Nawet nie wiedziałam ze jeden temat moze mieć max 1000odpowiedzi :D
Wczorajszy odcinek był świetny :) Reakcja Arriagi na wieść o domniemanej śmierci Victorii przerosła moje oczekiwania i jeszcze to jak zaatakował Zambrana w szpitalu. Critina zrozumiała że jej mąż kocha swoją pracodawczynie wiec bedzie ciekawie jak Victoria wróci do zdrowia. Roy mnie rozwalił: z nerwów stałem sie głodny chodzmy coś zjeść. Wypowiedziane do córki której mama właśnie walczy o życie jest bardzo na miejscu. A swoją drogą Nikki była w rozsypce i po jej zachowaniu doskonale widac kogo kocha. Nawet broniła Guzmana przed Nelsonem.
Arriaga wrócił na wieś.
Cristina powiedziała złej osobie, że jest córką Anibala Balvanery... I Kendra z pomocą Espanto postanowiła ją zabić...
Nikki w rozmowie z Kendrą stwierdziła, że wydaje jej się, że Guzman jest z nią szczery, gdy mówi, że ją kocha, a nie jej pieniądze i była nawet gotowa odwołać ślub z Roy'em. Niestety swoją decyzję uzależnia od tego, co Kendra usłyszała od Salsera...:/
Dziś mi było żal Cristiny 100%bardziej niż przez cały okres trwania AV :( Że akurat musiała do Kendry iść, ta to każdemu zniszczy życie :/
No tak Nikki jednak myśli tą swoją główka ale uzależnia swoje życie od złej osoby. W sumie jej nie wypada ale jakby zapytała Salsera o to, to ten powiedziałby jej że taka sytuacja nie miała miejsca.
Adriana jednak szybko domyśliła się że Franki kocha Nikki, ale mogłaby porozmawiać o tym z Nikki wg mnie...
Mi Cristiny jest żal od wypadku Victorii...:(
Nikki nie zapyta się Salsera, bo wcześniej stwierdziła, że to byłoby upokarzające, albo jakoś tak.
Tak, Adri się domyśliła i kazała Guzmanowi walczyć, ale co on sam zdziała jeżeli Nikki jest pod ogromnym wpływem Kendry..:?
Okropnie mnie wkurza Nelson. To taki wymoczek, a zachowuje się jak nie wiem kto...:roll:
MI też jej było żal ale dziś to wszystko się skumulowało.
Lubie Adriane, mogłaby sobie kogoś znaleźć :)
Na temat Nelsona to lepiej sie nie wypowiadać. Dobrze go określiłaś- wymoczek. Zachowuje się jakby to on był panem wszystkiego, cały majątek i firma były jego i to on został zdradzony a we wszystkich sytuacjach jest właśnie na odwrót.
Na początku Adri mnie mega wkurzała, ale ostatnio to nawet ją polubiłam.
Dokładnie. Zachowuje się jakby to on został zdradzony...:/ A wcześniej za każdym razem, gdy chciał wrócić do Victorii perfidnie kłamał, że to był jeden skok w bok...:/ Taaa ... Łgarz...:/
Mam nadzieje że Kendra go przez pomyłkę zniszczy tak jak robi to z innymi osobami.
mi też pierwszy raz szkoda Christiny w sumie nawet ją lubiłam, co prawda często irytująca, ale to z miłości i można jej wybaczyć, co do Nelsona to od początku mnie wkurza uważa się za nie wiadomo kogo, a gdyby nie pieniądze Balvanerów byłby nikim. Szkoda mi Guzmancita, że też ta Nikii musi we wszystko wierzyć Kendrze, cóż takie prawa telci,
Taa też mi się to podobało...ale w tym momencie powinno to młodej otworzyć oczy,że nie zalezy mu na kasie...Chyba że będzie se teraz tłumaczyć że Frankie woli większy majątek po ślubie z nią niż głupi czek ha ha:)Bo ona ma durne podejście...
A co do Cristy chyba widocznie o to chodziło producentom i scenarzyście...By pod koniec każdemu było jej szkoda ,była jaka była ale jednak była żoną Arriagi i miała prawo być zazdrosna to tylko ludzkie emocje..A Arriaga w szpitalu został pokazany od gorszej strony...A ona z tej lepszej,bo wtedy się nie złościła lecz cierpiała...Ale niestety to druga Nikki wierzy osobie tej co nie trzeba.
