podzielam opinię. w dodatku irrrytująca odtwórczyni głównej roli kobiecej w filmie (!)
zdarza się, że do nielubianych wcześniej aktorek się przekonuję (np. buzkowa w filmie "rewers", po którym ją... pokochałam ;-)). wystarczy tylko dobrze grać. Oldze Frycz jakoś to się nie udaje w mej skromnej opinii.