Oj tam, zajmie co najwyżej 1/3 areny i wprawdzie nie będzie tak dużo miejsca jak na kartach sagi nie zmienia to faktu, że większego miejsca chyba by nie znaleźli (przynajmniej nie takiego, które musieli by wybudować xd).

No to chociaż komputerowa arena z lotu ptaka, no a potem bliskie plany. Dało by się zrobić, coś jak ujęcie Braavos. Ostatnio obejrzałam sobie trzy sezony dla przypomnienia i nagle uderzyła mnie skala plenerów. W sadze Winterfell to potężny zamek, chyba największy w Królestwie, a w serialu jakiś kurnik/pier..dolnik. Normalnie szczęka mi spadła, bo pierwszy raz oglądałam przed przeczytaniem sagi i nie byłam świadoma martinowskiego rozmachu. A tu wszystko takie jakieś malutkie :((

Ciekawa interpretacja. Zwrócę uwagę na ponownym oglądaniu ale nie powiem by specjalnie mnie to raziło.. w sensie: zamek to zamek i basta xD Ale czekaj, teraz wątek Theona będzie miał miejsce na starych włościach to może Ci się to od razu rzucać.. po raz kolejny, ten seans był.. niewskazany xP

Jako zdecydowana fanka openingu, jak i lokacji, powiem, że mi tam to nie przeszkadza (wystarczy mi narzekanie na scenariusz), jako że również nie zwróciłam na to uwagi, ale fakt faktem, że z Winterfell się pod tym względem nie postarali.

Powiem tak, są lokacje które mi leżą (tudzież wnętrza etc.) i takie, które mnie irytują. Co do kostiumów nie mam żadnych zastrzeżeń, podobnie jak do broni oraz innych rekwizytów. Czołówka pierwsza klasa - wszyscy o tym wiedzą ;). Denerwuje mnie, kiedy "zmniejszają" skalę a wcale nie muszą. Wiele rzeczy można dorobić na kompie i powstawiać, nie takie akcje w kinie odstawiano. Plus liczba statystów ... W sadze khalasar Drogo jest największy na Morzu Dothraków a w serialu kilkunastu gostków wlecze się smętnie po stepie. A przecież można było zrobić najazd z góry na wielki khalasar, a potem pokazywać w skali mikro. Kiedy ponownie oglądałam Gota nie mogłam uwierzyć, że ktoś na serio może się ich obawiać ;)

Zgadzam się ze wszystkim, co tu piszesz, ale jak napisałam wyżej, dla zdrowia psychicznego podczas oglądania, macham na to ręką, mając i tak sporo powodów do irytacji. Staram się chociaż cieszyć wizualnie oko, nie przywiązując wagi do skali.
Ale odkąd to teraz wypunktowałaś obawiam się, że może zacznę. Jak na razie to, co mi się najbardziej rzuciło w oczy i faktycznie zniesmaczyło to to z jaką potęgą, klasą i bogactwem wjechała do Królewskiej Przystani reprezentacja Dorne.

Wiesz, ja na wiele rzeczy przymknęłam oko, trudno, adaptacja ma swoje prawa itd. itp. Ale dla mnie to po prostu zwykłe niechlujstwo, bo przy dzisiejszych zdobyczach techniki, można robić cuda nie ruszając d.. z przed kompa. Żal mi ludzi, którzy sagi nie czytali, bo nie zdają sobie sprawę z rozmachu martinowskiego świata. Owszem, jest sporo świetnych ujęć - generalnie fantastyczna Północ, ale im dalej na południe, tym gorzej. Świetnie wygenerowali Mur i okolicę, ale nie chciało im się zatrudnić statystów, żeby Oberyn po ludzku wjechał do KP. Jak znam życie, to są fani, którzy by jeszcze dopłacili, żeby robić za tło (sama bym postatystowała, po prostu dla przeżycia fajnej przygody ;)). Brak mi czasami tego oddechu, perspektywy, poczucia, że mam do czynienia z wielkim uniwersum a nie jakąś zagrodą. Coś w stylu widoku z Muru kiedy stanęła na nim Ygritte. Wtedy naprawdę można było poczuć ducha sagi. Za rzadko, niestety :(

Ja mam wrażenie, jakby B&B wcale nie zależało na przedstawieniu rozmachu powieści. Bo serial jest właściwie budowany w taki sposób, jakby najważniejszy w Westeros był konflikt między Starkami i Lannisterami (i jako dobry widz powinieneś być zwolennikiem jednych, a przeciwnikiem drugich), do tego dokooptowani Stannis i Dany, którzy gdzieś tam się przewijają w tle. Reszta rodów/wątków została potraktowana po macoszemu, zminimalizowana jak się tylko da.

