PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433116}

Gwiezdne wrota: wszechświat

SGU Stargate Universe
7,5 10 144
oceny
7,5 10 1 10144
Gwiezdne wrota: wszechświat
powrót do forum serialu Gwiezdne wrota: wszechświat

Witam serdecznie. Zamiast zaśmiecać forum tymi samymi tematami typu: "odcinek 1 sezonu1", "jak wrażenia po 1 odcinku" i "01x01-02" może tak jak na innych forach seriali uda się mi namówić Was do opisywania swoich wrażeń w jednym temacie. Zaczęłabym pierwsza.... jednak czekam na napisy:D

Dreddenoith

Odcinek mnie zawiódł, po świetnym trzecim liczyłem na coś bardziej dynamicznego ale wyszło jak zwykle. Czuję, że nie mają za dożo pomysłów na ten serial i starają się fabułę rozciągnąć tak, żeby wyszło te 20 odcinków. Ten serial nadaje się idealnie na wypróbowanie teorii, że mniej odcinków w sezonie = lepszy sezon. Tu chyba by się to sprawdziło, ale po kolei...
[SPOILERY]
- Pamiętnik mnie zupełnie nie zaskoczył, spodziewałem się obcych znaków jak tylko Scott się do niego dobrał. Cały ten wątek za bardzo się ślimaczy. Jak to napisał reese, ledwo co go liznęli w tym odcinku, ogromniasty minus ode mnie za to ślimaczenie właśnie :(.
- Z jednej strony, dobrze, że tych Lucków wreszcie wypuścili, ale z drugiej strony takie to nagłe i niespodziewane dla mnie było. W poprzednim odcinku Young stwierdził, że ni widzi sposobu, żeby oni mu pokazali, że chcą dobrze a tu nagle, ni z tego ni z owego puszcza ich z klatki z małą obstawą kroczącą za plecami (faktycznie, nie wiedziałem, że mieli tam tylu wojskowych). Trochę niezręcznie to zrobili, ale przynajmniej coś konkretnego się w tej sprawie ruszyło więc to mały plus.
- Ta zabawa Rusha w ukrywanie się przed resztą jest już nużąca, tego się właśnie obawiałem jak wprowadzili ten wątek. Za długo to już trwa, wolałbym, żeby Young dał mu wreszcie po pysku i żeby wszyscy zabrali się za grzebanie na mostku Destiny. Zamiast tego mamy nowego powiernika tajemnicy, Cloe, której w tym momencie za nic w świecie nie można ufać. I kto tu teraz jest umysłowo niestabilny według was?
- O dziwo, historia Eli i jego matki bardziej mnie zainteresowała, niż cała akcja z Cloe, co niestety nie świadczy dobrze o tym odcinku (Camile zawsze jest nudna jak wraca do domu, więc nie ma o czym pisać za bardzo). Według mnie dobrze, że pozwolili matce Eli zobaczyć statek. Wydawało mi się to najprostszym i najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Boli mnie trochę co innego. Lubię Eli jak jest takim lekko nierozgarniętym geniuszem. Teraz niestety nie pokazuje się z tej strony od paru odcinków. To zmieniłoby się, gdyby wszyscy wiedzieli o odkryciu Rusha i dlatego chcę, żeby ten wątek się już zakończył. Szybko :)!!

To by były najważniejsze punkty tego odcinka o jakich chce mi się pisać. Mam nadzieję, że następny będzie żywszy, ale to chyba nie ja jeden :).

ocenił(a) serial na 8
Dreddenoith

nie sądziłem, że to napiszę, ale odcinek bardzo, bardzo nudny. Nie udało mi się obejrzeć do końca. IMO Najgorszy z całej serii.

ocenił(a) serial na 8
LaraNotsil

Promo odcinka 2x05 Cloverdale
http://www.youtube.com/watch?v=gTajCr6vnBI
Nie wiem czy jestem zadowolony po tym co zobaczyłem.

Zaczynam się martwić o ten serial bo jak tak dalej pójdzie to nie dostanie zielonego światła a szkoda by było gdyby jedyny kosmiczny serial do tego z universum Stargate zakończył żywot. A mówię tak ponieważ oglądalność ostatniego odcinka wyniosła poniżej miliona widzów a to już powoli sięganie dna.

reese

Mnie wręcz zaciekawiło, troszkę akcji i wspomnień ;)

ocenił(a) serial na 8
axsas

Jako odcinek może być ciekawy. Nie wiem czy to to tym odcinku pisano, że będzie z elemenrami horroru więc będzie na pewno ciekawie. Moje obawy dotyczą tego, że główny wątek w dalszym ciągu pozostanie w tyle i wyjdzie na to, że będzie się ciągnął cały sezon a oglądalność leci w dół.

ocenił(a) serial na 7
reese

Wszystko wskazuje na to że 3 sezonu nie będzie :/ chyba że w drugiej części 2sezonu się poprawi

ocenił(a) serial na 7
LaraNotsil

S02E05 "Cloverdale"
W sumie moja opinia o odcinku jest straszna ale tu także mój post z OT forum, śmieszne że lepiej wypada taki Babylon 5 niż bardziej nowoczesny SGU :/
3/10 Nie myślałem że SGU może być takie nudne...odcinek można krótko określić jako zapychacz i to słaby :/

