Bezsensu. Już i tak zostało mało postaci, przynajmniej tych ważnych, tych które ludzie lubią. Nie wiem jak to działa w Grze o Tron, ale podejrzewam, że nie zadziała w TVD. Ja oglądam dla paru postaci, właściwie to dla dwóch, dla Kath i Stefana, jak zabiją jedno z nich to przestaję oglądać. Zresztą teraz jest coraz więcej fanów Katherine, po co chcą się jej pozbyć skoro między innymi to ona przyciąga widzów? Bo na pewno nie jest to Elena. Wkurzyłam się teraz, chyba już nie czytam spoilerów, jak w którymś odcinku rzeczywiście ją uśmiercą to po prostu będzie to ostatni odcinek, który zobaczę.

a czytalas to co wyzej dalem - same super wiesci o SK. U gory na tej stronie i na poprzedniej.

Czytałam, czytałam. Ale wolałam nie świętować póki tego nie zobaczę, no i okazuje się, że dobrze zrobiłam, bo znowu wszystko wskazuje na to, że uśmiercą Kath. Dlatego odcinam się od spoilerów, pewnie nie będę ich nawet czytać. Jak napisałam, będę oglądać, po prostu, a jeżeli ją uśmiercą to przestanę.

"We ended the last episode with Stefan and Katherine, after they had that cool story line where she's locked in the safe with him, they come together in this hot, awesome makeout scene leading to a night of hot makeouts and sex and whatever they did. And then we start the next day and Stefan's like, "What did I do? What if I have feelings for her, what does it all mean? What happens when people find out about it?" So episode 10 and even episode 11 is the fun of people finding out and how they react to it and how Stefan's going to deal with it. But it's definitely something we want to keep in the foreground of the show. It's not something that we're just going to put to bed."

Z tego jasno wynika, że to nie dotyczy Katherine [śmierć]. Możesz odetchnąć.

Serio?? :D
Pod "opis" masz "pozostałe informacje" i jeżeli jest na podstawie książki to tam powinno być to uwzględnione (ale nie zawsze jest...), ewentualnie wplecione w gdzieś w opis,
Ja na wszystko mam ochotę, jedne bardzo, drugie troszkę mniej, ale też i jak bym miała tak wybierać to każda by się broniła jakimiś plusami i chyba bym nie wybrała... :D A tak po kolei sobie lecę i nie ma problemu, duża różnorodność przynajmniej :D
Filmy też tak oglądam :D

Wróciłam po przerwie i OBEJRZAŁAM ODCINEK ;P

Cholera, podobał mi się bardzo ;D
W zasadzie jedyne co się mogę doczepić to ta okropna scena Katherine/Matt gdzie Katherine prosi go żeby "przywrócił ją do formy".
No i nie spodobało mi się zachowanie Kath wobec Nadii ;/

Steferine:
Obie sceny SK mi się strasznie podobały - w pierwszej fajne było to, że Stefan kompletnie nie miał wyrzutów sumienia, że się z nią przespał. Ta scena w łóżku była według mnie bardzo naturalna ;)
No a druga to po prostu coś świetnego - wszystkie uczucia mi do SK wróciły i prawie zapiszczałam z radości xD
No i dali "All i want" Kodaline, a ja tak lubię tę piosenkę <3 No i to, że "you brought out the best of me" było w momencie jak dali przybliżenie na ich splecione dłonie, ach cudowne to było ;D
Ogólnie soundtrack całkiem niezły w tym odcinku ;)

Stefan - świetny był w tym odcinku. Uwielbiam ten fragment jak mówi Aaronowi: "nie przypominam sobie żebym pozwolił Ci się odzywać" xD Spodobało mi się też to, że w ogóle nie było pokazane jakby coś jeszcze łączyło go z Eleną, no może ta końcówka, ale w sumie nie odpowiedział Katherine.

Elka się nie popisała - tradycyjnie. To już Damon szybciej zauważył, że zmieniła się przy nim na gorsze. Ona chyba nadal uważa, że wszystko jest OK ;/

Aaron - zabawne. Damon zabijał mu całą rodzinę, a ten z nim gada jak gdyby nigdy nic. Trochę to naciągane ;D

Damon - spodobała mi się jego postawa wobec Eleny. Myślę, że Enzo może pozytywnie na niego wpłynąć. Do Damona powinno w końcu dotrzeć, że ani Stefan, ani Elena nie byli nigdy jego odkupieniem. On sam musi zrozumieć swoje błędy z przeszłości i się z nimi zmierzyć. Damon w końcu podjął dobrą decyzję "uwalniając Elenę".

