Masz 100% racji :( wątek Sasny tak popsuli, że tego się już oglądać nie da :( czysta tragedia :( z książką się rozminęli całkiem :(

Żeby wpakować ją w łapy Ramseya! No kto przy zdrowych zmysłach wpadłby na taki pomysł -_-" na pewno nie książkowy Littlefinger! :/

Ok, zgadzam się wątek Sansy jest nielogiczny i nieprzyjemny do oglądania, co nie zmienia faktu, że to na ten moment jedyny ciekawy wątek w serialu...

Oj to już chyba zależy od osobistych upodobań i co kogo ciekawi :)

a co się dzieje z sansą w książce ?

Ma się całkiem dobrze :)

UWAGA Spoiler !!!

Sansa praktycznie przez całą "Ucztę dla Wron" pozostaje w Orlim Gnieździe udając Alayne Stone.

"A Feast for Crows:

Meanwhile, after Lysa's death Sansa, still in the guise of "Alayne Stone", becomes the de facto Lady of the Eyrie, comforting her sickly young cousin Lord Robert while being tutored by Lord Baelish in some of the finer points of courtly intrigue.

When Lyn Corbray draws his sword during a parlay between Petyr and the Lords Declarant, and Baelish leverages the breach of etiquette to demand a trial period of regency over the little Lord Robert, Sansa correctly surmises that Corbray is under Baelish's employ, which Baelish confirms.

Petyr then reveals his plans to Sansa for eventual marriage to the Arryn heir after Robert, Harrold Hardyng, and an eventual plan to reveal her true identity and to reclaim Winterfell in her name."

z wiki : http://awoiaf.westeros.org/index.php/Sansa_Stark#A_Feast_for_Crows pozdrawiam :)

"Jorah zostaje niewolnikiem murzyńskich piratów to chyba jakiś mokry sen dla afrykańskiej publiki tego serialu"

Huehueheue 10/10

Polecam: Christian Slaves, Muslim Masters: White Slavery in the Mediterranean, the Barbary Coast and Italy, 1500-1800
- proponuję poznać trochę faktów.

Ale czemu mi to polecasz?

Żeby ci uświadomić (i założycielowi postu pod wymownym tytułem) że czarnoskórzy czy tam murzyński piraci nie są mokrym snem afrykańskiej publiki czy twórców serialu. Byli raczej koszmarnym snem dla ludzi z południa europy przez ponad 300 lat. Prawie połowę tzw berberyjskich piratów stanowili murzyni a pojmali oraz sprzedali więcej białych niewolników niż murzynów kiedykolwiek trafiło do obu ameryk. Swoją drogą większość murzynów którzy trafili do ameryk też została schwytana i sprzedana przez murzynów. Dzisiaj wszystkie mocarstwa świata (w tym kraje zachodu ale też Chiny, Rosja, Indie czy Japonia a nawet Iran) zawiązały koalicję by pokonać plagę somalijskich piratów. Liczbę tych piratów szacuje się na ok 1000. Aby się ich pozbyć przekazano ponad 250 mln dolarów różnym Somalijskim watażkom, skierowano do rogu Afryki niemałą flotę - jak na razie z umiarkowanym powodzeniem. W świecie serialu istnieją murzyni i parają się piractwem - co w tym idiotycznego? Biali ludzie podbili afrykę dzięki broni palnej - a tej w serialu na razie brak. Książkę swoją drogą polecam bo to świetna pozycja dla "miłośników" piractwa. Złota era piratów to nie Karaiby w XVI wieku tylko właśnie Morze Śródziemne 2-3 w wcześniej kiedy trwała nieustanna wojna podjazdowa między Islamem a Chrześcijaństwem i wcale nie było od razu pewne że to biali chrześcijanie będą górą.

Za długie.

Fakty 1 ILN 0 :D

:D napisz "huehue" w odpowiedzi na komentarz, to ci zaraz wyjadą z encyklopedią, zarzucą zerową wiedzę historyczną i odeślą do biblioteki :P

Nawet "huehue" trzeba wiedzieć kiedy wstawić. Gdybyś to wkleił ad. nr 3 było by na miejscu ;-) A że twórca tematu "Jako wielki przeciwnik politycznej poprawności" ma jednocześnie mokre sny na widok czarnoskórych piratów mnie nie dziwi. Psychiatria już dawno zdiagnozowała taki syndrom.

