Mi tak sobie podobał się ten odcinek. Nic takiego się nie działo, no i nie było A, czyli to na minus.
Za to bardzo lubię Andrew, więc fajnie, że teraz będzie go więcej :)

Średni ten odcinek.... znowu dziewczyny będa brnęły w kłamstwa....
A je porywa torturuje, ale nie powiemy, że w pokoju widziałyśmy dziwne nagrania zdjęcia powiązane z Państwem D. oraz imie Charles ....
Dajmy się znowu porwać i torturować :D
Spencer dalej ćpun to ok bo łatwo się z tego nie wychodzi.
Ari rodzina jakoś tak no ni jak.
Hanna dobrze, że wszystko przemeblowuje itd... sens to ma.
Gdzie Mona ? o.O
i ta nowa blondynka mi się nie podoba .... zaczynam mieć odczucia takie jak komentarze z fb, że Ona pracuje dla A.

Co do Sary, też wydaje mi się podejrzana. I to że niby uciekła z domu. Jak rozmawiała z Em w szpitalu powiedziała że rozmawiała z mamą tylko przez telefon, a chwilę potem Em dowiaduje się, ze Sara wyszła do domu rzekomo z własną matką. Widać że Em jest tym zdziwiona. I mi coś nie pasuje, wydaje mi się że coś kręci. A no i widać w rozmowie z Emily, że Sara nie jest przekonana do tego że to Andrew ja porwał.
Mam nadzieje, że w następnym odcinku coś się powili zacznie rozjaśniać, przynajmniej w zwiastunie Spencer mówi że Jason powiedział jej kim jest Charles, no ale zobaczymy :)

Pewnie Spenc powie, że Jason jej powiedział, ale nikomu innemu tego nie powtórzy, bo lepiej, żeby policja sama się domyśliła, to przecież takie logiczne:P

Własnie Mony mi brakowało :<

Na jedną odpowiedź otrzymujemy kolejne 20 pytań co staje się coraz bardziej nie do zniesienia ale cóż mamy począć. Ciekawi mnie jak rozwiążą sprawę pokazania twarzy A/Charlesa/kogokolwiek kim on/a/o jest w finałowym odcinku bo dając nam imię Charlesa w finale 5 sezonu nic nam to w sumie nie dało.

W tym na te 20 pytan otrzymujemy z 5- reszta zostaje niewyjaśniona.

Ten odcinek był straszliwie wkurzający. Ciągnął się jak flaki z olejem i nie wniósł żadnych nowych informacji. Chociaż wątek Hanny robiącej generalny remont swojego pokoju był w miarę ok. Za to Aria poleciała na minus. Po co one brną dalej w swoje kłamstwa, zamiast powiedzieć wszystkim, że to nie Andrew? Jak ten sezon będzie dalej tak wyglądał to chyba przyjdzie czas się pożegnać z tym serialem ;)

A, zapomniałam dodać, że mi też podoba się wątek Hanny ;)

Aria już od kilku sezonów zachowuje się, jakby miała pół mózgu i w ogóle nie kojarzyła faktów. Wbiła sobie do głowy, że to Andrew i nie mając na kompletnie żadnych dowodów trzyma się tego i chce go wsadzić do więzienia za wszelką cenę. Czasem mam wrażenie, że to ona pisze scenariusz do PLL, bo logika jest ta sama.

jakas głupiutka postać musi być w każdym serialu :D

Wcześniej taka głupiutka miała być Hanna, ale chyba im się coś odwidziało. Aria miała być ta uczuciowa i emocjonalna, ale chyba komuś ze scenarzystów wydaje się, że to oznacza robienie wszystkiego bez zastanowienia.

no można to trochę naciągnąć pod uczucia. Andrew podrywał ją nagle tylko po to żeby się do nich zbliżyć - w sumie one do końca nie wiedzą czy to On.
Po raz 2 miała już taką sytuacje tylko Ezra nie zmuszał jej do torturowania koleżanek. Co się wiąże z chęcią ochrony na przyszłość.
One już wszystkie uszczerbek mózgowy pokazywały od dawna, a elektro-terapia tylko pogorszy.
ale najgorsze jest to, że znowu głupie rury nic nie powiedzą i A znowu je porwie.
Swoją drogą gdzie przesłuchanie z A i wykrywaczem kłamstw

Jak dla mnie, Aria od 4 sezonu zachowuje się po prostu podejrzanie i nic dziwnego, ze tyle wyszło teorii na jej temat. Teraz miałam wrażenie, ze ona doskonale wie kim jest A, co więcej Charles nie wyrządził jej żadnej większej krzywdy. Uważam, że ona tak naprawdę starała się ochronić A i dlatego chciała, aby to Andrew poszedł za kratki.