Enzo - Rewelacyjna postać. W dodatku jest taki cudowny, że aż skręca ;P Mam nadzieję, że zostanie na dłużej i jednak jego relacje z Damonem się poprawią, bo podobała mi się ich dynamika ;)

Chyba wszystko ;)

ta 2 scena sk moim zdaniem odkupila ten plytki posmak jaki mialem po ostatnim odcinku. niektorzy pisza ze to juz koniec sk, ale wg dopiero teraz to oni moga miec szanse

beznadziejne zerwanie de. okropnie to wygladalo na ekranie

No scena zerwania była dosyć kiepska, ale pozytywnie oceniam samą decyzje Damona.

Też uważam, że SK ma teraz szanse - do tej pory mieli super sceny i widać że Kath jest szczera, tym razem nikt nie może zarzucić, że coś udaje.

Druga scena SK była słodka :)

A zerwanie DE... Bleeeee.... "Czemu jesteś ze mną?" "Bo cie wybrałam i trzymam się tego wyboru" wtf I może jestem uprzedzona do Eleny, ale jej mina nie mówiła "o nie, Damon ze mną zerwał" tylko "omg, ktoś śmie mnie odrzucić?!" i parsknęłam śmiechem jak powiedziała "Damon, ja też nie jestem idealna" :D

Sceny SK były dzisiaj genialne! Zwłaszcza ta druga, pod koniec odcinka + moja ukochana piosenka = mistrzostwo! Nastawiłam się, że zobaczę ich razem forever, ale obawiam się, że uśmiercą Kath :( a to mnie dobije.. Nie zniosę tego serialu bez niej... Promo wygląda jakby odcinek miał na celu odkupienie Kath i pożegnanie jej bez żalu, mam nadzieję, że to tylko błędne wrażenie :( Z drugiej jednak strony, jeżeli umieszczą Kath w innym ciele też mi to nie będzie odpowiadało, Kath to Kath w takiej postaci, w jakiej ją znamy - inna do mnie nie przemawia :P No chyba, że pojawi się kolejna Nina Dobrev, jako kolejna potomkini z linii Petrova :D

Zerwanie Deleny - istna masakra. Nie poczułam, żeby Elena jakoś próbowała postawić na swoim za wszelką cenę. Fanom DE nie zazdroszczę sposobu w jaki prowadzona jest ich para.

nina w scenie zerwania totalnie sobie odpuscila. w scenie sk w ogole inny poziom gry aktorskiej.

Ze mną też coś chyba nie tak, bo też mi się spodobał xDD
Co do SK to zgadzam się w 100%. Jaka ja byłam szczęśliwa jak ich zobaczyłam i usłyszałam All I want <333
http://24.media.tumblr.com/7255d48fadbe497079b0e3437a8a346a/tumblr_mxr77kg9I91rp 4im3o1_500.gif - reakcja Kath to moja reakcja na tą scenę xD
Sassy Stefan w tym odcinku - cudo ^^ http://proudlysoignitesinnocentlove.tumblr.com/post/69956811018/stefan-going-on- my-nerves-because-of-his-hotness
Liczę na więcej Enzo. Delena tragiczna, a już ten tekst Eleny "wybrałam Ciebie" był chyba jednym z jej najbardziej żałosnych wypowiedzi. Zresztą wcale nie wyglądała na jakoś wybitnie przybitą, sztuczne to wszystko było jak Caroline.

