PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479538}

Synowie Anarchii

Sons of Anarchy
8,1 58 489
ocen
8,1 10 1 58489
7,2 6
ocen krytyków
Synowie Anarchii
powrót do forum serialu Synowie Anarchii

ostatni odcinek 6 sezonu - poprostu WOW!! nie spodziewałam się tego. :(

ocenił(a) serial na 10
Kamila_Opiela

Hahahaha, aż się osmarkałam :D Też ostatnio myślałam o tym, że on umiera i umrzeć nie może, chory na raka, pali a póki co trzyma się lepiej niż połowa SoA (poszli już do ziemi)...

ciastko.

dokładnie. Unser powinien już dawno zostać odstrzelony. Jego postać niczego nie wnosi do serialu a tylko sieje zamęt...

ocenił(a) serial na 9
claudia_fan

Chciałbym zamieścić trochę swojej myśli.Oglądam ten serial od samego poczatku, co zakończony sezon robię maraton wszystkich poprzednich. Wiem, moze to wydawać sie głupie, nudne itd., no ale jednak. Przez te wszystkie sezony chyba najbardziej zmienił sie nasz pan teller oraz (już św. p.) pani Knowles. Wszystkie inne postacie miały z góry swoje charaktery. Chibs był tym wyrozumiałym, oddanym klubowi, Bobby trzymał wszystkich w ryzach, hap był urodzonym sadystą, Tig gwałcił co popadnie, Opie nastawiał jaxa. Jednak ta dwójka z sezonu na sezon zaczynała coraz bardziej się kochać i nienawidzić jednocześnie. Musiało to w końcu sięgnąć zenitu, w sumie jeśliby trochę popatrzeć to od początku/moze połowy sezonu 5 Tara szykowała się do ucieczki (ucieczka = śmierć). W sumie można było przewidzieć, ze to Gemma będzie tą, która odbierze jej życie. W sumie nie lubiłem Tary juz gdzieś od połowy 4 sezonu, robiła z siebie najpierw ofiarę, a potem ala ojca chrzestnego, który wydaje polecenia Jaxowi. Nie powiem, życzyłem jej śmierci, a to wzmocniło się jeszcze po jej wyczynach w sezonie 6. A jednak i tak odczułem zadziwienie, smutek, wręcz rozpacz, kiedy Jax ją znalazł. Nie wiem, czy to ich gra aktorska, ogólne przemyślenia nad tym serialem, ale na pewno wpływ na moja reakcję (tak, trochę łęz uroniłem) miała muzyka. Moze to i dziwne sądząc po tym, że należę tdo tej płci, która raczej płakać, ronić łez nie powinna, no ale jednak. Jak już tak zbieram się na szczerośc to chcę powiedzieć, ze to jedyny serial, który tak na mnie zadziałał. Moze dlatego, ze jest mi bliski od blisko 6 lat? nie wiem. No ale cóż, tak bywa w serialach. Wielki hołd dla Kurta, który to wszystko ułożył. Trzeba być po prostu geniuszem, aby coś takiego stworzyć ze "zwykłego" serialu o malutkim gangu motocyklowym w małym miasteczku w USA. Zgadzam się też z poprzednikiem z którejśc odpowiedzi - nasz jax powinien dostać Oscara za tą ostatnią akcję.
No cóż, przydałyby się jakieś przepowiednie, nie? A więc, moim zdaniem, jeśli 7 sezon ma być ostatnim, to 3/4 ekipy zginie. Zgadzam się z poprzednikami, że obowiązkową kulkę dostanie Juice (który też nawiasem wkurza, ale jako jedyny jest człowiekiem w tym serialu. Bo kto mógłby wytrzymać tyle zabójstw?), Jax zginie w ostatnim odcinku jako tytułowy "hamlet", nasza matka gemma powinnatułać się. To będzie jej kara. Będzie to kolejny przykład, że kobiety, które "chcą" i "robią" dla swojej rodziny co tylko mogą najlepszego, płacą za to najwyższą cenę. Co do pozostałych, pozostawiam wszystko w rękach Kurt'a. Obym nie zawiódł się na ostatnim sezonie. Modlę się, aby zakończył go w sposób, który zapamięta wiele ludzi.