+Roślinno-zwierzęcy obcy fajne podobały mi się tę roślinki

- Jak to możliwe że obcy który atakował swoich planetarnych rodaków, przy pierwszym zetknięciu z ludziem od razu go zaraził jak stworka z jego planety. a jeśli nawet jakim cudem obcy żyjący w innej galaktyce ( bo najprawdopodobniej oni mutowali Chloe) mają na niego odtrutkę. Albo niebieskoludki latają dalej niż mi się wydawało, albo kobiety są odporne nwn
- infekcja odpadła od ręki jak potłuczona, a krew podziałała w kilka minut. Nie mogli jej odciąc skalpelem od ręki ? Czy aby na pewno tak szybko można wyleczyć infekcje nie wydaje mi się
- Przygoda w umierającym umyśle Scota, nie lubię takich zapychaczy, niby samochód, wypadek, wieczór kawalerski, ślub ale i tak flaki z olejem... ( Chodź flirt James był no powiedzmy śmieszny)
- kwiatko-zwierzęta które wyskakują z spod ziemi nie wynurzyły się za przeszkodą, why ?
- Happy End! oczywiście wszyscy wrócili na statek i pofrunęli dalej, ZAPYCHACZ!

ocenił(a) serial na 8
Dreddenoith

Dziwi mnie naprawdę podejście do tego serialu. Taki potencjał i tak zmarnowany. Jak podobała mi się końcówka to ostatnie odcinki zawodzą. Chciałem się pocieszyć po trailerze, że coś się zacznie dziać w następnym odcinku ale zdałem sobie sprawę, że to w serialu musi zacząć się coś dziać. No ale zobaczymy. Może te ostatnie odcinki to tylko drobne potknięcia i seria ruszy do przodu. Cieszy mnie że się pomyliłem i oglądalność jednak trochę wzrosła. Niewiele ale to zawsze coś.

promo 2x06 http://www.youtube.com/watch?v=6a5vV15r4BI

ps
Przy okazji Caprica dostała cancela.

Dreddenoith

Zgadzam się z generalną opinią, że odcinek był bardzo zły. Prawdę mówiąc SG:U właśnie ustanowiło swoje nowe dno tym odcinkiem, nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle :(. Straszny zapychacz z tego odcinka a ślub Scotta kompletnie mnie z równowagi wyprowadził.
Co do "roślinek" wyskakujących z ziemi przed barykadą... Wydaje mi się, że one nie wyskakiwały z gołej ziemi, ale z takiej, która już była porośnięta tym organizmem. Za barykadą tego jeszcze nie było. Z tym leczeniem w kilka minut też pewnie masz rację, ale to akurat normalne w takich serialach. Wszystkie leki działają od razu, jakby było inaczej to trzeba by było tracić czas na dochodzenie do zdrowia, więc myślę, że trzeba to scenarzystom wybaczyć. Dla mnie to kwestia dobra widowiska :). Inna sprawa, że faktycznie głupio zrobili z tą odpornością Chloe, ale spodziewałem się takiego rozwiązania. Przecież nie uśmiercą Scotta. W tym przypadku scenarzyści zapędzili siebie samych w kozi róg i nie mieli innego sposobu na wyjście z tej sytuacji. Ogólnie, cały pomysł na ten odcinek jest wtórny (co nie jest niczym niezwykłym) ale w tym przypadku jest też strasznie głupi i nieprzemyślany.

LaraNotsil

Stargate: Universe [02x06] Trial And Error

[SPOJLERY!!!]

Ostatni odcinek był o niebo (a nawet dwa lub trzy nieba :)) lepszy niż ten nieszczęsny sprzed tygodnia. Na początku obawiałem się, że te sny Younga wyjdą podobnie jak zeszłotygodniowa wycieczka po wyimaginowanym świecie Scotta, która była, trzeba to jasno powiedzieć, prawdziwym koszmarem. Na szczęście moje obawy się nie spełniły.
Muszę przyznać, że wyszło nawet interesująco jak na ten serial. Nie jest to jeszcze to, czego bym chciał od SG:U, ale przynajmniej było tu trochę scen sf, których mi tak brakowało w poprzednich dwóch odcinkach (szkoda, że to była praktycznie ta sama scena, tylko powtórzona i lekko zmieniona, ale wyszło w porządku i już nauczyłem się nie oczekiwać fajerwerków po SG:U).
Odcinek skupiał się na Youngu i jego rozterkach, które zostały po części przynajmniej rozwiązane. Mam nadzieję, że w przyszłych odcinkach Young wreszcie przestanie się tak użalać i zacznie zachowywać się jak na pułkownika przystało. Integracja "Lucków" (konkretnie to Ginn; ta ruda dla tych, którzy tak jak ja, wciąż nie pamiętają ich imion :)) posunęła się nieco do przodu, co było drugą rzeczą po wspomnianych scenach sf, która mnie w tym odcinku zadowoliła. Rush oczywiście był normalnym sobą, czyli manipulującym wszystkimi dookoła draniem. W tym odcinku nie miał wiele do pokazania poza może końcówką. Dziś mi był kompletnie obojętny :).
Nieco większa dawka szybszej akcji na pewno nie zaszkodziłaby temu epizodowi, ale najbardziej brakowało mi tu jednej rzeczy: odkrycia, przez resztę ludzi na pokładzie Destiny, że Rush uzyskał dostęp do wszystkich systemów statku. Nie obraziłbym się też, jakby było mniej zapijaczonej gęby Younga a więcej scen z Ginn :P.
Ogólnie, mogę zaliczyć ten odcinek do w miarę udanych z oceną 8/10 (oczywiście, żeby było jasne: moja skala jest unormowana do poziomu serialu). Mogło być lepiej, ale po zeszłotygodniowej próbie nerwów wszyscy wiemy, że mogło być znacznie gorzej :).