OK - przejrzałam ostatnie 6 stron tematu xD Post zbiorowy ;D

Anulka - Nie, nie widziałam jeszcze tego Potterowego musicalu, nie mogę się za to zabrać ;D
Co do gifków w avatarze - muszą być małe 150 na 150 pikseli?
Nie lubię P. Markowskiej poza tym - nawet nie wiedziałam, że była w Łodzi teraz ;P Ten cover nie powinien mieć miejsca, nie wiem co to w ogóle było ;D

Rose - Ja z kolei nie widziałam jeszcze filmów o Bridget, natomiast książki czytam przynajmniej raz w roku już od paru lat xD Jak obejrzę wreszcie film to powiem które zabawniejsze. Książka mi zawsze poprawia humor.
Co do "Bastionu" - nie mam czasu... może w Święta? ;/

Kejt&Rose - nawet nie przeglądam tego co wrzucałyście. Heteroflexible... umarłam xDDDD

Jak kogoś pominęłam czy coś to przepraszam, ale nie chcę mi się dokładnie tego czytać za bardzo ;)

No pewnie tak, tak jak avatar, tylko na dysku mam gifka a jak wgram tu to robi się zdjęcie, nie wiem o co kaman...
Pewnie artystyczna interpretacja :D Na mnie też nie zrobiło wrażenia, ale wkleiłam, bo pisałaś, że lubisz Blur :PP

I własnie dlatego że lubię (kocham xD) ciężko mi było to wysłuchać ;D Zwłaszcza w wykonaniu Markowskiej której nie lubię od czasów podstawówki już chyba ;D

Serio czytasz w kolejności alfabetycznej? ;O
Stąd "Absolwent" ? ;D

O jaaa... Ja lubię, może nie kocham, ale lubię na tyle, że wydałabym pieniądze i w sumie wydałam ostatnio :D
Wcześniej czytałam z tego co miałam, ale poza Kingiem nie mam jakoś strasznie dużo i tak nie mogłam się pozabierać za coś... A od czasu jak zrobiłam megaaktualizację to stwierdziłam, że życia i pieniędzy mi nie starczy na kupienie wszystkiego, dużo filmów mam na dysku, które mam już od - nawet - lat, ale tak je omijam, bo najpierw kupię książkę i przeczytam... A jak do kupowania przychodzi to w 80% kupuję kolejnego Kinga :D I dalej omijam te filmy... :D A teraz stwierdziłam, że po kolei będę czytać, jak nie mam książki to w PDFie czytam, średnio lubię, wolę papierową ksiażkę, ale plusem tego sposobu jest to, że bardzo szybko mi się czyta :) I jeżeli jakaś mi się bardzo spodoba to zaznaczam do kupienia :) Jak na razie sprawdza się ten sposób :D
Absolwent, Absolwentka :D Teraz będzie "American Psycho" i powiązane :D

Odpiszę co o tym myślę później ;D
Teraz spadam nadrobić HIMYM, bo w końcu mam chwilę na to ;)

OK :) Pa :*

OK, dla mnie przy całym Twoim poukładaniu czytanie w alfabetycznej kolejności jest nieco.... szalonym pomysłem ;D To już takie poukładane, że aż szalone ;D

No a Patrycji nie lubię, tzn niby ma ten głos nawet ciekawy, ale jak mam być szczera akurat mi nie odpowiada, a to dziwne nawet, bo zwykle u kobiet lubię takie chrypliwe głosy ;) Nie przepadam i tyle, chyba jakoś uprzedzona jestem dodatkowo.

Muszę sobie jakoś radzić, bo jak mówię, mogłabym w sumie przeczytać to co mam, ale część jest też z filmami, które są w filmografii ulubionych osób i je też omijam, bo pójdą razem z filmografią (w ogóle moje zasady itp. wydają się nienormalne i co najmniej dziwne dla normalnych osób, ale ważne, że ja wiem o co chodzi... :D) i to co by zostało przeczytałabym szybko, bo takich "innych" pozycji mam dosłownie kilka a co później? Zostaje PDF, ale jak wybierać? Chciałabym i przygodową, ale romans też jest kuszący, z kolei tematyka obozu koncentracyjnego też jest kusząca... no i jak wybrać?? :D A tak mam listę i lecę po kolei, dalej omijam Kinga i "filmografowe" książki, ale przynajmniej z "co następne" nie mam problemu :D Hmmm... W sumie 3 książki na razie tak przeczytałam, więc w porównaniu do listy to nawet nie kropla a jakaś maleńka wymiareczkowana kropuleńka, ale 4 już mam wybraną i nie uprzedzam się, że wolałabym co innego :) Jak pisałam, dosyć szybko mi się czyta, więc mam nadzieję troszkę zmniejszyć listę :D

