że ocena 1.9 to chyba jakiś żart! Minimum 5-6 powinien mieć. Rzeczywiście jakaś akcja hejterska musiała "pomóc" go tak ocenić, bo jak się z ludźmi o tym gada, to nikt aż tak złego zdania o tym filmie nie ma
No to przecież wiem i jeżeli chodzi o gust to to rozumiem, ale jeżeli chodzi o śmieszne sytuacje to tego nie zrozumiem nigdy. Wyobraź sobie, że jesteśmy znajomymi, włączamy Kac Wawe ja się śmieje do rozpuku z wejść Miśka Koterskiego a ty co? Nie powiesz mi, że siedzisz obojętnie. Mi się jeszcze nie zdarzyło żebym jakąś komedię oglądał ze znajomym czy znajomymi i jak ja się śmieje to oni nie.
Nie, scena w burdelu mnie nie oburzyła. Jak wspomniałam - oburzające jest traktowanie mnie - widza jako skrajną idiotkę, którą powinno to śmieszyć. Ten film jest prymitywny i obraźliwy dla obu płci oraz inteligencji ludzi. Jest żałosny, bzdurny, a wręcz ordynarny. Prostacki badziew. Nie wiem jakie dialogi tam były śmieszne - nie znalazłam żadnych.
Nie byłam w kinie na tym (na szczęście!) chcieliśmy obejrzeć coś lekkiego u znajomych; zaproponowali to, bo pożyczli od kogoś i nie widzieli. Spodziewaliśmy się głupiej komedyjki dość niskich lotów, ale wszystko ma swoje granice.
Nie interesują mnie też Twoje osobiste odwiedziny w burdelach w Warszawie. Potrafię znaleźć dobre strony w czymś niskich lotów i kiepskim. W tym - nie ma nic pozytywnego. Tego filmu nie ratuje nic, co więcej- nie wiem jak aktorzy, którzy zgodzili się w tym zagrać, chcą uchodzić w dalszej kwestii za poważnych aktorów i artystów. Dla mnie sztuka ma ogromne znaczenie; teatr, kino, malarstwo, muzyka, a nawet literatura. Jest to dla mnie niezwykle ważne, a zaoferowanie mi czegoś takiego jako formy sztuki godzi w moje człowieczeństwo, poczucie estetyki i obraża pojęcie sztuki. To nawet nie jest szmira. Żeby to okreslić - brakuje mi słów.
Nie potrafię zrozumieć, że nie śmieszyły cię wejścia Miśka Koterskiego, Karolak udający włocha, akcja z Milowiczem w kiblu, wszystkie akcje w burdelu, motyw z podrywem na psią karmę czy akcja w burdelu z policjantami. Ja też ze znajomymi oglądałem i wszyscy na tych akcjach prawie płakaliśmy ze śmiechu. Widocznie po prostu nie masz poczucia humoru. Mnie tam śmieszy nawet pierdnięcie w filmie. Filmy oglądam dla rozrywki i zabicia czasu i nigdy żadnego filmu bym nie nazwał sztuką.
A raczej moje poczucie humoru jest dość wysublimowane. Nie śmieszy mnie prymitywna rozrywka, ani żarty. Pierdnięcie w filmie cię śmieszy? Naprawdę?
W takim razie nie widzę sensu kontynuować dalszej dyskusji, bo porozumienia nie znajdziemy. Nasze poziomy zbytnio się różnią.
Widać jesteś zbyt poważna i za mało wyluzowana. Od zawsze prymitywna rozrywka i żarty były najśmieszniejsze i zawsze będą. Żal mi takich poważnych ludzi jak ty. Pewnie jeszcze nie przeszkadza ci muzyka klasyczna albo teatr.
Nie musi Ci być mnie żal. Naprawdę. jestem bardzo zadowolona ze swojej powagi i zbyt małego "wyluzowania".
I masz racje - nie przeszkadza mi teatr ani muzyka klasyczna. Wielbię je.
Prymitywna rozrywka jest prymitywna, nigdy mnie nie śmieszyła i mam nadzieję, że nigdy nie będzie.
Żal mi takich ludzi jak ty. Sztywni, poważni i nie umiejący się wyluzować. W ogóle gatunek komedia widać nie jest przeznaczony dla takich ponuraków jak ty.