Teraz już za późno :(.Zresztą kiedy brałam się za powtórkę, w ogóle nie myślałam pod tym kątem (w sensie plenery, lokacje etc.). Po prostu ... stało się ;). Oczywiście nie jest tak w każdym przypadku, ale są takie miejsca w których odczuwam niedosyt. Może z wyjątkiem szeroko pojętej Północy i Muru. O widzisz, Mur całkowicie mnie satysfakcjonuje :).

Racja, co jak co ale Mur i scenerie im wyszły, czy to komputerowe dorobienie tła na górze, czy zwykła choreografia na planie - jest co podziwiać. Śmiało można powiedzieć, że to bodajże jedyna lokacja w serialu, która oddaje ducha lokacji z powieści. Chociaż nie, serialowy zamek z KP mi się też bardzo podoba i nie przyczepiłbym się, że nie jest taki jak w sadze (tj. fakt, ukrytych przejść nie doświadczyliśmy jakoś specjalnie ale też wynikały one ze scenariusza.. znaczy, z braku ich w scenariuszu (pomijam nieszczęsny finał s4)). Nawet komputerowy plener z 'wizji' Brana był świetny. Jedyny szkopuł, że - znów - z powodu takiego a nie innego scenariusza nie widać za dużo było pobocznych lokacji z całego miasta (choć teraz jak o tym piszę to było bodajże parę świetnych scen ze zwykłych ulic/zapchlonych tyłków w s2?).

Tak jak pisałam do Fune - Północ (zarówno przed, jak i za Murem) plus Mur im się udały. Wyjątek kurnik Winterfell. Wnętrza w KP ok, widać ewidentną różnicę w wystroju zamków na Północy i Południu. Sceny poza zamkiem - już gorzej. To była stolica, a w serialu widać kilka wąskich uliczek i zaułków, żadnej perspektywy. Miałam wrażenie jakby siedzieli w jakiejś letniej rezydencji, a nie głównym zamku w państwie. A już atak floty Stannisa .... Mój Boże dwa statki na krzyż i to wyglądające jak balie. Gdybym patrzyła na to z murów, to mogłabym przeoczyć całą inwazję ;). A w sadze to prawdziwa hekatomba. Gdybym odpowiadała za plenery, rozegrałabym to zupełnie inaczej. Natomiast udał im się zwierzyniec. Smoki pierwsza klasa, a przecież (przynajmniej częściowo) wygenerowane na kompie. Czyli da się.
Moim zdaniem, powinni opuścić Dubrovnik - piękne miasto ale po prostu za ciasne. Mam nadzieję, że się postarają w przypadku Dorne.

"Kurnik Winterfell" xD

"A już atak floty Stannisa .... Mój Boże dwa statki na krzyż i to wyglądające jak balie"
Jak możesz : ( Do dzisiaj uważam, że 9 odcinek s2 był bardzo dobry a teraz oglądając będę widział 'dwa statki na krzyż' xP

"A już atak floty Stannisa .... Mój Boże dwa statki na krzyż i to wyglądające jak balie"
Można wiedzieć jak? : )

Czytasz mi w myślach - miałem pisać o Dorne-Hiszpanii. Z fotek zapowiada się, że będzie.. inaczej niż w tych innych plenerach. Poniekąd się z tego cieszę. Natomiast jeśli tam też kręcili sceny z Braavos to już chyba nie bardzo (no ale ulica a zamek są sobie nierówne, więc może pesymizm niewskazany).

Właśnie powiększyłeś grono osób na tym forum, którym czytam w myślach. Wróż Maciej przy mnie wymięka ;))
Nie chciałam Ci psuć wrażeń, ale kiedy oglądałam ten atak, to ciągle chodziło mi po głowie jedno pytanie "wtf" - to tego się boją w KP? Widzę to tak : najazd kamery z góry i częściowo może z boku na kilkadziesiąt okrętów (choć było ich chyba więcej), a potem z bliska można pokazać kilka (nie jeden), żeby utrwalić w widzach wrażenie prawdziwej inwazji. Bo we mnie utrwaliło się jedynie przekonanie, że wystarczyła jedna łajba z paroma butlami dzikiego ognia, no i po sprawie. Acha, był tam jeszcze jakiś szturm. Stanowczo lepiej wypadają w scenerii mikro - tutaj duże pole dla aktorów i dialogów.
Problem z plenerami w miastach polega na tym, że wybierają miasta śródziemnomorskie z bardzo specyficzną architekturą. Ok, pasuje do jednej, góra dwóch lokalizacji, ale takie Braavos jest na tyle szczególnym miastem, że po prostu trzeba wynieść się z południa Europy. Nie wiem jakie było Twoje wyobrażenie Braavos, ale jak dla mnie to absolutnie nie jest architektura śródziemnomorska, ani też tamtejsza roślinność i ogólnie klimat. Braavos to raczej chłodne, deszczowo-mgliste miejsce bardziej północne w wyrazie. A Dorne wręcz przeciwnie. Tego się nie da pożenić.

"Wróż Maciej przy mnie wymięka ;))"
<umiera ze śmiechu> Najpierw kurnik Winterfell, teraz to.. hahaha xDXD

Hmm, po drugim akapicie odnoszę wrażenie, że oglądanie GoT po raz drugi może być cierpieniem z pewnego punktu widzenia, brrr. Teraz pytanie serio serio i oczekuję odpowiedzi serio serio: gdy zabierałaś się za ponowne oglądanie postanowiłaś zwracać na tego typu rzeczy większą uwagę, czy po prostu samo się to rzuca w oczy jako komuś, kto przeczytał sage? Strach się bać co byś widziała oglądając ponownie s4 który miał premierę w tym roku <żarcik> xD

No więc, dla mnie idealną lokalizacją (ale nie będę jakimś wyjątkiem, ponoć większość to obstawia..) byłaby Wenecja jako Braavos. Dodać właśnie komputerową mgłę i idealna lokacja wg mnie.
Ok, a jak Ci się widzi Dorne oczami fotek z Hiszpanii (o ile je widziałaś)?

Szczerze mówiąc, biorąc się za powtórkę z rozrywki nie miałam żadnych założeń. Uznałam, że pierwszy raz był niejako "bezrefleksyjny" w tym sensie, że nie wiedziałam co oglądam. A więc chciałam obejrzeć jeszcze raz, ale z "pełną świadomością", że tak powiem ;). Nie szukałam odstępstw na siłę, po prostu za długo siedziałam w uniwersum Martina i same mnie biedną atakowały ;). Cierpieć nie cierpiałam, serial jest naprawdę wielkim przedsięwzięciem logistycznym, tylko szlag mnie trafiał, że było sporo niedoróbek, których naprawdę można było uniknąć. Myślę, że one są czytelne tylko dla czytelników i to ortodoksyjnie przywiązanych do oryginału ;)). Reszta widzów może cieszyć się serialem bez żadnych zastrzeżeń. Oczywiście wezmę się za czwórkę i nie omieszkam donieść jakie były moje wrażenia ;)
Zgadzam się co do Wenecji, Dorne i Hiszpania pasują do siebie - architektura mauretańska oddaje, moim zdaniem, ducha Dorne ;). Gdyby jeszcze dorzucili jakaś pustynię w pakiecie....

"Nie szukałam odstępstw na siłę, po prostu za długo siedziałam w uniwersum Martina i same mnie biedną atakowały ;)"
xD Pewnie masz rację.

