Film w sumie może być, ale... Podczas oglądania nie wiedziałem do końca jak odebrać ten
film. Jak na ekranizację komiksu brakuję tutaj takiej ciekawej stylistyki, która wyróżniałaby
jakoś ten film. Chodzi o to, że czułem się jakbym oglądał kolejny "megahit" na Polsacie, aniżeli
ekranizację przygód jednej z...
powinna dostać nobla za podjęcie najlepszej decyzji.
Czy nie lepiej było nie robić nic i zostać pod tą łódką, bo ucieczka samochodem, jeśli mieszka się na totalnym odludziu, mija się z celem?
Film niezły i w dodatku lubię Travoltę.
Witam! Nie raz widziałem na filmwebie tematy typu porównania postaci z filmów lub samych filmów, dlatego chciałbym wprowadzić własny. Niedawno po raz wtóry obejrzałem wymienione w temacie filmy. Oba należą do moich ulubionych. Nieco lepiej wypada jednak "Punisher", ponieważ fabuła jest ciekawsza i postać głównego...
W 'na wspólnej' dzieje się 10 razy więcej niż w tym kiczowatym syfie. Nikomu nie polecam no chyba że ktoś ma trudności za snem, uśnięcie co 3 minuty gwarantowane.,
Jak dla mnie ten film jest rewelacyjny, na pewno sto razy lepszy od Punisher strefa mroku. W filmie jest dużo akcji, troszeczkę humoru i znakomita muzyka. 9/10.
Po odświeżeniu danych absolutnie się nie zgadzam z opinią jakoby poprzednia odsłona
miałaby być lepsza. Choćby sama obsada przemawia do mnie znacznie wyraźniej,
podobnie jak styl fabularnej realizacji. Zgadza się, walka z Ruskiem była tandetna, oraz
konfrontacja Howarda z Quentinem wiały tandetą, lecz poza tym...
Dobra, zrównoważona akcja. Specjalnie dokładnie nie znam komiksowej fabuły, ale sadzę,
że interwał jest niewielki. +>Max Payne, Królowie Ulicy, Królowie Nocy
Mi się przypomina jak w latach 1999-2003 przyjeżdżały cyrki z takimi automatami i ta gra była tam na topie hehehe , stare dobre czasy , film niestety już gorzej :(
Właśnie go oglądam na Polsacie, niestety nie widziałem początkowej akcji.. Może ktoś powiedzieć kto fizycznie zabił syna Travolty ?
Naprawdę, trudno w naszych czasach o równie kiepski film.
Sztuczny, bezsensowny, kiepsko grany, jeszcze gorsze dialogi. Reżyser to nieporozumienie.
Jedynie dla Laury Harring można się poświęcić i jakoś te bzdety przełknąć.
Travolta grał tak miernie, że naprawdę jego własna kupa by go pobiła.
Powiem wprost...
do tego wszystkiego film okraszony tragicznym (jak zawsze) pokazem (nie)umiejetności aktorskich Jane'a i zaskakująco słabym Travoltą. Dlaczego John stara się o taki upadek? Pewnie odpowiedz zna on sam i ewentualnie jego agent. Ale wróćmy jeszcze do Thomasa Jane- rzadko spotykany przykład totalnego aktorskiego drewna....
więcej
jest tu trochę sadyzmu w ładnym opakowaniu ( mówię o jego "fizycznych" przejawach ). brakuje sadyzmu na piętrze psychologicznym, co w komiksie jest jego głównym atutem. Muskuły Janea przypominają muskuły Punishera.
Sceny z Nashem in plus, miejscami jest zabawnie. tylko travolta razi.