie wytłumaczone.
..

Po obejrzeniu odcinka mam mieszane uczucia. Wizerunkowo odcinek był naprawdę dobry dzięki pierwszej walce Flash vs Zoom oraz finałowi. Ale po kolei
1. Zmiana Zooma w Black Flasha na dłuższą metę może mieć ciekawe rozwiązanie fabularne ale przydałby się jakiś antagonista, którego Barry w całości pokonał bez pomocników ( tutaj widma czasu)
2. Romans Barry'ego i Iris. Miałem ochotę przestać oglądać jak zobaczyłem pocałunek. W ciagu serialu przewinelo się wiele postaci mających większą chemie z Barrym ( Linda, Patty, Jesse <- tu romansu nie bylo ale lepiej do siebie pasują niż Barry do Iris). Na szczęście kolejna scena wymazala ten pocałunek.
3. Porwanie Jaya. Szczyt żenady. Po kretynskiej próbie zamachu na Zomie Jay wpada jeszcze jak lebiega do tego portalu by narobić taniej dramy.
4. Klony czy czym były te kopie są akurat pozytywnym acz mającymi w głowie zabiegiem. Taki mały zgrzyt logiczny przy ogladaniu ale mily dla oka

Barry nigdy nie pokonałby kogoś sam, bo musiałby go zabić, a to nie jest w jego kodeksie moralnym :D

Finał s1 był wg mnie lepszy.. SpeedForce chciało uspokoić Barry'ego, że musi pogodzić się ze śmiercią swojej matki.. lol, oczywiście nikt nie mówił, że jak ojciec umrze to Barry się nie pogodzi.. dziwne to to. Człowiek w masce - gdyby chociaż być zaskoczonym nie byłoby tak źle, ale wszystko runęło w momencie pokazania sceny z ojcem Barry'ego wyskakującym z nazwiskiem Garrick. Nie mniej podobało mi się to, podobało. Oczywiście sceny z Zoomem najlepsze :p

Ale do sedna: sezon uważam jakościowo za porównywalny do pierwszego: dalej tajemnice, dalej świetny główny antagonista sezonu (FR, Zoom.. zwłaszcza Zoom do mid-season finale, coś niesamowitego), Harrison Wells (Harry :D), Cisco (to już legenda :D), Świetnie się oglądało nawet pomimo wprowadzenia irytującego Wally'ego. Nie wiem jak cliffhanger sezonu wpłynie na wydarzenia w s3, ale z pewnością nie chciałbym się pożegnać z Harrym z E-2 :( Ogólnie sezon oceniam równie wysoko jak poprzedni i to pomimo słabszej końcówki sezonu (naprawdę odnoszę wrażenie, że ktoś się tutaj nie starał nawet starać xD).

Jedyna cicha nadzieja na s3: nie chcę głównego antagonisty sezonu w postaci kolejnego speedstera - chciałbym kogoś innego/innych, byle by to nie był kolejny speedster. Nawet przymknę oko na kolejne tajemnice (to akurat zacnie im wychodzi), byle by nie były związane ze speedsterem. Już w Arrow śmiesznym jest, że głównym motywem każdego sezonu jest 'rozwalanie miasta' w ten czy inny sposób - nie chcę tego widzieć we Flashu, że każdy 'główny zły' to speedster. Wolałbym jednak wyłamać się ze schematu.. :)

No, przynajmniej Darkh w Arrow chciał zniszczyć cały świat, ale fakt: w pierwszej kolejności Star City ;D
Też mam nadzieję, że we Flashu w trzecim sezonie wymyślą coś innego niż zły speedster. W pierwszym sezonie, ok. W drugim - no dobra, jest z innej ziemi, fajnie. Ale w trzecim to już by była przesada.

Poza tym byłoby to urozmaiceniem i powiedziałbym nawet, że wyzwaniem dla scenarzystów gdyby kolejnym antagonistą sezonu nie był x3 speedster (w końcu speedster vs speedster wydaje się łatwiejsze do wykonania :D).

@matiii A w 1x23 to niby co było tam ciekawego? Śmierć Eddy, oraz pożegnanie się z matką, oraz końcówka, cała reszta to nuda. A tutaj mamy śmierć henrego, wyścig, time remant barrego i zooma, oraz uwięzienie flasha w wiezieniu, i próba pokonania zooma samego. I wiele innych wydarzeń. I nie było przez cały odcinek nudnej gatki emocjonalnej prócz końcówki.

O ile cały sezon 2 wygląda na bardziej chaotyczny, i mnie przemyślany, to odcinek 2x23 jest 100 razy ciekawszy niż 1x23.

