OK, nadrabiam HIMYM i muszę się tym z kimś podzielić. Najlepiej byłoby z Martą, ale Marta nie czyta chyba ;(

Obejrzałam 9x09 - jeszcze 3 odcinki... Popłakałam się znowu ;( Ja już się pogubiłam co shippuję w tym serialu ;/ Barney kocha Robin i w takich momentach gdzie on o tym mówi to ja się nawet wzruszam, ale z drugiej strony jak pokazywali te fragmenty gdzie Ted sobie uświadamia, że to nie jest platoniczne uczucie między nim a Robin ;( No i ta rozmowa Matki z Barney'em była niesamowita <3

Czytam, czytam ;*
Nie wszystko bo nie mam czasu, ale HIMYM, SPN i HoD zawsze wyłapie ;D
Jeju, w końcu obejrzałaś! Nawet nie wiesz, jak Ci chciałam spoilerować na temat tych odcinków!

No właśnie nie wiem, chciałam Cię już wcześniej zaciągnąć tutaj do tematu, bo chciałam Ci coś napisać, ale nie miałam się pod co "podczepić" nawet ;)
Nie wiem czy nadrobię resztę, ale HIMYM właśnie skończyłam ;) Teraz mam straszną ochotę na HoD ;)

Muszę z przykrością stwierdzić, że te odcinki były kiepskie - no może oprócz tego 9x09 który był dosyć wzruszający. Ten rymowany był ciekawy - owszem, ale średnio zabawny. To swatanie matki Barney'a też takie sobie, chociaż "Bang bang" w windzie mnie rozbawiło xD
No ale oczywiście "500 miles" też mnie zawsze cieszy ;D Chociaż to nie to samo co Ted i Marshall <3333
Przykro mi też, że kilka fajnych motywów z przeszłości zostało zniszczone - niepotrzebnie wracają i przeinaczają historię ;(
Mimo tego cieszę się, że obejrzałam, bo stęskniłam się za Tedem ;) Mam nadzieję, że ten poniedziałkowy odcinek będzie fajny - w zeszłym sezonie na finał były zaręczyny Robin i Barney'a. Oby teraz też dali coś super ;D

Postaram się częściej pisać najwyżej ;)
Ja odcinków już niestety nie pamiętam, aż tak dokładnie, co mnie dziwi O.o ale najlepiej oceniłam 9 odcinek. Podobało mi się to, że akcja działa się gdzie indziej, był naprawdę wzruszający. Nie podobało mi się tylko to spotkanie Barneya i matki, na siłę ją wrzucają niestety. Rymowany był ciekawy, miał nawet kilka śmiesznych momentów, np ten jak przy okrągłym stole spotkało się kilku " Barney'ów" :D Odcinek ze swataniem był OK, ale bez szału, chociaż piosenka Barney'a i Jamesa to mistrzostwo świata :DDDDD
Ostatniego jeszcze nie widziałam, może dzisiaj nadrobię ;)
Też mam nadzieję, że dadzą coś naprawdę dobrego, z tego co pamiętam z ostatnich lat, naprawdę fajne finały dają ;)

Teraz tak odbiegając od HIMYM, widziałam wczoraj sceny Steferine i kurczę, świetni są <3 Mam nadzieję, że nie uśmiercą Kath, bo to by było naprawdę głupie posunięcie z ich strony, ale też nie chcę, żeby stała się tym Podróżnikiem, bo to w ogóle będzie creepy.

Byłoby miło, bo bez Ciebie to wiesz... ;<
Nadrobiłam HoD i SPN jednak. Strasznie mi się podobały. Oczywiście jest się do czego przyczepić, ale naprawdę musiałam się stęsknić za tymi serialami, bo nawet powrót Tansy i brak szans na moje shipy mnie nie zirytował xD
No a finał SPN to po prostu mnie wbił w fotel (łóżko w zasadzie).

Co do himym - no mi akurat na odwrót ;D "okrągły stół" prawie przewinęłam xD A rozmowa z matką była - owszem, na siłę może, ale co tam w tym momencie nie jest na siłę? ;) Przecież sam fakt, że Ted spotykał ją miliard razy przez te kilka lat, a mimo to wszyscy jego znajomi poznali ją pierwsi jest totalnie irracjonalny jakby się tak zastanowić ;D

Ostatnia scena Steferine była świetna(piosenka <3. gra Paula i Niny, dialog), ogółem dają im super sceny. Szkoda by było to zaprzepaścić.

;)
Ja tylko przejrzałam HoD i SPN - byłam w szoku jak zobaczyłam koniec tego drugiego O.o
Jest mi tak niewyobrażalnie przykro, że każdego uśmiercają.