Nie jestem ponurakiem i doskonale umiem się wyluzować. Pojęcie zabawy nie jest mi obce, podobnie jak lubię komedię. Nie lubię jednak tego co mi zaoferował ten film. Podobał ci się? Wspaniale. Gratulacje. Jak powiedziałam - nie musi ci być mnie żal, ale właściwie nie powinnam się czepiać, bo względem twojej osoby odczuwam również politowanie i smutek, że skoro są ludzie, których coś takiego śmieszy, to co będzie z tym biednym światem za kilka dekad?
Bardzo dobry komentarz.Nie zgodze sie jedynie, że aktorzy są dobrzy.Graja w byle jakim gównie zeby byly pieniądze.Aktorzy warci grosza z seriali np taki Szyc..Taki Di Caprio, Matt Damon, Liam Nesson, Tom Hanks nie da sie znalesc w byle jakim filmie.Przynajmniej ja nie znalazłem :)
Nie porównujmy Di Caprio, albo Toma Hanksa do Szyca, błagam. Oni nigdy nie osiągną ich możliwości i talentu.
To nie porownanie bo to oczywiste, lecz ukazanie jak wyglada swiat kina za granica a u nas w Polsce.Nie wszyscy Polscy aktorzy sa zli.Bo np tak Jerzy Stuhr jest dobrym aktorem wg mnie.Ale wiekszosc to..no coz patałachy
Co do Di Caprio to się zgodzę, ale pozostałym, swoją drogą bardzo dobrym aktorom, przydarzyły się jak dla mnie wpadki. Damon - kontynuowanie serii o Bourne, Nesson - kontynuowanie na siłę Uprowadzonej, Hanks - występ w Kodzie. Oczywiście nie ma to wszystko porównania do aktorzynów typu Szyc czy Karolak
Bourne czy kod da vinci jest jedynie dla ludzi lubiacych dany gatunek filmu.Ja sie okreslam do aktorstwa a nie do filmu czy dobry lub zly.Filmy dla mnie swietne.Tom Hanks ma dobre kontynuacje jak i Damon.Jesli pan widzial pozostale czesci Bourne'a to prosze zobaczyc sobie Dziedzictwo Bournea bez Damona.Lecz to juz gust ale widac roznice
Nie oglądałem Teda, a Wahlberg jest takim sobie aktorem, ma role tragiczne, ale i miał parę na prawdę dobrych.
Ja się starałem, ale nie mogłem przebrnąć, bo to było nie dość że niesmaczne to jeszcze nielogiczne, ale jakoś ocena wysoka... Za to życiowe sceny z agencji nie...
Nie chodzi o to, że sceny są życiowe, chodzi o to, że jak dla mnie (powtarzam dla mnie) humor jest wymuszony, nie specjalnie mnie bawi. To co mam stwierdzić, że komedia jest super, bo duża część moich znajomych stwierdziła że jest dobry ?
I szczerz nie mam jakoś chęci oglądać, dodatkowo podejrzewam, że właśnie w tej komedii wypadł słabo
No, widzę, ze nie "pogadamy" - jak ktoś mi o filmie, który nikomu nic złego nie robi, który nic go nie kosztował pisze ścierwo, to znaczy, że z nim coś nie tak. I te słowa : zażenowani, oburzeni - Jezu, czym "zażenowani"??? Tym, że tak wygląda życie nocne? Widocznie siedzą w domach i ch... wiedzą. Używanie tych sformułowań przypomina mi już słownictwo z innych "dyskusji" - ile masz tu profili?
Jeden. I nie, nie porozmawiamy.
Wiesz nocne życie znam i ja i moi znajomi. Ale jest różnica, by zachować pewną klasę i poziom nawet po nocy, w czasie wolnym czy po alkoholu. Jak się ktoś zachowuje jak bydło to jego sprawa. Powinien być tylko świadomy, że to nie jest normalne.
Nie do uwierzenia...jeśli nieduża część ludzi ma bogatszy słownik od reszty i wie jak go używać zaraz się prości ludzie sugerują tym, że to jedna i ta sama osoba. To bardzo smutne.
Sorry, ale to miej pretensje do ludzi i do świata, że tacy są, (a jest ich mnóstwo) , a nie do twórców, że to pokazali. Mieli pokazać cudowny, delikatny kulturalny świat, skoro tylko wejdziesz na jakąś głupią fotke.pl gdzie 16 - latki używają 10 razy bardziej wulgarnego języka niż bohaterowie Kac Wawy! Może żyjesz na jakiejś odciętej od świata wyspie i tego nie widzisz, w takim razie tylko pozazdrościć możemy, bo ja chamstwo widzę na co dzień
Ztem skoro chamstwo i prymitywizm istnieje na codzień, to powinniśmy jeszcze ten model popierać kręcąc o nim filmy i pokazywać, że to normalne, bo wszyscy się tak zachowują i utwierdzać ich w tym przekonaniu, że to jest normalne i są "zajebiści"? Aha.
Co to jest fotka.pl?
NA jakim ty świecie żyjesz, że nie wiesz co to jest fotka.pl? Kurde to nawet mój dziewięcioletni syn wie.
I co mam mu pogratulować, że zamiast jako rodzic spędzać z dzieckiem czas, grać z nim w piłkę, zabierać na spacery, czytać razem książki i uczyć go świata, wolisz 9-o latka posadzić przed komputerem z dostępem do internetu, zeby mieć go z głowy? Komu z was mam pogratulować? Jemu dzieciństwa, które jest mu marnowane i możliwości jakie traci, tobie jako ojcu, że się do tego przyczyniasz czy może matce, że na to pozwala i ma to gdzieś i nie widzi nic złego w tym, żeby dzieciak przesiadywał w internecie? Nie wiem co to jest fotka.pl ale raczej jak nazwa wskazuje na siebie nazwa przywodzi na myśl jeden z tych głupawych serwisów, gdzie młodzież wrzuca półnagie zdjęcia i się jara "komciami" i naprawdę twój syn musi spędzać duuuużo czasu w internecie skoro wie tego typu rzeczy. Co następne zacny rodzic mu pokaże?
Do grania w piłkę ma kolegów, ja już nie mam kondycji, na spacery nie chce chodzić bo by go jeszcze ziomki spotkali i by przypał miał, że ze starszymi chodzi niczym mamisynek. Książek nie czyta bo by go kuple wyśmiali, że jest lamusem. Dzisiaj są inne czasy niż jak my byliśmy dziećmi, dzisiaj wśród dzieciaków jak nie masz szybkiego netu to jesteś wyśmiewany.
Niestety, myślę jednak, że powinniśmy zdawać sobie sprawę, że taki świat nie podąża w dobrym kierunku. Poza tym, to że jest tak a nie inaczej, wcale nie oznacza, że tak musi być i że trzeba ten fakt akceptować. Może jednak czasami warto być innym
Ziomki? Serio? 9 latek ma ziomków i jest lamusem, bo by czytał książki? Naprawdę pozwalasz by dziecko w tym wieku otaczało się takimi "ziomkami"? Bez przesady z tymi innymi czasami, ja wszystko rozumiem, ale wszystko ma swoje granice. Naprawdę nie żal ci zmarnować tak chłonnego i świeżego, plastycznego umysłu jakie ma twoje dziecko i wolisz pozwolić by zostało to zmarnowane, przez bande dzieciaków, którzy twierdzą, że będzie lamusem potrafiąc się wysłowić i pisać bez błędów? Będzie miał bogatą wyobraźnię i będzie inteligentne? Wolisz to zmarnować jako rodzic?
Moje dzieciństwo nie było tak dawno, ale pracuję z dziećmi i te dzieci widzę na codzień - wśród nich tego typu rzeczy nie mają znaczenia, to problem rodziców. Gdyby moje dziecko powiedziało mi o czymś takim, odcięłabym je od takiego towarzystwa, bo już teraz wiedziałabym, że dobrze nie skonczy wśród takich "kolegów". Patologię mentalną, bechawioralną i społeczną w każdej formie należy potępiać/
To musiałbym mu szkołę zmienić. Tam w całej szkole dzieciaki nic innego praktycznie nie robią tylko przesiadują na necie, słuchają Gangu Albanii itd. Ja tam wolę żeby mój syn miał normalne dzieciństwo i ziomków a nie siedział przed książkami i był lamusem. Mnie to załamują takie dzieciaki co to siedzą przed książkami i praktycznie nia mają kolegów. Siedzenie przed książkami to marnowanie dzieciństwa.
