Film nie jest najgorszy, ale jakoś specjalnie dobry też nie jest. Chłopcy punkowcy są naprawdę mało przekonujący, rzeczywistość tamtych czasów tez pokazana raczej zbyt "delikatnie".
Rozumiem, że bohaterowie WCK byli w wieku prawie maturalnym. Tak się składa, że oglądałem ostatnio polski film "Ostatni dzwonek" - o maturzystach w roku '88 - także podobna sytuacja polityczna i podobny wiek bohaterów, jedynie muzyka inna, tutaj punk tam bardziej piosenka autorska, poezja śpiewana etc. Ale filmy te dzieli przepaść, choć teoretycznie powinny być podobne. "Ostatni dzwonek" jest niewątpliwie bardzo patetyczny, ale również o wiele bardziej realistyczny.
Bohaterowie WCK w porównaniu z tymi drugimi to jakieś kompletne dzieciaki, które mimo faktu, że przeżyły już prawie 20 lat w takiej a nie innej rzeczywistości, są kompletnie nieświadome tego co dzieje się dookoła, razi to w tym filmie bardzo. Miałem wrażenie jakbym oglądał nie film realistyczny o tamtych czasach, ale jakąś bajkę ze stanem wojennym w tle. Bohaterowie są jakby wyjęci z naszych czasów i cofnięci o 30 lat wstecz.
Przez takie pobieżne potraktownie tematu i zbyt wiele wątków WCK jest niestety dość nijaki.