Koniecznie, biorąc pod uwagę ile dał Ci ponowny seans s1-3 nie mogę się doczekać jak 'zniesiesz' s4, wielkie rozczarowanie roku.. : )

Może pustynie dorobią, jeśli będą np. na jakimś murze. Chociaż jeśli oleją wiele wątków z Martellów (które i tak już będą pozmienianie) to pewnie ulubione ogrody Dorana będą.. 'na miejscu', heh

Co do czwórki to od razu spieszę donieść, że powalił mnie na kolana wjazd poselstwa z Dorne. Zresztą chyba gdzieś o tym pisałam. Stoi trzech gostków na wiejskiej drodze i szuka czwartego do brydża. I tadam mamy czwartego, który zanim pogra musi sobie ulżyć w burdelu. Ale to oczywiście tylko wstęp, reszta później ;)

Pamiętam, pamiętam, zwłaszcza Ciebie i fune komentującą ten niezwykły wypad Dorne do stolicy. Ale takie oczywistości, sts, naprawdę? Liczę na konkrety xp

I będziesz je miał :)

OMG, ale filmłeb przyszalał ;D

Myślałem, że specjalnie to zrobiłaś xP

A w życiu, to wszystko wina łeba.

Ciekawe, czy jak zaczniesz używać spacji przed tekstem to takie coś powstanie. Właśnie testuję.

Edit. a jednak

O żesz, czyli to jednak ja tyle, że nieświadomie ;)

Sts, Ty jeszcze użyłaś spacji po zdaniu (o tym akurat chyba każdy wiedział) xd Czy aby na pewno to Ty? xd

To ja w swojej stsowatej osobie własnej :). Tylko jednocześnie robię parę rzeczy na kompie i ewidentnie średnio ogarniam rzeczywistość i klawiaturę :(.

Rozwiązanie jest tylko jedno: nie rób jednocześnie paru rzeczy na kompie xD

a efekty komputerowe to co? Powiększy się. Na jednym zdjęciu widać jak statyści, robiący za publikę, stoją tylko w jednej cześci areny, więc zapewne ich powielą i już.

Prawda. Plus nie zapominajmy, że zadziała jeszcze magia operatora kamery - odpowiednio sfilmowane sceny i na ekranie będzie widać 'ogrom' przestrzeni xD

- A jednak: Bran z s5 całkowicie wycięty. Najpierw Nairn który zwyczajnie w wywiadach stwierdzał, że nie ma Hodora w s5, a teraz dostajemy potwierdzenie, że Brana ma nie być W OGÓLE w s5:
http://winteriscoming.net/2014/11/05/benioff-confirms-bran-stark-season-5/
Tak więc retrospekcje aka 'wizje' w tym sezonie wzięły poszły spać : |
Co ciekawe, w njusie piszą, że D&D powiedzieli, że s5 nie wyjdzie poza obszar wątków z 'TzS' (a więc nie jest to nic odkrywczego, fani tutaj zakładali dokończenie wątków ew. na początku s6 i start WoW wraz z tymże sezonem). Mimo wszystko przy s4 nic nie deklarowali a dostaliśmy scenę z Innymi więc zastanawia mnie, czy aby w tym sezonie nie wyłamią się ze schematu i nie dostaniemy żadnej sceny z Innymi.. wobec zasady: "w każdym sezonie pokazujemy CO NAJMNIEJ jedną scenę z Innymi"...

- Jakieś podsumowanie różnych wywiadów z Martinem:
http://winteriscoming.net/2014/11/05/george-rr-martin-interview-round/
Najbardziej spodobała mi się ta kwestia:
“And I particularly dislike the question about who’s going to finish the books after I die. I told a Swiss journalist to F-off for that one.”
xD

"And I particularly dislike the question about who’s going to finish the books after I die. I told a Swiss journalist to F-off for that one.”

