Pierwsze 2 oglądnąłem w tym samym czasie i generalnie dramatu nie było ale szału też nie...jednak polecam dociągnąć do odcinka 4. Jeśli reszta będzie szła w tym kierunku to jak dla mnie super - zwłaszcza po tylu latach suszy w gatunku S-F.
Zgadzam się odc 4 wbija w fotel,ta dbałość o szczegóły świat jest pięknie wykreowany,nareszcie coś dobrego w syfy
Na razie widziałem 3 pierwsze odcinki. Pilot nawet całkiem niezły ale 2 kolejne o wiele gorsze. Naprawdę niezła wizja świata (nie poznaję SyFy), nieciekawy wątek jak na razie Thomasa Jane i polityczny. Także załogi statku jakoś nie polubiłem, no i wieje nudą.
Może skuszę się na 4 epizod.
Polecam - 4 bije na głowę wszystkie poprzednie. Chciałem przypomnieć tylko Battlestara, którego pierwsze odcinki również nie powalały :)
To serial na podstawie książki. A jest już ich aż 5 i będzie jeszcze więcej, więc nie wiem czy nie zrobią z tego tasiemca.
Kurde, liczyłem, że ten opisowy derelict ship będzie jakimś starożytnym cholerstwem, które zmieni losy ludzkości..nie spodziewałem się kryminału z lat 90tych o zimnej wojnie rodem z kiego Toma Clancy'ego przeniesionego w kosmos..
Ale fakt, 4 odcinek nadał filmowi nowego charakteru, sprawił, że w końcu nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
W prawdzie przechwalanie jest przesadzone bo wg mnie Dark Matter jest o wiele lepszym sci-fi.
Szkoda, że Expanse słabo porusza wiznonerskie, przyszłościowe tematy, których ludzkość się obawia i co do których żywi nadzieje. Samo wydostanie się poza Ziemię i polityczne intrygi mogą dość szybko się znudzić. Gdyby chociaż dodali jakąś sztuczną inteligencję...trochę "rozkmin AI" i więcej humoru mogłoby nadać trochę fajnego smaczku.
Świat na razie pokazany w serialu nie będzie trwał w stagnacji. Tytuł to nie bez powodu The Expanse. Nie chcę spoilerować ale dla nie bojących się można zajrzeć do synopisów kolejnych książek z cyklu. Kryminał kryminałem ale pojawią się te wizjonerskie tematy które mogą zmienić losy ludzkości.
Dark Matter i Kiljoys były lepszymi seriali, gdzie był humor i akcja, a w Expanse narazie straszna nuda, polityka i atmosfera strasznie drętwa.
Dark Matter i Killjoys są zupełnie innymi serialami. To raczej lekkie seriale akcji. Expanse podobnie jak BSG jest raczej dramatem.
ale w BSG był i humor i akcja i co odcinek nowe rozkminy typowe dla sci-fi, których uczyły nas Star Treki czy SG-1. Tu jak na razie 80% kryminału 20% sci-fi. Nie wiem jakie grono odbiorców oni sobie ubzdurali..
Mi się podoba, szczególnie fakt, że nie ma tu zmyślonych technologii typu nadprzestrzeń i strzelanie laserami. Długo czekałem na jakiś serial, w którym będą realistycznie przedstawione podróże międzyplanetarne i jak narazie nie jestem w stanie nazwać 1 serialu który przedstawiałby to lepiej. A wątki polityczne trzeba troche rozkulać, nie mogą zrzucić na nas największej bomby na początku 1 sezonu. Osobiście zapewne nie będę czekał na serial tylko przeczytam książki bo mnie te uniwersum bardzo zaciekawiło.
EJ, dobra, po ep.5 zaczynam się wkręcać :D Już nawet "kryminał" zrobił się fajny;) Wszystko zaczęło się ze sobą łączyć. Teraz już autentycznie czekam na kolejny odcinek.
Aczkolwiek nie tak mocno jak obejrzane przed chwilą 4 odcinki Shannara Chronicles..
