Szukałem długo i znalazłem w końcu jedynego aktora który może zagrać Hana Solo, innej opcji nie widzę, albo ten koleś albo będzie dno, wodorosty i dwa metry mułu. Co myślicie o tym kandydacie?
http://www.filmweb.pl/person/Harrison.Ford
Napisałem sarkastycznie że aktor który może zagrać w filmie to H.Ford, odnosi się to do tego że moim zdaniem żaden inny aktor nie jest w stanie go zastąpić w tej roli - ot tyle. Nie było to dosłownie powiedziane że "Ford musi zagrać w tym filmie" tylko cos w stylu "nikt nie zagra lepiej od niego, choć wiem że nie zagra bo nie jest to możliwe".
No chyba bardziej łopatologicznie się nei da?
popieram twórce posta tylko
Harrison.Ford może uratować ten film a jego nowe wcielenie to tylko podróbka( skok na kasę ) nic więcej to tak jakby zastąpić jode http://www.filmweb.pl/film/Ted+2-2015-680342 nikt tego filmu nie bierze na poważnie !!!! tylko ty łudzisz się że dorówna oryginału
-
ten gościu dla Disneya nie pracuje ,więc nie dramatyzuj tak . Ja poprostu jestem realistą i rzadko kiedy sie myle
i tu się mylisz poczytaj na forach co ludzie myślą o tym filmie przykłady masz powyżej
co ludzie myślą to mnie delikatnie mówiąc guzik obchodzi ,nie ma sensu krytykować tego filmu skoro JESZCZE światła dziennego nie ujrzał . Macie bole odbytu cz 1
Sensu to nie ma tworzyć filmu na siłę żeby kasa się zgadzała i łudzić się że będzie super
I to ma być argument ?? Ogarnij sie to co napisałeś ani troche na prawdzie sie NIE opiera .
https://www.ppe.pl/news/58272/han-solo-gwiezdne-wojny-zbiera-pozytywne-recenzje. html
https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/02/08/han-solo-gwiezdne-wojny-historie-h arrison-ford/
Jeszcze lepszy byłby ten, co grał Jacka Ryana w Czasie patryjotów i Stanie zagrożenia, ewentualnie ten gość ze Ściganego.
Rozumiem, że Hana Solo nie da się zastąpić, ale jeśli już chcą, aby grał go ktoś młody to powinien nim być koleś choć trochę do niego podobny..
tak się składa że była już taka sytuacja. W filmie "Wiek Adaline" i grał go ten gościu: http://www.filmweb.pl/person/Anthony+Ingruber-1194470
"Anthony Ingruber otrzymał swoją rolę z powodu fizycznego podobieństwa i zdolności imitowania młodego Harrisona Forda."
zobacz tego linka
https://www.ppe.pl/news/58272/han-solo-gwiezdne-wojny-zbiera-pozytywne-recenzje. html
Wklejasz to wszędzie. Załóż może temat, nazwij go:
"Na choj komu potrzebny spam"
I tam wklejaj wszystko co znajdziesz ;)
Dla mnie Han Solo to nie Harrison Ford. Dla mnie to postać fikcyjna ze świata Star Wars i może być zagrana przez kogoś innego. Wiele osób przejmuje się wyglądem nowego atkora, ale to chyba jego zdolności aktorskie są najważniejsze, a te poznamy dopiero w filmie.
''Dla mnie Han Solo to nie Harrison Ford. Dla mnie to postać fikcyjna ze świata Star Wars''
Ok masz prawo tak uważać jednak twe podejście jest niepokojące
Po 1 Han Solo to dawniej Harrison Ford , teraz nowy młody sie w niego wcieli . Fikcja nie istnieje jest tylko fantastyka
fikcja
1. «coś, co jest wymyślone»
2. «coś, co istnieje tylko pozornie lub formalnie»
3. «obraz świata przedstawionego w dziele literackim»
Synku nie kłócić sie .
Zobacz na tego linka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fantastyka . A zrozumiesz sam
Synkiem, to nie jestem, dziękuje :p
Wciąż wyrażenie "postać fikcyjna" jest jak najbardziej w porządku. Nawet wikipedia posiada coś takiego jak Kategoria:Postacie fikcyjne -> podkategoria:Postacie filmowe, gdzie możemy znaleźć na przykład Martiego McFlya z "Powrotu do przyszłości". Postać fantastyczna z drugiej strony, to według wikipedii postać z literatury bądź filmu, ale obdarzona supermocami ;)
I dodatkowo Han Solo, to postać żyjąca na ekranie, a Harrison Ford to aktor i to jego praca ;) Tak więc nie jest to ta sama osoba. Tak samo jak w przypadku Obi-Wana z prequeli i z oryginalnej trylogii.
No ok masz prawo do własnej opinii jednak ,wątpię byś znalazł chętnych do gadki z takim podejściem .
Ale sądząc po twych wpisach nie zerknołreś nawet na mój link .
Cóż z tego wynika, że hejterzy tego nowego Hana Solo zrobili sobie wzajemne kółko adoracji, skoro nikt z innymi poglądami nie będzie chciał dyskutować. Dyskusja raczej polega na rozmowie między osobami o różnych poglądach, a nie wzajemnym klepaniu się po plecach. Sprawa jest banalnie prosta aktor nie równa się postaci filmowej. Tyle. Ile razy w równych filmach miejsce miał re-casting. W samych Gwiezdnych Wojnach miało to miejsce.
Owszem hejterzy nowego hana solo zrobili wzajemne kółko adoracji . I nie wiem jak ty ale ci hejterzy nowego hana solo sami zrobili sobie krzywe zwierciadło .
Zerknąłem, nawet cały artykuł o tym czym jest fantastyka przeczytałem i co ? Jaki to ma związek, bo czytaj trzeci raz i nie widzę.
Jeśli nie wyglądam ci na mądrego to przedstaw racjonalne powody,czemu tak myślisz . I mnie cieszy że jjabrams nie reżyseruje filmu o solo , i to według mnie będzie jeden z powodów przez które może sie okazać że, ten film bedzie lepszy niż TFA i tlj .
Własnie byłem wczoraj w Arkadach i z nudów trochę poszedłem do Oh-Kina tam. Jak dla mnie to i tak film jest elegancko zrobiony. Super akcje fajnie poprowadzona fabuła nie totalny rozgardiasz. Co do detali to można by tam się podoczepiać, ale nie bądźmy już tacy drobiazgowi. Zawsze mogło być gorzej. Wyobraźcie sobie jakby film wyglądał w reżyserii Vegi...
Nie . I nic ci do tego czy mam coś innego do roboty . I pisałem to na serio w sensie że '' Dla mnie kluczowa rola Hana Solo NIGDY nie była w starszej trylogii''
pogódź sie z nowymi realiami , a jak ci forda brakuje oglądaj do woli starszą trylogie sw .
za bardzo po prostu do forda sie przyzwyczaiłeś i to w tym cały problem . Lata budy mam daaaaawno za dobą