żeby mięć swój kraj, który pierwotnie nie był żydowski.... to mnie w tym filmie uderzyło. Mało kto wie, że Izrael to Państwo utworzone sztucznie, wcześniej to nie było państwo żydowskie. W ogóle się tak nie nazywało.
Źle dopasowana muzyka. Kiedy czekają na decyzję sędziów, czy mogą dokumentalizować przebieg rozprawy, to muzyka brzmi jakby rozbrajali bombę! To tylko jeden przykład. Amatorka! To nie spoiler!
"Ocaleni z Holocaustu nie ciszą się w moim państwie szacunkiem jakby byli współwinni..." - takie słowa padają w tym filmie z ust Izraelity. I to jest cała prawda o Holocauście. Najpierw Niemcy, zwani czasami nazistami, rękami co bardziej zasymilowanych żydów (policjantów, strażaków, urzędników itd.) oraz tych, którzy...
więcejkiedyś Hannah Arendt , która była korespondentem na procesie Eichmanna i której książka "Eichmann w Jerozolimie. Rzecz o banalności zła" wywołała wrzawę w środowiskach żydowskich. Niestety , ten film to typowy produkcyjniak nasycony poprawnością polityczną, udający dramat psychologiczny . Ani razu nie padło słowo...
W 1961 r nazista Adolf Eichmann został przechwycony przez żydowskich agentów i postawiony przed sądem. Amerykański producent Milton Fruchtman wierzy, że rozprawa powinna być pokazywana w telewizji na calym świecie, aby pokazać ludziom zło Holocaustu . Pomimo gróźb śmierci i niechęci do współpracy ze strony kilku sieci...
więcejMamy tu obraz sądu nad Eichmannem.Pomysł orginalny pokazujący cały proces oczami filmowców.W filmie mamy poruszone kilka ciekawych problemów sąd nad nazistą ,"bóle porodowe"świeżo powstałego Państwa.Sytuacje ludzi którzy przeżyli holokaust ale zostali sami ze swoimi koszmarami,emocjami.
Rysuje się także ciekawy obraz...
Są filmy w trakcie oglądania których odbiera Ci oddech, takie na których obrazy i słowa sprawiają, że chcesz zamknąć oczy lub nic nie słyszeć. Są filmy po obejrzeniu których, siedzisz wpatrzony w ekran kiedy pojawiają się napisy końcowe i nie wiesz co robić, co myśleć, jak zareagować... To właśnie był dla mnie taki...