Jest MOC , nawet jeśli ma w rogu znaczek MTV ( vide post poniżej.. ;)
Aczkolwiek Dark Matter do Killjoys bym nie porównywał:) To drugie odpuściłem po 3cim odcinku, jednak za mocno przypomina jakieś, jak to ziomek nazwał, kino klasy B rodem z MTV ;)
Ogolnie sie zgadzam. Nic nowego. Wieje nuda i sztampa z tymi intrygami i problemami, bo to juz bylo wczesniej. Nic odkrywczego, do tego dosc glupawe, bo jednak co jak co, to nawet ruskie i Chinczyki by pogadali z USA jakby takie byly dziwne zdarzenia, rozwalane statki itp. A nie wszyscy sie zachowywali jakby to bylo Sredniowiecze na Ziemi, kiedy kazdy pretekst do walenia sasiada mieczem byl ok i sie nie rozmawialo z wrogiem. Ja nie wiem jaki to poziom widza czy czytelnika, jezeli im sie wciska, ze normalnie ludzie, szczegolnie z wywiadow, nie domyslili sie, ze to prowokacje i ze jest jakis 4 gracz. Ja sie domyslilam jako kompletna amatorka z powodu doswiadczenia popkulturowego, a tacy wciaz nie moga... A inny jezyk i zmiany w kosciach z powodu braku ciazenia, to sorry, to nie sa zmiany, ktore rodza nowy gatunek. To sa wciaz ludzie, tylko zdeformowani, zabrac ich na ziemie, rozmnozyc ich i dzieci bylyby takie jak ziemskie. Moze tam troche fizyka ma rece i nogi w tym kosmosie, ale juz biologia, ewolucja, wiedza medyczna, to w tych serialach lezy jak zwykle.
BSG tez byl tasiemcem :)
ksiazka jest z tego co czytalem "musisz przeczytac" jak jestes fanem S-F..niestety polski wydawca zaptrzymal sie na pierwszym tomie w dodatku rozbil go na 2 czesci...
teraz wszystko zalezy od amerykanskiej publicznosci...jak im sie nie spodoba to go skasuja a szkoda bo b.dobrze sie zapowiada.
BTW. Jesli miales przyjemnosc przeczytac... To małe spostrzezenie. Serial jest PIERWSZYM przypadkiem który złamał regułę wyższości książki źródłowej nad ekranizacją. W serialu świat jest bardziej rozbudowany, realistyczniejszy, postacie o wiele bardziej żywe (autor książki skupił się tylko na kreacji Millera i Holdena, reszte traktując po macoszemu). Niektórzy narzekają na to że postaci w serialu są papierowe... No cóż. Widać nie czytał książki. W serialu te postaci są naprawde o wiele mniej papierowe niż w książce. Choć Miller jest jeszcze bardziej chandlerowy niż w oryginale. Ale w posłowiu Autor sam się przyznał że taka była wizja jego głównych bohaterów.
No to tym bardziej mi rece opadaja jezeli mowisz mi, ze ksiazka jest pod tym wzgledem plytsza, a serial niby bardziej rozbudowany, bo serial nie jest jakims super osiagnieciem z tym, a sadzilam, ze to wina wlasnie splycania materialu ksiazkowego. Okropne jak to wszystko zeszlo na psy i ludzie sie zachywcaja czyms, co kiedys byloby po prostu srednie.
I to jest problem. 5 książek to 5 sezonów czyli 5 lat. Nie podoba mi się taka idea. Wolałbym bardziej spójną historię, ze wstępem, rozwinięciem i zakończeniem. I żeby to zakończenie nastąpiło zanim się zestarzeję.
No to właśnie fabuła na podstawie książek daje Ci na to jakąś szansę. W przeciwieństwie do pisania fabuły co sezon na podstawie wyników oglądalności z na pół domkniętymi wątkami bo nie wiadomo czy to już nie będzie ostatni sezon.
A i będzie więcej sezonów niż książek bo nie wyrobią się w 5 odcinków do końca fabuły 1 książki, po 5 odcinkach dochodzimy gdzieś do 1/3 książki, a scenarzyści dokładają jeszcze dużo od siebie.
Co to jest 5 sezonow? Zestarzejesz sie jak bedzisz mial 25 lat, a nie 20? Czlowieku kiedys seriale mialy po 10, nascie sezzonow, a ksiazki pisano po 25 lat cykl...
Człowieku, żaden cykl książkowy nie trzymał równego poziomu. Nieznane są też światu przypadki seriali, które trzymałyby poziom od 4 sezonu wzwyż, nie licząc The Wire, ale The Wire jest fenomenem i absolutnym wyjątkiem. Reszta seriali, wielosezonowców, to opery mydlane, telenowele, które ciągną się jak żelki z Biedronki i są tak samo bezwartościowe.
Co to ma do rzeczy? Narzekasz na 5 lat. Dawne seriale spokojnie trzymaly poziom do tylu sezonow po 22 odcinki. Ksiazki tez. A ty marudzisz, ze za dlugo. Obecnie sezony, ktore maja po 10 odcinkow, to nie sezony. To tragedia, ze nie potrafia w tyle zrobic porzadnego mini serialu jak kiedys, a dla ciebie to jest jeszcze cos dlugiego.
