(nie znaczy że złe, jak na tamte czasy efekty ujdą, tylko że w innych filmach z lat 80-tych miewają one specyficzny smaczek, a tu są jakieś drętwe).
Ale boska Emmanuelle równoważy wady tego filmu, poza tym punkcik za wabienie anioła frytkami i za prekursorskiego anioła w basenie na początku (zapewne miał to na uwadze...
Jedyne czego od tego filmu wymagałem, to jak najczęstszego pokazywania Emmanuelle Beart jako anielicy i w tym względzie film mnie zaspokoił najzupełniej. Zjawiskowo uchwycona uroda.
Fabuła zaś ... ciężka jest do opisania. Sprawia wrażenie chaotycznej, bezsensownej, a przez to szalonej. Chyba tylko w tak porąbanej i...