Zakazane imperium (2010-2014)
Zakazane imperium: Sezon 4 Zakazane imperium Sezon 4, Odcinek 12
Odcinek Zakazane imperium (2010-2014)

Farewell Daddy Blues

57m
8,6 670
ocen
8,6 10 1 670
Zakazane imperium
powrót do forum s4e12

S04e12

ocenił(a) serial na 9

Finał i jak odczucia , na pewno jestem zaskoczony w paru chwilach , zakończenie jak grecka
tragedia wiadomo że będzie tragicznie. Na pewno zaskoczyła mnie śmierć Richarda , córki Whita i
zakończenie historii doktorka i mina elija gdy zobaczył Van Aldena bezcenna

ocenił(a) serial na 10
PraskiKinoman

Richard !! :(((((((((((((((((( a myślałem ze będzie jeszcze ostatnim ochroniarzem Nuckiego w 5 sezonie i wtedy padniee....Nie no jakie to smutneeee :((((

PraskiKinoman

wiedziałem od pierwszych minut że Van Alden po niego przyjedzie xD
Szkoda że tak się skończyło to wszystko nie mniej jednak, zakończenie sezonu mnie nie rozczarowało. Szkoda że Richard zginął ale jak z Jimmym, to nie mogło skończyć się jak w bajce.

PraskiKinoman

Richard wziął o jedną robotę za dużo. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...

Arg

Nie zrozumiałem za bardzo tego motywu z Eli i Van Aldenem, czemu Van Alden przyjechał po niego? I czy w końcu oskarżyli Eli, czy nie?

Porterxoxo

Nucky ustawił, by ukryć brata u znajomego z Chicago, czyli Capone. Van Alden pracuje dla Capone.

ocenił(a) serial na 9
Arg

po co ma się ukrywać? Przecież sprawa śmierci Noxa została zatuszowana, winą obarczono bliżej nieokreślonego czarnego mężczyznę(rozmowa doktora z Hooverem)

ocenił(a) serial na 9
MALF

To była raczej prowokacja Hoovera, żeby nakłonić Narcissa do współpracy z biurem śledczym (późniejszym FBI).

ocenił(a) serial na 10
Arg

w 1 sezonie była podobna sytuacja jak Nucky ukrył Jimmego u Torio w Chicago

ocenił(a) serial na 9
Porterxoxo

Przyjechał po niego prawdopodobnie żeby go aresztować i przedstawić jako świadka lub oskarżyć o całą gangsterską robotę jaką mógłby na niego zwalić aby przed przełożonymi pokazać że jednak to nie on zawalił mając nadzieję na uratowanie swojej kariery. Przynajmniej ja to tak odebrałem.

Eli miał dość i postanowił z tym skończyć w jedyny znany mu sposób. Potem Nucky kiedy się o tym dowiedział wysłał brata do Chicago aby a) pozbyć się kłopotu b) uratować go przed kłopotami bo koniec końców Eli jest bratem i jedyną rodziną jaka Nucky'emu pozostała.


Ja się natomiast zastanawiam nad samym wątkiem z Narcissem. Howard szantażem przekonał go do współpracy jako tajny informator grożąc odesłaniem z Ameryki i więzieniem? I co się teraz stanie z Willem? Jego sprawa też została wyciszona? Przecież FBI wiedziało o tym chłopaku a nie tylko sam Jim (ten agent którego zabiła Eli).

ocenił(a) serial na 9
Maskaspawacza

Alen i aresztować? On już kroczy ciemną stroną pracując dla Capone i Eli będzie w Chicago siedział.

ocenił(a) serial na 9
cavallas

Nie, nie chodziło mi o wprowadzenie do całej sytuacji, w pierwszym akapicie mówiłę o Agencie Jimie (jakośtam) który przyjechał do Eli'a (w zasadzie powinno być Elia ale dziwnie to wygląda) zaraz po tym jak Howard chciał zabrać jego broń po nieudanej akcji przyskrzynienia szefów z Atlantic, NY, Chicago i Florydy.

