PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556945}

Słodkie kłamstewka

Pretty Little Liars
7,5 72 167
ocen
7,5 10 1 72167
Słodkie kłamstewka
powrót do forum serialu Słodkie kłamstewka

no w końcu ktoś coś zrobił mądrego, czyli plus dla Caleba :D
Ajaj nie mogę się doczekać co w tym tunelu w garderobie będzie :P

ocenił(a) serial na 5
akima_

Biorąc pod uwagę piętro, na którym znajdowały się dziewczyny, co widać zarówno, gdy przechodzą przez balkon, jak i po głębokości szybu, nie wciągniesz drabiny na kiju od szczotki.

ocenił(a) serial na 5
konkret_filmweb

Z tą drabiną trzeba jeszcze jakoś dostać się na teren hotelu i o tym właśnie piszę. Przecież to chyba logiczne, że kamery nie są wycelowane w balkony, ale na parking i bramę, wjazd, wejście. Właśnie w tym rzecz, z tą drabiną trzeba się jakoś dostać, więc najwyraźniej ktoś się z nią teleportował.

Błagam, skończmy już tę dyskusję, bo już nawet mnie nie bawi a Twoja potrzeba usprawiedliwienia i wytłumaczenia wszystkich idiotyzmów w tym odcinku mnie przeraża.

konkret_filmweb

To przecież ja Ci nie każę pisać i kontynuować dyskusji :P
Po drabinie można łatwo wejść na mur i z niego zejść, tak więc nie ma problemu, żeby się dostać na teren hotelu, wciągnąć przez okno można nie na kiju od szczotki, a na linie.
Zresztą najoczywistszą odpowiedzią jest to, że Sara sobie drabinę sama przyniosła do pokoju, idąc zwyczajnie korytarzem. Najpewniej w nocy, żeby jej nikt nie zaczepiał i nie pytał po co jej ona. Przecież monitoring nie naśle na nią ochroniarzy, bo jako gość hotelowy niesie sobie do pokoju drabinę, co to kogo obchodzi? Wydaje mi się, że ten serial jest tak absurdalny (czemu przecież wcale nie przeczyłam), że ludzie już sami sobie szukają w nim kolejnych absurdów tam, gdzie ich nie ma :P
Nie odczuwam specjalnej potrzeby usprawiedliwiania jego absurdów. Po prostu tak sobie analizuje różne opcje, a Ty się bulwersujesz i nie wiem, o co Ci chodzi w sumie :P

ocenił(a) serial na 5
akima_

Nie każesz, ale nie mogę się powstrzymać hahah
Przypominam, że Sara jest w mieście dopiero od pogrzebu CeCe. Dziewczyny mieszkały w hotelu, który prowadzi matka Hanny. Nawet abstrahując od tego - fakt wnoszenia przez gościa hotelowego (o rzekomo sparaliżowanych dłoniach) drabiny zainteresowałby kogoś, bo nie jest to - wbrew temu, co piszesz - normalne. Ja zwróciłabym na to uwagę,bo wydałoby mi się podejrzane. W takim hotelu raczej nie mieszkają robotnicy hahahah Nikt nie mówi o nasyłaniu na gościa hotelowego ochroniarzy, tylko o zwykłym zapytaniu, na co mu drabina. Tak samo jak absurdem jest przebicie się do sąsiedniego pokoju przez szafę, aby dostać się do szybu - bo niby co? wynajęła sobie dwa? po jakiego grzyba? kłamczuchy się o tym nie dowiedziały? nikogo ten fakt nie zaintrygował?

Zresztą nad czym ja sobie łamię głowę? Przecież Sara posiadła już dawno temu zdolność teleportowania się - pojawia się znienacka na cmentarzu w środku nocy, gdy akurat wizytę składa tam Em, w szkole, aby nastraszyć Alison itd.

ocenił(a) serial na 5
konkret_filmweb

I - co za zbieg okoliczności - w spa, akurat gry są tam Kłamczuchy hahahahha

konkret_filmweb

No to już powiedziałam, że mogła wnieść tę drabinę w nocy albo poprosić kogoś żeby jej przyniósł. I nawet jeśli ktoś się zdziwił i zapytał, to co? Powiedziałaby, że kupiła, bo jest jej po coś potrzebna i koniec rozmowy. Nie wiem, co w tym nadzwyczajnego i niewyobrażalnego.