Jak dla mnie takie teorie (że któraś z Kłamczuch współpracujecz A) są baaardzo nieprawdopodobne. Przecież wszystkie siedziały w tym bunkrze, a wcześniej wszystkie umierały z głodu i pragnienia, jak A nie chciało ich wpuścić do środka po tym, jak próbowały uciec. Aria jest po prostu głupia. Wmówiła sobie, że to Andrew jest wszystkiemu winien i chciała poczuć się bezpiecznie widząc go za wszelką cenę za kratkami.

zgadzam się z tą teorią, Aria w życie nie współpracuje z A :D

Ja już dawno przestałam czytać te wszystkie teorie, że któraś z czwórki jest (lub współpracuje z) A. Dla mnie to jest zbyt naciągane. Prędzej skłonna jestem w stronę ludzi, którzy mówią, że A jest jakąś postacią drugoplanową (np. Andrew, Mona) albo zupełnie kimś nieznanym, tak jak teraz ten cały Charles.

Charles to jest postać typu statysta z 1 odcinka na ulicy o.o

Akurat dlaczego mama Sary się nie cieszy jest dośc jasno przedstawione: kiedy dziewczyna była porwana, matce wszyscy współczuli, była w centrum zainteresowania, lokalna gwiazda:D Teraz to wszystko utraciła. Są tacy ludzie i nie szukałabym w tym drugiego dna.

A odcinek nudny jak flaki.

Wydaje mi się, że to ją też trochę łączyło z Ali, ona z matką też nie miała najlepszego kontaktu i kto wie, cze Jessica nie odbierała jej zniknięcia w podobny sposób. W każdym razie była dziwną matką.

Gdzie można obejrzeć ten odcinek?

http://films4free.pl/serial-online/165-sodkie-kamstewka-pretty-little-liars/sezo n-6,odcinek-2

ja obejrzałam na anyfiles juz z napisami.
Co do odcinka to nie był najgorszy. Dowiedzieliśmy się trochę co dziewczyny przeżyły w tym bunkrze. Musiały nawzajem sie ranić. Co wpływa na ich relacje. Pokazane jest tez jak każda z nich radzi sobie z tym co przeszła. Aria i jej kłamstwa wydaje mi sie ze to miało wyglądać tak że to co sie jej w przytrafiło wywarło na nią tak duzy wpływ, iż chce aby osoba odpowiedzialna za to poszła siedzieć w koncu. To było do tej pory najgorsze co sie dziewczyna przytrafiło nic dziwnego że po takim czasie prześladowania przez A chca aby ktos był za to ukarany. Myslałam, że dowiemy sie kim jest Charles ale coż za szybko tez nie moze byc. Wq mnie Andrew nie jest w to zamieszany, za szybko na niego wskazali i rownie szybko złapali. Ciekawi mnie jeszcze nowy glina. W tym serialu nikt nie pojawia sie od tak, ale zobaczymy jak dalej to rozwiną.

Nowy glina przypomina zdeczka tego niby kuzyna May. Ale może być tak, że jest podstawiony żeby Ali miała chłopaka :D Lokalna gwiazda nie będzie mieć chłopaka ? I czemu Toby nagle taki zimny do Ali ?

Ten jest starszy chyba z 10 lat :P i chudszy :P i mniej czarny :P

A może glina do drugi dzieciak z filmiku...hahaha...xD

!hahaha made my day

W sumie podobny, skoro Mona w pierwszych sezonach, jako A, wyglądała, jak postawny facet ;P