Słowo klucz: 'wg mnie' ;) Po prostu był dla mnie lepszy i jak dla mnie wszystko miało ręce i nogi w poszczególnych wątkach. W s2, zwłaszcza po mid-season finale wydaje mi się (ale może właśnie tylko mi się wydaje), obserwowałem jakieś dziwne zagrania jeśli chodzi o rozwiązania fabularne lub bzdury charakterologiczne (nie oszukujmy się, ciężko nawet bronic Barry'ego jako NAIWNIAKA, który oddaje moc Zoomowi będąc od niego szybszym..). Wszystko to, nawet jeśli uważasz finał s2 za lepszy niż s1, mogło mieć wydźwięk w moim odbiorze finału s2 przez dosyć słabą końcówkę sezonu ogólnie.

Oświećcie mnie proszę, czy mi się tylko wydaje, czy jeśli Barry cofnął się w czasie i tak znacząco zmienił sobie linię czasu, to czy nie wpłynęło to bezpośrednio na resztę uniwersum? Czy to co zrobił, będzie mieć powiązanie w innych serialach? Bo jeśli tak, to szykowałby się majndfak życia :D

Do pojawienia się Barry'ego w Arrow nie powinno być żadnych zmian ale potem.... Gdyby nie Barry Ollie by wykitował w połowie 2 sezonu więc może być dziwnie :d

Byłoby pięknie ale nie wierze ze jakies zmiany bedą to by ich przerosło, zeby to spiąć. Ponadto niw każdy Z Arrow ogłada Flasha wiec nie licZe na takie cos. Byłoby to cos przełomowego ale nie na sie co łudzić :)

Szkoda, bo gdyby wprowadzili takie drastyczne zmiany w Arrow, odświeżyliby fabułę i bohaterów, serial by dużo zyskał (a przynajmniej tak sądzę) :) Ale jeśli w innych serialach wszystko będzie dziać się normalnie, to trochę by to było dziwnie, prawda...? W końcu Flash jest z nimi bezpośrednio powiązany i jeśli on coś zmienia w czasie, powinno mieć to konsekwencje wszędzie. Tak mi podpowiada moja logika, ale istnieje szansa, że się mylę :D

No właśnie, Flash nieraz był potrzebny Oliverowi, a tak to nie wiadomo, czy w ogóle się spotkali, zakładając, że prawdziwy Wells wybuduje akcelerator parę lat później, więc... Chociaż ja tam nie znam komiksów i nie mam pojęcia co w trzecim sezonie się stanie z tym wszystkim xD
Jestem za to mega ciekawa, co Barry zrobi po tym, jak uratuje matkę, co się stanie z Reverse-Flashem i czy od razu Barry wróci do teraźniejszości... Czy w ogóle będzie jeszcze wtedy Flashem? Raaanyyy, mózg mi chyba eksploduje :D

A może po prostu pokażą kolejny sezon Arrowa po tym jak Flash już odwróci wszystko. Flashem w orginalnej lini czasu był w 2020, teraz mamy 2016. Więc te 4 lata pewnie przewiną, wybuchnie akcelerator i RF orginalny przeniesie się do czasów Flasha, i zacznie walczyć z Flashem 1 raz, i poznamy pewnie czemu tak RF nienawidzi Flasha, bo na pewno origin RF będzie inny niż w komiksach.

Mnie sie podobało, nie rozumiem narzekań....w porównaniu do Arrow finał doskonały. Zmiany akcji, napięcie no i świetny clifhanger 3 sezonu :)

masz takie prawo.
ja myślę odwrotnie.
jedynie ostania scena na PLUS.

I Harry nadal nie przytulił Cisco :((
Ale w sumie cieszę się, że dostaniemy teraz alternatywną wersję historii :)

odc ok ale mnie zastanawiają 2kwestie uratował matkę więc teraz może już nie być flashem bo to zmieni całą jego przyszłość i kolejna sprawa oddał Zoomowie szybkość i dalej miał niebieską błyskawicę co jest oznaką choroby ponoć szybkość Barrego miała go uleczyć...

Bo zoom nadal używał Velocity. Gdyby nie używał, to nie miałby szans z barrym, który byłby szybszy.

Takie zakończenie!!! to zmienia wszystko! całe życie Baryego, a na kolejny odc i cały sezon trzeba czekać do września.:/Ale bardziej, zdecydowanie podobał mi się pierwszy sezon niż drugi, ale też niekiedy zaskakiwał.;)

poprawka 4 października;)