ocenił(a) serial na 10
Maskaspawacza

Kiedy Nucky dowiedział się o zamiarach brata? Ciekaw jestem po jakim wydarzeniu miał już pewność, że ten spiskuje przeciwko niemu. W scenie gdy Nucky mierzy do niego z broni wyglądało to jakby właśnie wtedy dowiedział się o Knoxie, wiec o co go podejrzewał wcześniej?

mkaa

Wydaje mi się, że Nucky domyślił się o złych zamiarach brata i o tym, że spiskuje przeciwko niemu na tej wspólnej kolacji w domu Eli'a. Nie jestem pewna czy na pewno, ale gdy oglądałam tą scenę i gdy zobaczyłam minę Nucky'ego po tym jak Eli krzyknął na żonę i kazał jej się zamknąć, to pomyślałam "Oho, chyba już coś wie".

ocenił(a) serial na 10
blacksam

Też pomyślałem o tej scenie. Zastanawiałem się tylko czy później coś jeszcze się wydarzyło. Po tej kolacji Nucky kazał umówić spotkanie więc może wysłał kogoś do tego miejsca spotkania, żeby sprawdzić czy coś nie gra lub też kupił tą informację od tego dzwoniącego gościa. (zapomniałem jak się nazywa)

mkaa

Czy później? Nie wiem, możliwe, ale naprawdę nic sobie takiego nie przypominam. W ogóle się jakoś nad tym nie zastanawiałam. Może poczytaj w internecie. Na pewno nie tylko Ciebie to zastanowiło.

ocenił(a) serial na 8
mkaa

rozmawial z synem Elia i wypytywał o gościa który rzekomo przyszedł podpisać umowe na polisę - syn Elia w zasadzie potwierdził jego podejrzenia, że to agent

ocenił(a) serial na 9
Maskaspawacza

"Przyjechał po niego prawdopodobnie żeby go aresztować i przedstawić jako świadka lub oskarżyć o całą gangsterską robotę jaką mógłby na niego zwalić aby przed przełożonymi pokazać że jednak to nie on zawalił mając nadzieję na uratowanie swojej kariery. Przynajmniej ja to tak odebrałem." Bez urazy, ale mniej trafnej tezy raczej tu nie widziałem. Jedyna sensowna teza, która od razu wpada do głowy to to, że Eli będzie się ukrywał w Chicago.

ocenił(a) serial na 9
krimo7

No jasne. Maskaspawacza, tez bez urazy, ale bredzisz.

ocenił(a) serial na 9
Maskaspawacza

Nie rozumiem o co ci chodzi... Van Alden przyjechał żeby go aresztować? Wtf?

ocenił(a) serial na 9
Porterxoxo

I w sumie jeszcze jedno - dlaczego Chalky wypuścił Nucky'ego? Przeciez do końca początkowej sceny nie był przekonany co do jego wcześniejszej wierności. Czyżby wiedział że tylko przez niego może dotrzeć do Narcissa i "uporządkować" z nim wcześniejsze "nieporozumienia"?

Ogólnie muszę stwierdzić że jeśli chodzi o trzymanie w napięciu i ostatecznie rozwiązanie to ten sezon był chyba szczytem możliwości HBO bo ilość wątków, zamieszanie w wiele z nich znanych już postaci, rozwiązanie wszystkich supłów w fabule w ostatnim odcinku w satysfakcjonujący sposób było perfekcyjne. Boardwalk zaczyna wysuwać się pod tym względem na lidera prześcigając The Wire czy The Sopranos. Jestem urzeczony.

ocenił(a) serial na 9
Maskaspawacza

Wypuścił, bo bez Nuckiego nie mógł wykończyć doktorka. Ale to wyraźny koniec "przyjaźni". Świetny odcinek, smutne zakończenie wątku Richarda.

ocenił(a) serial na 9
Maskaspawacza

Wire na pewno tak, Sopranos... No to już kwestia dyskusji, ale na pewno BE jest duużo jednak ciekawszy, ale pod względem filmoznawczym, krytyki filmowej wszyscy mówią że odwrotnie (o Wire również, choć się nie zgadzam, jednakże tylko 1sez, a Sopranos cały).

ocenił(a) serial na 9
karamuczo

Ja sam wolę Sopranos bo z każdym kolejnym oglądaniem znajduję coraz więcej małych smaczków które rzucają się w oczy ale nie da się ukryć że skomplikowanie fabuły w BE jest o wiele większe i szersze jeśli chodzi o ilośc postaci. Soprano mieli klasyczny podział na postacie pierwszoplanowe i resztę mniej ważnych o których nie warto było nawet wspominać natomiast w BE poza klasycznym zestawem u głównego bohatera masz jeszcze kilka lokalizacji i odpowiednich dla nich postaci wokół których toczy się historia (Capone w Chicago, wcześniej Nowy Jork, teraz Floryda). W The Wire było podobnie - fabuła opierała się na stałych grupach postaci (przynajmniej w pierwszych dwóch sezonach które widziałem).

ocenił(a) serial na 10
PraskiKinoman

Idealny finał czwartego sezonu. Bez fajerwerków, a jednak trzyma w napięciu do ostatnich sekund. Wątek Richarda świetnie zakończony. Przy okazji... poda mi ktoś tytuł piosenki pod koniec odcinka? :))

ocenił(a) serial na 10
pawelzigii

Ta co śpiewa ją Daughter Maitland? Tytuł tej piosenki to zarazem tytuł całego odcinka :) Farewell Daddy Blues...
http://youtu.be/E3bdDHzvzaE

ocenił(a) serial na 10
frankowski

Podziękowanie wielkie :). Świetna nutka.

ocenił(a) serial na 9
frankowski

Dzięki :)

ocenił(a) serial na 8
frankowski

Tu ktoś wrzucił wersję z serialu :)
http://www.youtube.com/watch?v=fY1hkeRrUNg

ocenił(a) serial na 8
PraskiKinoman

Niesamowity odcinek.

PraskiKinoman

Richard Harrow. Jeden z najwspanialszych serialowych postaci ever. Kocham, kochałam i będę kochać. Nigdy się z tym nie pogodzę. HBO nie ma serca... Zresztą... nigdy nie mieli. Smutno jak cholera.

blacksam

true! podpisuje sie wszystkim czym moge, nie ma richarda - nie ogladam dalej.

grns13

Ja to tak naprawdę też już nie mam po co wracać do tego serialu...

ocenił(a) serial na 9
blacksam

Zawsze możesz wrócić do pierwszego sezonu :) Ja tak zrobiłem i od 2 dni ponownie śledzę ich perypetie. Coś pięknego widzieć jak Jimmy i Harrow ucinają sobie pierwszą pogawędkę w poczekalni dla weteranów :)

bartosz18

Hahaha, zawsze mogę wrócić do wszystkich sezonów, oprócz czwartego :P. Tak ogólnie to zostawiłam sobie kilka odcinków z Harrow'em i właśnie w jednym z nich jest ich pierwsza pogawędka :). Aż się łezka w oku kręci.

Oprócz Jimmy'ego i Richarda to kogo jeszcze z BE bardzo lubisz?

ocenił(a) serial na 9
blacksam

Zostawiłaś sobie jedynie kilka odcinków? Ja mam wszystkie sezony dobrze strzeżone ;) Poza tym ostatnio kupiłem po okazyjnej cenie nową edycję DVD I-szego sezonu. Warto poczekać kilkanaście miesięcy żeby wyrwać coś za grosze.

Co do Twojego pytania. Chyba nie będę zbyt oryginalny pisząc, że dwie w/w przez Ciebie postacie były mi najbliższe sercu.

Często się nad tym zastanawiam, ale taki właśnie układ zawsze najbardziej mi odpowiadał. Ktoś kto od samego początku walczył z życiem jak z największym żywiołem. Zarówno Jimmy jak i Richard nie potrafili znaleźć odpowiedniego miejsca w tej układance. Każda ich decyzja miała swoje bolesne konsekwencje. Stawiając ich naprzeciw, delikatnie lepiej wyszedł na tym Harrow, bo znalazł kogoś kto oddał mu swą duszę. Bo jak pamiętamy Angela nie darzyła do końca Jimmy'ego prawdziwym uczuciem.




bartosz18

Patrząc na Twoją ocenę to można wywnioskować, że jesteś wielkim fanem :). Kiedyś też byłam, BE miało u mnie 9, ale jakiś czas temu zmieniłam na 8. A, że brak mi miejsca na kompie przez filmy i mnóstwo muzyki, to mogę sobie pozwolić tylko na kilka odcinków. Kiedyś miałam wszystkie sezony... Hahaa, no czasem można nieźle trafić. Marzę, żeby za grosze kupić sobie wszystkie sezony Breaking Bad.

To tak samo jak ja... Zawsze Jimmy i Richard. Chociaż także lubię Rothsteina i Chulky'ego.

Jak dobrze wiemy Angela kochała kogoś innego... ;). A Jimmy gdyby żył to może by sobie kogoś znalazł (i gdyby matka się tak nie wtrącała...). No, ale niestety. Jego decyzje go zabiły. Zawsze tak jest. Złe decyzje mają swoje brutalne konsekwencje, a później nie ma już odwrotu.

A Harrow to inna bajka. Całe życie marzył o rodzinie i miłości, a jak w końcu mu się udało, to i tak nie potrafił się tym świecie odnaleźć. Przez większość czasu nie wierzył, że takiego "potwora" może ktoś pokochać. Człowiek z złotym sercem. Aaaahhh, musiało się tak stać, bo co by z nim zrobili w 5 sezonie? Jack Huston chciał śmierci Richarda póki wszyscy go kochali....

A więc już druga Twoja ulubiona postać zginęła. Będziesz oglądał 5 sezon z zamiłowaniem czy trochę będzie Ci ciężko? Chociaż pewnie jesteś fanem całej tej historii.

ocenił(a) serial na 9
blacksam

I-szy sezon kupiłem niedawno za 50 zł, także myślę, że to dobra cena za nieużywane wydanie. Musisz co jakiś czas zerkać i być może trafisz ;)

Dlaczego aż tak bardzo darzę Imperium wielką sympatią? Nie przepadam za tzw. tasiemcami, dlatego moje osobiste kryterium oceny jest bardzo wysokie.
Już nie pamiętam jak trafiłem na Boardwalk Empire, ale zawładnął mną w każdej sferze uczuć. Porusza, wzbudza podziw, tęsknotę, żal, wywołuje uśmiech, daje do myślenia.

Jeśli chodzi o śmierć Harrowa, nawet twórcy podczas wywiadu powiedzieli, że już chyba do końca wypalili jego postać.

Ok, nie musiał pojawiać się w 5 sezonie, ale dlaczego do cholery nie pozwolili mu delikatnie odejść i cieszyć się spokojnym życiem.
Czyżby z góry założyli, że nigdy nie odnalazł by się w tym świecie?

5 sezon będę oglądał z nie mniejszym zamiłowaniem, mam tylko nadzieję, że całość nie będzie poświęcona tylko terenom Chicago.

Bardzo interesuje mnie postać Van Alden'a. Shannon świetnie odnajduje się w tego typu rolach. Iceman to majstersztyk choć historia nie godna podziwu.

ciepło pozdrawiam ;)


bartosz18

Oczywiście po angielsku? Może kiedyś się uda albo kupię w Anglii.

A kto lubi tasiemce ;)? Też nie przepadam. Jak Ty to ładnie napisałeś, naprawdę! Rzadko kiedy seriale budzą w nas takie uczucia, ja tak chyba miałam tylko z The Wire, Breaking Bad i Lutherem.
Ja zaczęłam przez koleżankę, która miała obsesję na punkcie BE, to był czas kiedy oglądałam serial za serialem i postanowiłam sprawdzić. Szybko się wciągnęłam, a jak zobaczyłam Harrowa to już był koniec :P. Też aktor swoje zrobił.

Może nie powiedziałabym, że wypalili, a chcieli to jakoś porządnie zakończyć, bo pewnie zaczęli uważać, że im dłużej, tym gorzej. Harrow miał być tylko w 3 odcinkach, a skończył swój żywot w 4 sezonie więc wydaje mi się, że nie spodziewali się, że ludzie tak go pokochają.
A twój pomysł nie brzmi głupio, byłoby idealnie, ale niestety... Nie rozumiem dlaczego scenarzyści zawsze uśmiercają bohaterów żeby definitywnie zakończyć ich wątki... -.-

Eeee, może będzie Ci się podobał mimo braku ulubionych postaci :). Nie mam pojęcia co zrobią w 5 sezonie i jakoś nie za bardzo mnie to interesuje, ale pewnie będę na bieżąco przez koleżankę. Jej ulubieńcem jest Mickey Doyle i zadziwiające jest to, że on jeszcze żyje...

Nie lubię go, ani jego postaci. Aktorem jest bardzo dobrym, ale jakoś za nim nie przepadam. Nie lubisz jego historii? Wszędzie widzę same pochwały.

A dziękuję i również pozdrawiam :)

ocenił(a) serial na 9
blacksam

Witam ponownie ;)

Jeśli chodzi o Pana Doyle'a to niestety również za nim nie przepadam. Jego pseudo spryt jest tak drażniący jak pocieranie styropianu :P

Mimo to taki zabieg stawia go w dobrym świetle, gdzie wydaje się, że nie dosięga go żadna z rąk sprawiedliwości.

Wspominałem, że wróciłem do poprzednich sezonów? Tak tak..... po powtórnym obejrzeniu II sezonu zmieniłem nieco spojrzenie na losy Jimmy'ego. Bardzo chciałbym żeby przejął miasto tak jak planował. Wolę takie rozgrywki w stylu jego i pana Capone niż zabawę w politykę.

bartosz18

Witam :)

Gdyby moja koleżanka to usłyszała... Hahaha, genialna opinia. Uśmiałam się ;)

Chyba tylko wspomniałeś o pierwszym sezonie. A wcześniej nie chciałeś żeby rządził miastem? Mimo złych decyzji, to zawsze chciałam żeby nim rządził. Nie byłby tak nudny jak Nucky. Im dłużej Boardwalk Empire trwa, tym ciężej się go ogląda jako głównego bohatera, chociaż zastanawiam się czy dalej nim jest...

ocenił(a) serial na 9
bartosz18

A ja myślę, że jedno jest nieuniknionym efektem drugiego, tzn. jak to określiłeś 'zabawy w politykę' często pociągają za sobą rozpierduchę na ulicy. A co do Jimmy'ego, to wolałbym jednak nie być uzależniony od jego 'ułańskiej' fantazji - wolę bardziej przewidywalną egzystencję - jeśli już, to nawet w dość mało finezyjnym wydaniu Capone z dwojga złego ;)

ocenił(a) serial na 8
PraskiKinoman

i tylko Richarda szkoda !!!!! a scena zabójstwa knoxa bezcenna

ocenił(a) serial na 8
krzys81

Ale miałem nerwówkę na tej scenie :-)

ocenił(a) serial na 8
PraskiKinoman

Ujęcie zamachu na szefa Ala Capone - świetne nawiązanie do Ojca Chrzestnego ;)

ocenił(a) serial na 9
nty_qrld

raczej nawiązanie do prawdziwych zdarzeń, bo John Torrio jest postacią historyczną i tak właśnie wyglądał jego zamach, wliczając postrzał w szyje i skończenie się amunicji przez zamachowca
śmierć Franka Capone czy Deana Baniona też była odwzorowana na podstawie historii

ale po tej scenie i później w szpitalu od razu sobie pomyślałem że Mario Puzo mógł się mocno zainspirować zamachem Torrio podczas pisania książki

ocenił(a) serial na 10
Oswaldd

Racja ale że ten mały skubaniec to przeżył to cud jakis

ocenił(a) serial na 9
czaromaro

i na dodatek po tym zamachu żył jeszcze 32 lata, przeżył samego Ala Capona
terminator normalnie ;P

ocenił(a) serial na 9
Oswaldd

bo jadł karczochy :D

ocenił(a) serial na 8
peeszet

I nie wciągał niczego nosem ;-)

ocenił(a) serial na 8
Oswaldd

nie mówię o samym zamachu, tylko o sposobie jego sfilmowania. Ujęcie na nogi szybko zbliżających się zamachowców to jedno z najbardziej charakterystyznych ujęć z Godfathera.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones