Skoro Taishin trenował boks to czemu nie odepchnął Noeru w toalecie jeśli nie miał ochoty na seks? Tak się bał, że zapomniał się bronić? W końcu Noeru to nie osiłek i łatwo by sobie z nim poradził.
Który z filmów bardziej Wam się podobał? Ja jednak stawiałabym za dwójką, mimo dobrego (ambiwalentnego) zakonczenia jak dla mnie była bardziej przejmująca i przekonywująca?