PS. Według mnie Wendy w jakis magiczny sposób dostanie obydwoje dzieciaków. Nie wiem, niby juz jej nie byłow serialu, nagle wróciła. Nie bez powodu, to jest pewne. Ona będzie tą, która wyjdzie zwycięską ręką z całego tego "syfu". No ale to moje skromne zdanie.

WujoX

Ostatni odc sezonu zrobił na mnie duże wrażenie, dobra akcja, dość nieprzewidywalne zakończenie (Gemma jako zabójczyni niewinnej Tary). I zgadzam się Gemma będzie żyła z poczuciem winy jaką wyrządziła przede wszystkim wnukom, że będą się wychowywały bez matki. Oglądając odc nie ukrywam, że łezka się w oku zakręciła. Serial naprawdę dobry a temat rzeka... !

ocenił(a) serial na 10
claudia_fan

Mocny, kurcze, mocny odcinek. A już myślałem, że po śmierci Claya wszyscy źli zostali wybici. A tak to teraz Juice, to autentycznie powinien zostać rozstrzelany. Najpierw sprzymierzył się z policją, później z Clayem, teraz z Gemmą. Z Mayami powinien w nowym sezonie jeszcze się zgadać. On naprawdę rozumu za grosz nie ma. A tak to naprawdę każda strona w tym serialu dąży do samozagłady, oby tylko na ich pogrzebach było więcej osób niż u Claya.

ocenił(a) serial na 10
Roy_v_beck

To że tak uważasz pokazuje tylko jak bardzo nie zrozumiałeś postaci Juica, szkoda bo moim zdaniem jest to jedna z najlepszych postaci serialu i szkoda że jest go tak mało.

ocenił(a) serial na 10
Alkard

Niektórzy ludzie mylą nienawiść do granej postaci z głupią postacią. Ja uważam, że jeśli ktoś nie lubi Juice'a czy Gemmy czy Unsera czy kogokolwiek, to znaczy, że ta postać jest dobrze zagrana. To nie jest serial dla osób, które chcą się wpatrywać z podziwem w aktorów i marzyć, żeby być takim samym człowiekiem! To jest właśnie serial, gdzie muszą być też źli bohaterowie, popełniający błędy, robiący głupie rzeczy i co najfajniejsze, nie są to tylko przeciwnicy Samcro i nie ma czystego podziału, że tylko Samcro cacy i a wszyscy ich wrogowie są be.

ocenił(a) serial na 10
maugoha

Zgadzam się z tobą, chce tylko podkreślić jak dobrym aktorem jest Theo Rossi jako Juice. To jak zagrał naćpanego po Oxy zasługuje na oskara. Przez takich aktorów człowiek który ogląda ten serial naprawdę się wczuwa, ja tak mam i finale 6 sezonu nie żałuje nawet minuty spędzonej przy tym serialu :)

ocenił(a) serial na 10
Alkard

Ja w ogóle lubię Juice'a akurat :) Uważam, że jest trochę biedny, taki samotny. Każdy z pozostałych członków Samcro ma jakieś wsparcie, wszyscy się klepią po plecach, a od Juice'a się tylko wymaga, wszyscy go chcieli wykorzystać dla własnych celów, a jak wpadł w tarapaty to i tak liczył się tylko klub a nie on sam. Potem Clay go terroryzował, potem Jax, a ten tak bardzo stara się zasłużyć dla klubu i pokazać, że jest wart zaufania, że robi rzeczy nawet wbrew sobie i co, jak widać, bo niszczy. A na koniec i tak się Jax od niego odwrócił! To dlatego zabił szeryfa, żeby po raz kolejny pokazać, że dla klubu zrobi wszystko! I pewnie mu za to "podziekują" kilka w łeb!

ocenił(a) serial na 10
maugoha

Jak uśmiercą Juica w ostatnim sezonie to się odwrócę od tego serialu na zawszę.

ocenił(a) serial na 10
Alkard

Może i uśmiercą, ale celowo w sensie celowo dla rozwoju fabuły ? :)

ocenił(a) serial na 10
maugoha

Oby nie, już wolałbym (jakby był wybór między Juice a Bobbym) żeby uśmiercili właśnie Bobby'ego zamiast Juica :)

ocenił(a) serial na 10
Alkard

Tylko że jak dotąd nie mają za co uśmiercać Bobby'ego :)

ocenił(a) serial na 10
limonka.