Jak dla mnie finał całkiem ok. Przyzwyczaiłem się już do naiwności rozwiązań tego serialu wiec wiele potrafię wybaczyć. Na plus - wreszcie Barry osiągnął taki poziom, że umiał dokopać zarówno Zoomowie jak i RF. Miła odmiana od tego, jak to zawsze dostawał w skórę od wszystkich speedsterów na około. Końcówka z Matką również mi podeszła - jestem ciekaw jak to rozwiną w 3 sezonie. A tak swoją drogą, to wszyscy piszą, że Barry zmieni teraz bieg historii - z tym, że zgodnie z historią opowiedzianą w serialu, to teraz powinien właśnie wszystko wyprostować do całkiem pierwotnej wersji. Z tego co pamiętam z sezonu 1 to RF przeniósł się aby zabić Flasha, ale mu nie wyszło, więc zabił mu matkę i utknął w przeszłości. W linii czasowej RF, Barry stał się Flashem gdy był chyba starszy, czy jakoś tak i sprawcą wybuchu był prawdziwy Wells - jego żona też chyba żyła. RF podszył się pod Wellsa w celu przyspieszenia przemiany Barrego w Flasha. Przynajmniej tak kojarzę. Wiec teraz powinniśmy się dowiedzieć jak wyglądała oryginalna historia? Wątpię jednak w rozmach twórców, więc pewnie spłycą temat maksymalnie - albo utną to w pierwszym odcinku, albo zmiany będą kosmetyczne (pewnie na początku sielanka a później wyjdzie, że to wszystko jest do bani ;). Tak czy siak czekam :)

Ja natomiast mam nadzieję, że to utną już w pierwszym odcinku nowego sezonu. Tak jak już słusznie napisałeś- w oryginalnej linii czasowej Barry został Flashem dopiero kilka lat później, poza tym w tamtej wersji Barry wychował się w szczęśliwej rodzinie, nie miał takich relacji z Joe, więc de facto był zupełnie innym człowiekiem, bo wszystkie najważniejsze bodźce, które go ukształtowały w tej linii czasowej którą znamy nie wystąpiły. Nie mówiąc już o tym, że wszyscy pozostali bohaterowie serialu też nie będą w żaden sposób z nim powiązani. To co zrobił Barry praktycznie wymazuje wszystko, co do tej pory widzieliśmy, a ja osobiście nie lubię takich zagrań.

Flashpointu nie da się zamknąć w jednym 40-minutowym odcinku. To historia na jakieś 8-9 odcinków czyli zakończy się w crossoverze Flash, Arrow, LoT i Supergirl.

Animacja trwała około 1,5h, ale serial rozciągnie wątki i zrobi się z tego 8-9 odcinków. Potem machną kilka odcinków o tym jak zmieniło się wszystko po odkręceniu Flashpointu przez Barry'ego, a od 13-14 odcinka sezon ruszy z nową historią/nowym villainem, który ma nie być meta-humanem, więc te 9-10 odcinków idealnie pasuje, żeby tego nie-meta-humana zdetronizować.
Stawiam, że będzie to Grodd. 9-10 odcinków na opowiedzenie historii. CGI jest drogie, ale na tyle odcinków funduszy pewnie im wystarczy, żeby "wystrugać" goryla telepatę.

Ja mam wielkie obawy co do całej tej koncepcji. Analogicznie do komiksu Barry nie będzie miał Speed Force, a analogicznie do serialu będzie je mógł uzyskać dopiero jak prawdziwy Wells zrobi akcelerator, a nie jak w komiksie pobawi się z Thomasem we Frankensteina. Poza tym wypieranie starych wspomnień przez wspomnienia alternatywne mogą być ciężkie do rozsądnego pokazania w serialu, nie mówiąc już o tym, że Cisco i Caitlin zostali zwerbowani przez Eobarda, w rzeczywistości "spowolnionej" o te kilka lat powinno ich w ogóle nie być w Star Labs. Według mnie za bardzo to wszystko namieszali.

@butcher4 Pewnie akcja sezonu 3 rozpocznie się, w momencie gdy wybuchł akcelerator w 2020,a przez ten czas będziemy widzieć momenty co się wydarzyło wczęśniej, jak w s1.

Pewnie przez zmienioną wersję głównym złym, będzie RF i w końcu może poznamy jego historię, oraz czemu tak nienawidził flasha, chociaż po rozmowie z RF i Barrym, w odcinku 2x11 gdy powrócił, można przypuszczać że będzie zbliżona do komiksowej wersji. A no potem Barry wszystko odkręci, pewnie to będzie ten wielki crossover, i będzie dokładnie pewnie tym Flashem który cofnął się za RF i odrodził Barremu ratowania matki. Ale niektóre rzeczy pewnie nie będą takie same, jak np połączenie się universum Supergirl. Co do przeciwników w starej rzeczywistości, chciałbym od grodda zobaczyć mirror mastera, albo kapitana bumeranga.

Zrobienie że Barry zmienia przeszłość, to jak dla mnie bardzo dobry pomysł, i doda trochę świeżości.

Tylko że według komiksu po kilku latach Barry powinien już zapomnieć alternatywną linię czasu, więc nie wiedziałby że powinien ją naprawić. No i będzie problem z całą kreacją Barry'ego, bo przecież wychowując się z rodzicami, nie mając żadnej traumy stanie się zupełnie innym człowiekiem, to nie będzie już Flash jakiego poznaliśmy przez 2 sezony.