poruszający i w znacznej mierze realistycznie oddający odczucia chorej i jej opiekuna. Powinni go obejrzeć szczególnie zdrowi ludzie - bo każdy może znaleźć się w takiej sytuacji, chorego lub jego opiekuna (truizm, ale jak większość truizmów, prawdziwy).
O filmie Amour było bardzo głośno, natomiast Eldfjall przeszedł bokiem, chociaż był nominowany do
Oscara w 2012 w kat. film obcojęzyczny. Amour mi się popsuł, bo wydaje się teraz w dużej mierze
skopiowany...
Sklasyfikowanie tego filmu jako melodramat to chyba pomyłka.
Sam Haneke mówił, że jego filmy to raczej parodie melodramatów.
To dobrze, że powstają filmy prezentujące odmienne oblicze miłości, tylko czy to musi być aż tak szalenie nudne? Pije tutaj przede wszystkim do scen gdy mamy totalny bezruch, bohaterów nie ma przed kamerą i filmowane jest wnętrze i kamera sobie tak stoi jakby nigdy nic ani takie ujęcie nie wnosi nic do samej treści...
podczas oglądania zacząłem zastanawiać się nad własną starością. Jakie to okrutne gdy możesz stać się rośliną, ciężarem, wrakiem ograbionym z godności. generalnie ciężki, smutny film.
Dlaczego Haneke otrzymał złota palme w kategorii najlepszy film - mowa o filmie "Miłość" a nie
dostałw tej samej kategorii oscara . To kto dostał ów oscara , skoro pod jego nazwiskiem ta nagroda
nie widnieje ?
Nie udała się Panu Bogu starość. No, nie udała. Ciało, które służyło nam przez całe życie i którym
przez większą jego część wcale się nie przejmowaliśmy, nagle odmawia posłuszeństwa. Proste
czynności zaczynają być z dnia na dzień skomplikowane, a droga do osiedlowego sklepu wydłuża
się, a po jakimś czasie wizyta w...
Ten film można ocenić na 1-2 albo na 9-10. Wszystkie inne oceny świadczą, moim zdaniem, o niezrozumieniu. To jeden z tych filmów, z których rezygnujemy po 10-20 minutach seansu, albo siedzimy wbici w fotel do końca.
Skuszona "Pianistką" i "Funny Games" postanowiłam obejrzeć "Miłość"...Wytrwałam tylko 15 minut...Chyba jeszcze nie dojrzałam w 100% do jego twórczości ;(
Głęboki, refleksyjny, świetnie dopracowany. Świadczy o klasie reżysera. Ujęcie tematu ciekawe, na pewno nie przynosi
ujmy nazwisku Michaela Haneke, ale z drugiej strony z krzesła przez nie go nie spadłem :-)
Historia jest prosta a jakże ludzka, tytuł idealnie pasuje do fabuły. Ludzie proszę was... nie
mówcie mi,że to uczucie kojarzy wam się tylko i wyłącznie z burzliwym romansem, łzami i potem
ściekającym z ciał w sexualnym uniesieniu.... Sobie i każdemu życzę tak głębokiego uczucia,które
jakże prosto zostało tu...
Historia jest prosta a jakże ludzka, tytuł idealnie pasuje do fabuły. Ludzie proszę was... nie
mówcie mi,że to uczucie kojarzy wam się tylko i wyłącznie z burzliwym romansem, łzami i potem
ściekającym z ciał w sexualnym uniesieniu.... Sobie i każdemu życzę tak głębokiego uczucia,które
jakże prosto zostało tu...