Ja mam za co :) Pojechał szukać nowych członków do MC nie było go prawie cały sezon, wrócił z nowymi członkami których widziałem może 3 razy na 30 sekund. Jednym słowem Bobby się do niczego nie przydał w tym sezonie.

ocenił(a) serial na 8
Alkard

To raczej nie jest zarzut dla Bobby'ego, tylko Suttera, że nie potrafi wykorzystać nowych postaci.

ocenił(a) serial na 10
Madoq

Masz rację, no ale to takie postacie widzimy w SoA a nie Suttera :) tak samo jest z Gemmą, większość ludzi chce ją "zniknąć" :) z serialu, ale to nie wina Gemmy tylko Suttera.

ocenił(a) serial na 8
claudia_fan

Mocny finał, ale od momentu gdy Jax dogadał się z prokurator było wiadome, że to się takim scenariuszem nie skończy. Szkoda Tary, szkoda, że odeszła w taki brutalny sposób. Dla mnie to byłby dobry koniec serialu. Jax poświęca się dla chłopców, a Tara może w normalnym środowisku wychować chłopców. Niestety Sutter postawił na tani dramatyzm ze swoją ukochaną na czele. Nie podobał mi się ten odcinek...

ocenił(a) serial na 8
siLk_2

mnie meczy juz gemma, i to ze teraz , po tym co zrobila jej tylek nadal bedzie kryty

rutaJolowicz

Z biegiem czasu SoA z "sympatycznego" gangu motocyklistów zmienili się w bandę morderców. Ostatnią przyzwoitą osobą był Ope. Blondas Jax, który na początku wzbudzał sympatię swoimi próbami powrotu do w miarę legalnych, pozbawionych przemocy form zarobku, po drodze stał się zabójcą z wygodnym usprawiedliwieniem, że robi to wszystko, żeby później było normalnie, "bezkrwawo". Wiadomo do czego prowadzą dobre intencje. Już od dawna nie kibicuję Sons'om. Ich historię oglądam, bo to niezły dramat. Jedną z jego głównych osi napędowych był konflikty Clay - Jax (ojczym - syn) i Gemma - Tara (teściowa - synowa). Oba te wątki ten sezon definitywnie zakończył. Od teraz będzie tylko zemsta i krew, bo "karą za grzechy jest śmierć".

ocenił(a) serial na 10
evo_33

Nie wiem, nie potrafię zrozumieć Juice'a. Jedna z moich najbardziej ulubionych postaci w tym serialu. Nie wiem, nie ogarniam dlaczego pomógł Gemmie. Może ze względu na jego więź z Clayem? Wydaje mi się, że Jax całkiem się rozsypie. Klub zabrał mu wszystko - no może poza dzieciakami, które teraz zostały bez matki. Śmierć Tary - zło, ogromne zło. W pewnym odcinku myślałam, że ona popełni samobójstwo, jednak nie zrobiłaby tego dzieciom. To, co zrobiła Gemma.. chciałabym, żeby ta stara prukwa przeżyła najbardziej bolesną śmierć w tym serialu, bo Tara umarła w bardzo niegodny sposób. Co do Wendy, muszę przyznać, że lubię ją. Budzi moją sympatię, mimo problemu z dragami, aczkolwiek nie do końca jestem przekonana, czy nadaję się na matkę.

elatha

Odnosnie Juicea, też się zdziwiłam, że pomógł tej prukwie. Ale wydaje mi się, że to jest jego zemsta za śmierć Claya. Ta jego rozsypka emocjonalna, prochy, to wyrzuty sumienia związane z wrobieniem Claya. Po prostu się zrewanżował za bossa.

ocenił(a) serial na 9
rzurawina

Ja myślę, że to przez to, że Jax oskarżył go o zdradę. Juice od jakiegoś czasu jest niestabilny emocjonalnie i to go dobiło. W takim wypadku już nie miał nic do stracenia i pomógł jedynej osobie, która go jeszcze nie skreśliła czyli Gemmie

ocenił(a) serial na 9
Poison_Girl

To nawet chyba nie jest niestabilność emocjonalna czy skreślanie kogokolwiek. Juice jest takim zagubionym , małym chłopcem, samotnym jak latarnia morska. Jeśli ktoś okazuje mu jakiekolwiek uczucie , przytuli jak dziecko, to Juice jak wierny pies zrobi dla niego wszystko. Clay, Gemma doskonale to wykorzystywali. Nawet dla Nero chciał być wdzięczny, gdy ten go "odtruwał" , wyjawiając mu swoją tajemnicę. Dobra ciocia Gemma porozmawiała z nim, powiedziała kilka razy "sweety/sunny" i Juice od razu poświęci się dla niej. Szkoda tylko,że przez to cały czas jest wykorzystywany i to niestety przez wszystkich.