Rozmowa na siłę i sam fakt, że akurat "zeswatała" Barney'a i Robin jest dość śmieszny xD No ale masz rację, teraz już wszystko jest na siłę niestety. ale wierzę, że jeszcze mnie ten serial zaskoczy i zakończą go z klasą ;)

Jezu, ta piosenka!!! Uwielbiam "All i want" <3 Jeszcze akurat ten tekst przy tym zbliżeniu na ich dłonie, no byłam w niebie ;D Widziałaś może promo kolejnego odc??

Mnie też było szkoda ;( Nie była to moja ulubiona postać, ale w takich momentach to i tak zwykle się wzruszam - chyba bardziej reakcją Dean'a niż samą śmiercią bohatera ;D Ale Dean tak zawsze na mnie działa, w tym odcinku z retrospekcjami jak miał 16 lat też mnie oczywiście wzruszył ;)

"No i dali "All i want" Kodaline, a ja tak lubię tę piosenkę <3 No i to, że "you brought out the best of me" było w momencie jak dali przybliżenie na ich splecione dłonie, ach cudowne to było ;D" Moje słowa xD

Haha xD Właśnie zobaczyłam, bo mi o nim przypomniałaś ;D

Ja też nie uwielbiałam go jakoś szczególnie, ale miał fajne momenty i jednak przyzwyczaiłam się już do niego. A teraz znowu kogoś nowego wprowadzą i trzeba się od nowa przyzwyczajać do kogoś. Kurczę, za dużo tych morderstw w SPN :(
Oo tak, 16 letni Dean też był świetny, ogólnie te ostatnie odcinki mi się bardzo podobały.

Cieszę się, że Tobie też się tak SK spodobało <3 No i kurczę, nie wiem czy jest to spowodowane moją niechęcią do Eleny czy co, ale zupełnie inaczej odbieram grę Niny jak jest Kath a inaczej jak jest Eleną. Chociaż i tak nie jest w takiej formie jak kiedyś, bo przy jednej i drugiej odstawia takie miny, że aż się chce płakać, ale jednak będąc Katherine znacznie lepiej wypada. No i Paul <3 Taki cudowny!!!
I co myślisz o tym co może się wydarzyć w następnym odc? I czy tylko ja zauważyłam, że tylko Stefan z Nadią się przejęli Kath. Ja rozumiem, że reszta nie ma takiego obowiązku po tym wszystkim, no ale też urządzać sobie jakąś małą imprezę w związku z jej śmiercią, no żal xD

Mnie się właściwie zaczął podobać od momentu kiedy Dean nazwał go rodziną ;)
Teraz jeszcze nie wiadomo co z Samem... Tzn wiadomo, że nic mu nie będzie ;D Ale mimo wszystko znów Dean ruszy na ratunek itd.
No ja bym się nawet nie wzięła za SPN, ale mi koleżanka powiedziała, że odcinki były "troszeczkę w stylu 1 sezonu" - horrorowe motywy, krąg z soli <3 itp ;D

Trochę mi wreszcie odżyły uczucia względem SK, od początku sezonu śledziłam akcje raczej bez zainteresowania.
TVD jest teraz tak abstrakcyjnym serialem, że nawet mnie ta popijawa nie dziwi,
Kath nie dała raczej za dużo powodów by ktoś się o nią troszczył - w sumie to mam jej trochę za złe, że czuje się w obowiązku przeprosić jedynie Stefana - trochę to chamskie z jej strony. A co chociażby z Damonem? Jemu nie ma nic do powiedzenia? Nina faktycznie kiepsko gra niestety ;/
A co do Paula - hmmm... dużo w moich oczach stracił. Wygląda nieźle, ale bez szału wg mnie.

Nie podoba mi się ten wątek Sama prawdę mówiąc, ciągle to samo, powtarzają te same schematy. Ja wiem, że na tym polega ten serial po części, ale i tak mnie to już trochę męczy. No ale ostatnie odcinki MEGA! Właśnie takie w starym stylu, chętnie je sobie kiedyś powtórzę ;)

Ja ogólnie nie oglądam TVD jako całości, dopiero ostatnio nadrobiłam 4 sezon do końca, jak już się naprawdę nudziłam, ale ściągam odcinki i oglądam sceny ze Stefanem i Katherine :D Resztę tak oglądam połowicznie, albo przewijam po prostu xD Mnie najbardziej denerwuje, jak Kath traktuje Nadię, akurat jej mogłaby odpuścić. Damona jak Damona, ale takiego Jera by mogła, no chyba że go przeprosiła, a tego nie zarejestrowałam ;)
U mnie niestety Paul też trochę stracił, ale nadal mi się podoba, nic na to nie poradzę ;D

