Pierwszy raz piszę o filmie, że był przewidywalny. Z drugiej strony był fajny, ale od razu wiedziałam jak się skończy, Do konwenansu brakowało tylko sceny "zabili go i uciekl" tj np ożył he he. Dam "niezły" bo ładnie był zrealizowany ;) Na nudny wieczorek może być.
plus za na serio ładne aktoreczki no iiii szkoda mi tej murzyneczki było.. tyle zwiewała i tak na
marne
byłem w totalnym szoku ,gdyz po raz pierwszy zdarzylo sie ,że moim zdaniem najładniejsza laska
zginęła pierwsza ;O
Beznadziejny remake niezłego slashera z lat 80-tych. Prawda jest taka, że poza tytułowym balem maturalnym film niewiele łączy z oryginałem. I to jest taki zabieg mający podpiąć film pod etykietkę remake'u wyciągając z niego jedynie najważniejsze fakty a tworząc przy tym już całkiem własną fabułę. Podobny zabieg...
Bo jak inaczej można powiedzieć o snującym się od pokoju
do pokoju hotelowego kolesiu, który sprawia wrażenie jakby
się sam w tym miejscu zagubił? Nie ma w nim za grosz
emocji. Żadnych, dosłownie koszmar! Ani on upiorny, ani nie
posiadający przerażającego spojrzenia, ani też chrypliwego
głosu, który powinien...
Bardzo słaby niby coś się dzieje ale takie to nijakie przewidywalne i drętwe, porostu niezbyt interesujący film. Dzieciaki bawią się na balu film przypomina <oprócz 10 pierwszych minut>zwykły film dla nastolatek o balu maturalnym zamiast horroru.
Film zaczyna się trzęsieniem ziemi, aby przez pozostałe 80 minut zaspokajać widza spazmami.
Nie wiem jak komuś w ogóle chciało się wyłożyć kasę na ten festiwal tanich chwytów.
Akcja toczy się mniej więcej tak:
Bohaterka patrzy w lustro, widzi odbicie antagonisty, obraca się, uff zdawało się jej. Bohaterka idzie...
Co tu dużo mówić, nie lubię klonów horrorów, które są dla mnie klasykami kina grozy. Prom
night z początku lat 80-tych posiada sporo niedociągnięć, ale o wiele przyjemniej ogląda się
obraz z lat 80-tych niż obecny obraz, który pozbawiony jest klimatu, napięcia i tego czegoś...
Na nudny wieczór, jak nie ma nic innego do obejrzenia. Straszny to on raczej nie jest, napięcia też się tam nie uszukałam raczej, no odnośnie kręcenia scen śmierci to powinni się duużo nauczyć od starszych produkcji, które moim zdaniem prowadzą...mam na mysli piatek 13 oczywiscie ten najstarszy czy chocby suspirie?
To jakaś masakra bardzo słaby film ani straszy ani nawet trzymający w napięciu wszystko
przewidywalne i tanie jeszcze jeden film o którym trzeba szybko zapomnieć
Po pierwsze ten film z oryginalnym Prom Night z 1980 roku ma naprawdę nie wiele
wspólnego (z wyjątkiem tytułu i tego że akcja dzieje się podczas balu maturalnego) , po za
tym jak już mowa o oryginale , ta produkcja moim zdaniem raczej nie dorasta do butów
oryginalnej wersji , sam fakt że od początku wiemy kto...