ocenił(a) serial na 9
macrac1068

Masz rację. Szkoda mi go bo to dobry chłopak, nie ma złych intencji, a już kolejny raz uznano go za zdrajce. Jax już zbuntował przeciwko niemu innych członków klubu, tak więc nie widzę jego przyszłości w jasnych barwach :/

ocenił(a) serial na 10
elatha

Sutter w wywiadze przeprowadzonym po zakończeniu 6 sezonu powiedział, że w tej reakcji Juica nie było jakiegoś podtekstu czy motywacji szczególnej, zrobił pod wpływem chwili to co zwykle: krył osobę bliską klubowi, pozbył się policji i dowodów.

ocenił(a) serial na 9
claudia_fan

rozj*bał mnie ten ep. Po prostu nie mam słów- dramat godny miana Breaking Bad . ale to musiało się w końcu stać chociaż i tak za gemma nie przepadam

ocenił(a) serial na 10
claudia_fan

dawno nie płakałam na filmie,a zwłaszcza na serialu. Przykre jest zwłaszcza to, że SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER Tara zginęła kiedy zdążyli już sobie wszystko wyjaśnić, 'Kocham cię' zostało wypowiedziane szczerze a Jax był gotowy na ogromne poświęcenie dla rodziny. A co do Gemmy, wcześniej już miałam jej dość, ale teraz przesadziła. Żałuję, że od razu nie wyjdzie na jaw,że jest winna, ale sądzę że w kolejnym,ostatnim już sezonie Jax się dowie.
Charlie Hunnam pokazał klasę,wspaniała gra aktorska

ocenił(a) serial na 10
claudia_fan

Bardzo chciałam napisać coś przemyślanego i głębokiego, ale nie mogę jeszcze dojść do siebie.
Gemma powinna zostać skazana na samotność poprzez odrzucenie, to na pewno. Nie mogłam patrzeć na to co się dzieje na ekranie, to była zbyt mocna scena... Od początku bardzo się związałam emocjonalnie z SoA, z sezonu na sezon bardziej i bardziej, więc pewnie będę przeżywać osobisty dramat przez kilka dni. Nie wiem jak to się stało, że serial, do którego się przymierzałam kilkakrotnie (obejrzeć, nie obejrzeć) 'stanie mi się tak bliski'.
Może to i dobrze, że na ostatni sezon musimy poczekać tak długo, emocje opadną i takie tam;)

ocenił(a) serial na 10
dzikolak

Oj mam tak samo z tym przywiązaniem. A Gemma pewnie zostanie sama, zanim z nią (jak zakładam) skończą. Nero ją zostawił, Jax znienawidzi ją kiedy się dowie. Zostaje tylko Unser, ale on jest umierający, a nawet jeśli przeżyje, to w końcu i tak odwróci się od Gemmy,bo za dużo bałaganu zrobiła wokół siebie i rodziny/klubu

ocenił(a) serial na 10
dzikolak

Mam te same odczucia, mimo hmmm swoich lat i świadomości, że to tylko serialowa fikcja. Nie myślałam, że jakikolwiek serial powali mnie wręcz z nóg, do tego w 6 sezonie ... w sumie to nawet nie oglądam seriali! Myślę, że stało się tak, bo generalnie life is sux i chciałoby się chociaż w tej serialowej "bajce" zobaczyć, że jest jakiś happy ending .... miłość zwycięża, jakby nie było związek Tary i Jax'a był świetnie zobrazowany, ze wzlotami i upadkami, a jednak lojalni wobec siebie, gotowi do poświęceń, choćby waliło się i paliło i stado tępych dziwek rozkładało nogi i tak wracali do siebie. Odzwierciedlali układy (walkę o bycie razem) wielu par, mimo iż przedstawiono ich związek w kontekście gangsterskiego światka. Chciałoby się, żeby schwarzcharakter i to nie jeden, dostał słuszną mu kulkę, a ci co sieją ferment za plecami, dostali po prostu w ryj. Ilu takich spotykamy w naszym życiu i mam właśnie ochotę tak z nimi się rozprawić? Całą masę.... i co? I nic musimy ich tolerować lub chociaż znosić! I nawet w tej "bajce" mamy kubeł zimnej wody na łeb, bo okazuje się, że i tu nie da się tak pozałatwiać spraw, by odetchnąć w spokoju. Jak coś już wychodzi na prostą to zawsze jakaś metaforyczna "teściowa" się wetnie i zniszczy całkiem sensowny plan. Nie mam pomysłu jak skończy się serial, ale jak w życiu, raczej nie będzie pięknie i kolorowo, a Ci co związali się jakoś emocjonalnie z pozostałymi przy życiu bohaterami uronię nie jedna łzę.