No i ona wcale się nie przebiła do sąsiedniego pokoju, tylko ta dziura w ścianie jest z jej pokoju :P

konkret_filmweb

W Skazanych na Shawshank gościu wybił dziurę w ścianie małym młoteczkiem i jest okej, a jak dzieje się to w Pll to wszystkim odbija. Poza tym, doświadczenie uczy, że A (lub B, C, ewentualnie Z, czy co tam jest dalej) jest połączeniem psychopaty z Harry Potterem.

ocenił(a) serial na 5
teoyaomqui

Z tego, co pamiętam, to najpierw skrobał i czynność tę wykonywał przez całe tygodnie. Sara przyjechała do miasta po śmierci CeCe. No chyba że wcześniej zapierniczała po mieście przebrana za drzewo tudzież w pelerynie niewidce. I skąd ona w ogóle ma kasę na te zabawy w kotka i w myszkę? Pochodziła z ubogiej rodziny, nie chodziła do szkoły, bo ją rzuciła, nie pracuje, więc skąd hajs na ten ekskluzywny hotel i całą resztę? Z Banku Gringotta?

konkret_filmweb

Myślę, że drzewo z motkiem wynajmujące pokój hotelowy mogłoby zwrócić czyjąś uwagę, nawet w PLL, gdzie mieszkańców Rosewood niewiele rzeczy jest w stanie zdziwić xDDD

No właśnie, skąd ma kasę? Bo nawet jeśli dostała jakieś odszkodowanie za porażone prądem ręce, to chyba wydała cały hajs na te wszystkie fancy rękawiczki <3

Cudzoziemka87

Pewnie dostaje jakąś rentę, chociaż z tego by jej na hotel nie było stać. Ale też myślę, że ma jakieś udziały w tej firmie, której właścicielką była CeCe ;)

konkret_filmweb

Nie wiesz? W Pll pieniądze po prostu masz... możesz sobie wybudować bunkier i kupić najlepszy sprzęt szpiegowski z kieszonkowego ;) A tak serio, ja przestałam się doszukiwać logiki gdzieś koło 3 sezonu... Można próbować to ogarnąć, ale nie wiem, czy komukolwiek się uda.

ocenił(a) serial na 5
teoyaomqui

W sumie racja ;-)

konkret_filmweb

ogólnie ciężko stw. jak zbudowane było Radley, ale często w US ściany są cieniuteńkie, że młotek do rozwalenia wystarcza niestety...

ocenił(a) serial na 8
konkret_filmweb

może drabina tam była, a sara zrobiła tylko dziurę w ścianie, aby się do niej dostać ?

ocenił(a) serial na 5
anthonyperette

Może i była, ale to by znaczyło, że podrzuciła ją tam CeCe. Jak to zrobiła? Przemyciła w torebce?

konkret_filmweb

A jeszcze tak sobie myślę, że jeśli B w przebraniu emeryta w przebraniu boja to Sara, to mogłaby sobie sama spokojnie przynieść do pokoju taką drabinę. NA pewno w hotelu może się taka znajdować np. do czyszczenia rynien i pewnie nikt by się nie zdziwił, że pracownik hotelu niesie drabinę. Pewnie nie jest ona wcale tak wysoka, jak się wydaje.

akima_

Z drugiej strony nie ma nigdzie zapisów, że w hotelu nie możesz mieć swojej drabiny.

ocenił(a) serial na 5
Bankowski_17

Nie ma też zapisów, że nie możesz przebić ściany do sąsiedniego pokoju, a następnie zanurkować w tunelu do piekła.

konkret_filmweb

No więc o co chodzi? :P

akima_

Zgadzam się co do Mony, snuje się bez celu, co jakiś czas dają jej jakąś scenę, w której niby mówi coś zagadkowego czy podchwytliwego, ale absolutnie nic z tego nie wynika... co gorsza, mam wrażenie, że od kiedy wyszła z Radley (czyli niestety od dawna) scenarzyści nie mają pojęcia, co z nią zrobić - raz pomaga dziewczynom, raz coś knuje na z A, raz prowadzi własne śledztwo na boku, raz jest "nawróconą biedulką" niczym Alison, raz znowu intryguje, a za każdym razem efekt jest taki, że pojawia się na chwilę i znika. A poza tym mogliby raz na zawsze rozliczyć ją z bycia A, bo w końcu nie wiem, czy dziewczyny jej wybaczyły, czy nie (przez chwilę była niemal piątą Kłamczuchą, potem znowu pojawiły się jakieś spiny i dziwne matactwa), ile wiedziała o Cece i jej "działalności" itp.

Cudzoziemka87

No, ja myślałam, że już po tym, jak wylądowała z dziewczynami w Dollhouse, to jest 5 Kłamczuchą i będą się w miarę trzymać razem, a w każdym razie Mona już nigdy nie przyłączy się do A, ale ona znowu jest jakaś dziwna.

akima_

Wydaje mi się, że trochę wtedy zaniedbali ten wątek, bo po wyjściu z Dollhouse Mona nagle przestała się pojawiać (była tylko mowa, że gdzieś wyjechała), a teraz nagle zaczęli reanimować "creepy Monę", już sami nie wiedzą, kim ona ma być.

anthonyperette

Zacznijmy od tego, że pogodziłam się już dawno z brakiem logiki w tym serialu, powtarzaniu wątków itp. Dlatego dziwi mnie ze po 6 sezonach nadal wymagacie niewiadomo czego od tego serialu. One zawsze były głupie, chodziły tam gdzie chodzić nie powinny, wystawiały się złowrogiemu A,B czy reszcie alfabetu. To forum przestałobyć już o rozwiązywaniu zagadek związanych z serialem, a kupą marud które to co odcinek pierdzielą że serial żałosny i co to ma być, ale obejrzą nastepny odcinek i znów zamarudzą się na śmierć. Tracicie czas i na oglądanie i na marudzenie, czyli jednak serial nie jest aż tak zły, albo coś z wami nie tak ;)

Ja jestem mile zaskoczona tym odcinkiem, gra troszeczke się odwraca i obnaża brak profesjonalizmu B. Zapowiadali śmiertelne porachunki a B dało się strolować :D
Mam wrażenie, że ten sezon się bardzo powoli rozkręca, a scenarzyści uczą się na błędach z przeszłości i szybko odpowiadają na nasuwające sie pytania. Kilka sezonów temu z Byrona robiliby podejrzanego przez kolejne 5 tygodni. Lubie też patrzeć na pytania padające tu i na innych forach. Tydzien temu ludzie glowili się gdzie jest Mike i a dziś już wiemy, że jest w internacie, wiemy też że Emily nie ściemniała z tymi jajeczkami (ja obstawiałam że jednak jest chora i okłamała też Hanne)
Coraz bardziej akceptuje Ca-ncer, ale nadal jestem w team Spoby...
Ciekawa jestem co kryją foldery Hastingów na telefonie Yvone i czy Caleb je przejrzał.

Sara jest drewniana i to bardzo. "Nie wiedzialam ze tu pracujesz, zartowalam, wiem ze tu pracujesz" mistrz odcinka :D Ktos to pisal ten epizod musial cos jarac w trakcie xD Aria popisała sie inteligencją wchodząc do szybu wydłubanego w garderobie, ale ona jakos nie błyszczy... Przynajmniej w tym odcinku nie założyła, że pan z piekarni zabił Charlie żeby ją chronić (y)

Dziwne, że podstawili nam kolesia w masce, a w tym tygodniu nic nie slychać o nim...