Być może :p Czasami jak oglądam filmiki ze sceny to tak mi dziwnie, niektóre ruchy ma takie... bardzo "Markowskie" :D nie wiem czy wiesz o co chodzi :p Ale już np. jakieś wywaidy to bardzo fajnie i pozytywnie, taka konkretna jest i ludzka:)

Jak wybrać? ;D Normalnie - to na co masz najbardziej ochotę ;D Może to z kolei złe z mojej strony, ale ja się zawsze staram robić to na co mam ochotę i nie kieruję się przy tym zbyt dużą ilością zasad. Jasne - mam taką swoją "listę tytułów" które muszę obejrzeć/przeczytać/przesłuchać itd. ale jak mam w tym momencie ochotę na coś innego to nie będę się tym w ogóle przejmowała.
Bo to przecież ma służyć mojej przyjemności i służyć mnie ;D Nie ustalam sobie takich zasad, bo czułabym że jestem potem ich niewolnikiem. No ale skoro Tobie takie metody służą i czujesz się usatysfakcjonowana takim sposobem, to jestem ostatnia która Cię będzie krytykować ;)

Jaka jest prywatnie to też za bardzo nie wnikałam, bo ja się ogólnie średnio interesuję życiem prywatnym... czyimkolwiek ;D

To z mojej listy z połowa jest bardzo oczekiwana, 40% mniej, ale też chcę a z 10% takie o do poczytania, bo jest film :p Więc i tak "problem" z tych "priorytetów" co najpierw, co później itd. :D No nie umiałabym a tak po kolei sobie czytam i mam głowę spokojną :)

No jak Ci mówiłam - najważniejsze, że Tobie pasuje ;D

No tak sobie wymyśliłam i jest dobrze :D Wiem, że to szalone, nawet narzeczony nie może ogarnąć, ale przynajmniej teraz sporo filmów obejrzymy, bo czasami się wkurzał na to moje "nie, nie, tego filmu nie, bo muszę przeczytać" a wie, że żebym przeczytała muszę kupić :D A PDF teraz będzie dużo przyspieszał :D

Następna miała być http://lubimyczytac.pl/ksiazka/157339/american-psycho ale poczytałam teraz dokładnie i jednak przeskakuję, bo powiązane są do filmografi ulubionej aktorki :D (wyobrażam sobie teraz Twoją minę, wiem, wiem :D wychodzę na świrniętą wariatkę z tymi moimi zasadami :D ale no dla mnie to jest dobre rozwiązanie :D) i będzie ta http://lubimyczytac.pl/ksiazka/36401/angielski-pacjent odrębna, pojedyncza pozycja :) (obie książki mają filmy dodam tak dla ścisłości, ale to nie powinno być zaskoczenie, bo w najbliższych - latach pewnie :D - tylko takie będę czytać :D

Tylko jeszcze muszę obejrzeć http://www.filmweb.pl/film/Absolwentka-2009-468837 nadrobić 2 odcinki "Pamiętników...", 1 "Na dobre i na złe" i dokończyć "Skazanego..." :D no i skręcić szafę :D Mam czas do następnej niedzieli :D :D :D

Hahahaha xD Zważywszy na to co teraz robię, to nigdy w życiu Cię nie nazwę Świrniętą Wariatką xDDD

Oba filmy znam ;D Książek nie czytałam, ale podejrzewam, że mogą być ciekawe, bo filmy są ;)

Właśnie tak byłam ciekawa co na to narzeczony ;D Miałam spytać już kiedyś czy on też tak zawsze coś musi przeczytać zanim obejrzy itd.