Też tak sobie pomyślałam, że pewnie Nikki sobie to po swojemu wytłumaczy...ale w ostatnich odcinkach przynajmniej ma wątpliwości co do ślubu, rozmawia na poważnie z Guzmancitem, dzisiaj rozmawiała też z mamą i wreszcie potraktowała Roy'a tak, jak na to zasłużył...ciekawe, jak to się dalej potoczy.
Cristina na początku była nieznośna ale teraz gdy wszystko jej się wali nie można jej nie współczuć. Tak naprawdę to ja wolałabym, aby Arriaga z nią został, żeby wrócili na wieś i żyli długo i szczęśliwie...:D
Ja chciałabym, aby Nikki pomyślała. Nikki powinna zobaczyć jaki jest Roy i jaki jest Frankie. On przyjął, nawet tak jakby sam o niego poprosił... A Frankie go podarł, a mógł wpisać sobie jakąkolwiek sumę... Niestety znając Nikki ta się zwierzy z wątpliwości Kendrze, która na pewno dobrze jej nie poradzi. Poza tym Kendra przygotowuje jakąś niespodziankę dla "pasierbicy" jak to ostatnio wspomniała i wygląda, że ma ona coś wspólnego z Guzmanem...:/
Ja też wolałabym, aby Arriaga został z Cris i Lili i aby byli szczęśliwi.
Tak, Kendra na pewno postara się, żeby Nikki nie odwołała ślubu, tak jak ostatnio wspomniała, chce się jej pozbyć, a nie może przecież wszystkich z rodziny Balvanerów pozabijać.
Tak w ogóle to nie rozumiem Kendry, jeśli tak marzy o pieniądzach to mogłaby sobie znaleźć bogatego męża 'normalnymi' metodami, ale ona uczepiła się tego Nelsona chociaż jest żonaty.
Że też ona może w nocy spać spokojnie mając tyle na sumieniu....
Dokładnie. Poza tym Kendra nie wie, że Roy nie ma kasy...
Ja też za bardzo nie rozumiem Kendy, bo Nelson nie jest bogaty. Bogaci są Balvanerowie.
Jak ktoś nie ma sumienia to pewnie może spać.
Ta Kendra jest psychicznie chora i ma niezłe urojenia....Bo przeciez nawet jeśli zostanie z Nelsonem ani Victoria ani Anibal nie odda im domu...A przecież Anibal głupi nie jest ,gdyby Victorii coś się stało a Nelson byłby nagle z Kendrą to przecież nie oddałby im majątku i przecież zostałaby jeszcze Adriana ...(załóżmy że wg niej nikki jest na utrzymaniu Roya)
Dziś zryczałam się jak bóbr....podczas przemów Cristiny i samej śmierci w ramionach Arriagi...
No dobijające sa tylko że dla mnie w sensie że strasznie smutne...no ale dzis faktycznie mogliby przyspieszyć już wątek pogrzebowy itd...zrobić takie szybkie chwile jak w przypadku gdy Viktoria leżała w szpitalu...Bo już zaczyna wiać nudą oprócz tego że Anibal i Candelaria się spotkali...A ta debilka Kendra nie miała wstydu...
Najbardziej wkurzyło mnie jak tak przed Lilianą udawała jak to kochała Christinę. Juz by mogła się opanować. Kendra udaje niewiniątko, jak udawała przed Lilianą, a tak naprawdę to diabeł wcielony. Ariaga się na niej poznał tak samo jak Guzman, a Nelson, Nikki i reszta wierzą w we wszystko co powie.
Dosłownie...w sumie Viktoria się z nią tak nie spouchwala...troszkę ale nie az tak jak reszta....I wszystkich ma za nic albo są wieśniakami albo idiotami albo staruchami...Tylko Ona najpiękniejsza najlepsza...
Zgadzam się z Tobą Kendra za wysoko głowę zadziera. Victoria się nie nabrała na jej tanie sztuczki i tym bardziej straciła do niej jakiekolwiek zaufanie po tym jak Niki zamiast do psychologa to do Kendry chodziła.
Dokładnie...Bo jako prawdziwa przyjaciółka sama powinna dbać o jej zdrowie i zaproponować że pójdzie z nią...a nie jeszcze się naśmiewać...
Tylko jeżeli dobrze zrozumiałam to Nikki powiedziała, że Kendra o niczym nie wiedziała i to był jej pomysł...:/
Tak to był pomysł Nikki, ale jak słusznie jagodajulia zauważyła, Kendra nie zaproponowała jej pomocy tylko się naśmiewała i ciągnęła z Nikki to kłamstwo.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie dzisiaj Nikki :) Myślałam, że jak zwykle uwierzy Nelsonowi i będzie jedna wielka kłótnia z Victorią, płacz i rozpacz. A tu? Brawo dla niej. Poszło Nelsonowi w pięty :D
I zaczęła dostrzegać w końcu różnice między Guzmanem a Royem, szkoda tylko, że tak opornie jej idzie :/ Jak zwykle sceny między Nią a Guzmanem były cudowne. Świetna muzyka, ta chemia między nimi, ciągnie ich do siebie niewyobrażalnie :)
Nikki w końcu zaczęła używać mózgu, choć faktycznie wolno jej to idzie. Przyznała się przed Guzmanem, że nie kocha Roya to też postęp.
Tak, dzisiejsza postawa Nikki zdecydowanie na plus. Oby tak dalej. Nelson już nie wie czego sie chwytać, dziad mi najbardziej działa na nerwy ostatnio w tej telenoweli :/
Oj tak jak widze Nelsona w dodatku z Kendro, a później rzucającego się do Victorii, że ma romans to aż mnie nerw bierze :P
jaki on zakłamany jest.
Mnie śmieszy jak żali się kochance że go zona zdradza :D Na jego przemowy wole sie wyłaczyć i skupić na czymś innym bo nie moge go znieść :/
Nelson upadł już naprawdę nisko, skoro próbuje wykorzystać Nikki do odegrania się na Victorii. Nikki dobrze zrobiła, że nie dała się w to wciągnąć. Nie mogę się doczekać, aż Nelsonowi zacznie się palić grunt pod nogami, bo kiedyś musi wyjść na jaw, że Kendra jest z nim w ciąży, ciekawe jak się będzie wtedy tłumaczył...
Tak w ogóle to zostało 70 odcinków do końca, więc akcja musi chyba trochę przyspieszyć, bo jest sporo tajemnic które muszą w końcu wyjść na jaw (ciąża Kendry, dziecko Adriany, sekrety Candelarii i Anibala...) a mam nadzieję, że nie będą czekać z tym wszystkim do ostatniego odcinka.
Wątek pogrzebowy mogliby już zakończyć, ale reszta scen mi się podoba.
Akcja trochę się ruszyła - Anibal spotkał się z Candelarią i dowiedział się o Cristinie,
Gilda przyznała, że była w zmowie z Paulą,
okazuje się, iż Candelaria wie o tym, że Liliana nie jest prawdziwą córką Arriagi i Cristiny,
no i Nikki - nareszcie przemówiła ludzkim głosem.
Nikki nareszcie przemówiła ludzkim głosem - uśmiałam się :) Nikki rzeczywiście ostatnio powtarzała w kółko to samo jak zacięta płyta a teraz nareszcie widać u niej jakieś przemyślenia :) oby tak dalej :)
Dzisiaj powiedziała, że zachowywała się tak okropnie żeby zniechęcić Guzmancita, ale moim zdaniem mogła wymyślić coś lepszego, poddać go jakiejś próbie, w końcu jest dobra w wymyślaniu różnych historii (nieźle udawała ciążę i wizyty u psychologa).
Nikki,Nikki w koncu dziewczyna mądrzeje powoli ale to już coś...zaskakuje:)No a jak się spojrzała na Kendrę jak ta powiedziała żeby nie była idiotką czy coś w tym stylu.....A Kendra jak zmienia temat jak Nikki o śmierci zaczęła gadać ha ha....A coś będzie z tą płytą bo Nelson ją chce puścić o ile dobrze zrozumiałam na spotkaniu...
Te odcinki pogrzebowe długo się ciągną. Dobrze, że był przeskok, zawsze coś.
Roy będzie zaręczał się z Nikki. Nie mogę patrzeć na zachowanie Nikki wobec Guzmana. Ostatnio stwierdziła, że mu wierzy i ma ochotę odwołać ślub i zaryzykować. Ahhh to byłoby cudowne, ale wątpię, aby Kendra jej na to pozwoliła...
