PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556945}

Słodkie kłamstewka

Pretty Little Liars
7,5 72 156
ocen
7,5 10 1 72156
Słodkie kłamstewka
powrót do forum serialu Słodkie kłamstewka

Jak wrażenia po świątecznym odcinku?

Ja czuje troszkę niedosyt...
Podobało mi się, że w końcu wszyscy pracowali razem i jedli razem i nawet rozbierali się razem ^^
Jeśli chodzi o Monę preferuję ją w bardziej kolorową i zadbaną, ale póki niszczy psychikę Ali zza grobu dla mnie jest OK :D
Ali bez nóg, maski - creepy...

Znów minus ode mnie leci do Emily za długi jęzor i "Uważamy, że Ali zabiła Monę" -.- Mała Pocahontas powinna się wreszcie nauczyć, że w Rosewood ściany mają uszy, a twoja opinia jest jak tyłek - lepiej nie pokazywać wszystkim dookoła...

Ogólnie odcinek na plus, ale w 5 sezonie były już lepsze imo.

ocenił(a) serial na 10
akima_

No ale tak zaczynały :D Odcinek pierwszy, pierwsze sceny, a Aria już jak zawodowa cichodajka w łazience z obcym, starszym facetem :D. A w retrospekcjach Ali (rok młodsza niż Aria w scenach łazienkowych) już Iana "obrabia", myśli, że jest w ciąży i uwodzi Ezre. O zdesperowanej Hannah nie wspomnę :D A kokieteryjna Spencer co uwodzi, odbija i zostawia chłopaków swojej siostry to opowiadania można pisać :D I to wszystko sezon 1-2 gdzie mają około 16 lat. (Jedyna Em nie zbereźniała, chociaż chrapkę na dziewczyny miała xD)

asienka525

No fakt, tylko obawiam się, że niestety teraz tak wygląda smutna rzeczywistość i w takim wieku się zaczyna. Swoją drogą, to ja się dziwię tym facetom. Ezra, taki zgorszony, że Ali mu nie powiedziała, ile naprawdę ma lat, ale z Arią mu już to nie przeszkadzało. I to pierwszego dnia znajomości, a przecież, skoro pisał wtedy tę książkę, to doskonale wiedział, w jakim ona jest wieku i zrobił to specjalnie. Aż się dziwię, że ci faceci nie boją się więzienia. Chociaż chyba od 16 już w stanach można, a Ian z Ali chyba nigdy nie spał. Tak przynajmniej wynikało z ich rozmowy w hotelu, w jednej z retrospekcji.

ocenił(a) serial na 5
asienka525

Haha, pamiętam, że gdy oglądałam po raz pierwszy pilot i widziałam tę scenę "łazienkową" to byłam nieźle zszokowana :D Co prawda wtedy już znałam "lepsze" akcje z seriali typu 90210 czy Gossip Girl, gdzie bohaterki były w podobnym wieku. A jednak to było takie mocno nieodpowiednie - Aria poznaje starszego chłopaka w pubie, trochę rozmawiają i już od razu lądują w łazience, obściskując się. Byłam zresztą przekonana wówczas, że oni jednak poszli na całość ;-) To było takie mocno dwuznaczne moim zdaniem. Żeby nie było, ja też mając te 16 lat nie byłam święta, ale chyba raczej nie jesteśmy jako społeczeństwo przyzwyczajeni do oglądania nastolatek uprawiających seks, przynajmniej w produkcjach teoretycznie familijnych jak PLL.

MademoiselleDrama

A to oni w tej łazience nie poszli na całość? Myślałam, że tak, tak to wyglądało.

ocenił(a) serial na 5
akima_

Wydaje mi się, że jednak nie, bo później zrobili całkiem wielką sprawę ze sceny łóżkowej (a przynajmniej ja to tak odebrałam, i chyba ludzie na forach także, z tego co pamiętam). Nie mam na myśli tej ostatniej, gdzie Lucy miała gołe plecy. Były sceny z mieszkania Ezry już wcześniej, chyba ok. 2 sezonu. Aczkolwiek pewna nie jestem, bo jak wspominałam - moje pierwsze wrażenie było takie jak twoje.

ocenił(a) serial na 8
akima_

w prawdziwym zyciu z reguły jedna osoba z lesbijskiej pary jest bardziej "męska" :P ja nie znam takich lesbijek, jak np Emily- jest naprawdę ładna i kobieca. 95% z nich jest okropna, niezadbana, ubiera się po męsku i ogólnie fuj. Pozostałe 5% ujdzie.

