Sezon 8: Brooklyn 9-9

Oglądam od paru dobrych lat różne seriale na Netflixie (i nie tylko), wiele tych, co według wielu gównoburzystów sieją „propagandę” i wiecie co? Jakoś nie stałam się homo ani bi, nie pokładam się na ulicy przed czarnoskórymi przepraszając ich że żyję, nie myślę o zmianie płci i nie prowadzę krucjaty przeciw białym...

To co się tutaj stało to jakiś skandal. Treść tego odcinka powinna być stawiana w jednym rzędzie z filmami propagandowymi z Trzeciej Rzeszy czy ZSRR. Oczywiście odcinek wyłączony po paru minutach z poczuciem, że oglądanie tego serialu w przyszłości, traci jakikolwiek sens.
Po prostu obrzydliwe.

8 sezon został tak napakowany jakąś polityczną propagandą, że aż dziwnię się to ogląda. Typowo biały policjant zły, murzyn dobry. Na rotten tomatoes 8 sezon według krytyków 7.8/10, według widzów 2.5/10 xD a idźcie

Jestem wdzięczna, że mogłam obejrzeć tak super serial. Rosa <3 Peralta, Holt, Boyl, Gina... No sikałam że śmiechu milion razy. W ostatnim sezonie też. Myślę, że przyjdzie czas, gdy obejrzę drugi raz cała serie na poprawę humoru. Cieszę się, że było to domknięcie historii...

To co się stało z tym serialem przechodzi ludzkie pojęcie. Takiej propagandy wciśniętej na siłę się nie spodziewałem... To to takiej paskudnej marksistowskiej propagandy...

Wielka strata dla świata seriali. W mojej opinii to najlepszy sitcom, jaki kiedykolwiek powstał ( minimalnie lepszy od The Office). Dawno nie zżyłem się z tak liczną grupą postaci + dawno nic mnie tak nie rozłożyło, jak ostatnia rozmowa Holta z Peraltą. Długo łkałem po zakończenia tegoż finału. Wielokrotnie będę wracał...

JW

Wolę nie pisać swojego zdania, o tym co Netflix tu zrobił.

hej, czy ktoś wie, gdzie można zobaczyć 8 sezon?

Brooklyn 99 od zawsze miało z 2-3 odcinki, które były słabsze czy mocno poprawne politycznie, że aż ocierały się o propagandę ale ten sezon przebił wszystko co się działo. Najlepsze, że twórcy pewnie zdali sobie sprawę w pewnym momencie co narobili i skończyli z serialem definitywnie.

Pierwsze 10 minut wystarczająco zniechęciło mnie żeby odpuścić sobie cały sezon , a szkoda bo był to całkiem zabawny sitcom.