Czyli nie tylko mam zerową wiedzę historyczną, ale też zaraz zarzucicie mi rasizm i mechanizm wyparcia? :P:P I wszystko dlatego, że rozbawiły mnie "mokre sny afrykańskiej publiczności" XD

Ale przynajmniej masz poczycie humoru :-) Dla afrykańskiej publiczności to były raczej cycki i kąpiel Missandei. Czarni piraci najwyraźniej byli specjalnie dla Gawlackiego ;-)

:D
No właśnie chodzi jedynie o poczucie humoru, nie lubię jak ktoś zaraz dorabia do tego ideologie, że może jestem homofobem, lewakiem czy innym oszołomem, dżizzz jak ja tego nie lubie. Tylko za to hejtuję polski internet ;) Proszę polityki na forum GOT nie przynosić, chyba że politykę Żelaznego tronu za panowania króla Joffreya, Pierwszego Tego Imienia :P

huehue ;)

dobre

Dzieki za tytuł pozycji, od dawna szukałem czegoś w tym klimacie. Pozdrawiam

http://www.polskieradio.pl/8/405/Artykul/594552,Zapomniana-historia-bialych-niew olnikow

Coś się cienko pokrywa z twoją historią, a już przede wszystkim z tym najbardziej bzdurnym stwierdzeniem:

"Prawie połowę tzw berberyjskich piratów stanowili murzyni a pojmali oraz sprzedali więcej białych niewolników niż murzynów kiedykolwiek trafiło do obu ameryk".

Po prostu znalazłeś sobie kiepskie źródło gdzie pomieszano fakty i mity - ale cieszę się że zacząłeś się tematem interesować ;-) Liczba 1,25 mln białych niewolników nie dotyczy całości tego procederu w krajach Islamu a jedynie liczby niewolników porwanych w Europie Zachodniej przez piratów z Zachodniej Libii, Algierii i Tunezji w latach 1530 do 1780. Obejmuje więc Włochów, Hiszpanów i Francuzów (choć piratom tym zdarzało się najeżdżać choćby Irlandię a nawet Islandię).
Nie obejmuje lat wcześniejszych (a główna ekspansja islamu zaczęła się dużo wcześnie) ani późniejszych - a piraci nadal byli aktywni do połowy XIXw. Nie obejmuje działań Osmańskich Turków (choć piraci berberyjscy formalnie często podlegli Sułtanowi ale działali niezależnie) i działań Sułtanatu Maroka - najpotężniejszych państw islamskich tego okresu. Toż sam korpus janczarów Sułtana Osmańskiego liczył często ponad 100 000 żołnierzy a tworzony był z chrześcijańskich dzieci. Swoich janczarów mieli też niektórzy belerbeje Imperium. Na okrętach Sułtana służyło stale nie mniej niż 10 000 galerników - a wymieniano ich średnio co 5 lat. Z kolei liczba 25 mln czarnych niewolników obejmuje nie tylko tych schwytanych w afryce ale i tych urodzonych w Ameryce w niewoli (a szacuje się że ponad 2/3 z tej liczby urodziło się w niewoli).

powiem tak(w rozumieniu całej piątej serii): aktorzy świetnie, graficy i operatorzy kamer dają rade, a to co odwalili scenarzyści woła o pomste do nieba(prawdziwa profanacja tego co dzieje się w książce). Doskonale rozumiem że trzeba by było wprowadzić kilkunastu nowych aktorów(np. Arianne, Aerysa Oakharta, Val czy Jeane Poole) i jednocześnie zaniedbać co niektóre wątki głównej fabuły no ale ludzie! To jest gra o tron! Serial z jednym z największych boxoffice w historii...

Scenarzyści jeszcz bardziej dowalili Starkom niż Martin...trochę mi się nie podobają te zmiany, ale coż zrobić, no i żal mi Sansy.

Znowu masa stękania.Tak źle tak nie dobrze.Wiesz co by było gdyby się książki trzymali? Jeszcze większe nudy.Bo w takiej Uczcie dla wron mało jest akcji i dużo gadania.Co by Sansa robiła? W Orlim gnieździe by sobie siedziała i nic nie robiła.Wtedy byście mówili "Jej wątek mogliby sobie darować" Teraz są duże zmiany ale przynajmniej jest zagadkowo i się coś dzieje.Niektóre sceny są głupie ale co poradzić? I tak dalej Gra o tron będzie uwielbiana i tak.

Czepiasz się trochę na oślep, bo wcale nie uważam, aby serial musiał bezgranicznie podążać za książką. I akurat wątku Sansy nie będę się czepiał, choć z punktu widzenia Littlefingera jest bezsensowny. Błagam tylko o to, aby logikę traktować jako wartość nadrzędną w tym serialu, a nie robić z niej ku***. Bo szczerze mówiąc wolę logiczne nudy, niż nielogiczne zwroty akcji.

Też prawda.Co do LF to on ma jakiś plan który nas zwalić może z nóg potem :D

Mogli nie pokazywać siedzenia Sansy w Dolinie albo dać tylko kilka scen. Brana np nie będzie w tym sezonie wcale. Już wolałabym coś takiego, zamiast oglądać takie 'fanfiki'.

Jeszcze do tego odcinka miałam nadzieję, że tak będzie, Ale ciekawe co z tego planu LF wyjdzie jeśli Sansa obróci się przeciw niemu.

Tu nie chodzi tylko o Sansę - ok mogli jej po prostu nie pokazywać - siedzącej w dolinie. Ale co z Boltonami? Albo wprowadzili by fałszywą Aryię albo też nie było by co pokazywać. Więc całkiem słusznie połączyli 2 postacie i 2 wątki. Dlaczego Sansa miała by się obrócić przeciwko Littlefingerowi? I z kim się niby sprzymierzy biedna Sansa? Ze Stennisem? Stenis z krwi i kości zrobił by z niej marionetkę i wydał za jakiegoś swojego zaufanego rycerza - który byłby faktycznym władcą północy. Pewnie byłby też tary i brzydki ;-) Littlefinger jest wyrachowanym draniem. Dlaczego niby miała by go obchodzić cnota Sansny? Bo jest córką Kat? Kat nie żyje a to że Sansa ją przypomina (z wyglądu) nie oznacza że Belish jest zakochany w Sansie. Plan Belisha jest całkiem dobry - Stennis i Boltonowie wykończą się nawzajem a Peter zgarnie północ i Sansę z powrotem. Da jej szansę zemszczenia się na Boltonia a potem pewnie zabije jakąś dzieweczkę (może kochankę Boltona?) i znowu ukryje Sansę - a przy okazji naprawi stosunki z Cersei. Będzie miał północ, dolinę i dobro stosunki zarówno z Lannisterami jak i Tyrellami. To oczywiście tylko spekulacje ale jak na razie nie widzę, żadnych idiotyzmów w postępowaniu Littlefingera. Weźcie też pod uwagę, że pozycja Belisha w dolinie jest bardzo słaba - Belish musi się wykazać jeśli nie chce by ktoś pozbawił go pozycji regenta i opiekuna. Na razie jest tylko alfonsem, który ożenił się z biedną wdową - która do tego popełniła samobójstwo! I to alfansem bez burdeli które przejęła świątynia.

Dlaczego Sansa miała by się obrócić przeciwko Littlefingerowi?

Bo w swoim genialnym planie nie pomyślał, że może stać jej się krzywda?Bo wydał ją za gościa o którym nie wiedział wiele a który ją poniżył w czasie nocy poślubnej? dla kobiet coś takiego jest bardzo traumatyczne.

A to jeszcze nie koniec.
Pamiętasz jak Cersei powiedziała Sansie podczas oblężenia KP, że nie pozwoli, żeby ona trafiła w ręcę Stannisa i ją zabije, jak by tak miało się stać? Jeśli Boltonom będzie to na rękę to będą skłonni zrobić Sansie krzywde.
Że LF nie jest aniołem to wiem, ale jestem pewna że całkiem skur...synem nie jest (znaczy do serialowego to już wcale nie jestem niczego pewna, ale ksiązkowy to na pewno)

Da jej szansę zemszczenia się na Boltonia a potem pewnie zabije jakąś dzieweczkę (może kochankę Boltona?)
Nawet ciekawy pomysł. Ale jak ona sie zemści na Boltonach? póki co nie zanosi się na to niestety. Tylko czeka aż ktoś coś zrobi (tu akurat na Stannisa).

Może on to świadomie robi i jak Sansa się dowie że ją w ciula robi to się wkurzy.My tu ze LF nic nie wie i z niego głupka robią w tym sezonie a może on wszystko robi z premedytacją?

My tu ze LF nic nie wie

Że nie wie o skłonnościach Ramsaya powiedzieli sami twórcy w wywiadzie

The difference between the Ramsay Snow of the books and the show is the Ramsay of the show is not a famous psycho. […] He’s not known everywhere as a psycho. So Littlefinger doesn’t have the intelligence on him. He knows they’re scary and creepy and not to be folly [sic] trusted and it’s part of a larger plan.

http://watchersonthewall.com/game-of-thrones-post-mortem-of-unbowed-unbent-unbro ken/

Okey o wywiadzie nic nie wiedziałem :) No to LF dał plamę :D Albo twórcy.Ja bym zrobił że on Sansę by wykiwał i wiedziałby o wszystkim :D

Koleś ma racje wątek w Uczcie dla wron Sansy jest nudny jak flaki z olejem

"... niektore sceny sa glupie...". A hakby ich nie bylo to ile bys dal? 11/10? Ten serial idealny nie jest. Nie zasluguje na 10.

No bo są.Nie psuje mi to jednak odbioru filmu.Zawsze jest coś do czego się można przyczepić.Książkowcy się przyczepią że większość wątków jest be bo nie jest zgodna z książką.

Przyczepiamy się nie daltego, że są niezgodne z książką (wątek Robba i Talisy też nie był zgodny z książką, a mi się podobał), a dlatego, że są BEZ SENSU i nielogiczne...

Najbardziej bez sensu wątek jaki jest to w Dorne :) Wątek Sansy okey.Może być tak że LF o wszystkim wiedział i Sansę wykiwał :D

Zgoda. Słabe jest jednak to, w tym sezonie nie użyto ciekawych wątków, a zamiast tego wyprodukowano własne sceny-zapychacze, robiąc konkurencję Martinowi.

Najbardziej prócz scen w Dorne wkurzają mnie jeszcze te z Brienne i Podrickiem...

Nie mam nic przeciwko zmianom książkowej wersji wydarzeń, jeśli tylko są logiczne - ale to, co się dzieje w tym sezonie to jakaś porażka. Cały wątek Sansy bardzo źle poprowadzony, do tego idiotyczna scena odbicia Myrcelli w najnowszym odcinku... Coraz gorzej mi się to ogląda.

Weź zmień profilowe

hahaha to samo pomyślałem :D

"Ale tak jak mówiłem wcześniej - Littlefinger z krwi i kośći w życiu by do tego nie dopuścił."

Po pierwsze to LF książkowy zawsze wie z kim ma do czynienia. Dedeki twierdzą że ich LF po prostu faktycznie NIE MIAŁ POJĘCIA że Ramsay ma chore skłonności:/
Mam ochotę Dedekom giry z du*py powyrywać że jednak się poważyli na rzeczywiste potraktowanie Sansy jako Jeyne Poole. Byleby jechać po bandzie:/

"Dedeki twierdzą że ich LF po prostu faktycznie NIE MIAŁ POJĘCIA że Ramsay ma chore skłonności" - wniosek? D&D to chorzy ludzie i to wcale nie jest śmieszne.

Tak, zdecydowanie chłopaki mają jakieś problemy z kojarzeniem faktów i z pamięcią. Gadając podobne bzdury przekreślają w zasadzie sens tego co sami pisali przez poprzednie sezony :/ Może najwyższy czas, by komuś z kierownictwa HBO zapaliła się czerwona lampka i żeby odebrano im ten serial skoro nie panują nad wymyślaną przez siebie fabułą...

Jest to możliwe? Może nawet byłoby lepiej. Szkoda tylko, że co się stało się nie odstanie :(

Podejrzewam, że już niestety nie jest to możliwe, zwłaszcza, że kierownictwo patrzy na słupki oglądalności, a nie na to czy się fabuła klei. Nie wiem jaki dołek musiałby zaliczyć serial, żeby kopnęli tych dwóch matołów w doopę. Zwłaszcza, że jak mówisz - mleko się rozlało, a serial i tak zmierza już pomału do końca, więc teraz już musztarda po obiedzie.

Skończą jak LOST. Był HYPE aż zaczęli odwalać kabałę i sami twórcy się pogubili i wydzielili. To samo dzieje się tu.

Wydaje mi się, że jednak dociągną to do końca, oczywiście ciężko przewidzieć na jakim poziomie (tu zalecam daleko posunięty pesymizm), mają podpisany kontrakt na kolejny sezon, a potem zostaną już może ze dwa, więc siłą rozpędu jakoś pójdzie.
Ja w każdym razie oficjalnie oświadczam, że po tym sezonie daję sobie spokój z serialem, czekam na kolejne części sagi. Dość mi już krwi napsuli.

Twórcy Lost się nie pogubili, więc jak GoT podąży tą samą drogą będę zachwycony.