W tym konkretnym przypadku, to tak, jakby spytać, "o czym" jest życie. Się oddycha, się przemieszcza w czasie i przestrzeni, się wdrapuję na komin, się bije świnie, się warzy piwo, się marudzi, się obcina włosy. O niczym w sumie.
Film rzeczywiście bez wyraźnego jednego wątku. Bogaty w charaktery. Ciepły i słoneczny...
nie chce wyjsc na jakiegos wiarołomnego... ale ten film jest kompletnie o niczym!! Juz drugi raz ocena z filmweba zwiodła mnie na manowce :(
Sama esencja życia i kina w takiej postaci, jaka mi odpowiada. Jeden z niewielu filmów, który powoduje synestezję. Oglądam i czuję smak świeżutkiego piwa, dębowych beczek, świeżynki, czuję zapach spalin motoru marki Laurin & Klement i przede wszystkim zapach prześlicznej Maryški. Oglądam po raz setny, chcę tam być!
"Postrzyżyny" wydane w 1976 roku stanowią część trylogii Miasteczko nad rzeką (Městečko u vody), pozostałe części to "Taka piękna żałoba" (Krasosmutnění) i "Skarby świata całego" (Harlekýnovy miliony).
Nymburk to miasto w środkowych Czechach, położone nad rzeką Łabą.Prawa miejskie Nymburk uzyskał w 1275 roku od...
Gawędziarska proza Bohumila Hrabala wcale nie jest aż tak filmowa, jak się z pozoru wydaje. Hrabal miał szczęście, że w odpowiednim czasie i miejscu spotkał Jiřiego Menzla, takiego interpretatora swej twórczości, który potrafił przekazać nie tylko jej absurdalny humor i unikalny klimat, ale i słowa przekuć w filmowe...
więcejKlasyka kina na najwyższym poziomie. Mnie się podobał niesamowicie. Jak zwykle z kinem czeskim, mamy do czynienia ze specyficznym humorem, doskonale pokazanym - nakręconym. Kilka scen było świetnych. Najbardziej zapadające w pamięci to: zbiorowe obżarstwo, wizyty u fryzjera, wspinaczka na komin i nieszczęsny wypadkowy...
więcejSpodziewałem się jednak lepszego filmu. Faktycznie film ciepły i zabawny. Na pewno bardzo "czeski". Jeśli chodzi o filmy Menzela polecałbym bardziej debiutanckie "Pociągi..." lub np." Koniec starych czasów". Nie mniej jednak nie jest to strata czasu. Po prostu ciekawsze filmy zakręcił p. Menzel.
ten film potraktowałbym jako preludium do prozy Hrabala,której nie znam , a która która wydaje sie być "czeska", ciekawa i intrygująca..Nie zasnąłem, parę razy uśmiechnąłem się, żałuję tylko jednego, że nie miałem okazji popijać czeskiego piwa, bo ono pewnie wprowadziłoby mnie we właściwy nastój i odbiór filmu dzieki...
więcej