??? czemu miałaby boleć?

madrit dziękujemy , że przybliżyłaś nam jak wygląda Twoje życie...
wyraziłam swoją opinię na temat aktorki. mam do tego całkowite prawo. skąd to oburzenie i ataki na moją osobę?

A ja się całkowicie zgadzam z koleżanką a nawet czytając jej opinię czułam się jakby ktoś przytaczał moje własne słowa! Polacy to bardzo prostackie i nietolerancyjne społeczeństwo, które myśli, że jeżeli ktoś wyrazi zlą opinię o kimś to znaczy, że jest gruby, brzydki, biedny i czeka go życie w izolacji od normalności (ha! wolałabym żyć w izolacji niż otaczać się bandą takich 'jednostek'). Stąd to oburzenie i ataki na twoją osobę. Ja również uważam że SJ jest bardzo kiepską aktorką, przypominającą postac swinki Piggy z Muppetów, o lekkiej nadwadze (którą dziś przez ładnie rozwijajacą się propagandę nazywamy kobiecymi kształtami - hahahaha, dobre!:D) Ocena jest znacznie zawyzona. Ojej! Jestem młodą, atrakcyjną brunetką o idealnej wadze - hyyyyy! Nie mam jej czego zazdrościć! ale w mniemaniu waszego społeczeństwa pewnie mam wiele powodów. To chyba stąd się biorą te wszystkie kompleksy polskich dziewcząt....

dziękuję za wsparcie. ludzie nie rozumieją, że ktoś może mieć inne zdanie od nich...
jeszcze odnośnie Scarlett: wystarczy obejrzeć film Czarna Dalia, Mia Kirshner o niebo lepiej zagrała, choć miała mniejszą rolę.

to raczej ty nie rozumiesz,ze ktos moze miec inne zdanie niz ty,stad tyle agresji,zlosliwosci i obelg w twoich wypowiedzich o johansson oraz wobec jej fanow,ktorzy jej tu bronia

Demoustier oczywiście można wyrazić swoje zdanie ale jesli ktoś tak sie tak trudzi i rozpisuje o burakach itp to jakby mówi samo przez się. Wystarczyłoby jakby napisała coś w stylu: jest brzydka, nie podoba mi się i kazdy by zrozumiał.

Ale ona naprawdę wygląda jak córka rolnika. I wcale to nie oznacza, że jest brzydka. Ja tak nie uważam. Moim zdaniem z figury jest bardzo w porządku, piersi idealne, reszta to rzecz gustu. Jęsli chodzi o twarz to bez makijażu jej najlepiej, wtedy jest bardziej subtelna, ale mimo to i tak piekna wg nigdy nie bedzie. Operacja nosa dobrze jej zrobiła, ale wypelnienie policzkow nie. To mogła sb darowac.
Pomijając to, że jest całkiem ładna wg mnie to okreslenie "wioskowa uroda" pasuje do niej idealnie. Wygląda jak jedna z tych średniowiecznych, wioskowych dziewuch. Pełne kształty, seksowna, ale żadna z niej pieknośc, uroda dośc prostacka. takie jest moje zdanie i to tylko rzecz gustu czy komus takie dziewczyny sie podonają czy nie.
Nie rozumiem za to tego obrazania wszystkich dookoła przez każdego z osobna. Ludzie jakbyście rozmawiali kulturalnie i po ludzku to byście się szybciej dogadali. To przeciez tylko aktorka, obca wam kobieta, która nawet tego nie czyta. Więc dajcie już spokój. Kązde ma własne zdanie i nikt tego nie zmieni.
Co do zazdrości to moim zdaniem, owszem niektóre dziewczyny jej zazdrodszczą, ale sa tez takie, które na prawdę nie chciałaby wygladać jak Scarlett. Np. ładne dziewczyny, lubiące swoje ciało i swoją twarz, które nie chciałaby wyglądac inaczej a uważają, że Scarlett nie grzyszy uroda. Są takie z całą pewnością, bo niby czemu by nie.

hehe "Polacy to bardzo prostackie i nietolerancyjne społeczeństwo, które myśli, że jeżeli ktoś wyrazi zlą opinię o kimś to znaczy, że jest gruby, brzydki, biedny i czeka go życie w izolacji od normalności" chyba mowisz sama o sobie,bo widze,ze sama jestes nietolerancyjnym prostakiem,tak jak kolezanka ,ktora zalozyla ten temat- jej wypowiedz to przejaw prostactwa i chamstwa I co ci po urodzie,skoro taki płytki pustak z ciebie oceniajacy innych przez pryzmat urody lub jej braku? Scarlett to utalentowana aktorka i piekna kobieta o oryginalnej nietuzinkowej urodzie,ktora gasi takie patyczakowate, pospolite brunetki jak ty :P"którą dziś przez ładnie rozwijajacą się propagandę nazywamy kobiecymi kształtami" propaganda to jest na punkcie anoreksji i chudosci,ktorą takie pustaki jak ty juz sie zachlysnely ,dla ciebie i tobie podobnych kazda noszaca rozmiar wiekszy niz 34 to tlusta "Jestem młodą, atrakcyjną brunetką o idealnej wadze - hyyyyy! " ale iq juz ci bozia poskapila i pewnie wielu innych rzeczy- nikt nie jest idealny:P"ale w mniemaniu waszego społeczeństwa pewnie mam wiele powodów." nie ,w mniemaniu polaczkow takich jak ty trzeba dowalac kazdemu,kto twoim zdaniem jest brzydszy i grubszy od ciebie:P obsrywanie kogos anonimowo to typowo polaczkowata cecha