Odcinek na prawde na plus :)

ocenił(a) serial na 5
Bankowski_17

Mike nie jest w internacie, tylko na studiach - mieszka w akademiku.

Bankowski_17

Zgadzam się :)
Zapomniałam o tym telefonie Yvone. Szczerze mówiąc jest to bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności i zastanawiam się, czy przypadkiem Yvone (być może za namową Mony) nie zgubiła specjalnie tego telefonu, żeby Spencer dowiedziała się czegoś o swojej matce, czego jeszcze nie wie. To by było takie polityczne zagranie mające na celu skłócić matkę z córką w trakcie kampanii ;)
W ogóle to cała ta Yvone wydaje mi się zbyt idealna i miła. Myślę, że na bank będzie z nią coś nie tak. Np. okaże się, że związała się z Tobym tylko ze względu na Spencer, bo chciała ją rozproszyć w trakcie wyborów i wyciągnąć od niego jakieś wiadomości na temat Hastingsów. Pewnie Spencer wkrótce się o tym dowie i będzie miała dylemat, czy powiedzieć o tym Toby'emu. W końcu mu powie, a on się na nią obrazi i zacznie lamentować, że Spenc znowu chce się wtrącać do jego życia i intrygować, a on tak wspaniałomyślnie pozwolił jej na związek z Calebem :P

ocenił(a) serial na 8
akima_

A ja myślę że Mona specjalnie zaaranżowała to spotkanie z Yvone żeby Spencer znalazła telefon i pliki w nim ale nie żeby ją skłócić z matką tylko żeby jej w czymś pomóc (jeszcze nie wydedukowałam w czym ;) )

ocenił(a) serial na 5
akima_

Akima,myślę, że masz dobre przeczucie. Choć kurcze chyba Toby i Yvone są ze sobą długo, skoro buduje dla niej już dom. Musiałaby planować zatem jakiś numer od bardzo dawna. Rzeczywiście wydało mi się podejrzane to, że niby upuściła telefon. Zupełnie jakby Spencer miała go znaleźć.

konkret_filmweb

No właśnie mi się wydawało, że oni nie są razem aż tak długo, a on buduje dla niej ten dom jakoś bardziej "na zlecenie"? Chyba nie mieszkają teraz razem, a on jej się jeszcze nie oświadczył i to miał być właśnie dom dla niej, nie dla nich. Takie odniosłam wrażenie.

ocenił(a) serial na 5
akima_

Ciekawa teoria. Mi od razu przyszło do głowy, że to ma być ich wspólny dom, ale masz rację, może poznał ją właśnie wtedy, gdy zleciła mu robotę. Swoją drogą jedna osoba budująca dom...hmmmm zadnej ekipy tam nie widziałam, chyba zatem skończy za kilka lat hehe

ocenił(a) serial na 4
Bankowski_17

Gdy usłyszałam tę kwestię Sary, to nie wiedziałam gdzie się schować XDDD To było tak śmieszne xD To tak jak opowiadasz dowcip i nie odczekasz chwili, by napięcie przed pointą wzrosło, tylko od razu lecisz z rozwiązaniem. Ale to drewmo [*]


"Przynajmniej w tym odcinku nie założyła, że pan z piekarni zabił Charlie żeby ją chronić (y)" -> Komentarz mistrz!

Bankowski_17

Ja tam lubię oglądać i marudzić, a potem znowu czekać na następny odcinek ;) Oglądam w dużej mierze z sentymentu, lubię też zagadki (tu działa argument: skoro już tyle obejrzałam, to chcę wiedzieć, jak to rozwiążą na koniec), ale szczerze mówiąc robienie sobie beki z tego serialu też jest całkiem fajną rozrywką. Mam nadzieję, że nikogo tym nie urażam ;)

ocenił(a) serial na 5
Cudzoziemka87

Popieram!