Krisowski

P.S. Zapomniałem wspomnieć o snach Rusha. Są ważne dlatego, że mogą rzucić dodatkowe światło na pochodzenie "snów na jawie" naszego (nie)ulubionego Szkota. Co o tym myślicie? Czy też jesteście zdania, że to jednak Destini w jakiś sposób powoduje zwidy u Rusha (do tej pory byłem odmiennego zdania, ale wszystko wskazuje na to, że jednak nie miałem racji)?
Swoją drogą, czy tylko mi wydaje się to trochę za bardzo naciągane :P? Volker podał naukowe wyjaśnienie, ale ja dalej uważam to za co najmniej niezwykły pomysł...

ocenił(a) serial na 8
Krisowski

Dobrze, że po słabszym odcinku poziom się podniósł. Nawet przyjemnie się to oglądało póki nie było wiadomo skąd biorą się sny Young'a. Odnośnie wytłumaczenia tego faktu wolałbym się narazie wstrzymać z opiniami na ten temat bo już dawno nauczyłem się, że nie wszystko co pokazują w tym serialu jest z goła oczywiste i potrafi z tego wyjść coś zupełnie innego niż można by się spodziewać. Na minus jak zwykle Rush i mostek bo ten wątek już zaczyna być nudny. Można było przymykać oko ale czy oni wcale nie prowadzą eksploracji tego statku? Już pomijam fakt, że kiedyś tam widzieliśmy magazyn wypchany skrzyniami i nie było widać żeby znaleźli coś ciekawego.

Promo 2x07 The Greater Good
http://www.youtube.com/watch?v=JDxGwTfeoTE

ocenił(a) serial na 7
Krisowski

Widzę że ten serial ma wiernych fanów którzy filmwebie dbają o to aby odcinek był przedyskutowany i opisany przez każdego :) Jak DLA MNIE ingerencja statku w życie załogi to jest coś, uwielbiam kiedy sztuczna inteligencja (Destiny to ponoć nie Ai tylko jakieś tam logiczne wnioskowania i analizy- jak dla mnie to sztuczna inteligencja) jest częścią załogi, albo odgrywa ważną część fabuły. Super by było jak by Destiny stała/stało/stał się częścią załogi, np poprzez projekcje w umysłach załogi. Franklin w umyślę każdej osoby albo symulacje włeśnie, i wreszcie szkolenia np nauka podstawowych systemów statku... najmocniejszy punkt tego odcinka to właśnie sypiące się destiny albo jakaś istota która wzeszła i udaje że to statek jak pan franklin który ascendował na tronie ( jak dla mnie stał się pradawnym, podobny problem miał w końcu O`Neil w SG-1)

Poniżej moja wypowiedź z OT-forum:

9/10 (ech byłem na głodzie po dwóch poprzednich odcinkach, ten wydał mi się mega wypasiony więc podniosłem ocenę o oczko w górę)

+ Greer i jego pomoc dla Eliego z tym sympatycznym rudzielcem, bodajże Ginn się zwała
+ Eksplodujące Destiny! dla mnie bomba, aż mnie ciarki przeszły
+ T.J i Young odniosłem wrażenie że Tamara pogodziła się już z ostatnimi wydarzeniami, za to szkoda i było Younga
+ Wariacje Younga aby ocalić statek, szkoda że wszystkie zawiodły ( scena w której Scott atakuje Younga, jak dla mnie to była bomba)
+ Nie zabrakło wszystkich wątków Lucki,Chloe,Rush,T.J, a nawet wypadek i śmierć Railego
+ Scena w której "duch"(albo ascendent albo chora wyobraźnia Rusha) Franklina rozmawia z Rushem co jak co, ale ja bym się nabawił jakiejś schizofrenii... trochę mi to kopiowaniem BSG zalatuje, coś aka Cyloni i ich plan którego nie było.
+++ Destiny myśli analizuje, i wie co się dzieje w jego trzewiach.

- Za krótki :)
- To co zaciekawiło mnie w trailerze znowu okazało się przywidzeniem, złudą co jak co ale bym nie płakał za Scottem (sam się zdziwiłem)
- spekulacja:Według mnie wizja T.J była wywołana przez statek, dziecko żyje i jedyny lekarz na statku ma się dobrze a więc wszyscy szczęśliwi... a tak chciałem żeby to była jakaś ingerencja pradawnych lub czegoś im podobnych

ocenił(a) serial na 8
Dreddenoith

Ja generalnie wolałbym nie oglądać pradawnych w tym serialu. Zwłaszcza ascendowanych. SGA mocno zepsuło mi ich wizerunek a i po sporadycznych pojawieniach się w SG1 nie pałam do nich sympatią. Fajnie, że pojawia się wątek odkrycia celu Destiny ale co można zauważyć po tym odcinku prawie nie wiemy co kryje się w samym statku a to już zaraz połowa sezonu. Strach pomyśleć jak te odcinki uciekają. SGU ma szanse wejść na naprawdę wysoki poziom. Historia zna wiele seriali sci fi, które po słabych pierwszych sezonach naprawdę ciekawie się rozwinęły. Obyśmy mieli tutaj podobną sytuację.

@Dreddenoth odnośnie BSG to jak się dowiedziałem jaki był Plan to chyba wolałbym nie wiedzieć. Jak lubię ten serial tak twierdzę, że był jednym z najmniej przemyślanych w historii. Zresztą sami twórcy przyznali się, że w pewnym momencie sami nie wiedzieli co zrobić z fabułą jak np. przy ujawnieniu Final Five.

ocenił(a) serial na 7
reese

@reese
SGU Ja tam lubiłem wątki pradawnych w Sg-1 Ascendecnja kurde jak mi się to podobało, choć zabolało mnie że nie spotkali żyjących alterian (czy może alteran nie pamiętam jak się to pisało) poza jednym epizodem w SGA w którym replikatory wymordowały cała kolonie na atlantydzie a szkoda :/ Niemniej masz racje zepsuli oni Acendentów w atlantydzie pokazali ich raczej jako idiotów albo zbyt pewnych siebie bufonów których zgubiła ich własna pycha. Przecież aż prosiło się aby zabunkrować się gdzieś statkami miastami pokroju atlantydy...ech szkoda gadać
ps; nadal mam nadzije że zobaczymy w SGu tę rase która atakowała atlantyude w odcinku z skaczącym po wymiarach Dedalusem byli świetni taki Borg połączony z hulkiem