Autorka jest bardzo prostacka. A Ty brzydka.

Chyba nie zrozumiales mojej wypowiedzi( nie umiesz czytac ze zrozumieniem),ale coz ,wtorny analfabetyzm to plaga dzisiejszych czasow...

Nawet jej nie przeczytałem całej. Nie wiem czemu założyłem, że "Polacy to bardzo prostackie i nietolerancyjne społeczeństwo, które myśli, że jeżeli ktoś wyrazi zlą opinię o kimś to znaczy, że jest gruby, brzydki, biedny i czeka go życie w izolacji od normalności" to twoja wypowiedź. Tam cały czas był cudzysłów?
W każdym razie uważamy tak samo.
Wybaczam atak na moją osobę.

to ok.tak,tam byl cudzoslow -cytowalem demoustier

ps scarlett aktualnie nie ma nadwagi,ma idealna figure i wage:P

Jak widać, tandem złośliwych, zasuszonych szkieletorów kabluje nieprzychylne im komentarze.

Jest i kopia zapasowa wpisu, nie będę wam żałował:
"Nigdy nie miała żadnej nadwagi, była jedynie bardziej apetyczna.
Tylko zasuszone, płaskie pasztety typu SatineNic czy Demoustier, lub zaciekli pederaści mogą bluzgać na jej kształty (zwłaszcza na te bardziej ponętne sprzed kilku lat)
Prawdziwą tragedią jest spustoszenie, jakie pedziowie rządzący w różnych agencjach modelek itp. sieją w niewieścich umysłach od dobrych kilkudziesięciu lat.
Dzięki ich manii upodobniania dziewczyn do niezbyt rozwiniętych fizycznie chłopców, miliony perfekcyjnie zbudowanych panienek doprowadziły się do anoreksji czy bulimii, a wiele z nich przypłaciło to życiem. Ponieważ uwielbiam kobiety, które wyglądają jak kobiety, dlatego tego im, specyficznego rodzaju pedziom mieszającym się w sprawy kobiet, oraz popierającym ich kościstym pasztetom, nigdy tego nie wybaczę."

dokładnie

widać że zazdrość zżera cie od środka, przykro na to patrzeć...

żałosne.
spotkałem się już z kilkoma przypadkami że dziewczyny jechały na Scarlett, jednocześnie zapierajac się że wcale jej nie zazdroszczą.
raz nawet jedna panienka po kilku piwach mi powiedziała że to własnie z zazdrości wszystkie (w tym i ona) tak gadają:)

a tak sie składa że ogromna wiekszośc dziewczyn ma jej naprawdę czego zazdrościć.

uwierz, nie mam jej czego zazdrościć.

chyba sama w to nie wierzysz:)

szkoda, że Ty nie wierzysz

Napisałaś jakąś głupotę i idziesz w zaparte.

"raz nawet jedna panienka po kilku piwach mi powiedziała że to własnie z zazdrości wszystkie (w tym i ona) tak gadają:)"
Tak, wszystkie wszystkim zazdrościmy tylko żeby jeszcze byli na tyle fajni i inteligentni faceci żeby było o co rywalizować;/ a gorzkie żale swojej szpetnej i głupitkiej koleżanki nie przelewaj na całą populacje kobiecą bo to jest właśnie żałosne;/

uderz w stół a nożyce się odezwą :)

Manson dla Ciebie też jest pewnie ładny, hehe. ja nie zazdroszczę kobietom, bo je kocham. jak mi się któraś nie podoba, to znaczy, że bym jej nie pocałowała. teraz Twoją teorię możesz sobie wsadzić sam wiesz gdzie...

dziwny ten odnośnik do Mansona, ale whatever...

PS. kto to napisał?
To co najbardziej mnie wkurza w dyskusjach internetowych, to chyba zbyt pochopne ocenianie rozmówcy i za szybkie wyciąganie wniosków na temat tego z kim się rozmawia.
Rozwalają mnie sytuacje gdy ktoś na podstawie jednego zdania, które napiszesz, potrafi walnąć ci wielozdaniowy wywód na temat tego kim jesteś, co lubisz, czego się boisz, o czym marzysz, jakie sekrety skrywasz...
Chyba nie muszę wspominać jakie to są zazwyczaj bzdury?
Zazwyczaj takie osoby jedynie się ośmieszają. Chociaż z drugiej strony przynajmniej widać z kim się ma do czynienia bo najczęściej są to typowe przykłady "przeniesienia".

a w którym momencie ja ci walnąłem "wielozdaniowy wywód na temat tego kim jesteś, co lubisz, czego się boisz, o czym marzysz, jakie sekrety skrywasz... "?

i na jakiej podstawie teraz mnie oceniasz?

ale ze kogo ja niby oceniam, bo już nie wiem o co chodzi

twierdzisz, że jej zazdroszczę

bo zazdrościsz:)

albo jesteś tak mało inteligentny, albo tak zaślepiony religią katolicką, że nie rozumiesz tego, co pisałam. Teraz Cię zszokuję: Jestem lesbijką, mieszkam w Polsce i mam piękną żonę. (tak, jednak tak też można)
Scarlett jest dla mnie brzydka, mogliby mi dawać miliardy dolarów, a w życiu bym jej nie dotknęła. grać też nie potrafi. na Twe życzenie podałam przykłady dużo lepszych i ładniejszych aktorek, jednak nie było w tej kwestii odzewu z Twojej strony. wiesz dlaczego? bo mam rację

łolaboga, ale żeś mnie zaszokowała, naprawdę... -_-
mam znajomych homo, więc nie wiem jak by to miało mnie w jakikolwiek zbulwersować.

PYTANIE: jak mogę być zaślepiony religią katolicką mając mansona w awatarze???

a przykłady mi się w wątkach zagubiły i nie zauważyłem:)
zaraz się odniosę:)

no to teraz się zastanów nad sensem swoich wypowiedzi. jak mogę zazdrościć kobiecie, która mnie fizycznie nie pociąga? to jest nielogiczne

a gdzie tu brak logiki?
ja na przykład Raynoldsowi sylwetki zazdroszczę a jakoś mnie nie pociąga:)

bo patrzysz na niego jak na faceta - w sensie koleżeńskim przypuśćmy, a nie jak na obiekt pożądania. to jest ogromna różnica. teraz wyobraź sobie, że masz przed sobą dwie kobiety: jedna jest przeciętna (nie pociąga Cię w ogóle), a druga to ideał kobiety, o której zawsze marzyłeś. uważasz, że przeciętna jest brzydka w porównaniu z ideałem. zgadza się? mówisz to głośno przy ludziach, których nie znasz. i nagle, wyobraź sobie ktoś mówi Ci, że obrażasz tą dziewczynę, bo jej zazdrościsz.
teraz najważniejsze: gdzie w tym sens i logika myślenia osoby, która zwróciła Ci uwagę??

Ale facet nie może zazdrościć wyglądu kobiecie, bo jest... facetem! Kobieta, niezależnie od orientacji, może zazdrościć wyglądu kobiecie, bo przecież reprezentują tę samą płeć. No chyba, że wolałaby wyglądać jak facet...

ale ja nie mogę zazdrościć wyglądu kobiecie, bo jestem... lesbijką!
Lesbijki mają to do siebie, że nie myślą kategoriami: "ta ma lepszy makijaż, tamta ma lepsze buty..." to się nazywa samoakceptacja. niektórym hetero tego niestety brakuje.

Rozumiem, jednak to, że ktoś kocha kobiety, nie znaczy, że nie chciałby doprowadzić swoje ciało do perfekcji, jaką reprezentuje wg niektórych właśnie Scarlett, z racji tego, że ona również jest kobietą. Orientacja i wygląd to dwie różne rzeczy, przykładem może być chociaż metroseksualność wielu gejów.

swojego ciała*

oj kochany, mojego ciała nie widziałeś... zmieniłbyś zdanie co do Scarlett ;)

Ale ja nic nie sugeruję, mówię tylko, że orientacja nie przeszkadza w obiektywnym patrzeniu na ciało innych osób. Podobasz się sobie i chwała ci za to. ;)

Chce zmienic zdanie co do SJ. ;)

Może Mu pokaż to ciało, żeby mógł ocenić.

jeszcze jedno: zazdrościć to mogłabym np. Charlize Theron, że ma tak idealne rysy twarzy. o Scarlett tego powiedzieć nie mogę. przykro mi.

Charlize ma lalkowate rysy twarzy. Idealność jest nudna i przeznaczona dla ludzi bez wyobraźni. Dla mnie jedynymi pociągającymi kobietami są Olivia Wilde i Natasha McElhone - nie mają idealnych twarzy, ale mogłabym dla nich zrobić wyjątek i jakby mnie chciały na jeden dzień zostać lesbijką. :)