Mnie po prostu irytował ten odcinek. One wszystkie chyba wierzą w to, że to Andrew, czy one naprawdę są takie głupie? Czy znowu chcą brnąć w kłamstwa, by zamknąć Andrew, ale po co? Skoro (przyjmując, że okłamują innych) on nic im nie zrobił. Chcą się czuć bezpieczniejsze? Pod koniec przedstawili to tak, jakby kłamczuchy naprawdę myślały, że to Andrew i dopiero ta Sara ich uświadomiła.
Wątek z Arią grał mi na nerwach tak strasznie, jedno wielkie nieporozumienie.
Wkurzające również były zachowania matek Emily i Spencer.
Hanna wydaje się jakoś ludzko reagować na to co przeszły, raczej każda tak powinna zrobić.
Och jak mogłabym zapomnieć o wątku Alison, gdzie poznaje jakiegoś policjanta i od razu oni wplątują romans, błagam.
Gdzie jest Mona? I jeszcze jedno pytanie, dlaczego Toby i Ali tak dziwnie się zachowywali kiedy się spotkali?
Jeśli tak mają wyglądać najbliższe odcinki to sobie odpuszczę.

całkowicie się zgadzam. :D i już widzę (wnioskując po końcówce tego) następny odcinek gdzie zamkną Andrew i nagle będzie ojej bo to jednak nie on i jeszcze na dodatek żadna z dziewczyn nie postanowi o tym nikogo poinformować, iść na policje i po ludzku wyjaśnić tylko będą knuć coś za plecami wszystkich. chociaż mam nadzieję, że się mylę!

Z tym aresztowaniem Andrew podejrzewam, że fałszywe zeznania Arii pokrzyżują w przyszłości cały proces, a dziewczyny lub sama Aria zostaną uznane za niewiarygodne. Do tego jeszcze stracą sojusznika w postaci Andrew, który prawdopodobnie był pionkiem takim jak poprzedni członkowie A-teamu, a mimo wszystko w jakiś sposób chciał pomóc i odnaleźć dziewczyny (nawet podstawiając dowody zbrodni, które wskazywały jego jako winowajcę).

Zachowanie matek, to akurat rozumiem, widać było, że Spencer, jakby tylko mogła, to zaraz znowu wróciłaby do prochów, a lepiej może rzeczywiście, żeby przez parę nocy po prostu ktoś spał z nią w jednym pokoju i żeby porozmawiała z terapeutą. Tak samo Emily, z jednej strony rozumiem, że po takim czymś chciałaby mieć przy sobie broń i czuć się pewniej, ale dawanie broni komuś rozchwianemu emocjonalnie, skrajnie przerażonemu i rozkojarzonemu nie jest naprawdę dobrym pomysłem. Powinna wyżyć się jakoś inaczej, może przez sport i też terapię, mało kto chyba przeżywa coś takiego bez pomocy lekarza. Coś czuję, że wróci niedługo ta terapeutka z pierwszych sezonów, Sullivan, czy jakoś tak. Ta, którą zastraszyła Mona.

Wróci, są zdjęcia na FB z nowego odcinka i jest Sullivan.

Ha! To już się nie boi Mony?:P

czy kłamczuchy zawsze miały takie ciemne, nienaturalne kruczoczarne brwi i wcześniej tego nie zauważałam czy teraz się tak zmieniły?wiem, że pytanie z du..... :D

może jakoś mocniej je pomalowali?? :D

może, strasznie mnie to dzisiaj raziło.
a Ali, która wyśmiewa się z Hanny że jest przy kości zawsze była taka okrągła czy znowu mi się coś z oczami dzieje?

Była okrągła :) szczególnie w ramionach :)

Ja mam wrażenie, że nie dość,że przytyła to może być w ciąży... Spójrzcie na fragment, kiedy wychodzi z kościoła. Ma okrągły brzuch czy mi się wydaje? :)

Podobno Sasha przytyła, bo grała rolę nastolatki w ciąży w innym filmie. Tylko niestety już jej tak zostało.

Też zwróciłam na to uwagę ;P

nie miały :D teraz taka moda na krótsze włosy i ciemne brwi :P

Mnie się wydaje, że miały. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia promocyjne z pierwszego sezonu. Wszystkie cztery kłamczuchy mają dosyć ciemne brwi.
A co do Sashy, to ona kiedyś była szczuplejsza. Faktycznie te ramiona mocno zwracają uwagę, chociaż ogólnie z wiekiem bardzo wyładniała.