Wtrącę się, wybaczcie ;d
Ma teraz wszystkich przepraszać? Ja bym chyba wyłączyła odcinek z zażenowania. To Katherine mimo wszystko, może zapomnieć o dumie i przeprosić Stefana, ale żeby biegała teraz po całym MF i błagała o przebaczenie? Proszę, nie. Zresztą Damona już wszyscy (oprócz Caro rzecz jasna) traktują dobrze, a chyba każdego z bohaterów choć raz próbował uśmiercić ;D

Nie no według mnie, akurat Jera by mogła, bo on nic jej nie zrobił, tylko pomagał w tym sezonie (CHYBA XDDD)
No ale i tak cieszę się z tego co jest ;)

Ja bym wolała żeby zamiast przepraszać jakoś odkupiła winy, może jeszcze raz kiedyś uratowała mu życie? Zresztą jestem zdania, że więcej warta jest zmiana zachowania i tego za co chce się przeprosić niż rzucanie słów na wiatr, chociaż jak ktoś się zmieni i jeszcze przy okazji przeprosi to też może być xD

Nie no oczywiście masz rację, czyny są warte o wiele więcej, ale teraz Kath nie ma zbyt wiele czasu, więc wątpię by zdążyła uratować kogokolwiek xD

Tu nie chodzi o to żeby przepraszała, a raczej o to, że fajnie by było gdyby okazała skruchę.

Bo z mojej perspektywy wygląda to tak: "Ze Stefem się bzykam, to wypada go przeprosić, ale reszta niech się goni - niczego nie żałuję" Nawet własną córkę olała, bo bardziej ją interesował jakiś facet - wg mnie to strasznie niepoważne z jej strony i nie pokazuje jej w pozytywnym świetle.

Tu się zgadzam. Nie podoba mi się też to jak traktuje Nadię, ale dla mnie ta cała sytuacja jest przedziwna i wolę się nad tym głębiej nie zastanawiać xd

No mnie się Paul też podoba, bez przesady ;D
Ale szaleć jakoś nie szleję, chociaż ostatnio ogólnie ciężko u mnie z szaleństwem na czyimkolwiek punkcie.

SPN się już od dawna powtarza, ale nadal kocham <3 W przeciwieństwie do takie TVD chociażby, które ssie, że aż żal się robi ;/

Ja też kocham, nie wiem co by musieli zrobić, żebym przestała xD
Ewentualnie gdyby podmienili głównych aktorów, wtedy to już </3

"I co myślisz o tym co może się wydarzyć w następnym odc?"

Pojęcia bladego nie mam, ale też mnie to aż tak nie interesuje jak mam być szczera. Myślę, że Kath nie umrze - uratują ją jakoś. Może ta zamiana ciał w ostateczności? Trochę lipa, ale jakoś nie szleję ostatnio za Dobrev także gdyby ją "wsadzili" do jakiegoś hot ciała to płakać nie będę ;)

Mnie też gra Niny irytuję, ale ja bardzo nie lubię jak zmieniają aktorów czy robią takie dziwne rzeczy. Wątpię, żeby mi się coś takiego spodobało, no ale ocenię jak zobaczę ;)

Też niby nie lubię, ale czasem się można zaskoczyć ;)

Jedyny taki przypadek, to Meg w SPN, który sobie przypominam ;D Tam bardziej lubiłam tę 2 laskę ;D

Oooo... ja też ;) Nawet mi się podobała jakoś tak ;D

Tak na marginesie, brakuje mi jej :<

Mnie też - w moich oczach Castiel był zawsze zbyt niewinny na seks, ale skoro już chcieli go "sprawdzić" w takim wątku, to liczyłam, że to jednak będzie Meg ;(

No ja też właśnie :((
Tak bardzo chciałam, by ich połączyli w końcu, mieli taką cudowną chemię i takie wspaniałe sceny :<

To prawda ;(

:(

Zostały mi tylko 3 ostatnie odcinki Glee ;P (i 5 TO xD)

http://www.papilot.pl/ciuchy/24512/Sylwestrowe-kreacje-z-Biedronki-KTOS-TO-KUPI. html :D

Hahaha xD łódzkie ASP <3 ;D

Nie tak dalej jak wczoraj się z przyjaciółką z tego śmiałam ;D Zacytuję ją, niech ma bidula trochę fejmu xD: "Ta pierwsza czarna to jeszcze jakoś, ale te pozostałe to jakby worek ktoś sznurkiem przewiązał w pasie"

Dla mnie ta z 4 strony jak by coś z tymi rękawami zrobić (bo w oryginale są beznadziejne) to mogłaby być :D

W sensie, że ta: http://papilot.mykmyk.pl/img/660/0/sukienki-z-biedronki-67818006.jpg ??