Roy zadzwonił do Lili, rozmowę zaczął od idiotycznego żartu, ale gdy Lili powiedziała mu, że jej mama umarła to ja przeprosił i współczuł. Zaręczyn nie chce odwołać tylko uprzedził Nikki, że się spóźni. EHhhhhhh
Candelaria nieźle zaskoczyła na Paulę.Zgadzam się z Cande, że Paula nie powinna mówić prawdy Cristinie o jej ojcu. Po co wtykała nos w nie swoje sprawy.
Kendra to hipokrytka. Lili chciała zobaczyć nekrolog w gazecie i pokazać tacie, ale ten się bardzo wkurzył i kazał jej wyrzucić gazetę stwierdzając, że nie ufa Kendrze.
już za tydzień w piątek (7 marca) będzie odcinek 124 i co za tym idzie ślub Nikki i Roya i pamiętna noc... ;p
szkoda jedynie, że odcinek przypada w piątek i trzeba będzie czekać aż do poniedziałku.. :(
Mnie we wczorajszym odcinku wkurzyło pomysł Victorii i Adriany, że to Nelson stoi za nagraniem z hotelu.
Przecież nagranie powstało dawno temu jak Victoria i Nelson byli jeszcze w dobrych relacjach małżeńskich (za nim Victoria przyłapała Nelsona na zdradzie... a jej pisanie powieści było w początkowym stadium).
ojjj czepiasz się:) w sumie nic takiego nie napisałam.... co mogło zdradzić fabułę :)
Trochę jednak napisałaś, bo do tej pory nie było wiadomo, czy Nikki nie odwoła ślubu.
Popieram - spoilerom w tym temacie mówimy stanowcze nie :)
przepraszam, ale nie zrobiłam tego celowo, a raczej z podekscytowania :)
jeszcze raz przepraszam jak kogoś uraziłam.
Tu nie chodzi o to, że kogoś uraziłaś tylko zepsułaś komuś oglądanie. Są ludzie, którzy nie lubią wiedzieć, co się wydarzy, ale są też tacy, którym chcą, muszą wiedzieć, co się wydarzy. Na przyszłość lepiej już nie pisz żadnych spoilerów w tym temacie.
Gdzieś na początku AV (nie tak bardzo na początku, ale przed 47 odcinkiem) Odette z pomocą Kendry zastawiły pułapkę na Arriagę i Victorię. Zaprosili ich do hotelu i Arriaga był przekonany, że zaprosiła go Cristina, a Victoria była pewna, że ją do hotelu zaprosił jej mąż. Victoria była wcześniej, a Arriaga przyszedł później i Victoria postanowiła zrobić striptiz, a Arriaga się przyłączył dopiero po jakimś czasie oboje zdali sobie sprawę, że druga osoba nie jest tą na którą czekały :D I to wszystko zostało nagrane. Nagranie ukradła i podmieniła Kendra i Odette była przekonana, że to wina jej informatyków, że się nic nie nagrało.
Kendra powiedziała Nikki, że Guzman jest żigolakiem... Ehhhhh... A Nikki tak wierzy...:/ Mam dość jej naiwności! Ile można?!
Arriaga nieźle potrząsnął Nelsonem. Wg mnie należało mu się, od dawna mu się zbierało. Poza tym on jest żałosny. Oskarża Victorię o romans, którego nie było, a siebie to nie widzi...:/
Wg mnie Victoria powinna jak najszybciej rozwieść się z Nelsonem.
Wie ktoś może co stanie się z Kendrą i dlaczego przy niej jest jeszcze inne imie i nazwisko ?
Pierwsza część pytania powinno znaleźć się w temacie do tego przeznaczonym, czyli w temacie SPOILERY.
Kendra nazywa się Macaria Chavez i wspomniał o tym jakiś czas temu Salsero. JAk przyjechała do Meksyku to zmieniła imię i nazwisko. Jako Macaria (jeżeli dobrze pamiętam) była prostytutką i chyba pracowała w nocnym klubie.
Ja także mam już dosyć naiwności Nikki !!!!!!!!! Jest mega hiper super głupia :D:D
Biedny Guzmanek po raz drugi dostał od niej w twarz.
Arriaga potrząsający Nelsonem - hahahahaha, ta scena była świetna.
Mało go nie udusił :P
Dokładnie!!!!!! Poza tym w obecnych czasach każdy może taką stronę internetową zrobić. Skąd pewność, że to Guzman ją zrobił i to z Guzmanem Nikki pisał?