Tak, zachwyt. Wreszcie coś, co mnie interesuje, zafundumuje.

Nie wiem czemu ale z całego tego thrillera najbardziej urzekła mnie historia miłość Darby i Billa. Tak to zagrane, że kupiłam te relacje bez nic. Bardzo się miło ich oglądało.

Pomysł na serial, choć oklepany wydaje się całkiem dobry. Niestety słabo napisany scenariusz i spiętrzenie piramidalnych bzdur, kumulujące się w czwartym odcinku, w którym na dokładkę można się domyślić zakończenia, grzebią ten serial. Może jak ktoś nie ma technicznego wykształcenia jest w stanie czerpać z tego jakąś...

Ktoś się orientuje czy to ma tylko 6 odcinków czy trzeba się męczyć dłużej? Ja z tych co jak zaczną coś oglądać to muszą skończyć...

Serial ma ciekawie skonstruowaną fabułę. Aktorka grająca główną rolę wyróżnia się plastyczną twarzą i intrygującym tembrem głosu. Prowadzenie kamery jest miłe - dające poczucie intymności. Dałbym więcej gwiazdek gdyby nie naiwne przesłanie, że świat zginie bez wokizmu. W realnym świecie wojny toczą się o coś zupełnie...

kiepskie aktorstwo głównej bohaterki i na siłę cool sceny z jej udziałem powodują na dłuższą metę mdłości, scenariusz jest banalny, dużo w nim nie znajdziemy wyjątkowości, za to na pewno wiele słabych punktów (np. AI z snapshotem całego internetu bez dostępu do internetu lub umierająca osoba po…trecheotomii xd)

Darbi, co się strasznie garbi. I ma uszy, jak elf.Ale poza tym, to miła dziewczyna. Scenariusz marny,po prostu kalka z klasyków (kłania się Odyseja kosmiczna i Agatha Christie). Dłużyzny retrospekcji - byle podciągnąć ilość odcinków, bo dzieje się niewiele. Darby na ogół myśli i marszczy czoło. Wiele bzdurnych...

Do 3 odcinka było nawet spoko, pomimo woke propagandy, potem to juz brednie i naiwosci poszły na pełnej, nie mówiąc o woke bredniach wpychanych usilnie, mężczyźni oczywiście zli, baby super, ale tekst o nie jedzeniu mięsa mnie zabił xd

Chyba największym sukcesem tego serialu jest to, że pomimo wielu wad serial nie został zepsuty i nie przytłaczają one całej reszty. Bardzo porywa i ma fajny, tajemniczy klimat.
Największą wadą jest aktorstwo, według mnie postacie są tragicznie sztuczne na czele z główną bohaterką choć mam dylemat czy nie jest to wina...

Darby w wykonaniu Corrin to nie Salander Rapace z Millenium . Serlai zapychajlo czasowe . Mozna zobaczyc ale nie trzeba. Najwiekszym zaskoczeniem byl dla mnie Clive Owen - to jak byl tu slaby , niecharyzmatycznyi niebudzacy we mnie zamierzonego leku .
Mysle, ze pomysl na serial byl fajny ale...

Wszystko dopracowane na najwyższym poziomie!

co nie dziwi, zważywszy na autorów.
Naszło mnie jednak takie pytanie czy pierwotnie główna rola nie była pisana dla Brit. Postać delikatnej, eterycznej, wrażliwej, lekko wyobcowanej i introwertycznej dziewczyny odgrywana była przez Brit w jej wcześniejszych produkcjach. Artystka ma już jednak ponad 40 lat, więc tu...

I całość wygląda intrygująco