Ale czym się homoseksualista wyróżnia? Niczym, dopóki się z tym nie obnosi. Hetero nie organizują parad obwieszczających ich orientację. Niech homo będzie homo, to nie moja sprawa, ale niech się stosuje do obowiązujących norm i zasad.

hetero też się z tuym odnosi, mnóstwo razy czkając na pociąg widziałem jak jakieś pary co chwila się całują czy obściskują.

Bo to jest normalne.

No i właśnie. Dzielisz ludzi na normalnych i nienormalnych. Jednym mówisz spoko, róbcie co chcecie, obnoście się ze wszystkim, a drugim siedźcie cicho, bo jesteście nienormalni. To jest właśnie to o czym pisałem. Albo jesteś taki jak wszyscy i możesz się z tym afiszować albo jak jesteś inny, to musisz siedzieć cicho.

Ja się nie afiszuję że jestem normalny (może nie jestem:), a homoseksualiści aż krzyczą żeby ich traktować równo. Ale czy ja nimi gardzę? Nie. Czy inni nimi gardzą? Mniejsza część zapewne, ale większość nie ma do nich problemu. Jednak niech się dostosują do obowiązujących norm, a nie narzucają swoje. Dlaczego 1% społeczeństwa ma mieć więcej do powiedzenia niż 99% ?

A przepraszam Cie bardzo jakie homoseksualiści łamią normy i zasady? Robią komuś krzywdę? Nie. Proszę wytłumacz mi.

Np takie że polskie państwo jest katolickie (ja osobiście jestem ateistą) i ta religia nie dopuszcza związków homoseksualnych.
Robią krzywdę, bo nie chciałbym by moje dzieci wysłuchiwały że homoseksualizm jest normalny.

W takim razie Ty również łamiesz zasady. Napisałeś "polskie państwo jest katolickie" a jedno z przykazań mówi "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił", nie robisz tego, bo jesteś ateistą czyli łamiesz zasady i normy. Taka jest Twoja logika.

Ale łamię w swoim gronie i nie uczę tego innych i nie uważam że przysługują mi z tego tytułu jakieś wyjątkowe prawa. To jest moja logika.

Ale bierzesz cały czas część społeczności i na jej podstawie oceniasz całość. To wielce niesprawiedliwe. Czy są homoseksualiści domagający się praw i liżący się na ulicach? Pewnie tak, jednak są też tacy, którzy chcą tylko normalnie żyć ze swoim partnerem i właśnie tych obrażasz.

No i właśnie oznajmiłeś całemu światu, że jesteś ateistą, czy idąc Twoją logiką nie jest to afiszowanie się ze swoją odmienną wiarą? Troszkę zalatuje hipokryzją.

Potwierdzam. Jeśli masz choć trochę odchyłu od normy to metka na czoło że "poj*bany" :)
To takie powszechne. Najlepiej unikać agresywnych frustratów narzucających swoje zdania twoje życie będzie prostsze :)
Ciekawe z frustratami jest to że ich opinia nikogo nie interesuje i nie zainteresuje. To ich problem że nie umieją sobie z tymi emocjami poradzić i prawdopodobnie będą tak do końca życia chodzić i się oburzać na rzeczy na które nie mają wpływu. Chyba że kiedyś załapią bakcyla o co w tym wszystkim chodzi.
Pozdrawiam :)

No to właśnie takimi frustratami są homoseksualiści, bo próbują większości narzucić swoje zdanie. Skoro nie potrafią poradzić sobie z emocjami, że nie akceptujemy ich roszczeń, to się będą właśnie wiecznie oburzać i organizować idiotyczne, demoralizujące parady.

Nie wszyscy homoseksualiści tak robią, a tylko ich część. Oceniasz wszystkich po jednej grupie.

Nie mam zastrzeżeń, że grają tu sami czarni. Wręcz przeciwnie lubię słuchać ich uliczny trash talk, a czekoladki potrafią być śliczne.

Co do scenariusza to mi nie podszedł. Kwestia gustu. Akademia w USA pewno będzie zachwycona problemami czarnego geja, bez ojca, z matką ćpunką, który wyrasta na kolejnego ulicznego gangsta. Dla mnie film o niczym. Albo temat geja-męczennika już mi się znudził, albo jestem nonkonformistą.

Filmy na poziomie Zwierząt nocy. Najgorszej jakosci padline przysypuje sie egzotycznymi mieszankami przypraw.

Film o niczym a historia moze zajarac tylko kulesze, cielecka i podnozki willa smitha z jury oscarowego.

Pewnie Meryl Streep cos powie o tym.

Film o niczym i 6/10?
Miłosiernie.

Są gorsze. Dla mnie nie był aż tak słaby, po prostu nie wywarł na mnie wrażenia. Zwyczajna obyczajówka, o której się zapomina po czasie.