ocenił(a) serial na 8
claudia_fan

A tak swoją drogą, to stwierdzam, że Unser jest głównym kandydatem do tytułu króla debilizmu. Zostawić kluczyki od samochodu i dać się wmanewrować w jakieś leki w łazience pijanej i naćpanej starej wariatce...

ocenił(a) serial na 7
claudia_fan

Najbardziej beznadziejny, przekombinowany i przesmęcony finał ever. W sumie nie rozumiem tej gradacji Suttera, który z każdym kolejnym sezonem uśmierca następną ważną postać serii, kompletnie nie rozumiem czemu miała służyć śmierć Tary, efekt shockera osiągnięty, a coś poza tym? Nic. Tymbardziej, że Tara była naprawdę ciekawą postacią od strony psychologicznej, uwięziona w świecie przemocy, w którym chciała się zaadaptować, ale który w efekcie przerósł jej wyobrażenia. W gruncie rzeczy jednak nie zasłużyła na śmierć po tym wszystkim co zrobiła dla klubu, przez to ile przez niego straciła, ile musiała dla niego poświęcić i do czego ją to doprowadziło, a doprowadziło do śmierci w zlewie z ręki naćpanej wariatki z przerostem kompleksu rodzinnego. Patrząc teraz na tą scenę z tej perspektywy mam ochotę... się zrzygać.

I jeszcze to upodobanie Suttera w tworzeniu postaci-męczenników, którzy cierpią i poświęcają się dla klubu, by zostać przysłowiowo 'kopniętym w dupę' i dostać czapę i to w najbardziej lamerski z możliwych sposobów. Mieliśmy już śmierć po ciosie rurą (how epic), rozstrzelanie w izolatce i śmierć po pchnięciu widelcem, a na najbardziej godną śmierć w tym serialu paradoksalnie zasłużył największy serialowy sku***syn - Clay (no i Jimmy O).

Cały sezon przegadany, praktycznie nic się w nim nie działo i można było odnieść wrażenie, że Sutterowi faktycznie kończą się pomysły odnośnie tego jak dalej pociągnąć ten serial i w godny sposób wyprowadzić go ku końcowi. Chciał końcówką przykryć to wrażenie, że cały sezon był lipny, cóż - imho poszedł w odwrotnym kierunku.

No i oczywiście czeka nas teraz hit, jakiego świadkami byliśmy już wcześniej z Clay'em w roli głównej, mianowicie Gemma zapewne będzie teraz sztucznie utrzymywana przy życiu aż do końca serialu, żeby zjawisko poirytowania, frustracji czy po prostu, mówiąc kolokwialnie, wkur***nia we wszystkich tylko narastało. Jeśli zamysłem Suttera było zrobić wszystkich w bambuko, to przyznam szczerze - wypełnił swój cel jak najlepiej tylko mógł.

SoA (Sorrow of Anarchy a.k.a innocent people dies) wreszcie doczeka się końca w następnym sezonie (thank god), bo w sumie to już od śmierci Ope'a oglądałem go z czystej ciekawości, kiedy moja frustracja na chwilę ustała dostałem kolejny prezencik w postaci śmierci Tary, który miał jedynie zaostrzyć końcówkę i przykryć tym nieudolność całego sezonu (check it - serialu). Przykre.


ocenił(a) serial na 10
ragee897

Popieram w 100 %

ocenił(a) serial na 9
ragee897

Hmmm wiecie , że aktorzy też mają swoje życie? Rola Tary została zakończona bo Maggie Siff jest w ciąży, zrezygnowała z serialu i tyle. Sutter musiał to jakoś umiejętnie wpleść w fabułę, uważam, że jej śmierć (chociaż dla mnie bardzo przykra i niepotrzebna, ale taka była wola aktorki) jest lepsza niż tajemnicza ucieczka na inny kontynent, bo była za ważną postacią w serialu, żeby dać jej wyparować. A tak jej śmierć daje otwarte pole do ciekawych wydarzeń w 7 sezonie. Mam nadzieję, że Gemma (cieżko się powstrzymać od nieużywania epitetów w stosunku do niej) zginie brzydką śmiercią za to co zrobiła swojej synowej i że tym który jej tą śmierć zada będzie jej syn.

ocenił(a) serial na 7
peach

skoro była w ciąży, to już bardziej pasowałby mi już wątek z trzecim dzieckiem niż jej śmiercią, poza tym dalej uważam ten fakt za efekt świadomego działania reżysera, a nie samą decyzję aktorki.

ocenił(a) serial na 8
peach

Czytałam wywiad z Maggie Sif - o tym, że zostanie uśmiercona pod koniec serii dowiedziała się przed rozpoczęciem kręcenia 6 sezonu, czyli jeszcze zanim zaszła w ciążę. Dla niej też był to szok, więc opcja uśmiercenia bohaterki z powodu ciąży aktorki nie wchodzi tu w grę.
Wracając do samej sceny morderstwa to była delikatnie mówiąc przegięta - zginąć z rąk Gemmy (której postaci znieść nie mogę), w dodatku podziobana widelcem do mięsa ( swoją drogą mocna stal kuchenna), podtopiona w brudnej wodzie i rzucona na kuchenną podłogę. Sutter jest złośliwy, ciekawe jaką śmierć przygotuje dla Gemmy - o ile w ogóle się tego doczekamy. Bardzo lubiłam postać Tary- owszem, miała różne etapy w swoim życiu, części nie pochwalałam, zwłaszcza wielkiego zacieśniania więzi z Gemmą- tragiczną prostaczką, która wygląda i zachowuje się jakby dopiero co wygrzebała się z rynsztoka. Owszem, łączyło je podejście do rodziny - to ona była dla nich najważniejsza; każda jednak miała inne zasady, inną moralność. Tara chciała uciec po to, by zapewnić bezpieczeństwo synom; mama grande Gemma zrobiłaby by wszystko dla klubu i swoich najbliższych, nieważne czy po trupach do celu.
Szkoda mi też szeryfa, który wzbudzał sympatię, no ale jeden trup w finale sezonu to widocznie dla producentów za mało.
Zastanawia mnie jeszcze jak poprowadzą wątek zakochanego kundla Unsera, który jest bodajże najgłupszą postacią w całym serialu. Pamiętam jak w pierwszym sezonie zwierzał się Clay'owi, że pozostały mu maksymalnie 2 tygodnie życia a tu proszę - wciąż żyje i chyba ma się dobrze. Musi mieć niesamowicie waleczny organizm/dobry program leczenia.
Serial trzymał poziom przez pierwsze 3 serie, teraz to niestety ciągłe trupy, krew, zdrady i dziwki. Oglądam z ciekawości jak to zakończą i tyle.

ocenił(a) serial na 8
claudia_fan

nie rozumiem zachowania Juicea. Czemu tak postąpił? Czemu nie pozwolił szeryfowi jej aresztować? Czemu jej pomógł?

claudia_fan

po raz kolejny ten serial rozjebał mi totalnie psyche... śmiem twierdzić, że jest lepszy nawet niż Breaking Bad. Miazga!

ocenił(a) serial na 9
madmaxik

i tu bym sie nie zgodził:) praktycznie w jednym czasie zgrały mi się zakończenia dwóch seriali, koniec 5 serii heisenberga i ostatni odcinek sonsów, najpierw oglądałem waltera a potem właczyłem sonsów, szok był naprawde duzó większy i mocniejszy na breaking bad,ostatnie kilka odcinkó ostatniej seri wgniatały w fotel,(ogolnie jak cały serial) a potem włczyłem sonsów i czar prysł, a tak wogole to ciekawostka:walter white z breaking bad to postać autentycnza:) produkował najczystszą mete w stanach tylko ze w colorado:) warto oglądnac jest o nim dokument na yt

claudia_fan

najnudniejszy finalowy odcinek ze wszystkich serii, przedywalny, bez typowych zaskoczen taka telenowela. a juz to ze tara jezdzi sobie po miasteczku spotyka sie z advokatem wiedzac ze poszukuje ja caly klub przemilcze. ale to ze w 21 wieku nie mozna zadzwonic do babci i w 5 min poinformowac jaka jest sytuacja z wnukami itp tylko z tego wychodzi jakas zbrodnia w afekcie to juz lepsze motywy m jak milosc chyba. :)
generalnie zenada i serial spada na 3/10

legg

legg nie masz racji odcinek był dobry tylko trzeba zrozumieć przesłanie odcinka Tara specialnie umówiła się z tym adwokatem by Jax ją znalazł i wtedy wzieła go na litość wiedziała że jax ją kocha i nie zabije jej i jak zaczeła z tą gadką "dasz mi się pożegnać z dziećmi?" lub "nie krzywdź mnie przy chłopcach" i zaczeła płakać i Jax wtedy złamał się pózniej przespała się znim i na koniec mogłeś zobaczyć jej zadowoloną mine że wszystko co zaplanowała to się udało i ta jej zadowolona minka ale nie spodziewała się że Gemma tam będzie i tak zareaguje dopiero jak ją zobaczyła to wiedziała co zamierza obie rzuciły się na żelazko i wiecie jak dalej się skończyło tak czy siak ciesze się że tak się skończyło i tara zgineła chodź lubiałem ją do momętu jak Otto zabił tą pielegniarke i od tego momętu stała się taką knującą dziw*ą pozdro

ocenił(a) serial na 10
Adi323_filmweb

Gratulacje dla Ciebie :) naprawdę wielu ludzi nie dostrzega tego, że Tara to wszystko zaplanowała, pobyt w motelu dał jej czas do namysłu i tak jak to powiedziałeś wzięła Jaxa na litość bo wiedziała że nadal ją kocha. Jeżeli popatrzeć na to z tej strony to naprawdę gdyby nie Gemma to Tara stała by się drugą podstępną szma*ą. Tylko nie rozumiem czemu nikt nie powiedział Gemmie jak to się skończyło skoro wszyscy wiedzieli jaka Ona jest.

Aha, no i oczywiście szkoda Szeryfa naprawdę lubiłem tą postać.

Adi323_filmweb

wow genialne
tak właśnie zapamiętałem jej uśmieszek dziwny jak weszła na chatę ale na szybko oglądałem i nie powiązałem
dobrze wykombinowała- uciekać nie było sensu, z policją też nie
ale i tak ryzykowała że ją odstrzelą zaraz po zabraniu z parku bez zbytniego gadania
widocznie rozważyła że ryzyko lepsze niż uciekanie całe życie
dlatego wybrała ten park co dobrze Jax znał i będzie dodatkowy sentyment
to się można powiedzieć nadziała na szpikulec:)

ocenił(a) serial na 7
Adi323_filmweb

Jesteś w błędzie, Tara tego nie zaplanowała i wskazuje na to kilka istotnych faktów.

Faktycznie jej pobyt w motelu był chwilą na złapanie oddechu, ale to że umówiła się adwokatem tak, żeby Jax ją znalazł to bzdura, obejrzyj jeszcze raz tą scenę - ona była wyraźnie zaskoczona. Miałaby niby udawać zaskoczenie przez samym sobą?

Wcale nie miała pewności, że Jax jej nie zabije, postąpiła w pewien sposób niegodziwie w stosunku do niego i mogła spodziewać się reperkusji, zwłaszcza z ręki kogoś kto bez zmrużenia oka i najmniejszych sentymentów zabija swojego ojczyma i wydaje polecenie zabicia niewinnej kobiety. Jax po śmierci Ope'a bardzo się zmienił, to był jeden z głównych powodów, dla których Tara zdecydowała się na ucieczkę (w ich wspólnej rozmowie przecież otwarcie powiedziała, że klub zmienił go w potwora), wyraźnie się go bała, więc kwestie, które wypowiedziała w jego kierunku w moim mniemaniu były szczerą obawą, a nie próbą zagrania mu na emocjach. I jeszcze udawane łzy? Jak wiem, że Maggie Siff jest świetną aktorką, pytanie tylko czy Tara Knowles też taką była... Poza tym Tara nie wiedziała o wcześniejszym układzie Patterson z Jax'em, nie mogła wiedzieć, czy faktycznie zaakceptuje ofertę Jaxa, wydającego się jako źródło KG-9 w zamian za ugodę dotyczącą jej samej, więc chyba mocno ją przeceniłeś.

