Po Arriadze naprawdę widać, że kocha Victorię.
Haha, dobry był Nelson - najpierw rzucił się na Arriagę, a potem na Guzmana. Jeszcze powinien rzucić się na Zambrana, ale zrezygnował :D:D

Tylko za dużo trochę tych tekstów w stylu "Nie umieraj, jesteś nam potrzebna, walcz, jesteś silna itp.".
W kółko to powtarzają, już do przesady.
No ale telenowela ma swoje prawa ;)

Odette jest bezwzględna, tak samo jak Kendra.

Nelson też jest podły. Jego rozmowa z Salserem:
Salsero: Obchodzi pana w ogóle stan żony?
Nelson: Oczywiście! Victoria nie spisała testamentu. Nie mamy wspólnoty majątkowej i gdyby umarła ja zostanę bez niczego.
Po prostu kochający mąż ;)

Miałam założyć ten temat, bo tamten się skończył, ale mnie uprzedziłaś ;)

Reakcja Arriagi na wypadek Victorii, niezła. Nawet Cristina to zauważyła. I jak opowiadała o tym Pauli, była taka zrezygnowana.... Jakby życie z niej uszło...:(

Roy był dobry jak stwierdził, że zgłodniał hehe

I Nikki nareszcie zachowała się przyzwoicie. Dzisiaj już zaczęła się zastanawiać skąd Frankie ma numer do Adri i później jak na nich parzyła w szpitalu.

Podobała mi się ta scenka z Roy'em i Frankiem w kaplicy szpitalnej.

A Odette przeszła sama siebie :D

Liliana poszła z Politą do klubu i chyba po przyjaźni, bo ta przyznała się jej, że jest zakochana w Guzmanie. Chyba, że Policie przejdzie złość na przyjaciółkę.

Liliana w tym klubie ładnie wyglądała.

Scena w szpitalu, kiedy Nikki denerwuje się, że tak długo nie dostają żadnych wiadomości a Roy na to 'to nie liposukcja...' była niezłym przegięciem z jego strony. Dziwię się, że Nikki nie posłała go do diabła po tych słowach.

Ja Nikki już od dawna się dziwię. On nawet jak wie, że ta jest chora na bulimię, nie wspiera jej tylko ją dołuje... Ostatnio jej powiedział, że do najchudszych nie należy...:/

Magiczny 101 odcinek już minął to teraz szybko przeleci.

A wczoraj musiał iść na trening i nie mógł z nią zostać w szpitalu, co za menda z niego :/ Jeszcze podskakuje do Guzmana jakby niby był w stanie go pokonać.

Zbyt kolorowe jak Arriaga wyznał miłość Victorii to ona mu ręke uścineła ale i tak bardzo mi sie ta scena podobała ;) Co do pościgu za tymi co Victorie tak urządzili to dość radykalnie policja sie z nimi obeszła :/

Jak się okazało Roy raczej na trening nie poszedł tylko do klubu i spotkała tam Lili :D haha Roy to jest porażka, stawiać się Guzmanowi... Jest na przegranej pozycji, jedyne co może zrobić to poprosić przyszłego teścia, aby ten go zwolnił...

Aż cud że się aż 1000 postów uzbierało jak to dokonaliśmy to nie wiem hehe.

Jak ja lubię takie odcinki jak Babka leży w szpitalu a wszyscy ryczą nie umieraj nie umieraj:)

Oni muszą to w kółko powtarzać? "Nie umieraj, zostań z nami, nie możesz umrzeć, jesteś silna, walcz, nie umieraj, nie poradzimy sobie bez ciebie, jesteś nam potrzebna" - i tak 50 razy w odcinku :D

Najlepsze było jak Victorię wieźli na salę operacyjną, a becząca Nikki ich zatrzymała, bo chciała pożegnać się z matką.
Przy okazji oczywiście powtarzała "nie umieraj, nie możesz umrzeć, zostań ze mną" :D:D:D
Zamiast pozwolić chirurgom już matkę operować, bo czas leci, to ona ich zatrzymywała.
No ale tak to już jest w telenowelach.
W Modzie na sukces sceny szpitalne wyglądają identycznie :P

Roy jest totalnym błaznem, więc w sumie spodziewałam się takiego tekstu... Arriaga niezły popis dał, jak się dowiedział o "śmierci" Victorii, na miejscu jego żony i córki, od razu połapałabym się, że tu nie chodzi o zwykłą znajomośc. Nikki pokazała ludzką twarz w końcu, ale widac, że bardzo kocha mamę, tylko chyba nie zawsze umie to okazac.
Nelson nadał by się z Royem, aż mi się chciało śmiac jak zaatakował Arriagę, po czym rzucił się na Guzmana, jak dzicz się zachował, myślał by kto -kochający mąż, szkoda, że sam jest najbardziej winny temu co się stało.

Gratuluję sobie i Wam 1000 postów.
Możemy być z siebie dumni :D

Zobaczymy czy z tym tematem będzie podobnie ;)

Nie podoba mi się, że Nikki nie docenia Guzmana i nie widzi jaki on jest... Dzisiaj Guzman nieźle odpowiedział Nikki, gdy ta zapytała się go, czy jego dziewczyna jest bogata, a on na to, że tak jej ojciec jest milionerem i są bogatsi od Balvanerów i jakby nie miała kasy to, aby go poinformowała :D hehe Jak chce niech wierzy Kendrze, która sama widzi jak Nikki podatna jest na wszystko, co ta jej wmówi. Kendra ma nadzieję, że głupota nie jest dziedziczna i jej córka nie będzie taką idiotka jak jej siostra :D

Lili i Roy spotkali się w klubie :D Lili niby tak zakochana w Guzmanie, ale jakoś nie miała wielkich oporów przed całowaniem się z nieznajomym :D

Nikki nie docenia Guzmana, bo bezgranicznie wierzy Kendrze. Myśli, że Guzman tylko udaje takiego dobrego i zakochanego.
Nikki jest głupia jak but i uwierzy we wszystko co usłyszy.

Lili i Roy - zaskoczyło mnie to ;)
"Lili niby tak zakochana w Guzmanie, ale jakoś nie miała wielkich oporów przed całowaniem się z nieznajomym"
No nie miała, bo jak powiedziała "chciała wreszcie dorosnąć i przestać być dzieckiem".
Pierwszy raz ktoś zobaczył w niej kobietę, a nie dziecko. Wreszcie jakiś facet naprawdę się nią zainteresował, więc było jej miło.
Przecież Guzman w ogóle nie zwraca na nią uwagi.
Żal mi jej trochę, bo to fajna i ładna dziewczyna. Powinna wreszcie przestać wiązać nadzieje z Guzmanem, bo tylko będzie cierpieć.

Wg mnie to jej zachowanie takie niedojrzałe mi się wydało, jakby desperacja przez nią przemawiała, a ona ma dopiero 18 lat.

Przecież tylko się całowali, a to nie grzech.

Tak, ale niewiele brakowało, aby skończyło się na czymś innym.

Na szczęście Lili aż tak nie "zaszalała" :P

Jak na Lili to i tak dużo :P

No ale tak z chłopakiem ,ledwo go poznała i już poszła w ślinę..rozumiem komplementy itd poczuła się kobietą...Ok dobra jeszcze pocałunek bąbelki ale żeby iść z obcym facetem do auta ....No ale to Ameryka...Randka bez seksu to nie randka:p heheh...
A później są porwania,zabójstwa itd...(Noc Przynosi śmierć heh)
A co do Arriagi...Niestety nie widziałam jak się rzucił na Zambrana....A jak się skończyła ta akcja z policją?bo przegapiłam dzisiejszy początek....

Dokładnie. Dopiero, co go poznała...:/

Arriaga nieźle się rzucił na Zambrano. Policjanci zastrzelili w czasie akcji obu mężczyzn, a Kendra im uciekła, sądzę, że nawet jej nie zauważyli.

Zdziwiłam się zachowaniem Lilli, aż tyle sie nie spodziewałam z jej strony :D Nie moge sie doczekać jak spotkaja sie znowu w domu Balvanerów i sie okaże kto jest kim (albo z kim) :D

Nelson aż nad to działa mi na nerwy, mam nadzieje ze tak jak obiecał Arriaga następnym razem obije mu gębe bo mu sie nalezy po tysiąckroć.

No tak głupota Nikki juz zaczyna boleć, biedaczka zamontowała wadliwy czip. Oby jak najszybciej się opamiętała.

Mi też Nelson działa na nerwy, rzuca się na wszystkich z pretensjami, a tak naprawdę sam ma najwięcej na sumieniu.

No nie wiem, czy Nikki szybko się opamięta. Dopóki nie zobaczy, jaka naprawdę jest Kendra i nie przestanie jej wierzyć, chyba nie ma na to szans. A Kendra jest bardzo sprytna i dobrze udaje przyjaciółkę Nikki.
Biedny Guzmancito jest na straconej pozycji, cokolwiek nie zrobi, Nikki i tak uważa, że on ją oszukuje :(

Mnie też Nelson wkurza. Zachowuje się okropnie...:/ Wg mnie on i Roy są do siebie podobni ;)

Dokładnie. Uważam tak samo. Dopóki Nikki nie zobaczy prawdziwej Kendry to pewnie nie zrozumie, że ta ją podpuszcza...

O to ja nie wiedziałam że tak zareaguje aż strasznie...nawet na zambrano,ach ta miłość Arriagi...A moja teściowa jak kiedyś przy okazji zobaczyła osobę Victori to zapytała co to za primadonna he heh:)
No no Niki niestety musi mieć postać takiej osoby,ale uważam że mimo że ma tak strasznie zarozumiały charakter to dlatego dużo osób lubi patrzeć na nią i Frankiego,bo taka postać ciekawi...Przeważnie w telkach główni bohaterzy są aż za dobrzy,tu dobry,łagodny charakter prezentuje np Victoria a znów jej córka jest inna...ale widzimy że gdzieś w środku są przejawy tej dobrej Nikki i dlatego daje się lubić pomimo wszystko....
Eh ta Kendra...Chciałabym by w końcu się jej dostało za swoje ale coś czuję że jeszcze długo będzie tą świętą w oczach Balvanerów(ogólnie ładna aktorka ale po oczach widać spryt i wredność-kojarzy mi się z Lisicą)

I chyba przez to sumienie do wszystkich podskakuje. Zamiast kazać ochroniarzowi zostać na noc w szpitalu żeby ją pilnował to ten go do domu wysyła. Ogólnie to powinien sam zostać, no ale jego to tylko kasa obchodzi Victorii. Nadali sie razem z Kendrą.
Znajać realia telenowel to pewnie jej "głupota" jeszcze potrwa ale nadzieje zawsze można mieć ;)

Tak, Nelson często się awanturuje, nawet gdy poszli we trójkę z Victorią i Nikki do lekarza który miał pomóc Nikki to też się wciąż kłócił.
Śmieszna była scena, gdy Guzman przyniósł pijaną Nikki do sypialni a Nelson wtedy wpadł do pokoju i był pewny, że Guzman chce ją wykorzystać...dobrze, że pozwolił się Guzmanowi wytłumaczyć, a nie wyrzucił go od razu z pracy :D

Teraz ostatnio on działa mi najbardziej na nerwy. Jak do Lili i Cristiny sie przyzwyczaiłam (choć już od dawna zachowują się dość normalnie) to ten teraz przebija wszystkich swoim zachowanie. Roy tez mnie wkurza ale mniej. Narazie nie przebija teść i chyba go nie przebije :D

Tak, ta scena była dobra :) Zwłaszcza potem jak NIkki wparowała do Guzmanka z szampanem :D Najpierw szampan, potem reka a na końcu Nikki :D Jedna z moich ulubionych scen :)

Zgadzam się. Nelson na razie przechodzi samego siebie... Wg mnie Cristina się zmieniła i szczerze mówiąc to jest mi jej żal...:(

Tak, ta scenka była świetna :D Ja też uwielbiam tę scenkę :)

Mi też jej w sumie zal, dzisiaj w szpitalu np nie było fajnie dla niej :( No ale jak można nie żałować kobiety która zorientowała sie że jej mąż kocha szefową, zwałaszcza kobiety która wcześniej zachowywała się dość szalenie a teraz już znormalniała.

Mi jej żal od reakcji Arriagi na wiadomość o wypadku Victorii... Cristina jak poszła do Pauli i z nią rozmawiała to była taka smutna, jakby całe życie z niej uszło... Przedtem zachowywała się okropnie i jej nie znosiłam, ale od kilku odcinków to jest mi jej żal..

Nelson jest okropnie dwulicowy, poza tym dziwi mnie jego zachowanie względem Nikki i to jak ją pcha w małżeństwo z Royem, na pewno kocha ją na swój sposób, ale chyba nie wie, co dla niej dobre.

Tak, to też jedna z moich ulubionych scen:) W ogóle cały ten odcinek jest świetny :D

Nelson kiedyś powiedział Victorii, że skoro Nikki nie pracuje i nie uczy się to powinna wyjść za mąż. Takie jego dziwne myślenie.

Ta jego teoria jest naprawde genialna. To wygląda jakby się chciał jej pozbyć ze swojego życia choć kochać kocha ją.

Mi się wydaje, ze rola ojca go przerasta, gdy pojawiły się problemy z Nikki, nie stara się jej pomóc, tylko oskarża o wszystko Victorię.

Zachowanie Arriagi nie podoba mi się ostatnio, bardzo krzywdzi Cristinę, naprawdę mi jej szkoda. Wyszło na to, że to jednak Cristina miała rację, jak szalała z zazdrości gdy podejrzewała go o romans z Victorią.

Nie powiedziałabym, że chce pozbyć się córki, bo zawsze po ślubie mogą zamieszkać z nimi. Wg mnie w jakiś sposób chce jej pomóc, ale źle to robi, bo nie tędy droga...:/ zamiast wpychać ją w małżeństwo powinien zadbać o jej zdrowie.

Kolejny odcinek, w którym Nikki mnie okropnie irytowała, a Guzmana było mi żal... :(

Niewiele brakowało, a Lili i Roy by się spotkali w rezydencji Balvanerów.

Kendra poradziła Cris, aby ta na jakiś czas odeszła od męża, aby ten zobaczył, co stracił.

Z Victoria jest już lepiej, bo nawet przenieśli ją do innej sali.

Lili zachowała się naprawdę w porządku w stosunku do Nikki, gdy wspominała o wypadku jej mamy. Niestety Nikki nawet w takim momencie nie umiała nie przezwać Liliany...:/ Czy ona się kiedyś zmieni..

Beatriz z tą swoją koleżanką z pracy rozmawiały o tych mężczyznach, którzy postrzelili Victorię. Nie mówiły o nich dobrze. Świadkiem ich rozmowy był Salsero, który w myślach zastanawiał się, co się stanie jak Beatriz pozna jego przeszłość.

Ech, te miny Guzmana, gdy Nikki całuje się z Royem :P:P
Ale ona go nadręczy :P
Nikki znęca się psychicznie na Guzmankiem. Guzman jest ofiarą przemocy psychicznej :P:P
W ostatnich odcinkach ciągle tylko jest smutny. Też mi go żal ;)

Według mnie Lili niepotrzenie tak płaszczy się przed Nikki. "Tak się cieszę, że z Twoją mamą już lepiej. Cieszę się ze względu na nią i na Ciebie".
Lubię Lilianę, ale trochę przesadzają z tą jej dobrocią i szlachetnością.
Ja bym taką Nikki z daleka omijała.

Cristina odkąd domyśliła się, ze Arriaga kocha Victorię, jest taka smutna i ...spokojna. A u niej to rzadkość :P

Zachowanie Nikki jest żałosne i przerysowane ona zachowuje się jak 5 letni bachor... Liliana też jest denerwująca. Mam jedno pytanie do wszystkich. Za co Odette tak nienawidzi Anibala poza rywalizacją zawodową? I to Anibal założył Meta Imagen?

Nie wiem, czy to było powiedziane, ale jak nie było to jeszcze będzie powiedziane.

Tak, zarówno Nikki, jak i Lili, są przerysowane.
Ale z nich dwóch wolę Lilianę.

Kiedyś było powiedziane, że Odette miała romans z Anibalem.

Aa i nic więcej??

Jak na razie tylko tyle :P
Poza tym na przyjęciu urodzinowym Nikki Odette zaczęła wdzięczyć się do Anibala jakby go chciała podrywać.
A on coś jej tam oschle odpowiedział.
Wychodzi na to, że Odette była tylko jego kolejną zabawką seksualną, a ona do tej pory nie może pogodzić się z tym, że tak ją potraktował.

Aha. Dzięki. To w takim razie później będzie więcej powiedziane.

P.S. To było przyjęcie urodzinowe Victorii, a nie Nikki

Wiem, o którym przyjęciu (niespodziance Nelsona) wspomniałaś ;)

Dokładnie. Cristina jest taka spokojna, że jej nie poznaję. Dzisiaj trochę się wkurzyła, ale miała powód i postanowiła, aby dali sobie z męże trochę czasu...

Biedny Frankie. Jak on cierpi, że jeszcze ma siły tam pracować... Dzisiaj fajnie doradził z tym generatorem na ślub Roy'a i Nikki ;)

Aaa i mnie wnerwiają te rady, które daje Tomasina Victorii...

Strasznie mnie bawiło jak wchodzili do Victorii do sali i ciągle, każdy kto wszedł,ściągał maske ochronną.Oni myslą, ze ona jest dla jaj?