Moja mama ma taką podobną, tylko w środku nie jest szara tylko ma jakiś wzór - coś między panterką, a skórą węża xD

Ta :) http://www.papilot.pl/ciuchy/24512/4/Sylwestrowe-kreacje-z-Biedronki-KTOS-TO-KUP I.html#galleryimage

To z tej się moja frendka nabijała ;D Koncepcja niezła, ale widać, że kiepskie wykonanie - materiał jakiś taki "dresowy" jakby ;D I to marszczenie na brzuchu wygląda własnie jak ściągacz w spodniach dresowych ;D

To nie jest jakiś szczyt, po prostu najlepsza z tych 4 :D Ale ogólnie takie nawet są spoko :)

Matko, trzy razy czytałam "To z tej się moja fredka nabijała" i już się zaczęłam wkurzać, bo nie miałam pojęcia o co chodzi xDD
http://www.ipon.pl/galeria/data/media/32/k.jpg - tak sobie to mniej więcej wyobraziłam xD

:D
Nie, nie przyjaźnie się z żadną fredką ;D Z jedną Koalą owszem <3 ;D Ale Fredek nie znam ;P
Btw, ja dla nielicznych jestem Pandą. Teraz mi się przypominało ;D Powinnam to była wykorzystać wcześniej jak się shippowałam z Martą... hmmm ;D

Oh, widzę światełko w tunelu ^^

MARTA! Dynia to Panda! xD

Teraz ju chyba rozumiem, czemu tak bardzo mnie do Dyni ciągnęło zawsze <3

Zabiłaś mnie xD

;)
Mi koleżanka kiedyś przerobiła zdjęcie, w którym do Pandki wkleiła moje oczy i usta, także nawet wiem, jakbym wyglądała jako panda xDDD

To musiało wyglądać fajnie ;D Ja mam takie z zamienionymi oczami i ustami - tzn "wymieniłam się" z koleżanką xD

Chociaż ja też wiem ;D A kto mnie widział rano zaraz po wyjściu z łóżka też wie ;D Właśnie mi ostatnio ktoś o tym rano przypomniał i aż się zaśmiałam, bo naturalnie po chwili pomyślałam o Tobie.

Ogólnie przeraża mnie ilość pandowych czapek na ulicy i innych zewsząd atakujących mnie pand - universe to jest jednak son of a b.itch ;/

Oo to takich kombinacji jeszcze nie robiłam ;D
Musisz w takim razie słodko z rana wyglądać! ;) Właśnie co do tych pandowych czapek to mam takie jedno zdjęcia w jednej z nich, które Ci chciałam kiedyś przesłać, ale nie mam go na tym komputerze :(

Nie... to nie jest cute panda look, uwierz mi xD
Lepiej nie, strata boli ;(

Myślałam, że lepiej Ci beze mnie i nie przeszkadza Ci to ;)
Poza tym, na tym zdjęciu nie widać mi twarzy i do tego jest całkiem urocze, ale i tak nie mam do niego dostępu więc nieważne ;)

Każda panda jest urocza, także nie uwierzę ;)

Chyba żartujesz, przecież mówiłam dlaczego to zrobiłam. Nie chodziło o mnie i moje szczęście, a o Twoje.
Domyśliłam się ;D

W wielu kwestiach mi niesłusznie nie wierzysz ;)

Znasz moje zdanie na ten temat. Postanowiłam sobie, że nie będę Cię dalej męczyć swoją osobą i nie będę Cię przekonywała do swoich racji, bo być może, tak będzie dla Ciebie lepiej, jak przestaniesz o mnie myśleć ;)

Widocznie jestem tak pokręcona i nie potrafię wierzyć w to co powinnam, a to co jest kłamstwem przyjmuję od razu ;)

Żeby to było takie proste ;< Nigdy mnie nie męczyłaś i nie męczysz, zresztą nie wiesz nawet w jakim jestem konflikcie z samą sobą i jak trudno jest trzymać się z dala.

Trudno mi powiedzieć. W każdym razie ja Cię nigdy nie okłamałam...

Teraz ja mam mało czasu,więc nie przesiaduje na fw więc mam nadzieję, że to Ci trochę ułatwia zadanie :) Szkoda tylko, że nawet nie wchodząc tutaj, czasem trudno zapomnieć. Słuchając http://youtu.be/gSOZoaMaOzs bądź oglądając HIMYm mimowolnie zaczynam sobie przypominać.
Nie, nie. Z tym kłamstwem to nie chodziło mi o Ciebie ;) Źle to w sumie sformułowałam. Bo ja naprawdę tam mam, że często wierzę w coś co okazuje się kłamstwem, a nie potrafię uznać jakiejś prawdy i doszukuję się przy tym różnych innych rzeczy.