Obejrzałam 3, czwarty dopiero przede mną. Pierwszy mi się bardzo podobał, ale w drugim i trzecim trochę siadło tempo i miejscami jakby powiało nudą... Ale skoro wszyscy polecacie to może właśnie poprzednie odcinki były wyciszeniem i wstępem do ekstra mocnego czwartego?... Cóż, obejrzę na pewno.
No i jestem po 4 epizodzie. Wątku NY po prostu nie ma, a wątek kryminalny z Tomasem Jane ani trochę nie posunął się do przodu i trochę wieje nudą. No ale to co dostaliśmy w kosmosie to prawdziwa perełka (nie poznaję SyFy), zaskoczenie że uśmiercili "brata bananowego doktora", nieźle wyglądała też ucieczka ze statku. Może trochę śmierć tylu osób to taki mały minus, żadnych emocji nie poczułem.
Faktycznie jak na razie najlepszy serial SF jaki aktualnie leci.
Moja ocena odcinka 4,1/6
4 odcinek był najlepszy. Zapowiada się super serial. Expanse ma zdecydowanie wyższy poziom niż Dark Matter i Killjoys które są typowo lekkimi letnimi serialami niskiego budżetu. Zapewne oba obejrzę jak wrócą z nowymi sezonami bo nie są to złe seriale.
Poświęciłem się i za Waszą namową i obejrzałem te 3 i 4. Serial jak na początku był badziewiem tak wciąż jest....
W 4 odc nic, zupełnie nic wartego uwagi, tak się tu zachwycaliście, że coś pięknego - myślę jakieś nowe miejsce, może nowa zachwycająca planeta czy cóś, np pojawią się jacyś nowi aktorzy którzy mają jakąś charyzmę i potrafią grać ....
a co w tym 4 odc przegadane brednie o "d... maryni"
jakaś strzelanina i ganianie po korytarzach...
dalej nie oglądam....
PS a co do tego uciekającego powietrza po dziurze kadłubie - tak śmiesznie to w żadnym serialu sci-fi jeszcze nie pokazali.... :D :D - normalnie to w ciągu sekund tam by była próżnia i minus sto kilkadziesiąt, a tutaj spokojnie sobie załatali - kupa śmiechu
:D
Ostatnio (czyli kilka lat do tyłu) niestety nie ma nic dobrego.... - nie mogę sobie nic przypomnieć ;-/
Ostatni jaki w miarę jako- taki udany sci- fi serial to chyba "Terminator Sara....
a znalazłem, początek mi się podobał: Ellys.... czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie tytułu -o "statku kosmicznym pod ziemią... " -taki mini -serial, niestety przerwali i na siłę zmontowali, szkoda, mógł być nawet niezły (byl tam klimat)
Helix oglądałem 1 sezon, 2 sezon już mi się nie chciało...
Otóż to. Terra nowa, Defiance, Falling skies, The 100 - kiszka dla mało rozgarniętych nastolatków... SyFy i spółka generalnie ma tendencje do anulowania dobrych seriali, za to gnioty są pchane. Dlatego uważam, że zdecydowanie za surowo oceniasz ten serial, zwłaszcza w kontekście otaczającej gnojówki :). Nie bronię serialu na siłę (bo do doskonałości mu daleko) ale uważam, że nadaje się do oglądania jako jedyny w chwili obecnej z gatunku.
Osobiście bym wolał oglądać coś na modłę BSG ale nie w kierunku badziewnej Caprica, która to wiele nie różniła się od wspomnianych przeze mnie powyżej gniotów. Za mało widzów na ambitniejsze SF + za szerokie grono chcą gromadzić producenci przed TV (nie da się pogodzić serialu dla 12 i 30 latków sorry).
I wiesz to że akurat dekompresja wyglądała jak wyglądała mogło być spowodowane np. tym, że za utrzymanie powietrza były odpowiedzialne jakieś super wydajne pompy tłoczące :P Co dało chwilę na załatanie dziur (to tak pół żartem pół serio, ale wiesz to jest przyszłość więc wszystko jest możliwe;). Generalnie nie raziło to aż tak po oczach jak choćby łamanie praw fizyki w Grawitacji...(scena w której Sandra nie może utrzymać Dżordża praktycznie tak jakby wisiał na krawędzi skały na ziemi z normalną grawitacją, a nie w kosmosie...). Za to nad Grawitacją wszyscy piali jaka to ona jest realna.
Akurat wyciek powietrza w 4 odcinku dobrze pokazali. To był przedział wewnętrzny a nie przy kadłubie. Powietrze nie ucieknie natychmiastowo z 500 metrowego okrętu nawet mimo próżni na zewnątrz. A dziurę załatali w ciągu kilku sekund. Wiem że czepianie się jest modne ale to jest film a nie dokument. A i tak w tym serialu jest więcej realizmu niż w 99% podobnych produkcji.
Teraz jest nowy serial Colony - ale też jestem sceptyczny, pilot strasznie taki cukierkowy a i aktorstwo marne...
PS: Super pompy tłoczące powietrze nie wchodzą w grę - bo wtedy by tam się zrobił huragan... gigantyczne ciśnienie które by ich wydusiło albo nawet zgniotło.
selverin - łatali tą dziurę chyba z kilka minut i to wyjątkowo ospale ;)
załóżmy że były pakiety to łatania kadłuba i to tej wielkości co było widać. Do tego statki wojenne były wyposażone w rakiety i działa kinetyczne a to oznacza że był też jakiś system umożliwiający podtrzymanie życia. Mnie to wystarczy.
Co do minus 150 jesteś w błędzie a co do gigantycznych wirów miażdżących ludzi to chyba odrobinę przesadziłeś.
Moim zdaniem najlepszy serial ostatnich lat. A miałem już go odpuścić jak tylko zobaczyłem SyFy.
No tez ogladam to i co chwile sobie mowie, boze jak oni pitola o niczym... Co do latania dziur bardzo sie nie czepne, bo moze i faktycznie jakos by to tam zadzialalo, jednak to nie jest smierc i odtlenowanie w 5 sekund, tak samo jak sie nie zamarza w kosmosie w 5 sekund i nie jest to glowna przyczyna smierci oraz mozna tam przetrwac kilkakrotnie dluzej bez skafandra. Aczkolwiek oni sami powiedzieli, ze w przedzialach obok jest proznia juz calkowita. Mnie bardziej smieszylo to, ze nagle ta jedna dziura sie zrobila ot tak, a jezeli to bylo od trafienia jakiegos, to na jednym by sie nie skonczylo. Zreszta cala scena byla do bani jako zaskoczenie, bo az sie prosilo, ze bedzie cos takiego, jedynie ja sie pomylilam, bo uwazalam, ze lape mu urwie z tym smakolykiem i bedzie latala w powietrzu malowniczo, sypiac krwia... Sztampa.
Ciekawi mnie jak mają zamiar rozłożyć treść książki w serialu, Przebudzenie Lewiatana było dość obszerne a sezon I ma mieć chyba 10 odcinków.. Jak dla mnie bardzo dobrze się zapowiada, nie wiem dlaczego wszyscy narzekają na wątek detektywa, bardziej mnie zaintrygował niż perypetie Holdena i reszty. Zapewne kwestia gustu :) Podobało mi się także to jak pokazano Marsjan, wątki na Ziemi nieco się dłużą... może dlatego, że bardzo "obdarli" Avasaralę z charakteru :)
Dawno nie oglądałam lepszego serialu sf. BSG wiadomo, jeszcze co było całkiem dobre to SG-U.
Oby tylko nie skasowali.
Myślę, że się zmieszczą z całym drugim tomem w drugim sezonie, bo pierwszy tom kończy się w piątym odcinku 2 sezonu, a zostało 8. Pewnie można liczyć, że średnio 1 tom książki wypadnie na 1 sezon serialu.
Mimo wszystko 8 moze byc malo, stronicowo II tom ma podobnie jak I. No i SyFy moze chciec zachowac kulminacyjne epizody II tomu na nastepny sezon, zeby ludzie na nielo wyczekiwali przez te 8 miesięcy ;-)
Ja myślę, że "We have to talk" pod koniec tomu II jest dostatecznym cliffhangerem, żeby zainteresować ludzi. :)
Raczej wątpię, żebyśmy doszli do końca drugiego tomu przez 8 odcinków, tam działo się bardzo dużo.
Jest juz trailer 6 odcinka, kto czytal II tom odnajdzie sie latwo ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=ytq693c3xVw
Tak, mnie tez detekstyw sie podobal, ale niestety zglupial po 6 odcinkach. Wole Babylon jako intryga polityczna miedzy rasami, a do tego miedzy Ziemia, Marsem i jej koloniami oraz 4 intrygantem.