Uśmiech po tym wszystkim był raczej majestatyczny, patrzyła się w kierunku dzieci, wiedząc że już po wszystkim i że może wreszcie uda jej się zapewnić im przyszłość poza światem przemocy i nienawiści, ten obraz bynajmniej nie przedstawia zadowolenia Tary bo udało jej się wkopać Jaxa do pierdla by sama mogła zostać z dziećmi, jest mało wyrazisty i dosyć subtelny. Cieszyła się, bo wiedziała, że od tamtej chwili jej dzieci będą bezpieczne - kto by się z takiego faktu nie ucieszył, biorąc pod uwagę w jakiej kondycji ostatnio znajdowało się życie.

ocenił(a) serial na 10
ragee897

Zgadzam się z twoją interpretacją.Tara kochała Jaxa przez cały czas, ale nienawidziła klubu. Ich problemy wynikały z tego,że Jax stał się 'klubem' a bezpieczeństwo rodziny i zapewnienie im stabilizacji zeszło na dalszy plan

ocenił(a) serial na 10
ragee897

Też tak odebrałam postawę Tary. Podpisuję się pod Twoim postem rękami i nogami :)

ocenił(a) serial na 7
ragee897


i czy nie miałem racji pisząc pkt 1 dwa tygodnie temu???

http://www.filmweb.pl/serial/Synowie+Anarchii-2008-479538/discussion/Jakie%C5%9B +pomys%C5%82y+na+zako%C5%84czenie+sezonu,2336008

ocenił(a) serial na 10
claudia_fan

Oglądałam wczoraj ale ciągle siedzi mi w głowie ostatnia scena, nie mogę się pozbierać jakkolwiek by to nie zabrzmiało! Tara irytowała mnie od dwóch sezonów, w szóstym już wybitnie ale jej śmierć no nie wiem, jakby skończyło się coś co naprawdę miało wartość w tym całym rozpierniczu jaki narastał od 2 sezonu - mam na myśli miłość Tary i Jaxa, chociaż z kryzysami to jednak... Widzę, że każdy to najeżdża na Gemmę ale tutaj kolejny paradoks - ja jej cały czas kibicuję - moja ulubiona postać od początku, ciągle próbuję ją usprawiedliwiać nawet po tym co zrobiła teraz. Musiała naprawdę dużo znieść przez tyle czasu ale zawsze rodzina była u niej na pierwszym miejscu, teraz też zaślepiła ją miłość do Jaxa, samym faktem jak przerażona była kiedy się dowiedziała, że Tara nie nakapowała, wraca moją miłość do niej z powrotem, chociaż niestety czuję, że marnie skończy... Trzymała w tajemnicy tyle sekretów ale tym razem chyba już nie udźwignie tego sama. No ale zobaczymy, byle do września!

ocenił(a) serial na 10
claudia_fan

Strasznie mi przykro, że właśnie w taki sposób zakończyła się wielka miłość Jaxa i Tary. Chyba nigdy nie zapomnę ich ostatniej wspólnej sceny...jak i również tej w parku, kiedy Tara była pewna, że umrze z rąk swojego bezwzględnego ukochanego. W ogóle aż żal patrzeć, co zostało z Jaxa w szóstym sezonie, po śmierci żony pewnie już całkiem się rozsypie. Będzie miał za to dodatkową miejscówkę do rozmyślania na cmentarzu. Mam tylko nadzieję, że z żalu po stracie Tary nie wskoczy do łóżka prostytutkom, jak to miał w zwyczaju robić podczas każdego kryzysu w związku i dowie się o wyczynie mamuśki. Swoją drogą *SPOILER (?)* wyczytałam gdzieś, że Maggie Siff (Tara) należy do obsady również i 7. sezonu. Zastanawiam się, jaką rolę mogłaby w nim odegrać, skoro Sutter potwierdził już, że nie żyje (gdyby ktoś miał jeszcze co do tego wątpliwości).

ocenił(a) serial na 10
ma6da1ena

To nie fantasy, nie wskrzeszą Tary. Jeśli Maggie Siff miałaby odegrać jeszcze jakąś rolę w serialu, mogłaby jedynie pojawić sie w scenach kiedy ktoś ją wspomina lub komuś się śni (np Jaxowi albo Gemmie)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones