O tym filmie dowiedziałam się od koleżanek z klasy, zachwycały się nim jak wariatki... Niesamowita komedia, świetne teksty, humor, obsada, utożsamiały się z bohaterkami... itp itd Postanowiłam obejrzeć Lejdis i co? Zaśmiałam się tylko raz, jesli w ogóle bo już nie pamiętam. Nie ma w tym nic śmiesznego jak ogląda się...

Zapomniałam, że kiedyś oglądałam ten film, akurat puszczają go na TVN i mi się niestety przypomniało.. Wszystkie bohaterki zachowują się jak debilki, każda z nich jest jakaś znerwicowana i co chwila drą paszcze jak nienormalne... Nie potrafiłam z nimi sympatyzować, zamiast tego życzyłam im jak najgorzej. Nie wiem, może...

Nie umiem pojąć?

Ja nie wiem czy to twórcy obecnych polskich filmów są tak żałośni, czy po prostu liczą na zysk i robią takie filmy specjalnie, wiedząc, że odbiorcy w naszym kraju są na tak niskim poziomie, więc podobnie jak na "Gulczas, a jak myślisz?" pójdą tłumnie do kina na to gówno... w każdym razie polska kinematografia sięgnęła...

Właściwie to film jest słaby, ale ma jedną niewątpliwą zaletę. To wspaniały wskaźnik, z jaką
kobietą ma się do czynienia. Jak film o czterech roztrzepanych kretynkach uważa za bardzo
życiowy i wiele mówiący o niej samej, to odwracamy się o 180 stopni i zapominamy o tej
znajomości. Chyba, że interesuje nas aspekt...

Film trwa 136 min a wogole sie tego nie odczuwa.Rozdzka,Olszowka,Dereszowska zagraly swietnie podobnie jak prawie cala obsada.Zdecydowanie lepszy od Testosteronu takie jest moje zdanie.

Było kilka zabawnych momentów, ale arcydzieło to nie jest

Uważam, że film jest całkiem dobry, ale do pierwszej połowy. Teksty są zabawne i jest się z czego pośmiać. Jednak po połowie zaczyna wiać ostro nudą. Film staje się przewidywalny i nieciekawy. Wydaje mi się, że próbowano stworzyć coś na wzór "SEKSU W WIELKIM MIEŚCIE" ale nie do konca wyszło...

Tematów było setki, ale powtórzę:) Film wulgarny, durny, prymitywny, żenujący - oglądałem go tylko dlatego, że chciałem przez 2h nie myśleć.

Obsadzenie jej w tym filmie to nieporozumienie. Dereszowska zdominowała film. Przyzwoicie grały swoje role także Olszówka i Kuna, a Monia w wykonaniu Różczki to nieporozumienie na każdym kroku, obojętnie czy ma to zagrania scenę wściekłości na męża czy scenę płaczu albo radości.

Film jest świetny. Doskonała gra aktorska, świetne dialogi. REWELACJA!!!

Lubię, bo jest z tych starszych polskich filmów. Fabuła świetna, a nawet lepszej nie mogli dać. Polecam!

Pipa pipa to faktycznie łacińska nazwa Grzbietoroda amerykańskiego jak nie wierzysz - wpisz w google - to informacja dla tych którzy uważają ten film za wulgarny i prostacki - użycie słów pipa pipa na lekcji biologii nie było wiec wyłącznie obraźliwe - dowcip miał tzw. drugie dno. P.S. anatomiczna nazwa krzywizny...

Nie rozumiem niskiej oceny filmu. Owszem, mało prawdopodobne że przeciętnej Polce zdarzy się historia taka jak jednej z bohaterek filmu, chociaż w gruncie rzeczy idealne to ich życie nie było. Ale nie w tym rzecz. Gra aktorska na dobrym poziomie, oprócz tego konstrukcja wielowątkowa, film ciepły i przyjemny w odbiorze....

A w którym miejscu była śmieszna?

Rozczarowanie


Pozdrawiam,
T.N Krytyk

W niektórych scenach miałam ochotę wyłączyć, a w innych wydawał się być dobry.

Jak to jest, że:
A) jest dobry pomysł,
B) jest kilku niezłych aktorów,
C) jest parę istotnych tematów,
ale:
A) na siłę robi się zeń komedię,
B) na siłę wciska się masę wulgaryzmów,
C) na siłę skraca się i spłyca ważne wątki
i w...

Gotuj z polską kinematografią. Dzisiaj będziemy gotować "komedię". Przepis:
Weźmy tych samych aktorów
Wepchnijmy co jakiś czas słowo - K***A (nie chodzi mi o "krowa" ;) )
Do ścieżki dźwiękowej zatrudnijmy "super" gwiazdę
Zróbmy wielką akcję reklamową
Niech nad filmem czuwa ITI
Nieśmieszna komedia gotowa. Ja...

i powinno być to przestrzegane. Bo potem idzie dzieciak jeden z drugim i stawia 1/10 nazywając Lejdis komedią romantyczną. No sorencjo, to już przegina.

niby nie zwraca się wtedy głębszej uwagi na to co leci ale jednak wybucha się śmiechem w odpowiednich momentach. Nie był to genialny film co już zauważyli inni.