A nie zdarza Wam się po prostu oglądać jakichś rzeczy osobno? Tzn. jak ma na coś ochotę to nie pozwolisz mu obejrzeć samemu/nie będzie miał tak ochoty? ;D
Moja przyjaciółka ostatnio mi się skarżyła, że facet odmówił jej wspólnego oglądania "Przyjaciół" po raz 10 xD No a stwierdziła, że sama nie będzie oglądać ;)

A co robisz?? :D
To dam znać o książkach :)
On kiedyś w ogóle nie czytał (?! OMG... :D), ale od czasu jak jesteśmy razem to zaczął i czyta, ostatnio zamówił sobie całą prenumeratę "Gwiezdnych Wojen" nawet :D 26 części :D (ustaliliśmy tylko, że on mnie nie namówi do ich przeczytania a ja jego do "Pamiętników..." :D :D :D) w PDFie nie czyta, ale z takich co posiadam to czytamy w większości sobie razem a później oglądamy :) chyba, że jakaś babska to nie, zapowiedział już , że "Love Story" nie przeczyta :D :D :D nie rozumiem, przecieżto takie nawet bardziej opowiadanie niż książka, króciutkie :D no ale jak będę czytać to jeszcze raz spróbuję :D
Mamy jednego laptopa, więc ciężko by było na takie oddzielne seanse... A tak raz on wybiera film, raz ja, seriale też na zmianę, dlatego mamy różnorodność :)

Oj, coś głupiego niezmiernie xD

No jeden laptop rzeczywiście nie ułatwia sprawy, ale przecież zawsze można oglądać jak nie ma go w domu/robi coś innego ;D No bo zakładam, że są takie momenty kiedy nie jesteście razem ;D

Piszę tak, bo wiem że ja mam właśnie problemy z oglądaniem z kimś ;D Jak ktoś mnie już prosi "zaczekaj, obejrzymy razem" to już mnie skręca - niecierpliwa jestem ;D
No ale rozumiem - Miłość i w ogóle ;D

Jak pracowaliśmy razem to nie :D Cały czas razem :D Teraz niby w ciągu dnia jestem sama, ale tak jakoś mi się schodzi, czasami coś obejrzę, ale to właśnie bardziej ja już coś sama obejrzę, bo on to nie miałby kiedy :D Ale akurat to jest fajne, bo po niektóre filmy bym sama nie sięgnęła, fakt, że niektóre mnie nudzą, ale niektóre okazują się fajne i jestem na serio pozytywnie zaskoczona :) U niego jest gorzej... :D Ale nie ma tragedii :D
No wiem, wiem, zauważyłam :D

No to podziwiam ;D Ja pierd.olca dostaje jak muszę z kimś być dłużej, i nie ważne czy kocham/nie kocham, dla własnego zdrowia psychicznego muszę mieć "swoją przestrzeń" i wara od tego wszystkim ;D

Jasne - fajnie, zawsze się można do czegoś przekonać dzięki drugiej osobie ;))

Ja już się tak przyzwyczaiłam, że nawet wolę z nim oglądać niż sama :D
Zapomniałam poprawić - filmy/seriale :p No fajnie :D

Jeszcze mi się przypomniało ;D

Rose:
http://www.filmweb.pl/film/Nied%C5%BAwiadek-1988-8100

Widziałam jakoś w tym tygodniu, od dawna się zabierałam za niego - strasznie jestem ciekawa co byś na to powiedziała, mnie się nawet spodobał. Wiem, że lubisz zwierzęta i animacje o nich, ale zastanawiam się jak byś odebrała ten film, bo mnie momentami śmieszył trochę jednak. No ale są też opinie, że jest rewelacyjny i niektórych bardzo wzruszył.
Ja płakałam troszkę na początku ;D (Safe space)

Koniecznie obejrzę, zaznaczyłam już :D
Przepytam Cię korzystając z okazji, że jesteś xD Napisz jakieś opinie o:
http://www.youtube.com/watch?v=2bJFWZ_ccNU ( https://www.fanfiction.net/s/8982991/2/I-Wish )
http://www.youtube.com/watch?v=HFbx-nN7ibc
http://www.youtube.com/watch?v=d9Q4MiisVOc ( http://archiveofourown.org/works/952743/chapters/1863650 )
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=J-xlhlOJuro ( http://www.scarvesandcoffee.net/viewstory.php?sid=7283&warning=20 bardzo hot xd) - tutaj na chwilę wrócę do coverów. Podoba mi się ta wersja One more night: http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=NEdyRGXyYpk I jeszcze a propo Timberlake'a. Nie podoba mi się np Mirrors w oryginale, ale lubię wiele coverów, np. http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=studllZRUBs , http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=y7hhvsy2K0c ;d

Matko.... dużo tego, a mnie się zaczął ytb wieszać xD

Covery - takie sobie jak mam być szczera. Mirrors lubię chyba w oryginale jednak, choć nie szleję za tą piosenką jakoś wybitnie.

Trailery - BLAM I KLAINE biorę zawsze i wszędzie. Z naciskiem na BLAM, bo jestem na tym polu niedopieszczona przez twórców Glee ;D
No ale Rachel i Quinn? Wtf... nie, masakra.

Oczywiście nie przeczytałam, ale nie spodziewałaś się chyba, że rzucę teraz wszystko i wykorzystam umiejętność szybkiego czytania żeby jak najszybciej dać odpowiedź co myślę ;D No ale wrzuciłam w zakładki - jak znajdę czas i ochotę to looknę.

A ja właśnie Mirrors tylko w coverach, jak dla mnie Timberlake ma po prostu beznadziejny głos i nie jestem w stanie go słuchać xd

Poczytaj koniecznie Blamowy i Klaine'owy fanfic w wolnym czasie (albo może paradoksalnie - jak będziesz baaardzo zajęta xd), świetne są. A Faberry też nie shipuje, nigdy w życiu Nie chodziło o Faberry samo w sobie ale o pomysł i wykonanie - świetne i bardzo kreatywne. Generalnie to jestem w szoku, że tylu ludzi je shipuje :o

Nie spodziewałam się, ale wkleiłam przy okazji trailerów xD

Tak w ogóle to Wam (Tobie i Kejt) w "poście zbiorowym" napisałam, że nie czytam tego i nie oglądam z premedytacją, bo się przez ten tydzień "naprostowywałam", a po tym pewnie znowu będę zagubiona i zacznę oglądać zdjęcia i gify z Santaną ;<

Skończ już z tym Justinem! ;D Po co do tego wracamy? ;D

Po czym chcesz być zagubiona? Bo chyba się pogubiłam (zmęczona jestem, nie miej mi za złe xd)
Wybacz ;d

Sprawdź piątą stronę ;D

Po tym stuff'ie co wrzuciłaś mi ;D Bo Glee tak na mnie działa, zacznie się od Blamu, a skończy że sama odkrywam o sobie jakieś dziwne rzeczy i zwinnie przechodzę do zdjęć Santany xD

To Ty sprawdź, no ja już tam nawet odpisałam ;D

Kejt się bała, że coś przed sobą ukrywa, Ty coś o sobie odkrywasz. Co się tu w ogóle dzieje? xD Ale czytałam gdzieś ostatnio (nie szukałam! przypadkowo trafiłam), że większość kobiet jest (bardziej lub mniej) biseksualna, więc może Naya działa tak na WSZYSTKICH tylko nie wszyscy się do tego przyznają? xD
http://www.youtube.com/watch?v=hV4OFotvlHY - widziałaś to? Chyba obejrzę film...

Ogólnie (jak chodziłam na moje super dodatkowe zajęcia z gender identity xD) to mówiliśmy o Skali Kinseya - ponoć mało jest osób w 100% hetero - kwestia znalezienia "odpowiedniej osoby" która przełącza w Tobie przycisk ;P Ale zgodzę się, że u kobiet to jest chyba bardziej widoczne - mężczyźni się chyba bardziej zapierają i przyznanie się do jakiegoś "niecodziennego pociągu" stanowi dla nich problem jednak.

Nie widziałam ;D

Moje zdanie jest takie, że nie ma, albo jest bardzo mało, osób stricte hetero lub homo. Po prostu społeczeństwo wymaga pewnej deklaracji i generalnie ludzie źle reagują na bi, stąd osoby, które są bliżej hetero wypierają lub nie mówią o swoich "dziwnych ciągotkach" a osoby, które są bliżej homo, jeżeli już zdeklarują taką orientację to chyba czują się zobligowane do tego by przy takiej zostać. Wiesz co mam na myśli? U mężczyzn to jest na pewno częstsze. Po prostu samo "wyjście z szafy" jest trudnym doświadczeniem dla takiego człowieka (który być może wtedy np myśli, że czuje pociąg tylko do mężczyzn, ale właśnie: odpowiednia osoba przełącza przycisk ;p) i jego rodziny, że gdyby potem okazało się, że jest w związku z osobą odmiennej płci to pewnie niektórzy mieliby mu to w pewnym sensie za złe, bo przecież już sobie wszystko uporządkowali, a ten dalej confused xD Kolejna sprawa, to że komuś podoba się ktoś tej samej płci nie oznacza od razu, że jest gotowy lub zwyczajnie chce być z Tą osobą w związku, bo to dwie różne rzeczy.
Ok, wybacz za ten krótki a'la wykład. Ze mną po prostu nie powinno się wchodzić na takie tematy xd

Rozbrajają mnie komentarze, że to Quinn i ten jej wykładowca z Yale :D

5 razy już zaczynam ten post i nie wiem jak odpisać xD Chyba mi mózg się odłącza ;D
Głupio mi nie odpisać, a nie mam pretekstu typu "jestem pijana" - co dziwne ;D

Odniosę się do tego: " Kolejna sprawa, to że komuś podoba się ktoś tej samej płci nie oznacza od razu, że jest gotowy lub zwyczajnie chce być z Tą osobą w związku, bo to dwie różne rzeczy. "

Zgadzam się w 100% Według mnie to własnie stanowi zresztą o podstawie określenia swojej orientacji - nie sztuką jest się w końcu "zabawić z koleżanką" z czystej ciekawości, ale to jeszcze nie świadczy o niczym poważnym, nawet więcej - można odczuwać regularny (matko jak to źle brzmi) pociąg do osób tej samej płci, a to też jeszcze nic. Dopiero takie romantyczne nastawienie do drugiej osoby definiuje czy jest się gejem/lesbijką i czy ma się takie skłonności.

Lubię Twoje wykłady - spoko ;D

Też tak czasem mam, więc rozumiem xD

No cóż, znowu się zgadzam ;D Chyba w tym sedno, nie sam pociąg decyduje o orientacji przecież. Nawet nie tyle gotowość do wejścia w związek jest według mnie jakimś, powiedzmy.. kryterium (bo to może wynikać zwyczajnie ze strachu przed brakiem tolerancji itd), ale to czy jest się w stanie zakochać i pokochać (w sensie romantycznym ;p) osobę tej samej płci.

A ja z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn lubię takie dyskusje ;D

Tak w ogóle to doszłam do wniosku, że życie byłoby o wiele prostsze gdyby ludzie którzy mnie pociągają byli tymi samymi do których mam uczucia jakieś głębsze ;D Ciężko to zegrać ;D

Myślę, że to też jednak efekt uboczny wychowania w takiej kulturze - podświadomie nie widzimy "innych możliwości", a trzymamy się tego co "normalne", bezpieczne - czasem trudno nawet powiedzieć co się czuje.
Ja to ogólnie jestem tak damaged i broken pod względem uczuciowym, że to mnie czyni mega confused ;D

Jedynacy pewnie tak mają ;P

Hahah, to prawda. Jak się tak nad tym zastanowić to to jest cholernie ciężkie. Miłość niestety nie wystarczy, trzeba się też dogadywać i dopasować (in many ways.. ;d).

Tu się zgadzam absolutnie (surprise xD). Ciężko w społeczeństwie pro hetero widzieć inną możliwość niż związek z osobą odmiennej płci. Nie chodzi przecież tylko o strach przed reakcją otoczenia, ale o to, że nawet w mentalności tych ludzi nie jest to normalne i naturalne.

Pewnie tak.. rozumiem, że znalazłaś dłuższą wersję teorii o jedynakach? xD
A właśnie.. jak się ma teoria o jedynakach do teorii "wszyscy są poniekąd bi"? :D

Chyba zaraz będę szła spać także dobranoc z góry jeżeli już nie odpiszę ;p :*

Taaaaa, jakże mnie zaskakuje ta nasza zgodność xDDD

Dokładnie tak - pewnie potencjalnie zajebisty związek między kobietami kończy się zwykle na przyjaźni, bo jednak w psychice jest mnóstwo barier.

To moja teoria oparta na badaniach jednostki ;D

Dobranoc w takim razie ;*

Przerwałam naszą zabawę :D 65% u mnie i mam zaznaczone, bo jest książka :D

;D

no co? :D
Ale książka na "W" także poczeka, ale nie jest pilna, więc... jest OK :D

xDDD