BSG:bo ten plan Cylonów w BSG został wymyślony naprędce, po to żeby uciszyć fanów. Co nie zmienia faktu że sam serial wyszedł świetnie najbardziej mnie zaskoczyło że Starbuck była kobieta, a potem te wariacje wokoło jej osoby cholera wie czym była w końcu, aniołem to mi nie pasuje, również lansowanie caprica six i baltara z głowy six i baltara na anioły było jak dla mnie do bani. Choć nie powiem final five jak dla mnie pobił wszystko ile bym dał żeby SGu było choć w 30% tak prowadzone jak BSG, doskonały serial powinien być wzorem dla obecnych filmów próbując pokazać spece opere, czy zwykłe sci -fi...

ocenił(a) serial na 8
Dreddenoith

Pradawnych tak naprawdę zepsuli scenarzyści. Najpierw wprowadzili taką wszechpotężną rasę a potem wymyślili jakieś zasady o nieingerencji, którą potem zaczęli obchodzić Ori wysyłając Ori, który wyrzynali ludzkość w galaktyce jak chcieli. Trochę się zawiodłem pod tym względem. Atlantis szkoda nawet wspominać. Po odcinku Return kiedy to Pradawni ot tak wpadli przejęli miasto jak swoje po czyma dali się wytłuc Replikatorom miałem opad szczęki.
Zgadzam się co do tej rasy. Fajnie byłoby wprowadzić naprawdę trudnego przeciwnika a szczerze zapowiada się, że poznamy jeszcze kilka ras i to w niedługim czasie więc jest nadzieja ;)

Odnośnie BSG, też lubię ten serial i kiedyś na pewno do niego wrócę ale drażnią mnie właśnie te wymyślane na ostatną chwilę szczegóły, które momentami psuły cały klimat.

ocenił(a) serial na 8
Dreddenoith

Wrzucę jeszcze słowo odnośnie oglądalności, która znowu wyniosła poniżej miliona ale po ostatnim odcinku jakoś mnie to nie dziwi ale doszedłem do wniosku, że amerykańskiego widza nie sposób zadowolić. Naprawdę nie ogarniam jak trzeba mieć poukładane w głowie żeby przesuwając SGU na wtorek w celu zwiększenia oglądalności ustawić go o tej samej porze co ten nieszczęsny Taniec z gwiazdami, które tydzień w tydzień zgarnia ogromną część widowni. Dla podsumowania Sanctuary, które pozostało przy piątkowych premierach utrzymuje się na granicy 1.5 milona widzów.

LaraNotsil

Stargate: Universe [02x07] The Greater Good

[SPOILERY!!!]

Wow! To słowo najlepiej podsumowuje ostatni epizod SG:U. Nie pamiętam, czy mieliśmy wcześniej tak świetny odcinek. Był zdecydowanie lepszy od dobrego 2x06. Aż nie mogę się doczekać następnego.
Wreszcie stało się to na co czekałem od początku sezonu: załoga Destiny wie już, że Rush złamał kod dostępu do systemów statku. Można się było spodziewać, że Young nie będzie zadowolony i obije Rusha za trzymanie tego w tajemnicy. Obawiałem się, że Young znów zrobi coś głupiego ale na szczęście ta napięta sytuacja została rozładowana w przemyślany sposób i chwała scenarzystom za to.
Cieszy mnie też, że wreszcie widzimy dawnego Eli a nie tego kogoś, kto łazi sobie po statku ze smutną miną i dramatyzuje o tym lub o tamtym jak to było w paru poprzednich odcinkach. Zauważyłem, że dawny Eli zaczął już wychodzić w odcinku 2x06 a dziś twórcy postawili kropkę nad i :). Wreszcie mamy Eli, który zachowuje się jak na "chłopaka od matmy" przystało.
W tym odcinku mamy też klasyczny cliffhanger. W zasadzie nie jestem fanem takich zakończeń, bo nie lubię czekać z niecierpliwością na kolejny odcinek, ale to jest coś, czego brakowało w tym serialu. Tym razem cieszę się z tego zakończenia. Mam tylko nadzieję, że scenarzyści nie zamierzają pozbyć się Ginn, bo to według mnie nie będzie dobrym rozwiązaniem i będę trochę zły jak zrobią coś takiego :P. Pozostaje mi tylko czekać do następnego odcinka i trzymać kciuki za pozytywne wyjście z sytuacji.
Generalnie odcinek mi się bardzo podobał i nie widzę w nim większych minusów. Trochę mnie zaskoczyła główna misja Destiny. Nie spodziewałem się, że scenarzystom może chodzić po głowie coś takiego kalibru. Najbardziej obawiam się, że taki wątek nie będzie zbyt mocną siłą napędową fabuły w kolejnych odcinkach. Poszukiwania początków wszechświata nie są w końcu czymś, co może odbywać się z dużą szybkością :). Ale z drugiej strony jest to ciekawy pomysł i na pewno pasuje do charakteru tego serialu. Ci, którym nie podobał się obraz Pradawnych z Stargate: Atlantis powinni być zadowoleni, że Pradawni z SG:U porwali się na coś tak kolosalnego :D.

ocenił(a) serial na 7
Krisowski

Po standardzie mój post z OT forum

9/10

No no spodziewałem się słabego odcinka po dobrym "trial and error" a tu także dobry odcinek