Dziecko nie ma siedzieć przed książkami tylko, bo popadanie ze skrajności w skrajność jest złe. I takie podejście nie jest "normalne". Efekty zauważysz ty i wszyscy inni za pare lat. Skoro ty nie zadbasz jak należy o ten młody umysł zrobi to społeczeństwo, jak już będzie za późno, a forma nadrobienia zaległości z domu nie będzie dla niego przyjemna.
Znam takiego "ziomka" którego rodzice mieli identyczne podejście. Nigdy nie widziałam u nikogo takiej głupoty wyzierającej się z oczu jak w jego przypadku.
Nie życze tego samego twojemu synowi.
Osobiście wolałabym mieć syna lamusa, który coś w życiu osiągnie, a nie dziecko który pod namową kolegów i wpływem otoczenia skończy w poprawczaku. No, ale to ja.
Jeżeli tak wygląda życie nocne (a wiem, że tak czasami jest), to powinien być to temat dla dramatu obyczajowego czy filmu dokumentalnego, a nie prostackiej komedii.
Ale znam gorsze, koło których nie było takiego cyrku. Film ogólnie oddaje bardzo dobrze realia, tylko fabularnie jest słaby, w sensie budowania napięcia itp
Chociażby Kac Vegas i 90 % amerykańskich komedii. A z polskich to chociażby takie dziadostwo pt: Jak to się robi z dziewczynami, Sarnie żniwo, Wściekłe pięści węża. Jakby poszukać to znajdzie się multum komedii gorszych od Kac Wawy.
To mi cię żal, ale kwestia gustu, no chyba, że jesteś trollem. Kac Vegas jest nieporównywalnie lepsze od Kac Wawy, ale to jak porównywać Ferrari do naszego malucha. Nie ten poziom.
Dla mnie amerykańskie komedie w ogóle nie są komediami tylko ścierwami, naliczyłbym może z 15 dobrych na 20 kilka lat oglądania przeze mnie filmów. Dla mnie Kac Wawa to przy Kac Vegas film oscarowy chociaż oceniam go na 5/10, ale na Kac Vegas dla mnie nie ma skali nawet 0 to za dużo.
Tak się składa, że takie filmy jak Sarnie żniwa czy Wściekłe pięści trzymają się konwencji kina niszowego. To filmy amatorskie. Natomiast Kac Wawa promowana była jako hicior wśród polskich komedii kinowych. Nie ma więc co porównywać. Dla mnie to nie są przykłady.
Kac Wawa jest niedocenionym filmem. Wczoraj obejrzałem znowu i w kilku momentach nieźle się pośmiałem, dokładnie tak jak za 1 i 2 razem. Ale większość ludzi nie ma swojego zdania i klepie w kółko wyświechtane formułki jaki ten film "jest straszny". Tylko co jest w nim takiego strasznego? Szkoda, że starsi widzowie rzadko siadają do komputerów, byłaby przynajmniej równowaga w ocenach. A lecący wczoraj po Kacu "nie niksobudżetowy" Terminator genesis oglądało się dużo gorzej. Poza tym kin amatorskie czy niszowe, nie musi powalać formą, ale powinno chociaż mieć treść! A tam nie ma najczęściej ani jednego, ani drugiego
Rzecz gustu. Dla mnie w Sarnich żniwach jest treść. Kac Wawę w końcu obejrzałem, powiem tak, była imprezka, więc się oglądało. Jak przyszła refleksja nie mogłem dać więcej niż 2 czy 3. Może zmienię na 3, ale humor w tym filmie uważam za słaby. Kolesie się śmieli to i ja się śmiałem, ale to nie filmy dla mnie
Rozumiem, ale tam było kilka niezłych wejść, jak przy wyjściu z agencji chyba Pawlicki pyta Milowicza - "jak było"... a on... "oj było... było... - zagrał to świetnie, w ogóle Milowicz to niedoceniony aktor. Było też w tym filmie trochę parę niepotrzebnych czy źle zrealizowanych scen, ale kilka mnie po prostu dobrze rozbawiło. Podobnie niedoceniony jest czas surferów, tam też było sporo niezłych tekstów