Hmm, jakby tu powiedzieć .... to też by nie było moje ulubione pytanie gdybym była Martinem. Może powinien nosić ze sobą komplet wyników badań jako dowodu, że pożyje jeszcze trochę. No, chyba, że ma tfu złe wyniki. Wtedy nie pokazywałabym ;)

"Co ciekawe, w njusie piszą, że D&D powiedzieli, że s5 nie wyjdzie poza obszar wątków z 'TzS"

Ciekawe tylko, co z Sansą? Fanfików nie traktujemy jako spoilery, zresztą teraz ciężko będzie stwierdzić, czy coś jest fanfikiem czy spoilerem ;)

Sansa słyszałem że będzie dawac dupy belishowi

To z wyczuciem fanfika/spoilera - dobre xD Ale poważniej: wydaje mi się, że przekonamy się wraz z zakończeniem tego wątku (wtedy chyba najwięcej będzie można wyróżnić pomiędzy tym, co fanfikiem nazwać można a co może być potencjalnym spoilerem). No chyba, że coś się z książką.. jakoś.. pokryje.

Mam w każdym razie nadzieję, że to całe uwodzenie Littlefingera, co ma niby czynić, będzie jednak fanfikiem. Wolalałbym, żeby w sadze on się na nią napalał bez aktywnego jej udziału.

Wiesz co jest najgorsze? Sophie już rok po 18nastce więc sceny z uwodzeniem LFa i cała ta otoczka mogą w końcu być 'mocne'. Nie, żebym narzekał ale też wolałbym napalającego się LFa bez jej właśnie aktywnego udziału.

Dlatego obawiam się, że te ploty o świeceniu Sansy swymi walorami tu i ówdzie mogą się sprawdzić niestety.

Może po prostu kręcą już kolejne sceny z Branem na zaś (jak to mówi moja babcia), co by jeszcze zdążyć, zanim bardziej urośnie - to a propos tego, że Isaac był pewien, że wystąpi na ekranie w przyszłym roku.
Tak czy owak bardzo skrócili ten wątek, moim zdaniem niesłusznie, ale cóż.
Co do Martina to powinien sobie zrobić koszulkę z tym f.... off powiedzmy zamieszczonym na plecach i zakładać ją na wywiady, by w odpowiednich sytuacjach wystarczyło się po prostu odwrócić. Ma moje poparcie.
I jestem pewna, że będzie scena z Innymi.

Fune, czytałaś njusa z WiC? Tam wydaje mi się, że mają dobre przypuszczenia z Isaaciem i tym, że był pewien wystąpienia pomimo słów Nairna: być może D&D podczas początku kręcenia scen z Branem (czyli Isaac na planie się pojawił) stwierdzili dopiero wtedy, że nie będą go umieszczać w s5. Swego rodzaju spontan z ich strony a Isaac na początku faktycznie mógł mówić prawdę i nie kłamał. Choć sceny 'na zaś' też faktycznie mogły być zrobione, w końcu jego wątek i tak (przynajmniej bez wizji) oderwany od całej reszty, nawet Hodor niepotrzebny xD

Może tak być, że im się odwidziało. Chociaż ja na ich miejscu to bym kręciła sceny z Isaakiem na maska, ile się tylko da ;)

W myśl zasady 'chłopak za dużo nam już urósł' xD

A ja tak zagadnę - czy są jakieś oficjalne wieści na temat Gryfów? Bo po tym jak okazało się że wątek Tyriona mocno przyspieszy, zaczynam się obawiać, że mogą się nie zmieścić... Wiadomo już, że wywalili Żelazne Wyspy (można się było tego spodziewać, ale i tak jestem wqrwiony), więc może Aegona czeka ten sam los...

Przygotuj się na to, że w piątym sezonie nie będzie Gryfów. I nie obawiaj się niczego. To tylko serial.

Wiem, wiem, ale i tak mnie to drażni... :/

Potwierdzam słowa potasa i dodam od siebie: jak bardzo chciałem, aby skrócili wątek Tyriona to z pewnością nie chodziło mi o wyrzucenie Gryfów - ot, pousuwanie zbytecznych scen-smutasów z Tyrionem w roli głównej, Kaczki, Grosiki i inne postaci zamienić na Varysa, wylać niektóre zbyteczne 'podróże' i też byliby w stanie to upchać. Jak ja to widzę w tej chwili to zdaje się, że