+ Greer i Simeon podoba mi się konflikt tego lucka i Greera
+ Ginn i Eli no świetnie zdemaskowanie przez Camile szkoda że Greer nie zdążył ich ostrzec :D
+/- Obcy statek nie zabrano z niego przydatnych części takich jak np części napędu czy generator mocy podług mnie warto było tam zostać parę dni dłużnej i zabrać co się da można by polatać dziury w kadłubie ech :/
+ Wreszcie odkryto mostek, mamy pełną operatywność statku :D
+Scena w której Eli, Brody, ten drugi naukowiec (Walker ? nie pamiętam jak się nazywa) , sprzeczają się o coś na tej konsoli, Scott który chce zabrać stery, wszyscy zachowywali się jak małe dzieci którym dano nową zabawkę... już wiem czemu Rush bał się z ujawnieniem tego
+Young i Rush dwie postacie i ich konflikt się nie skończył, mamy tu tylko zawieszenie broni, Young wie ze bez Rusha nie dadzą rady, a Rush że bez Younga nie da rady utrzymać ludzi w porządku
+++Cel destiny poznany ( ale mam wrażenie że mój angielski jest za słaby chyba nie zrozumiałem do końca o co chodzi) jakiś sygnał? ale co go nadało? mam nadzieję że nie zawrócą na ziemie, tylko polecą do celu

- Końcowa scena Simeon i Ginn razem w pokoju... po przeczytanych spoilerach źle to wróży :(

Dreddenoith

Nawet mnie nie strasz, że Gin zamierzają usunąć bo się wkurzę :/.
Misją Destiny jest odkrycie co stoi za sztucznymi (tzn. nie powstałymi w naturalny sposób, ale poprzez interwencję inteligentnych istot) sygnałami ukrytymi w promieniowaniu tła kosmicznego (pozostałość po Wielkim Wybuchu). Spodziewam się, że w dalszych odcinkach dostaniemy nieco więcej szczegółów dotyczących tego tematu. Na razie wygląda mi to jednak na swego rodzaju poszukiwania Stwórcy Wszechświata, w mojej opinii dość ambitne (mówiąc łagodnie) zadanie :P. Jeśli coś pokręciłem to bardzo proszę o sprostowanie :).

ocenił(a) serial na 7
Krisowski

No trzeba przyznać że to czego szuka Destiny wydaje się trochę haczyć o jakieś istoty ascendentne albo Boga albo jeszcze inni wymiarowe coś, bo co mogło przetrwać wielki wybuch albo istnieć w "sferze" bez materii przecie wielki wybuch "rozpylił" materie po wszechświecie, czyli musiały to nadać isoty z innego wymiaru albo istoty nie materialne... a może alterianie mieli kręćka i sobie to wymyślili... ciagle mam wrażenie że coś źle zrozumiałem z tego co Rush powiedział ( a tak swoją droga w poprzednim odcinku Young miał swój wielki Come Back a w tym to Rush)

ps: obejrzałem odcinek drugi raz i nadal mi się podoba :D

Dreddenoith

Trzeba przyznać, że s02e07 to naprawdę dobry odcinek:) W końcu coś się zaczęło dziać i nie było żadnych obyczajowych wstawek. Tak jak poprzednie odcinki mnie muliły i przewijałem nawet kilka minut paplaniny żeby dojść do czegoś konkretnego tak teraz oglądałem z zapartym tchem i żałowałem, że za chwile będzie koniec:/

l_m_siewicz

A i jeszcze jedno. Czy mi się wydaje czy statki kosmiczne wyglądają już dużo lepiej niż w poprzednich odcinkach ?

ocenił(a) serial na 8
Krisowski

najlepszy jak dotąd epizod. brawo.

ocenił(a) serial na 8
LaraNotsil

Świetny odcinek. Cieszy mnie, że trochę załagodzono spór pomiędzy Rushem a Youngiem. Bez bitki się nie obyło ale teraz powinno być już na poziomie. Panowie mogą się nie lubić ale szanując nawzajem swoją wartość mogą stworzyć coś ciekawego.

Misja Destiny jak najbardziej mnie zadowala. Chociaż z punktu widzenia kosmicznych odległości i czasu możemy nigdy nie dowiedzieć się czy sygnał o którym mowa to jakaś mrzonka czy coś naprawdę wartego odkrycia. Aczkolwiek jeżeli nie zbagatelizują tematu może być ciekawie. Z tym, że to temat bardzo rozległy i przy sukcesie SGU i przynajmniej 5 sezonach nie będziemy o nim słyszeć zbyt często.
W odkryciu mostka przez załogę widzę przełom w serialu. Formuła zmienia się diametralnie. Koniec z misjami na czas i wracaniem w ostatniej chwili. Mam nadzieję, że teraz scenarzyści dadzą z siebie wszystko a po spoilerach można stwierdzić, że może być całkiem nieźle.

Nadal mam jednak wątpliwości co do postaci Simeona. Już pomijam to że przestałem lubić aktora, który go gra ale jak można pozwalać na taką swobodę człowiekowi, który sprawia same problemy. To niczego winną Chloe trzymają w zamknięciu a tego typa puszczają po statku jak sobie chce. Moim zdaniem to błąd.

Standardowa informacja odnośnie oglądalności. W porówaniu z poprzednim spadkiem oglądalność wzrosła o 11 procent osiągając prawie 1,1 mln widzów co moim zdaniem jest całkiem niezłym wynikiem.