Dla mnie odcinek mimo wszystko na plus. Owszem nie działo się nic nadzwyczajnego, ale wiemy pare rzeczy o tym co działo się w środku. A mocno nadszarpnęło przyjaźnią dziewczyn. Każda na swój sposób przechodzi faze wyparcia tego co się stało. Co do Andrew wiadomo, że to nie on i dziewczyny też gdzieś w środku to wiedzą - w końcu A nie jest na tyle głupie żeby dać się złapać - ale po tym wszystkim co przeszły chcą uwierzyć we wszystko tylko, żeby wreszcie to się skończyło. Ostatnia scena z Alison i albumem ja to rozumiem na dwa sposoby - mamy zdjęcie 2 chłopców między którymi jest góra 2 lata różnicy, tak jak zresztą było na filmiku rodzinnym lub też w albumie brakuje zdjęć - wiele pustych miejsc, ale składam się ku pierwszej opcji. Plus też za zachowanie Tobiasza w stosunku do Ali - wreszcie prawidłowa reakcja na to co ona mu zrobiła, bez udawania że ją lubi.

Nie wiem czemu, ale myśle nad sceną Hanna Calleb, kiedy mówi jej, że nie zna drugiej takiej odważnej osoby czy coś w tym stylu i przed oczami staje mi Hanna, która krzyczy do kamery= Charlesa.

W tym albumie było zdjęcie Ali-niemowlaka, i Jasona-tego chłopca. To zdjęcie było nawet z tego samego dnia, co filmik z farmy Campbellów, puste miejsce było zapewne wcześniej zajęte fotografią drugiego chłopca, który był wtedy na farmie.
Co do tej sceny sprzed kamery Charlesa, to akurat ją widział Toby, bo weszli wtedy z policją do kryjówki A;) Toby mógł o tym powiedzieć Calebowi, ale bardziej podejrzewam, że chodziło po prostu o całokształt, że Hanna stara się stawić czoła temu, co się stało, wrócić do szkoły, wyrzucić to, co przypomina jej o tym koszmarze. Nie chowa się pod kołdrą i światem, tylko stara zrobić cokolwiek.

Odcinek jest gorszy od pierwszego, ponieważ w nim nie ma żadnej takiej akcji, nic się nie działo.
Najbardziej to zdenerwowałam się na Arie, co ona robi? Po co ona kłamie? No po prostu nie rozumiem, pogarsza tylko sytuacje, co powiedziała,że go widziała i,że to na bank on, a teraz one wszystkie wiedzą,że to nie jest Andrew i jak im policja ma uwierzyć?XD NO LUDZIE POWIEDZCIE MI JAK

Miałam nadzieję,że coś więcej powiedzą z tego co się działo z dziewczynami kiedy były zamknięte w pokojach, ale no zawsze lepsze tyle niż nic. Może później to przedstawią w całości.

Zauważyliście,że jak Alison przeglądała album ze zdjęciami to tam obok tego chłopczyka były dwa puste miejsca, jakby zdjęcia były wyciągnięte? Wydawało mi się,że ona właśnie na to patrzała i zaczęła się nad czymś zastanawiać

Tak jak pisałam wyżej że może tak być z tymi zdjęciami ale wcześniejsza strona albumu też podobnie wyglądała raczej stawiam że to zdjęcia 2 chłopców między, którymi jest max 2 lata różnicy tak jak na filiku.

Przecież na tych zdjęciach był niemowlak i chłopiec z tego filmiku! To nie były 2 lata różnicy, ten chłopiec miał z 5 lat, w tle widać, nawet, że to ta sama farma i pewnie ten sam dzień, na zdjęciu obok był pewnie ten cały Charles, ten chłopczyk z filmu, dla mnie w tym akurat nie ma wielkiej zagadki.

ja bym nawet nie dała 2 lat .... chociaż to serial :D spokojnie nawet do roku czasu...
Czysto teoretycznie jest Jason może pamiętać to drugie dziecko to on jest starszy. Może być tak, że między chłopcami była różnica roku ...

Spotkałam się ostatnio z terorią, że Ezra Wren i Bethany to rodzeństwo. Ezra i Wren by nawet mi pasowali na braci. Fajna teoria to też taka, że Charles i Bethany to bliźniaki a ich ojcem jest wujek Ari - ten psychicznie chory i że Pani D. była jego żoną. Ale z tego co pamiętam Bethany jest młodsza od Jansona więc odpada, a szkoda :)