Cudzoziemka87

Robienie beki, a sranie żarem po każdym odcinku jaki ten serial jest słaby to dwie różne rzeczy. Siedzę na tym forum już jakiś czas (będzie 4 lata :D) i odkąd pamiętam po odcinkach były śmieszki z drewnianych min Emily, tworzenie związków Pa(m+e)mily itp.
Teraz mamy drewnianą Sarę i mrocznego Byrona, a jestem pewna że kolejne odcinki przyniosą nam więcej fejspalmów i nie ma nic złego w śmianiu się z tego ;)

Moja wypowiedź była głównie wykierowana w wieczne marudy, którym nie podoba się już nic kompletnie, nawet nie oglądają serialu tylko go przeklikują, następnie narzekają że zmarnowały cenny czas na to przeklikanie, a finalnie marnują czas żeby tu wejść i napisać coś kompletnie nic nie wnoszącego, ewentualnie powtórzyć tą samą wypowiedź pod każdym odcinkiem :D

ocenił(a) serial na 8
anthonyperette

A mnie totalnie rozwala na łopatki zachowanie dziewczyn. To znaczy, ich skłonności do oskarżania wszystkich wokoło. Moim zdaniem one powinny się leczyć, naprawdę. Kto daje im prawo do obwiniania każdego, kto przyjdzie im na myśl? Tak łatwo nazywają ludzi mordercami, nie mając nawet dowodów. Nie uważam, by to było normalne, zdrowe zachowanie. Rozumiem też, że one sporo przeszły, ale bądźmy szczerzy, od początku serialu takie były. Ciągle podejrzenia padały na kogoś innego. Tyle razy się już pomyliły i wciąż nie jest im głupio z tego powodu? Niczego się nie nauczyły? Takimi oskarżeniami łatwo jest komuś zniszczyć życie. Pamiętam jaki szum narobiły wokół Andrew, który próbował tym zakłamanym dziewuchom pomóc. Teraz znowu pokazały klasę, gdy wpadły do mieszkania Ezry i zaczęły się na niego drzeć jakby zabił Charlotte na ich oczach. Ezra zniknął z pola widzenia, to wpadły na to, by oskarżyć Byrona. No i jeszcze Sara. Nie przepadam za nią, z tej trójki jest najbardziej podejrzana, ale kurde, bez jaj. Jeszcze się na koniec wielce dziwią, że ktokolwiek podejrzewa właśnie je, jakby same ciągle tego nie robiły. Dobrze, że żadna z nich nie wpadła na to, by zostać policjantką, bo każdy mieszkaniec miałby już jakiś wyrok za zbrodnię, którą sobie uroiły :D

ocenił(a) serial na 8
bloom_2604

a czemu teraz nie pójdą na policję, zamiast oskarżać wszystkich dookoła ?
Nagranie zniszczone, więc czym je straszyć ?

ocenił(a) serial na 8
anthonyperette

Właściwie to Caleb nawet wie że komputer "B" jest zniszczony, więc nawet nie ma czym i jak ich szantażować. Kłamczuchy miały wiele okazji żeby pójść na policję, wątpię, żeby teraz to wykorzystały.

anthonyperette

Normalni ludzie by poszli na policje, ale teraz Aria panikuje, że B ma kij golfowy jej ojca i będzie go chciało wrobić w zabójstwo Charlotte. Tak jakby wystarczyło komuś ukraść jakiś przedmiot i nim zabić, żeby skazanym został właściciel danego przedmiotu. Jakże wtedy zbrodnia byłaby łatwym zajęciem :P
Poza tym ten dysk może jeszcze gdzieś być. Ashley powiedziała, że go zniszczyła, ale w tym serialu nigdy nic nie jest aż tak proste. Pewnie go schowała pod poduszkę :P No i w tych SMSach jest wyraźnie napisane, że dziewczyny wiedzą, kto zabił i że to one skasowały nagranie. Jakby z tym poszły na policję, to na pewno detektywi zainteresowaliby się, dlaczego ta osoba wciąż pisze, że dziewczyny wiedzą, kto jest zabójcą Charlotte ;)

ocenił(a) serial na 8
anthonyperette

One po prostu są skrajnie głupie, albo lubią adrenalinę jaką niesie za sobą to wszystko. Innego wytłumaczenia nie widzę, bo nie są już licealistkami, wcześniej były prześladowane wielokrotnie, więc policja bez problemu by im uwierzyła. Mimo to wciąż wszystko zatajają, usuwają wiadomości, kłamią. Naprawdę miałam nadzieję, że po ostatnim sezonie choć odrobinę zmądrzeją i wydorośleją przez te lata, ale nic się nie zmieniło. Dziwię się też chłopakom, że takie z nich mięczaki i zamiast SAMI pójść na policję, to czekają na ich przyzwolenie. No kurde. Tam chyba serio nikt nie myśli.

bloom_2604

Z tych chłopaków, to tylko Caleb został :P
Myślę, że one się teraz boją tego, że B pisze jakby one wiedziały, kto zabił CeCe. To nie pisze do nich ktoś, kto ją zabił, tylko ktoś, kto chce od nich wyciągnąć, kto to zrobił.

ocenił(a) serial na 8
akima_

Obecnie tak, ale pozostali też rzadko robili cokolwiek na własną rękę. Dziewczyny tyle lat były prześladowane, a ludzie w ich otoczeniu nie robili nic konkretnego. Pomijając fakt, że one aż się proszą o porządną poniewierkę, gdy tak głupio brną w to wszystko :D

Caleb zapunktował u mnie tym, co zrobił z komputerem tego nowego prześladowcy, czy kto to jest, ale moim zdaniem to igranie z ogniem. Równie dobrze mogliby go tylko wkurzyć. Zamiast tego powinien zabrać Spencer czy Hannę, czy kogo by tam chciał na posterunek i kazać powiedzieć, co jest grane. Dałoby się zrozumieć, że nastolatki działają tak bezmyślnie, ale dorośli ludzie to już gruba przesada :D Jakbym ja raz przeszła to, co one, to przy jakiejkolwiek powtórce bym się chyba postarała o całodobową ochronę. Mało im, że raz trafiły do jakiegoś domku dla lalek? :D

bloom_2604

Jak dla mnie, to one też już dawno powinny iść na policję. Ich partnerzy powinni to za nie zrobić, ale one pewnie by się wtedy wypierały. Pamiętam, że raz tylko Paige postanowiła się sprzeciwić i doniosła na policję, że Ali żyje. Chociaż mam wrażenie, że zrobiła to bardziej z zazdrości, niż z chęci ochrony Emily

ocenił(a) serial na 8
akima_

Bez względu na motywację, ważne, że zrobiła cokolwiek. Teraz by się też przydał ktoś, kto miałby wystarczająco odwagi, by pójść na policję. Choć pewnie też dostałby od nich porządny opieprz za próbę pomocy. Zresztą one często bagatelizowały całą sprawę, zachowywały się jakby nic złego się nie działo, mimo że od lat w tym mieście przez ich głupotę giną ludzie. Pewnie poczekają aż się serio coś strasznego wydarzy. Bo po co zapobiegać tragedii :D

bloom_2604

Oj, zgadzam się! I zawsze tak było. Byle jaka poszlaka i już nawet w rozmowach między sobą nie mówiły "A", tylko "Ezra", "Melisa", "Jenna", "Andrew", jakby to było oczywiste, że kolejna z podejrzanych osób jest A/mordercą Ali/następnym A/mordercą Cece/B. Jeszcze rozumiem, jakby wpadły na pierwszy, drugi, piąty trop i wszystko zaczęłoby się układać w jakąś spójną całość, ale wystarczyła jakaś pierdoła, a one już w 100% pewne, że to ta czy inna osoba i nawet nie drążą dalej. Najgorzej, że tak jest za każdym razem, na tapecie byli już chyba wszyscy, niektórzy po dwa razy, a one wciąż to samo, już mało nie zlinczowały Ezry, już Byrona prawie oskarżyły o morderstwo, Sara to samo - na bank jest winna, bo śmiała przyjechać na pogrzeb i zatrzymać się w hotelu. Za chwilę winny będzie Lucas, doktor Rollison, Toby, matka Hanny, Bóg wie, kto jeszcze. Że też im się jeszcze nie znudziło.