No i standardowo promo do 2x08 Malice, które zapowiada kolejny dobry odcinek jednak ostrzegam, że zawiera mega spoiler odnośnie wydarzeń więc oglądacie na własne ryzyko. http://www.youtube.com/watch?v=KK56BbDnvzI&translated=1

reese

Też się dziwię, że pozwalają temu Simeonowi tak sobie chodzić. Dziwi mnie sam fakt, że zostawili go na statku. Od razu było widać, że będzie sprawiał kłopoty i dlatego nie powinien być wśród tych "Lucków", którzy pozostali na Destiny.

ocenił(a) serial na 8
Krisowski

Dokładnie a nawet jeśli to powinien być zamknięty jak Chloe. Do tego w większości scen łazi jak panisko po korytarzach i wszystkich się czepia. Jak dla mnie to scenarzyści kiepsko rozwiązali tą postać. Można to było zrobić nieco inaczej i wszystko było by dograne.

reese

Nom, ale kto by wtedy sprawiał kłopoty, nie? Wydaje mi się, że takie jest właśnie myślenie scenarzystów, jakby ludzie na Destiny mieli za mało problemów :(.

ocenił(a) serial na 8
reese

W każdych Stargate jest osoba, która działa ludziom na nerwy:D No i mamy teraz T-Bag'a:D Tak cieszyłam się, że w końcu nie będę się denerwowała a u takie buty;( No nic nie można mieć wszystkiego:D Ciąglę podtrzymuje swoje zdanie, że Stargate Universe jest lepsze od Atlantisa i bardzo dobrze się mi go ogląda:D

ocenił(a) serial na 8
LaraNotsil

Zgadzam się z tym Atlantisem ;) Ogólnie dobrze, że wprowadzają postać negatywną, która wywołuje emocje ale prowadzenie tej postaci przez scenarzystów jest trochę nielogiczne.

A jak reakcja na misję Destiny?

reese

Mi misja Destiny się podoba choć trzeba przyznać, że scenarzystom trudno będzie to rozwiązać w taki sposób aby widz poczuł się w pełni usatysfakcjonowany. Przecież nie pokażą nam ostatecznie Boga a sam cel podróży, też cięzko będzie pokazać aby każdy był zadowolony ze strony wizualnej. Pomijając już to czy rzeczywiście będą dążyć do tego aby zakończyć serial razem z osiągnięciem celu przez Destiny. Dobrze, że w kwestii efektów specjalnych i akcji coś się w końcu ruszyło. Ciekawe, że ten serial ma takie wachania formy. Ogromny potencjał drzemie w serialu tylko powinni zająć się tym właściwi ludzie- z wyobraźnią no i też może powinni przeprowadzić konsultacje z naukowcami.

ocenił(a) serial na 8
reese

Misja się mi bardzo podoba:D Jestem jak najbardziej na tak:D

LaraNotsil

Ja jednak wolałbym nieco bardziej przyziemną misję a powód tego jest dość prozaiczny: nie chcę się więcej nudzić oglądając SG:U.
Nie widzę jakoś, żeby obecna misja Destiny stała się siłą pociągową fabuły a niestety tej produkcji tego właśnie najbardziej brakuje. Chwilowo mamy ożywienie, ale spodziewam się, że nie potrwa ono długo i zaraz wrócą "ślimacze" odcinki. Gdyby misją Destiny było coś mniej ambitnego, ale za to "żywszego", scenarzyści musieliby siłą rzeczy przyspieszyć fabułę. Idealnie by było, jakby postarali się o takie przyspieszenie z obecnie obraną misją statku, ale chyba wszyscy wiemy, że tak się nie stanie :|. Obym się mylił i oby serial jednak ruszył się na dobre z miejsca...

P.S. Przewagą SG:A nad SG:U (według mnie) jest właśnie to, że w czasie oglądania Atlantis nie nudziłem się na prawie żadnym odcinku. Niestety nie mogę tego powiedzieć o Universe.

ocenił(a) serial na 8
Krisowski

mnie sie tez podoba, ze akcja ruszyla z kopyta:) ale i tak jak na pcozatku mnei denerwowal ten serial to sie wciaglam. Jeszcze widzac zapowiedz nastepengo odcinka i tego co sie stanie to umre ciekawosci. Szkoda tylko, ze sezon podzielili i 10ostatnich odcinkow zobaczymy w kwietniu...

ocenił(a) serial na 8
sloneczkowa

co za kretyństwo dzielić sezon na pól i drugą część puszczać z prawie półroczną przerwą.
Prawdopodobnie nie obejrzę dalszej części, i pewnie nie tylko ja

ocenił(a) serial na 8
Krisowski

No z tym nie nudzeniem się nad SGA to mam trochę odwrotnie. Zwłaszcza 4 i 5 sezon były wypełnione zapychaczami.

Odnośnie misji zgodzę się, że to nie będzie ciągnęło serialu. Nie będziemy też raczej zbyt często o tym słyszeć w poszczególnych odcinkach. Scenarzyści wybrali taką misję, że akcja może się zagęścić dopiero kiedy dolecą na miejsce. Ale za samym sygnałem może kryć się tysiąc wytłumaczeń i tutaj jest właśnie pole do popisu. Rush pięknie to ubrał w słowa ale moim zdaniem źródło tego może być całkowicie realnie wytłumaczalne.

Co mnie martwi to właśnie ta przerwa do kwietnia. Trochę przydługo. I nie chodzi mi tutaj o tęsknotę za serialem bo pewnie cliffhanger będzie wystrzałowy ale długie przerwy nie wpływają dobrze na oglądalność. Nie wiem co kieruje amerykańskim widzem ale jest to dosyć specyficzny odbiorca.

reese

Zgadza się, było tam dość dużo zapychaczy, ale większość z nich była ciekawa na tyle, żebym się na nich nie nudził. Niestety przy SG:U nudziłem się jak dotąd częściej niż przy ostatnich sezonach Atlantis.

ocenił(a) serial na 7
reese

w zasadzie w misji zastanawia mnie czy dolecą oni na miejsce za życia załogantów, sam serial moim zdaniem z owa misja skończy jak BSG będziemy mieli rozwiązanie ale takie rozczarowujące i głupie że się załamiemy...

ps:brakuje mi na pokładzie destiny obcych jakiś gumo-mordek lucki niby obcy ale to w zasadzie ludzie, a ja chce oglądać coś w stylu niebieskoludków albo genialnych wraith z SGA

ocenił(a) serial na 10
Dreddenoith

Nie zgodzę się z Tobą, zakończenie BSG było fantastyczne ,-p

marcindotcom

Nie, nie było :P. Mi też się nie podobało tak jak i nasilające się aspekty religijne w pod koniec sezonu 3 i w sezonie 4 (Kara wracająca z "zaświatów" a na końcu znikająca jakby to był jakiś duch, wtf?).
Trochę obawiam się powtórki tego w SG:U. Mam nadzieję, że racjonalność Rusha jako naukowca weźmie górę i utnie wszystkie "religijne" zapędy. Jakoś nie lubię mieszania religii z sf :P.

ocenił(a) serial na 10
Krisowski

Tara i Baltar byli aniołami, a historia człowieka zatoczyła koło itp itd, fajna fabuła, przynajmniej coś czego nigdy wcześniej nie było.

ocenił(a) serial na 8
marcindotcom

Tu masz rację nie widziałem jeszcze tylu niedopowiedzeń na zakończenie serialu ;) Niestety zgadzam się z kolegami zakończenie pozostawiło więcej pytań niż odpowiedzi i mnie też to zabolało.

ocenił(a) serial na 8
reese

Taa BSG było super ale dla jakiegoś schizofrenika paranoidalnego, trzeci sezon i czwarty, to jakaś niewydarzona religijna mieszanka. Szkoda że poszli w tą stronę, bo inaczej BSG mogło być super, a tak było tylko bardzo dobre.

ocenił(a) serial na 7
LaraNotsil

S02E08 Malice

Po standardzie wklejam swoją wypowiedź z forum na OT forum ( swoją drogą podoba mi się już 3 odcinek pod rząd, mam nadzieje że tak samo odebrali go widzowie w USA bo dla mnie ten serial nabiera wreszcie tępa)
9/10 ( tym razem postaram się bez spoilerów )

Odcinek świetny, sam nie wiem czemu ale wciągnął m,nie na dobre 40 minut dotychczas tak wciągały mnie tylko odcinki w BSG, akcja dramatyzm, no kurcze SGU wreszcie się rozkręca

+ Rush już zapomniałem za co go lubię, a tu wszystko przypomniano mi w jednym odcinku. Zemsta ból, gniew, inteligencja no kurczę tak jak z ostaniach odcinków bardziej podobał mi się Young tak teraz o parę metrów wyprzedza go doktorek
+ Eli zaskoczył mnie, ale widzę że odbije się to na nim później nie wybuch płaczem jak Rush, zdusił to w sobie. Scena w której upomina ( to był chyba Volker ciągle się mi mylą :/) aby nie ruszał jakiś tam systemów statku, wygladało komicznie gdy taki "smark" do dorosłego naukowca się mądruje
+ T.J podobało mi się jak zachowywała zimną krew, choć sam moment kalkulacji żywych, rannych i martwych trochę mnie przeraził, zaczyna brakować żołnierzy jeszcze trochę a Lucki przejmą dowodzenie
+ Chloe wreszcie pozwolono jej na coś, zdziwiła mnie scena przed skokiem w FTL czy to był dźwięk silników szykujących się do skoku czy może jakaś wiadomość przychodząca od niebieskoludków, podejrzewam a bynajmniej chciałbym aby to była wiadomość. I scena w której siadła do konsoli nagle wszystkie uprzedzenia znikły i zostawali ją samą :D a potem pytanie " co zrobiłaś! a ona na to z głupkowatą mina nie wiem" fajnie że wrócili do jej wątku
+ Scena w której Scott gada z Rushem gadają sobie w najlepsze a Greer szuka śladów jak dla mnie to znak że trzeba zmienić sieć dowództwa Young potem Greer Potem Jemaes a tego dzieciaka Scota postawić na straży wrót, nie pasuje mi ta postać na dowódcę stoi z tymi swoimi okularkami i dobrze wygląda. Greer trochę impulsowy ale według mnie leszy żołnierz i wykonuje rozkazy za wszelką cenę
+ nowi obcy niezbyt inteligentni ale zawsze to obcy :D

- Skąd ulicha Simeon wiedział jak używać ludzkich broni, dlaczego nie ukradł jakiejś broni Goa`uld dlaczego lucianie jej nie mieli, denerwuję mnie to już trochę no ok ukradł bron z "arsenału" Tauri, ale wydaję mi się ze "ogłuszać byłby lepszy, dlaczego pozwolił Rushowi rozbrajać bombę jeden klik i po pościgu. No i cała ta gadka "będziesz musiał z tym żyć"... ech
- Greer powiedzieli że wszystko z nim wporządku ale go nie pokazali

Dreddenoith

Zgadzam się, że to był kolejny dobry odcinek, nie tak dobry jak poprzedni, ale mimo wszystko to jest to czego oczekuję od SG:U :D. Nie będę wymieniał plusów, bo w sumie to co najważniejsze już wymieniłeś. Napiszę może co mi się nie tak bardzo podobało.

Po pierwsze, szkoda mi Gin, wolałbym, żeby jej nie zabijali :(. W zbrojowni było jakoś dziwnie dużo tej broni naskładane. Możliwe, że spora część tego pochodziła od Lucków, ale i tak było tego dużo. Już ktoś wcześniej zauważył, że mimo odcięcia od Ziemi, załoga Destiny nie cierpi na braki zaopatrzenia typu strzykawki, papier, amunicja itp rzeczy, których nie można znaleźć przechodząc przez Wrota.

Co do twoich wątpliwości... Simeon był żołnierzem i jako taki był obeznany z bronią. Do tego, broń Lucków nie odbiega za bardzo od broni Tauri, ot zwyczaje "wyceluj - naciśnij spust", żadna filozofia, zwłaszcza dla kogoś kto w tym temacie siedzi. Z tego też powodu nie sądzę, żeby Simeon miał jakikolwiek problem z obsługą karabinu z Ziemi. Bomba, której użył była Lucków, więc tu nie ma o czym mówić.
Kolejną sprawą jest ta scena z oddalającą się kabiną Cloe tuż przed skokiem w FTL. Mi wydaje się, że to zwyczajne w świecie objawienie, moment zrozumienia tego nad czym akurat pracowała (równania od Rusha). Jeśli była to wiadomość od niebieskich to będę bardzo zawiedziony, bo to będzie burak fabularny (jak niby mają się z nią komunikować na tą odległość bez kamieni Pradawnych?).

Z innych spraw, szykuje się atak na Ziemię i mam nadzieję, że to ładnie zrobią i pokażą :D. Interesuje mnie przede wszystkim jak będzie wyglądała obrona planety. Sojusz ma do dyspozycji sporo Hat'aków i Al'keshy. Co prawda okręty klasy Dedalus są znacznie silniejsze i wytrzymalsze od statków Goa'uldów (chwała Asgardom za to :) ), ale z tego co wiem to zbudowane są do tej pory tylko 4. Jest jeszcze Atlantis na Ziemi, ale kto wie czy tam zostanie (szykuje się przecież kolejny film z Atlantis) no i nie wiadomo jak dużo zostało dron w zbrojowni. Mam nadzieję na jakąś ciekawą akcję dywersyjną i ładną bitwę na orbicie :D.

ocenił(a) serial na 10
Krisowski

Po prostu nie mogę ścierpieć że scenarzyści uśmiercili Gin. W końcu Eli jakoś się wyróżniał, taka fajna postać, a tak nie wykorzystana . Chloe od początki pierwszego sezonu ma do kogo się przytulić, ale nie Eli musi cierpieć i znów na odstawkę pójdzie. :( a to moja ulubiona postać.

ocenił(a) serial na 7
Krisowski

O ile pamiętam fotel przenieśli z Antarktydy do strefy 51 i wraith rozbili je, tak więc ze drony ciężko użyć, mamy chyba Deadlusa, Sun tzu, Gen hammond , Prometeusz + atlantyda nie wiem jak Lucianie maja niby zaatakować Tauri, hat`aki czy Al`keshe ( chyba że mają statki z technologią anubisa, a le wtedy żadne info o ataku nić nie da ) nie maja szans technologia asgard, w grę musi wchodzić terroryzm, no bo nie widze realnego zagrożenia że strony Lucian...

Co do Ginn mam teorie trzeba ukłuć Chloe zabrać jej obcą krew i wstrzyknąć Ginn w ten sposób nasz rudzielec powróci do życia :D no chciał bym że by coś takiego zrobili, nawet niech pojawi się zębowa wróżka i ją ożywi nie będę narzekać

Dreddenoith

Wraith faktycznie zniszczyli fotel z Antaktydy ale przecież Atlantis, w ostatnim odcinku SG:A, wylądowało na Ziemi. Tak więc, jeśli tylko mają drony i odpowiednią ilość mocy, mogą ich użyć do obrony Ziemi. No chyba, że Atlantis wróci do galaktyki Pegaza w zbliżającym się filmie.
Do tej pory ze wszystkich filmów i seriali pamiętam 4 okręty (które jeszcze są całe): Daedalus, Odyssey, Apollo i Gen. Hammond. Pominąłem któregoś :)? Prometheus został zniszczony przez satelitę zbudowanego przez mieszkańców planety Tegalus dzięki planom dostarczonym przez kapłanów Ori (na orbicie tejże planety oczywiście).
Asgardzka broń energetyczna zamontowana na F-303 (klasa Daedalus) z pewnością jest w stanie pokonać technologię Goa'uldów (w tym Anubisa) skoro radziła sobie całkiem skutecznie ze statkami Ori. Z tego co się orientuję, asgardzkie osłony też są silniejsze niż te Anubisa. Problemem jest liczebność. Jeśli Lucki się postarali to mogą dysponować znaczną liczbą statków a F-303 nie są przecież niezniszczalne :). Tak więc, jeśli są w stanie zmobilizować odpowiednio dużą flotę to jak najbardziej byliby w stanie zaatakować skutecznie Ziemię.
Wspomniałeś o terroryzmie i to może być to. Faktycznie mogliby zrobić niemałe zamieszanie gdyby umieścili gdzieś na Ziemi jakieś spore bombki, które na pewno mogą zdobyć. Ja liczę jednak, że jakaś kosmiczna bitwa się rozegra :D.

To co napisałeś o Ginn to, z całym szacunkiem, bardzo kiepski, bardzo naciągany pomysł :). Jedynym w miarę sensownym wyjściem byłoby użycie Wrót do cofnięcia się w czasie i capnięcie Simeona zanim narobi szkód. Jestem jednak na 99% pewien, że nic takiego się nie wydarzy i Ginn pozostanie martwa :(. Choć kto wie, może scenarzyści pokuszą się o trochę szaleństwa :P.

ocenił(a) serial na 6
Krisowski

Wiesz, może się czepiam, ale czy przypadkiem Daedalus to nie F-304? Pytam, bo wyraźnie pamiętam kwestię z odcinka SG-1 09x19
Jackson - Co im daliśmy?
Landry - 304
[...]
Jackson - Następny okręt klasy Dedal, miał opuścić stocznię dopiero za rok.

Odnośnie Ginn to się z Tobą zgadzam, choćby dlatego, że wskrzeszenie nie miałoby najmniejszego sensu, no chyba, że (jak już sam spostrzegłeś) podróż w czasie :)

ocenił(a) serial na 8
zdlr666

Szczegóły ;) 303 to był Prometeusz a 304 to wszystko co było po nim.

Jako, że mam w tym tygodniu zaległości to wrzucam jedynie promo następnego odcinka.
http://www.youtube.com/watch?v=l259zm-IGoE

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones