Bardzo dziwny film. Jakieś cos rzucające sie w worku przez pół filmu, juz nie wspomne o odcinaniu stóp struną od fortepianu chociaż ta scena akurat podobała mi sie najbardziej. Oglądałem ten film na nocnym maratonie w kinie, i kiedy facet zepchnął te straszną kobiete ze schodów zacząłem klaskać, a za mną cała...

Po przeczytaniu komentarzy z tej stronki , niejeden z nas zastanawiałby się nad obejrzeniem tej makabry . Gdy już złapałem ten film w swoje ręce i byłem przygotowany na najokrutniejszy koniec w historii kina - niestety po raz kolejny zobaczyłem środkowy palec od ludzi którzy przesadzają z opowieściami na temat...

film zaczyna się jak przyjemne kino obyczajowe lub niezbyt ambitna komedia romantyczna. dość szybko jednak pan takashi uświadamia widzowi, że czym jak czym, ale takim kinem nas nie uraczy. powtarzająca się niesamowita scena z telefonem mistrzowsko buduje klimat grozy i tajemnicy. rodzinne i sympatyczne obrazki...

Film jest po prostu świetny, w każdym momencie czuć narastajacy niepokój. Scena jak dziewczyna siedzi na podłodze i czeka na telefon jest po prostu fantastyczna. Nie chce zdradzać tego co się wydarzyło podczas tej sceny, ale powiem że ja spadłem z krzesła. szkoda że film jet nie doceniany, ja się wahałem czy dać 9 czy...

zaintrygowany fabułą filmu(wiele o nim czytałem) i opiniami( nawet znalazł się w leksykonie horroru, gdzie opisywane są kultowe i warte uwagi horrory) film mnie zawiódł..ani straszny, ani ciekawy..Czekałem na zakonczenie, ktore ponoć jest zaliczone do jednej z najbardziej brutalnych scen w historii...i znowu klapa...to...

Może się nie wczułam, może patrzę płytko i nie rozumiem sedna filmu,
ale jestem daleka od achów i ochów. Widzę tu jednak wielkie zachwyty,
a że nie chcę być ignorantką, proszę - wyjaśnijcie, co Was zachwyca.
Jeśli usłyszę konkrety, na pewno przyznam rację i zwrócę na nie uwagę.
Na razie fani przedstawili tylko...

o co tu w ogóle chodzi...? jak dla mnie najgorsza szmira jaką oglądałem.

rozkoszny obraz... do bólu cukierkowaty, zeby ból ukazany w puencie wszystko wynagrodzi?...
Takashi niejednokrotnie spartaczy? swoje produkcje, ale Gra pozwala mi wierzyc, ze sie od tworczosci tego typa nie warto odwracac...

szarpne i dam 9/10

Bardzo dobry horror w wydaniu japońskim, jak zawsze drastyczny co u nich jest juz tradycją. Niewątpliwie im tez zdarzają sie gnioty ale ten oceniam bardzo wysoko, ciekawy pomysł, specyficzny klimat - polecam dla fanów niekonwencjonalnego horroru

Za chwilę mam urodziny i byłby to miły prezent.

Określiłabym go jako względnie dobrym.
Chyba oczekiwałam czegoś więcej, a może przed obejrzeniem zbyt uległam nader pozytywnym recenzjom.
Po raz drugi po niego nie sięgnę.

Jak dla mnie film jest po prostu fantastyczny. Naprawdę "przyjemnie" mi się go oglądało. A zaraz po nim "Ichi The Killer" :) Bomba!!! Ja chcę więcej!!! :D

naprawdę dobry film trzeba zaznaczyć że powstał w 1999 czyli przed całą moda na azjatyckie horrory, cięki klimat przez cały film a ostatnie minuty...sami wiecie, mało krwi ale realizm i okrucieństo o ile różni się to od amerykańskich masakr piłą mechaniczną itd. a efekt 100 razy bardziej porażający

jaka to scena, którą tak się chwalą na odwrocie płyty, nie pamiętam jak to leciało... w każdym bądź razie chyba "najbrutalniejsza w historii kina..." czy jakos tak. Co się takiego stało?

Przyznam się szczerze, że długo się na to zbierałem, ponieważ...hmm...można powiedzieć, że się bałem. Pan Miike robi dość nietypowe filmy. Na pewno ciekawe i posiadające mnóstwo walorów artystycznych, ale też bardzo okrutne i obrzydliwe. To oczywiście stanowi o ich oryginalności, ale sam nie wiem, czy taka dawka...

jaka to scena, którą tak się chwalą na odwrocie płyty, nie pamiętam jak to leciało... w każdym bądź razie chyba "najbrutalniejsza w historii kina..." czy jakos tak. Co się takiego stało?

Ten film mnie naprawde pozytywnie zaskoczył!!Bardzo dobry scenariusz, nieporównywalny klimat.Dlaczego tak nisko:(

Po raz kolejny Pan Takashi mnie nie zawiódł! Film zwalił mnie z nóg! Jest okropny w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Nie ma to jak azjatycki horror...zawsze mnie czymś zaskoczy! Znajomi pukają się w głowę...no, ale fakt, jest różnica pomiędzy "Koszmarem z ulicy..." a "Grą wstępną". Każdy z nas gustuje w innym...

jak pokazywali to w 2005 roku na festiwalu w koszalinie "młodzi i film" to chyba z pół sali(głównie kobiety) wyszło. exodus się rozpoczął prawdopodobnie od sceny z workiem.... heh; współczuje tylko ich partnerom nbo przegapili naprawdę dobry film

Shigeharu Aoyama był wdowcem przez ostatnie 10 lat, całkowicie poświęcając się pracy i wychowywaniu syna, jedynej pozostałości po ukochanej żonie. W końcu jednak, pod wpływem sugestii syna, zaczął rozmyślać nad możliwością ponownego ożenku. Jego przyjaciel wpadł na genialny pomysł, by zorganizować casting do filmu,...