Cudzoziemka87

Mnie najbardziej rozbraja, jak w tym sezonie nawet kilka razy padła jakaś wątpliwość, kiedy jedna Kłamczucha mówiła, że Sara im przysłała SMSa, czy coś w tym stylu, a druga pyta: "chwila, ale czy jesteśmy pewne, że to Sara", wtedy ta pierwsza mówi, że tak, bo kto inny i ta druga już jest przekonana i od tej pory też sama mówi na B "Sara" :P

akima_

Niom :P I wiesz, żeby to była pierwsza podejrzana osoba, to ok, ale przecież to się co chwilę zmienia, a one za każdym razem pewne na 100%, zero wątpliwości xD I w ogóle im nie jest potem głupio, że oskarżały kogoś o najgorsze i to na podstawie jakiejś marnej poszlaki, nawet własne rodzeństwo, rodziców czy partnerów...

anthonyperette

- W końcu Spencer zauważyła, że związek z Calebem może być jednak trochę nie na miejscu biorąc pod uwage jak długo była z nim jej przyjaciólka i ile z nim przeszła. Mam nadzieje, że szybciutko wrócą do relacji czysto przyjacielskich, bo nie mogę na nich patrzeć.
- Miałam wrażenie w 6x11, że Caleb patrzy na Hanne z jakąś tęsknota jak ja odwiedzil w hotelu, a teraz odnosi się do Spencer w taki sposób...no nie podoba mi się to wszystko.
- Związek Byrona był do przewidzenia. W sumie obojętne mi to czy są z Ella czy nie.
- Alison to po prostu porażka scenarzystów. Nie wiem jak można było zrobić coś tak złego z tak dobrą postacią.
- Nie wiem jak Aria mogła zajrzeć do garderoby i powiedzieć Spencer, że jest większa od jej pokoju nie widząć tej dziury w scianie jak tylko Spenc otworzyła drzwi garderoby pierwsze co rzuciło się w oczy to właśnie WIELKA DZIURA. Nie czepiam się juz zbytnio logiki w PLL, ale to była spora przesada.
- Byc może jest tak, że Sara nie ucierpiała az tak bardzo i radzi sobie dobrze ze wszystkim.
- Jeszcze się okaże, że Cece żyje i sie ukrywa, w koncu to PLL :D
- Brawooo Caleb ! świetnie załatwił sprawę z dyskiem
- smieszne były scene Hanny i Arii buszujących w artykułach spozywyczych ;)
- Czy tylko ja mam wrażenie, ze mama Hanny nosi ten dysk w torebce ?
- Hana wychodząc ze stodoły widziąc Spencer i Caleba siedzących razem miała taki wyraz twarzy, który mowił "To kiedyś ja byłam na jej miejscu" kap, kap, kap

Arlett_a

Mi tam Hanny nie żal, wychodzi w końcu za mąż za jakiegoś milionera :P Nikt jej Caleba nie odbił. Zwyczajnie się rozstali. A ona chyba by chciała wyjść za mąż, ale żeby Caleb już nigdy nie spojrzał na żadną inną kobietę :P A Spencer przecież od początku widziała, że może to być nie w porządku, dlatego zapytała Hanny, co ona na to.
Mnie rozwaliło to, że Aria sama zlazła do tej dziury nie mówiąc nawet o tym Spencer. No chyba, że ktoś z niej wylazł, zakneblował ją i porwał.
Nie wiem, gdzie mama Hanny trzyma ten dysk, ale czasem ma takie przebłyski inteligencji, jak jej córka, więc nie zdziwiłabym się, gdyby rzeczywiście nosiła go wciąż przy sobie i wcale go nie zniszczyła :P