SPOILER KSIĄŻKOWY

Tyrion z Varysem zawitają u Ilyria, po czym Tyrion wyruszy ku Dany bo ta (w sumie zgaduje) przejmie role młodego Gryfa (po cóż mieliby dawać konkurencję Dany, skoro to tak popularna postać - pewnie myślą D&amp;D...), Varys wróci do siebie (bo musi na epicką scenę xd), a Jorah pewnie wzorem z książki zahaczy o Tyriona - cała reszta pewnie też potoczy się migiem w drugiej połowie sezonu : |

No właśnie - trzeba było wywalić te puste wypełniacze, a nie najważniejszy element tego wątku :/

Myślę, że dobrze kombinujesz z tym przejęciem roli Aegona przez Dany. Jeśli to się potwierdzi to albo otrzymamy potężny spoiler (Aegon nie odegra większej roli w walce o tron) albo to będzie radosna twórczość scenarzystów (oby!). W sumie taki zabieg mocno ułatwi im sprawę. Za jednym zamachem pozbędą się nowej postaci, która skomplikowałaby im fabułę, bardzo przyspieszą wątek Tyriona i spikną go dużo szybciej z Dany niż to nastąpi w książkach (co mnie deczko wkurza, bo ostrzyłem sobie zęby na ich spotkanie, ale w wersji Martina...), będzie można zrezygnować z wątku Quentyna bez konieczności jednoczesnego porzucania sojuszu Dany z Dorne (zapewne Doran będzie chciał hajtnąć Trystane'a z Dany kiedy ta przybędzie do Westeros w miejsce książkowego sojuszu z Aegonem). Jak się nad tym zastanowić, to z punktu widzenia twórców serialu jest to sensowne. Niemniej postaci młodego Gryfa szkoda...

Ponoć to właśnie Tristane ma przejąć rolę Gryfa.
I osobiście nie podoba mi się pomysł, że nie można zrobić z Tyriona nudniejszej postaci (aczkolwiek zaznaczam, że dla mnie jego wątek i to, co czym piszecie wyżej nie był wcale nudny i nie traktowałam tego jako wypełniacze), tylko na siłę go jak zawsze podrasowywać, gdzie się tylko da.

Hmm czytając Wasze przemyślenia doszedłem do wniosku, że jakkolwiek by na to nie spojrzeć D&D najwidoczniej postanowili sobie 'uprościć' cały ten wątek na linii Martellowie - Daenerys.. na tyle, na ile mogli: czyli wywalić wszystko inne, Quentyna i Gryfy bo co za dużo i niezdrowo, wywalić Arianne bo nie pasuje do ich całego planu a uwypuklić Trystane'a który przejmie role Quentyna poniekąd a Młodego Gryfa porozdzielać pomiędzy niego i Dany bo tak najlepiej wg nich. Wprawdzie ocenię jak obejrzę co z tego wyjdzie na ekranie nie mniej s5 zapowiada oderwanie się od książki czy tego chcemy czy też nie..

Aha, i brak Geyjoy'ów oznacza brak rozpoczęcia bitwy z końca TzS.. albo inaczej: bitwa może nastąpić, ale nie będzie taka jak w książce (bardzo podobają mi się opisy tej bitwy z rozdziałów Barristana i Tyriona z WoW, te udostępnione).

Jak już pisałam wyżej do Stski - jak dla mnie to w serialu pokazano, że liczą się tylko dwa rody i ich perypetie, a reszta to na doczepkę. Im bardziej da się ich uprościć tym lepiej, a już najlepiej powiązać ich jak najszybciej z w/w rodami, tak żeby i tak o nich (te dwa rody) chodziło.

"Myślę, że dobrze kombinujesz z tym przejęciem roli Aegona przez Dany. Jeśli to się potwierdzi to albo otrzymamy potężny spoiler (Aegon nie odegra większej roli w walce o tron) albo to będzie radosna twórczość scenarzystów (oby!)."
Przychylam się ku drugiej opcji z powodu, który sobie wymyśliłem (xD): D&D chcieli sobie ułatwić ten wątek na ekranie i rozpiszą go po swojemu zaczynając od zmian w s5. I nie chciałbym się mylić bo wszystko teraz zacznie być spoilerowe :x