Tysia20993

Może nie znasz, a może się po prostu nie przyznają. Z badań wynika, że homoseksualne jest 11-13% każdego społeczeństwa. Czyli więcej, niż co dzisiąta osoba, którą znamy. Większość się po prostu do tego nie przyznaje. Wiemy o tych, po których widać, a widać zwykle po kobietach, które stylizują się na mężczyzn. Ja znam takie kobiece i takie "męskie". I wcale nie jest tak, że w związkach jedna jest taka, a druga taka. Najczęściej jest właśnie tak, że gustują w podobnych sobie, bo same wyglądają tak, jak im się podoba.

ocenił(a) serial na 8
akima_

Napisałam, ze jest tak często, a nie zawsze. Mozliwe, ze nie wiem o tym, ze jakaś moja znajoma jest lesbijką. Te, które się "ujawniły" wyglądają, jak faceci. znam pary, w których jedna strona wygląda normalnie, dziewczęco, a partnerka zachęca do zastanowienia się: to chłopak czy dziewczyna?
A faceci często są "spedaleni" i na kilometr widać, ze gej :P
Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, ale denerwują mnie tacy. którzy zachowują się, jak płeć przeciwna.

użytkownik usunięty
asienka525

Hejtu nie będzie, ale chyba wywodzę się z patologii i mam na to wszystko zupełnie inne spojrzenie. Rozpoczynając właśnie od tego, że obecnie kłamczuchy mają po 18 lat, więc nikt ich jak dzieci ubierać nie będzie, kończąc na tym, że Spencer miała prawo ubrać się seksownie dla swojego chłopaka, za to chłopcy mieli prawo zdjąć koszulki dla swoich kobiet i nie widzę w tym absolutnie nic kiczowatego. To, że na początku serialu dziewczyny miały po lat 16 również niczego nie zmienia, gdyż nie szły one z pierwszym lepszym facetem do łóżka po dwóch godzinach znajomości. I, proszę Was, nie róbmy afery z jakichś głupich pocałunków. Co do Ali, jej spotykaniu się z dorosłymi mężczyznami, ukrywaniu swojego wieku, podejrzeniu ciąży, etc., masz natomiast całkowitą rację - nie wiem, czy ostatecznie wylądowała z Ianem w łóżku, czy też nie, gdyż zdążyłam się 20 razy pogubić w tej historii, aczkolwiek, tak czy siak, nie uważam jej zachowań za zbyt moralne. Wracając jednak do scen łóżkowych - po pierwsze, ustalmy, kogo uważamy za młodzież, bo, moim zdaniem, młodzieżą nazywamy osoby powyżej 16. roku życia, a takie wiedzą doskonale, czym jest seks, nie wspominając już nawet o tym, że mogą legalnie go uprawiać. Zresztą, zauważ, że we wszystkich serialach/filmach, w których występują takowe "sceny łóżkowe" (pokazanie całującej się pary czy czyichś nagich pleców, no proszę Was) w górnym rogu ekranu widzimy dwunastkę, jako iż nie jest tam nic a nic pokazane, nie jest to w żadnym stopniu wyuzdane i właściwie jest zgodne z kanonem seksu jako konsekwencji miłości. Co do alkoholu, proszę Was, mało kto czeka do osiągnięcia pełnoletności (i nie piszcie mi, że teraz mamy takie czasy, że dziećmi nikt się nie zajmuje i dlatego szerzy się patologia, bo 20 lat temu było tak samo), a dziewczyny nie upijają się wcale w trupa (pomijając Hannę, której kilka razy się to zdarzyło i którą osobiście usprawiedliwiam), a właściwie piją ten alkohol niezwykle rzadko. Co do dorosłych macie trochę racji, ale z niektórymi rzeczami się nie zgodzę. To znaczy: oczywiście uważam za lekko przerażający fakt, iż prawie każdy mężczyzna w Rosewood ma/miał nastoletnią "kochankę", aczkolwiek nie do końca zgadzam się z kwestią dotyczącą rodziców. Fakt faktem, że to, co dzieje się w życiu ich córek jest lekko niepokojące, ale to logiczne, że rodzice nie mogą wkroczyć do akcji, gdyż inaczej A musiałoby zostać zdemaskowane. Poza tym, na Boga, nie róbmy z kłamczuch małych dziewczynek, które trzeba cały czas pilnować. Ich rodzice myślą (nawet jeżeli, cholera, zajmują im za mało uwagi, to są wręcz przekonani), że nie dzieje się nic niepokojącego, więc nie mają powodów, ażeby je kontrolować, a to, że ojciec Alison sobie gdzieś wyjechał... No cóż, na jej miejscu nie chciałabym zostać sama w Święta, ale nie piszcie, że ojciec powinien jej pilnować. Ach, i jeszcze odwołując się do którejś z wypowiedzi - nasza kochana gromadka nie spędzała Świąt razem dlatego, że rodzina ich olała, tylko dlatego, że nie mieli jak dojechać do domu z powodu śnieżycy (jakkolwiek naiwne by to nie było), więc jeżeli rzeczywiście macie dosyć tego serialu i nie skupiacie się na oglądaniu, nie wypisujcie tu niestworzonych rzeczy. Co do punktów pierwszego i drugiego - z pierwszym absolutnie się zgadzam, nie rozumiem dlaczego dziewczyny, mimo braku jakichś specjalnych zdolności fizycznych, wszędzie chodzą same, natomiast jeżeli chodzi o drugi - cóż, może to i niedorzeczne, aczkolwiek coś musi się dziać, a nie pójdą przecież na bal w szmatach, naprawdę, takich szczegółów już bym się nie czepiała, biorąc uwagę ogólne zagmatwanie serialu. Podsumowując, moim zdaniem, jest to rzeczywiście serial dla młodzieży - nie dla dzieci - i ażeby rozszerzyć sobie wiek widzów, twórcy nie mogą robić z kłamczuch grzecznych dziewczynek, które chodzą do szkoły w warkoczu i golfie, nie spotykają się z mężczyznami i nie tykają alkoholu, gdyż serial byłby po prostu nudny, kiczowaty, przesłodzony, skupiony wyłącznie na jednym wątku, a, moim zdaniem, średnia wieku odbiorców jest jednak trochę wyższa niż 12 lat (tym bardziej, że od rozpoczęcia serialu minęło już parę), jako że dzieci nie zrozumiałyby z niego nic a nic. Poza tym zawsze milej patrzy się na ładną kobietę w ładnej sukience, makijażu i szpilkach, aniżeli na trywialną nastolatkę w dżinsach. Ach, i jeszcze jedno, teoretycznie serial mógłby opowiadać o dwudziestoparolatkach, aczkolwiek nie zapominajmy o tym, że został on jednak stworzony na podstawie książki, gdzie dziewczyny były uczennicami liceum i ciężko byłoby tak wszystko zmienić. Zresztą dziewczyny miały być piękne i modnie ubrane (może odrobinę przesadzają z butami, jakie noszą do szkoły, ale kogo to obchodzi).

użytkownik usunięty

Wybaczcie, chodziło mi oczywiście o punkty: pierwszy i TRZECI. Co do Paige, w sumie nie mam zdania.

Bankowski_17

Mi się podobało, że CeCe wróciła, lubię tę postać. Ta ich rozmowa, jako przyjaciółek, i to, jak CeCe martwi się o Ali, dodało im trochę człowieczeństwa, chociaż nie jestem do końca pewna czy to dobrze.
W każdym razie właśnie ta rozmowa i słowa Jessici nasuwają mi na myśl pewną nową, kolejną, terię;) Odkąd wypłynęła sprawa z Bethany i okazało się, że to ona leżała w grobie Ali byłam przekonana, że to ona ją zabiła i w sumie nadal tak mi się wydaje, tylko teraz widzę inne motywy. Wcześniej myślałam, że Ali była zazdrosna o matkę, a teraz, po słowach CeCe, która wyraźnie martwi się o Ali, i po słowach Jessici, że "po nią też niedługo przyjdą" wydaje mi się, że może Bethany była w zmowie z ludźmi, którzy nienawidzili Ali i ją dręczyli. Wiem, że wtedy A była Mona, ale może był ktoś jeszcze, z kim Bethany współpracowała, Ali się o tym dowiedziała i dlatego postanowiła ją zabić, albo może chciała ją tylko "przesłuchać" i dowiedzieć się, kto jeszcze w tym siedzi. Tylko, że Bethany i jej ekipa uprzedzili Ali i ją walnęli w głowę kamieniem, a później ona się zemściła. Być może śmierć Bethany nie była w pierwotnym planie Ali, tylko samo wydobycie od niej informacji, ale, gdy przekonała się, że rzeczywiście chcą ją zabić, postanowiła pozbyć się tej osoby, o której byla pewna, że maczała w tym swoje palce i później dowiedzieć się, kto jeszcze w tym siedzi. Jessica widziała, jak Bethany uderza Ali, ale traktowała ją jak córkę (lub Beth była nią rzeczywiście?) i chciała wszystko zatuszować i zakopała Ali.
To by też tłumaczyło, dlaczego Bethany zgodziła się przyjść do DiLaurentisów na święto pracy, mimo, że wcześniej na sesji terapeutycznej twierdziła, że Jessica i jej córka są złe i fałszywe. Myślę, że udawała przed Ali, że jest do niej przyjaźnie nastawiona, żeby przyjść tam i się jej pozbyć.

Bankowski_17

Dla mnie to ten odcinek to jedno wielkie rozczarowanie... Plus za świąteczny klimat, ale chyba jednak lepiej im wychodzą halloweenowe odcinki. Gdyby cały odcinek skupił się na Alison i Monie, jakichś flashbackach z dzieciństwa itp., to byłoby chyba lepiej.
Ta impreza zorganizowana przez Alison taka sztuczna, znowu myk z maskami, nuuudyy... Przeszukiwanie domu też jakieś takie bez polotu. Nawiązanie do "Okna na podwórze" byłoby ok, gdyby nie było tyle zbliżeń na twarz Toudiego i gdyby obserwował coś ciekawszego...
W ogóle miałam wrażenie, że większości obsady już się zwyczajnie nie chce nawet wysilać haha, grają na pół gwizdka.

ocenił(a) serial na 7
Viconia_Lolth

Toudiego? :D

queen_hurricane

Kiedyś na pewnym forum dziewczyny zawsze nazywały Toby'ego 'Toudi' z racji jego urody i się tak jakoś przyzwyczaiłam:P

Viconia_Lolth

Tego motywu z maskami (tymi, które miała ekipa Ali, jak wchodziły na bal) też nie rozumiem. Po co im te maski? I tak je później wszystkie zdjęły, a nikt inny nie przyszedł na bal w masce, bo to nie miał być bal maskowy. Bez sensu to było.

ocenił(a) serial na 7
akima_

No wiesz, takie "wejście smoka". Tak samo komiczne było, że w momencie wchodzenia Ali i jej sługusów cała sala zamarła i się na nie gapiła :D Podejrzewam, że nawet na papieskiej audiencji nie ma takiego napięcia.

ocenił(a) serial na 5
Viconia_Lolth

"W ogóle miałam wrażenie, że większości obsady już się zwyczajnie nie chce nawet wysilać haha, grają na pół gwizdka."

Prawda? Ja w ogóle się im dziwię, że nadal całkiem pozytywnie się wypowiadają o serialu w różnych wywiadach czy na twitterze i że nie chcą się już odciąć. Bo ile można? Może jednak stawki są na tyle atrakcyjne, że mogą przecierpieć ;-) Chociaż po Ashley najbardziej widać brak szczególnego entuzjazmu. A propos, mówiło się o konflikcie dziewczyn z Arią i przy okazji świątecznej kolacji zauważyłam taką dosyć zabawną sytuację, gdy się wszyscy stukali kieliszkami i Lucy robiła dwa razy podejścia, żeby się podłączyć, ale nie bardzo jej wyszło :P Biedna Lucy! ;-)

ocenił(a) serial na 5
MademoiselleDrama

Tzn o konflikcie pozostałych dziewczyn z głównej obsady z Lucy*, mam na myśli aktorki, nie postacie.

MademoiselleDrama

Serio? Ja o tym nic nie słyszałam. To trochę głupio, tak kłócić się z kimś, z kim ma się grać ciągle. Niedługo będzie tak, jak z braćmi Winchesterami w Supernaturalu. Aktorzy grają, przeważnie, kochających się braci, którzy wszystko dla siebie zrobią, prawie wszystkie sceny to ich dialogi, a prywatnie podobno tak się nie znoszą, że nawet słowem się do siebie nie odzywają. A to już 10 sezon XD

ocenił(a) serial na 5
akima_

Teraz ja zapytam: serio?! Oglądam Supernatural, co prawda jestem gdzieś na 5. sezonie dopiero, ale widziałam też trochę filmików poza planem i w życiu bym nie powiedziała, że aktorzy się nie cierpią. Buu :(
A co do dziewczyn z PLL: widziałam kiedyś na yt filmik z portalu informacyjno-plotkarskiego, niestety nie mogę go teraz znaleźć. W każdym razie było mniej więcej to co tu: http://www.crushable.com/2014/06/11/entertainment/why-does-pretty-little-liars-h ate-lucy-hale-core-four-troian-bellisario-shay-mitchell-ashley-benson/ Plus pod zdjęciami z okazji obchodów 100. odcinka, bodajże na profilu Ash, ludzie pytali się gdzie jest Lucy, bo na zdjęciach jej nie było i ponoć Ashley odpisała coś w stylu, że powinni się cieszyć ze zdjęć, a nie pytać o to, że kogoś na nich nie ma, co oczywiście w mediach zostało dodatkowo rozbuchane ;-) A niedługo później Ash zamieściła zdjęcie z Marlene z smsem od Lucy, w którym mówią sobie jak to bardzo za sobą nawzajem tęsknią ;P Pojawiały się opinie, że to przesada i niepotrzebne robienie dramy, bo dziewczyny się lubią i zwyczajnie Ash&Shay lubią się trzymać razem, do czego dołączyła ostatnio Troian, a Lucy zawsze wolała jednak spędzać czas z pozaplanowymi przyjaciółmi. Pewnie prawda leży gdzieś po środku.

MademoiselleDrama

Być może to rzeczywiście jest tylko rozdmuchane, bo prasa lubi szukać sensacji. Z Winchesterami, to nie wiem, jak jest naprawdę, też tylko gdzieś o tym przypadkiem przeczytałam i później nawet, był odcinek, w którym przenieśli się do innego wymiaru, gdzie byli właśnie aktorami grającymi braci w Supernaturalu i pokazywano, że w ogóle się prywatnie nie lubią. Ale być może scenarzyści postanowili zakpić sobie z plotki krążącej po internecie i nie jest to wcale prawdą, na niektórych stronach czytałam, że są najlepszymi przyjaciółmi, a na innych, że się nie znoszą;P

ocenił(a) serial na 6
akima_

To co napisałaś jest bzdurą, Jared i Jensen są najlepszymi przyjaciółmi i to, ze w tym odcinku pokazali ze sie nienawidzą było właśnie prześmiewczą odpowiedzią na plotki o och "nienawiści do siebie"

MegaMuffy

Też mi się wydaje, że to jakaś bzdura jest, bo patrząc na np. bloopersy, nie można oczu oderwać, jak się dogadaują i wygłupiają. Poza kamerą nie muszą tak robić, a robią, więc te plotki sa mocno naciągane.

MegaMuffy

To, co napisałam nie jest bzdurą, bo przecież napisałam, że to pewnie tylko plotka i że właśnie ten odcinek miał ją wykpić. Nie wiem, jak jest naprawdę, bo nie śledzę ich życia i tylko gdzieś o tym przeczytałam. Jak mówiłam, w jednym artykule pisali, że się nie znoszą, a w drugim, że jeden był świadkiem na ślubie drugiego, także nie wiem. Filmików żadnych z planu nie oglądałam, bo raczej mnie ich życie poza serialem specjalnie nie interesowało. Po prostu skojażyła mi się tamta rozdmuchana sprawa z wyolbrzymioną historią o dziewczynach z PLL, które pewnie po prostu nie imprezują z Lucy, a media już piszą, że się nie cierpią i ze sobą nie rozmawiają;P

Bankowski_17

jak dla mnie ten serial już od dawna spadł na psy. pamiętam jak w początkowych sezonach czekałam na każdy kolejny odcinek. te maski, święta bez rodziców (tak jak inni pisali, brak w tym serialu dorosłych). wszystko zrobiło się niedorzeczne i mocno naciągane. PLL powinien się skończyć na 3 sezonie.

Bankowski_17

Jestem święcie przekonany że mona żyje i upozorowała swoją śmierć
i powróci za jakiś czas
tak mi jakoś moja intuicja poopowiada

ocenił(a) serial na 9
Bankowski_17

Jak dla mnie odcinek na plus. Ja już się przyzwyczaiłam, że ten serial zszedł na dno kompletne także nawet nie zwracam uwagi na te wszystkie absurdy, no bo błagam was jakbym się miała czepiać tego, że A w jednej sekundzie wrzuciło coś do kominka, następnie zlazło, ukryło się, a wcześniej jeszcze zdążyło założyć te lampki i się jeszcze tym emocjonować jakie to wszystko głupie to chyba bym miała bulwers, co 5 minut, bo to naprawdę nie była największa z żenad tego serialu, powiem więcej, nie mieści się nawet w pierwszej 30.
Jedyne, co mnie rozbawiło to jak jest pierwsze ujęcie z balu. Dziewczyny stoją we cztery każda dwa kroki od następnej, zajmują cały parkiet i jakby na trzy cztery się odwracają i skupiają w jednym miejscu- fuc*ing realistic XD
Także ja się cieszyłam retrospekcjami, nagimi klatami, seksownymi ciuszkami, ogólnie tym całym świątecznym klimatem, dzięki któremu poczułam wreszcie święta, no i duchem Moną, która muszę przyznać, że strasznie mi się podobała w tym straszydłowym w cieleniu, ale ja uwielbiam takie klimaty, więc nie ma co się dziwić x) Chociaż trzeba przyznać, że jak to w PLL i ten duchowy look Mony był przesadzony, a motyw z opowieści Dickensa stary jak świat i niejednokrotnie przerabiany, jednak jak zawsze świetny i fajnie pokazany.

lenena

Teraz, to się wszystkim podoba Mona-duch, a jak Caleb wyjechał ze świetlikami, to się każdy czepiał, że to nierealistyczne i wplatają do takiego serialu wątki paranormalne:P

ocenił(a) serial na 9
akima_

ale Mona to wytwór wyobraźni Ali, nie jest pewne czy to się dzieje na prawe, a co do sprawy Caleba to nie miałam nic przeciwko, bo oglądałam "Ravenswood", więc chciałam zobaczyć jak to się zakończy. Wręcz powiedziałabym, że o wiele za maało nam dali w tej sprawie.

ocenił(a) serial na 7
Bankowski_17

Jak dla mnie był to jeden z lepszych odcinków...

+ nawiązanie do Opowieści Wigilijnej- super!
+ list Mony i wskazówki
+ scena mała Alison/Jessica z sukienką- widzimy jak to się wszystko zaczyna
+ powrót Cee Cee <3

Ateliee

juz dawno zapomnialam o tym serialy, a tu ku mojemu zdziwieniu nowy odc.. ogladam z przyzwyczajenia.
Tzn. ze kolejne odcinki beda juz wychodzily regularnie co wtorek?

Rozbawiła mnie ta impreza swiateczna. One ubrane jak na jakis pokaz mody, cale świecące. Ile te dziewczyny maja w ogole lat? Wygladaja czasem niepowaznie.. gdy ja bylam taka młoda.. i gdyby ktos wwtedy zrobil TAKA imprezę to to by chyba bylo wydarzenie roku;p tylko studniówka kojarzy mi się jako wielka impreza w sunkience. a tu, dziewcznyz co odcinek w cekinowych kieckach;p

ocenił(a) serial na 7
annap601

Właśnie wiek to baaardzo dziwna kwestia w tym serialu. Aktorki to późne dwudziestki, a grają ok 18 letnie dziewczyny, które od 5 sezonów nie mogą skończyć liceum :D