akima_

Biorąc pod uwagę, że scenarzyści w 5, 5 sezonu upchnęli dwa lata, to najprawdopodobniej Hanna i jej narzeczony są ze sobą dłużej, niż Hanna była z Calebem. Zresztą trochę nie rozumiem tych ciągłych najazdów na Spencer, uczciwie zapytała Hanny, czy może startować do Caleba, do tego Spencer i Caleb widywali się w ciągu tych 5 lat (w przeciwieństwie do większości postaci), ich relacja miała szansę jakoś tam powoli się rozwinąć na kumpelskim gruncie, a jednocześnie zdążyło minąć trochę czasu, więc nikt nikomu nikogo po chamsko nie odbił. Zresztą - Hanna zaraz bierze ślub, więc nie wydaje mi się, żeby trzeba było jej aż tak bardzo współczuć, że jej dawna przyjaciółka związała się z jej dawnym chłopakiem... Rozumiem, że to pierwsza miłość, że dużo razem przeszli, ale potem nawet nie utrzymywali kontaktu, ba, Kłamczuchy też nie utrzymywały kontaktu, więc już bez przesady z tą lojalnością. Poza tym jestem na 99% pewna, że i tak się skończy na Halebie.

Wiesz, mama Hanny trzymała skradzione pieniądze w pudełku z makaronem, więc nie zdziwiło mnie specjalnie, gdy laski zaczęły rozgrzebywać płatki śniadaniowe w poszukiwaniu ultraważnego, skradzionego dysku ;) Ale pewnie ma go w torebce (może to w pewnym sensie progres :P)

Cudzoziemka87

Rzeczywiście zapomniałam, że przecież te wszystkie sezony, to tylko 2-3 lata :P W trakcie których jeszcze Hanna rozstała się z Calebem i go przez jeden sezon chyba w ogóle nie było, bo był w Ravenswood, a ona związała się z Travisem, czy jak mu tam.

Co do matki Hanny, to właśnie też mi się ta skradziona kasa przypomniała, jak to oglądałam. Szkoda, że dziewczynom nie przyszło do głowy przeszukać też innych pokoi :P Przeszukały całą kuchnię i stwierdziły, ze widocznie Ashley zniszczyła dysk, ale resztę pomieszczeń w domu olały :P
Szczerze mówiąc nie zdziwiłabym się, gdyby matka Hanny schowała ten dysk w hotelu w pomieszczeniu z kasetami z monitoringu. Tak dla niepoznaki :P

akima_

Mogę się mylić, ale chyba "akcja właściwa" to niecałe 2 lata*: od powrotu dziewczyn do szkoły po wakacjach (w momencie gdy mija rok od zaginięcia Ali) i kończy się na początku wakacji, kiedy dziewczyny kończą szkołę. Biorąc pod uwagę, że Caleb nie pojawił się w PLL od razu (wcześniej Hanna miała jakiegoś innego chłopaka), potem trochę trwało, zanim zaczęli ze sobą chodzić, potem się rozstali i faktycznie Caleba nie było chyba cały sezon, wreszcie wrócił i też chwilę trwało, zanim zeszli się ponownie. Kurde, strasznie dużo scenarzyści upchnęli w tak krótki przedział czasowy... A w dodatku teraz mija 5 lat (czyli 2 razy więcej niż cała wcześniejsza akcja trwała), a Kłamczuchy prawie nic się nie zmieniły i mentalnie dalej tkwią w liceum. Aria to w ogóle mam wrażenie, że się cofa w rozwoju :P

No z tym szukaniem, to trochę przegięły, też raczej przeszukiwałabym szafy w sypialni, a nie rozgrzebywała płatki śniadaniowe :) W ogóle dziwię się trochę, że Ashley dała się wciągnąć w te matactwa, widać, że też się nie uczy na błędach.

*Nie wiem, ile trwa liceum w USA, ale zakładam, że co najmniej rok Kłamczuchy w nim były z Ali, potem przez kolejny rok Ali była zaginiona + dwa lata na akcję serialu - wychodzą 4 lata.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones