Zły oczywiście biały gwalciciel, same cudowne i skrzywdzone kobiety, aborcja i sugestia jakoby nawet ojciec nastolatki nie miał prawa wiedzieć co się dzieje z jego córka, bo oczywiście jest psychopata i nie szanuje „praw kobiet”, lesbijki tworzą idealny związek… maja prawo mieć dzidziusia i być rodziną…
Rany… jakie to było typowe dla konkretnych środowisk i ich postulatów…
Chyba tylko zabrakło czarnoskórego bohatera. Niedobrze się już robi od tej propagandy
A najlepsza w tym wszystkim była postać Amal. Oczywiście Lucas spośród wielu dziewcząt wybrał Amal, która ani była ładna, ani miła, za to miała na głowie hijab, i to go chyba najbardziej ujęło. Oczywiście od początku, bez dowodów miała absolutną rację (uwaga, spojler!), że ojciec Lucasa jest gwałcicielem. Nawet jak jej tyłek uratował przed "złym ojcem", wyzwolona Amal w hijabie cisnęła mu na forum całej klasy. Całą resztę mogę jeszcze zdzierżyć, ale ta postać była irytująca w opór.