Ateliee

Późne dwudziestki, to delikatnie powiedziane, niektóre to nawet trzydziestki:P Fakt, że po Lucy (Arii) np. tego w ogóle nie widać (ona ma akurat chyba ze 25), ale to może przez to, że ją ubierają, jak lalkę, no i makijaż też robi swoje, ale już po Tammin (Jennie), moim zdaniem, strasznie widać jej wiek. Chyba tylko Sasha ma tyle lat, ile powinna.
Nie wiem, czy te ich stroje, to wynik innej kultury, czy innych czasów, a może innej pozycji społecznej, bo dziewczyny najwyraźniej mają bardzo bogatych rodziców, ale zastanawiam się, czy w stanach naprawdę tak wyglądają uczennice? Bo to nie pierwszy serial o amerykańskich nastolatkach, w którym widzę takie kreacje i to nawet na co dzień, do szkoły. Chociaż nie wiem, skąd np. rodzice Arii mieliby być tak bogaci? Oboje są tylko nauczycielami, no dobra akademicki nauczyciel zarabia więcej, ale bez przesady. Rozumiem, rodzice Spencer, którzy oboje są świetnymi prawnikami, ale matka Hanny, czy rodzice Emily też kokosów chyba nie zarabiają. Przecież matka Hanny niedawno jeszcze miała problemy finansowe i myślały, że będą musiały sprzedać dom, ale na ciuchy i niebotycznie drogie szpilki, to je stać. Agent nieruchomości chyba aż tyle nie zarabia (Ashley jeszcze w ogóle pracuje w tej agencji matki Ali? bo jakoś ten temat nie został chyba wyjaśniony po śmierci Jessici). Nawet, jeśli ma alimenty, to przecież problemy z pieniędzmi i tak miała i nagle się rozwiały.

ocenił(a) serial na 7
akima_

Ja już nawet nie chcę się zastanawiać, skąd wszyscy mają takie niebotyczne sumy na ciuchy. Jedyne, co mi się podobało, to gdy Ashley miała problemy finansowe, Hannah sprzedawała swoje ciuchy, torebki, biżuterię itp. Przynajmniej to było realistyczne. A potem przecież Ashley ukradła pieniądze tej swojej starszej klientce w banku, a klientka potem umarła, więc z tego co rozumiem, to nie zwróciła tych pieniędzy.

ocenił(a) serial na 7
akima_

Nie do końca się zgadzam.

Aria- owszem, ona na forsie nie spi.
Spencer- sprawa jasna, gruby portfel
Emily- opisana jest jako średnio zamożna i raczej taka powinna być.

Natomiast Hanna, ma matkę, która nieźle zarabia, a ojciec może konkurować z rodzicami Spencer, było kilkukrotnie wspomniane, że jest bogaty. Są w domu tylko dwie, więc pieniądze na pewno są.

Ateliee

No, ale skąd Ashley tyle zarabia? No wcześniej, to może w tym banku była szychą, ale teraz jest chyba zwykłym agentem nieruchomości, oni takich kokosów nie zarabiają, zresztą tak, jak wspomniałam, nie wiem, czy ona tam jeszcze w ogóle pracuje, bo Jessica przecież nie żyje. Ojciec Hanny może i jest bogaty, ale alimantów nie płaci chyba kolosalnych, skoro, gdy Ashley straciła pracę, miały takie duże problemy, to znaczyło, że nawet żadnych oszczędności nie miała. Rozumiem, że mogą jakąś tam kasę mieć, ale takie ciuchy, jak one kupują i w takich ilościach, to nie jest, jak nasze zakupy w H&Mie, tylko podejrzewam, że o kilka ładnych zer więcej.
Rodzice Emily też przecież mieli problemy z pieniędzmi, bo przecież jej matka przez to poszła do pracy w policji, a Emily zaczęła pracować w kawiarni. Nie stać ich na studia dla córki i musi liczyć na stypendium, ale sukienkę też ma zawsze inną na każdą imprezę. Wiem, że to taka konwencja serialu, że oprócz samej historii musi być też na co popatrzeć i czym się pozachwycać. Dziewczyny z pięknych ciuchach, makijażach, które nigdy nawet pryszcza nie miały, w ich idealnym świecie każda dziewczyna jest szczupła, a facet, nawet nastolatek, dobrze zbudowany. Tylko, że to wszystko wydaje się już powoli mniej realistyczne niż te świetliki Caleba;P

ocenił(a) serial na 7
akima_

Haha, zgadzam się- świetliki Caleba to był chyba jeen z najgłupszych wątków serialu ;P

ocenił(a) serial na 7
Ateliee

"Świetliki Caleba" hahah :D no, dziwne to było ale na szczęście tego nie ciągnęli. Co do odcinka to może być ale staniki nie latają. Bardzo mi się jednak podobała Janel w tej odsłonie, jak dla mnie skradła ten odcinek. Najgłupszy motyw to chyba z tym włamem i listem... Nie żeby Spencer miała już i tak problemy- akurat ona tam musiała pójść na akcję przestępczą. Tak jak już tu zostało powiedziane- mogły wysłać np. Caleba.

aczkolwieczka

dla mnie odcinak na + końcówka była dobra.... ciekawe co będzie dalej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones