PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=500891}

Incepcja

Inception
8,2 621 110
ocen
8,2 10 1 621110
7,8 48
ocen krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Widzę, że niektórzy niestety kompletnie nie łapią o co chodzi, więc już tłumaczę, co się działo od momentu SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER, gdy Mal zastrzeliła Fischera.

Fischer zginął, a tak jak było mówione, śmierć we śnie pod wpływem specyfików równała się z zesłaniem do "limbo" ("Otchłani"? nie wiem jak przetłumaczyli to na polski).
Cobb i Ariadne podłączyli się do dream machine, by po niego zejść - dostali się tam, bo nie było zaprojektowanego żadnego poziomu niżej, więc znaleźli się w limbo.

Cobb skonfronował Mal, tymczasem Ariadne zrzuciła Fischera z balkonu - jeżeli zginąłby w limbo, to automatycznie rozbudziłby się ze snu ogólnie i obudził w samolocie, ale dlatego, że na trzecim poziomie był podłączony do sprzętu do reanimacji, to jakby został przechwycony i ocknął się tam.
Saito tymczasem sam w końcu zginął od wcześniejszych ran postrzałowych.

Cobb wiedząc, że Saito nie pociągnie już długo i pewnie jest martwy, kazał Ariadne uciekać, a sam postanowił zejść po Japończyka, by ten dopełnił swoją część umowy.
Ariadne skoczyła i trafiła akurat w sekwencję przebudzania, by po kolei ocknąć się na wszystkich poziomach.

Cobb, co umknęło pewnie 99% ludzi, zginął od noża, ale stało się to później niż śmierć Ariadne - nie zdążył na 3. i 2. poziom, bo oba zostały już zwinięte i przeniósł się dopiero na 1. poziom, ale nie mógł obudzić się w tonącym samochodzie, bo nie dostał "kicka" na poprzednich. A więc zginął i obudził się w limbo.

Limbo było już zmienione, bo jego rezydentem był Saito - Cobb obudził się na plaży, a potem przypomniał Japończykowi o jego obietnicy. Saito załapał, że nie jest w realu, tylko w limbo i podniósł pistolet.
Zapewne odstrzelił Cobba, a potem siebie i obydwoje obudzili się w realu, w samolocie.

To, czy to była rzeczywistość czy sen Cobba, to już pozostawiam interpretacji.

ocenił(a) film na 10
googaify

@googaify - pewnie masz racje :) ale wydaje mi się, że ten film ma wiele rozwiązań i nie powinno się go interpretować na jednej płaszczyźnie. Jak dla mnie na tym polega wyjątkowość tego filmu...można obrać najprostszą drogę, żeby rozwiązać całą fabułę ale można też zagmatwać się w wielowątkowości tego filmu i zatracić razem z nim :)

ocenił(a) film na 9
COOLmisek

A moim zdaniem nie ma co gdybać, cały ten film po prostu był wymysłem Leo z wyspy tajemnic, który tak bardzo pogrążył się w swoją chorobę ;).

ocenił(a) film na 9
bako90

to też jest bardzo ciekawa interpretacja. Jeden z moich znajomych, z którym byłam na filmie też powiedział, że chrzanimy bzdury, bo tak naprawdę to wszystko od początku to był jeden wielki sen Cobba ;)
powiem tak gdyby tak było to dałabym 10/10 bez zastanowienia - byłby to majstersztyk!
No ale niestety nie wierzę w to... jeszcze nigdy w życiu żadne reżyser/scenarzysta aż tak pozytywnie mnie nie zaskoczył i myślę, że i tym razem ta interpretacja jest wytworem jedynie naszej wyobraźni

ocenił(a) film na 9
googaify

Raczej nie jest to sen Cobba.

ocenił(a) film na 7
Galadh

Widzę, że film wywołał gorące dyskusje ;-) To dobrze :)

ocenił(a) film na 9
falklanda

zgadzam się, już za to mu się należy wysoka ocena ;)

Galadh

Dobra, kazdy widze probuje udawac wielkiego filozofa, a nie ma do tego najmniejszych podstaw...
Po pierwsze przydaloby sie troche wiedzy, a nie przekonanie, ze na kazdy temat mozna wyrazic swoje poglady..
A wiec najpierw powiem bez zadnego wyjasniania, ze to wszystko bylo snem. A teraz dlaczego?
Limbo - to pierwsza z otchlani piekielnych, w ktorej znajdowali sie ludzie, ktorzy byli szlachetni, ale nie dostapili zaszczytu poznania prawdziwego boga i zyli w nieswiadomej herezji. Zostawali przez to zsylani wlasnie do limbo, gdzie nie odczuwali zadnych męk piekielnych, lecz juz swiadomi, ze bog istnieje, nie mogli go zobaczyc. W LIMBO ZOSTAJE SIE NA WIECZNOSC, NIE MA MOZLIWOSCI WYJSCIA Z TAMTAD. MAMY SWIADOMOSC O ISTNIEJACYM SWIECIE, ALE TO JUZ SAMA SWIADOMOSC.
Film ten jest analogia do "Boskiej Komedii" Dantego. Cobb to Wergiliusz, ktory bedac juz w limbo moze zobaczyc inne czeluscie piekla (znow snic), lecz ciagle jest w tym piekle= sen i nigdy nie dostapi zaszczytu ujrzenia boga, czyli dostania sie do nieba, dla Cobba tym niebem wlasnie jest swiat rzeczywisty. Wiec tak jak zaczalem tak skoncze, film rozpoczal sie snem i zakonczyl sie snem.

ocenił(a) film na 9
bogucek

bogucek tak po pierwsze to wyluzuj, bo nie piszemy tu pracy magisterskiej a jedynie dzielimy się własnymi interpretacjami, opiniami na temat filmu, a z tego co mi wiadomo każdy może mieć własne zdanie na każdy temat i każdy może luźno wyrazić swoje poglądy...

Nie zgadzam się zupełnie z twoim opisem limbo. Interpretacja, że w limbo zostaje się na wieczność nie jest taka zła, ale wtedy dlaczego Mal się zabiła i zniknęła przynajmniej z dużej części "życia" Cobba? Skoro nie można się stamtąd uwolnić nawet śmiercią.

No i wydaje mi się, że to twoja teza jest najbardziej przekombinowana , bo, powtórzę się, nie wierzę w to że reżyser/scenarzysta zrobiłby coś takiego.
A to wszystko jak Ariadne mówi do Cobba "Nie wierz jej, Mal to tylko twoja projekcja" czy też "Musisz dać jej odejść" itp? Wiem, że teoretycznie to też mógł być sen, ale to jest zbyt prawdziwe, po prostu widać, ze reżyser pokazał, że to nie był jeden wielki sen. Nie wiem nawet jak to wytłumaczyć, mam nadzieję że ktoś rozumie o co mi chodzi?

ocenił(a) film na 9
googaify

aaaa jeszcze dam taki przykład jak Ariadne zjeżdża windą do pokoju B na samym dole w śnie Cobba, to też mu się przyśniło?... po co? Skoro wcale tego nei chciał i generalnie sam może tworzyć ten świat. to nie ma żadnego sensu. A Ariadne było na 100% prawdziwa więc jakby ją poznał, w śnie? A po co by mu była ona we śnie? I cały ten Saito i pomysł Incepcji, po jakiego grzyba Cobb by to wymyślał? A takich przykładów mogłabym podać dużo więcej

googaify

teoria bogucek może mieć sens, gdyż wszystkie zdarzenia czyli sny miały jeden wspólny cel doprowadzić Cobba do miejsca gdzie mógłby być z dziećmi
A Ariadne była mu wtedy potrzebna do stworzenia świata w którym to on byłby gościem, dzięki temu przestając odróżniać jawę i sen mógł wrócić do dzieci
nikt nie mówi że to jest jedyna i słuszna teoria, ale wiele za nią przemawia ... za innymi na szczęście też :)

ocenił(a) film na 9
Vimo

to mogłoby być prawdziwe, gdyby nie to, że czy we własnym śnie Cobb mógłby stworzyć prawdziwego człowieka, który sam myśli, decyduje itp.? Nie wydaje mi się. Jeżeli to on ją sobie wyśnił to i tak musiałby kierować jej myślami. Był we własnym świecie, w którym może właściwie wszystko, ale nie był magikiem, to ciągle był tylko jego sen i nie mógł chyba stworzyć prawdziwych, że tak to powiem samowystarczalnych ludzi niezależnych od niego.

googaify

załóżmy że on był we śnie a Mal nie, próbowała go sprowadzić ale on jej nie na to nie pozwalał, więc Mal sprowadziła innych którzy prowadzą go przez kilka poziomów doprowadzili do miejsca które zbudował ktoś inny
a może to przyjaciele z ostatniej misji chcieli go wyciągnąć, jednak jedyne co mogli zrobić przeprowadzić go do miejsca gdzie będzie spokojnie żył we śnie bo na jawie jego świadomość już nie istnieje

ocenił(a) film na 9
Vimo

też ciekawa interpretacja, których jest już chyba 1000 tak btw ;) ale no cóż każdy ma swoją a Twoja mimo tego, że jest interesująca nie wydaje mi się tą słuszną, choćby z tego powodu że wtedy według mnie ten film dużo by stracił, a poza tym na pewno znaleźliby prostszy sposób "wtrącenia" go limba. Nie no nie no, ta teoria wydaje mi się jednak zupełnie nieprawdopodobna i bezsensu.

ocenił(a) film na 9
googaify

To bez sensu. Mogła wynająć ludzi, którzy po niego zejdą i siłą ściągną na górę, a nie będą z nim jeszcze głębiej schodzili.

ocenił(a) film na 9
Georgiana_

zgadza się mam takie samo zdanie

googaify

Ja rozumiem i również nie zgadzam się z teorią bogucka, który właśnie sam stara się filozofować.
Może film ma jakąś analogię do boskiej komedii, jednak nie ma dowodów na to, że Cobb cały czas śnił. Myślę, że googaify dobrze to wytłumaczyła.

ocenił(a) film na 10
bogucek

@bogucek - akurat każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii i poglądów. Każdy postrzega świat inaczej i różnie interpretuje pewne zdarzenia. I uwierz mi, że każdy może i ma prawo wyrazić swoje poglądy na KAŻDY temat! Twórcze myślenie to jedna z najważniejszych i najpiękniejszych cech człowieka. Skąd Ty wiesz, że reżyser ma dla nas taki przekaz o jakim Ty napisałeś? Nie możesz tego wiedzieć, możesz przypuszczać. Skoro reżyser tak nazwał stan przebywania w podświadomości to oczywiście wszytko musi być zgodne z regułą? Oczywiście może ale nie musi. Bardzo szanuję Twoją wiedzę ale to co napisałeś jest niepełne i nie oddaje całej istoty Limbus. Wg mnie film można rozpracowywać na wielu płaszczyznach. Nawet jeżeli reżyser miał jedno konkretne przesłanie to nie znaczy, że film uniemożliwia dalszą interpretacje.

ocenił(a) film na 10
bogucek

Ja się zgadzam z @boguckiem też po seansie zinterpretowałem to tak, że to co widzimy przez cały film to już LIMBO - Cobb by usprawiedliwić swoje winy i jakoś sobie wszystko poukładać - tworzy coraz bardziej zawiłe sny które mają go doprowadzić do tego, że będzie mógł zobaczyć swoje dzieci.

Galadh

Co do zakończenia zauważyłem, że:
-Na końcu dzieci ubrane były w te same ubranka co we wspomnieniach.
-Początek filmu zaczął się od akcji z końca.

tom517

To ja wam wyjaśnię czemu Cobb trafił do limbo Saita albo czemu wcześniej Fisher odnalazł się w limbo. Ponieważ wszyscy snią wspólnie na poziomie 0 czyli w rzeczywistości i jak przejdą na kolejny poziom muszą śnić dalej z daną osobą. Nie można przejść na kolejny poziom ale w innych snach. Dlatego Cobb wiedział, że jak trafi do limbo to będzię tam Saito bo musiał być, leżał obok niego w samolocie :)

cisq

Jezu, teraz to juz nic nie wiem xD Tak jak na poczatku miałam jakieś zdanie o zakończeni, tak teraz mam dylemat, bo wszytko jest możliwe. Każda z interpretacjii ma swoje racje. Ale musz przyznać, że to co @tom517 napisał, trochę mnie zbiło z tropu. Te dzieci zmieniają postać rzeczy. Może to jednak był sen...

bara_2

A ja uwazam ze film nie trzymal sie kupy, dlatego rozmyslanie nad jego sensem jest bezsensowne...
jezeli limbo to ostatni poziom to jakim cudem zaszczepil idee (incepcje) Mal??

aleksgoral

Aleks bo to jest łatwiejsze na głębszym poziomie. Czym głębiej tym większą rolę odgrywa podświadomość, zatem łatwiej zaszczepić incepcję. Dlatego właśnie dla Fishera przygotowali 3 poziomy, żeby mieć pewność, że wszystko się uda.

ocenił(a) film na 9
cisq

Co do tej Twojej teorii... po co wtedy podpinali by się na poziomie 1 i na poziomie 2 ? Skoro byli już podpięci na poziomie 0.

Georgiana_

Myślę, że podpinali się żeby od razu zasnąć. Maszyna podawała narkozę.

użytkownik usunięty
Galadh

Myślę, że warto pójść na film jeszcze raz i w momencie największego zapętlenia fabuły samemu - pardon za wyrażenie - puścić bączka. Może szanowny Pan Nolan widza wprowadza w jakiś letarg i nakazuje śladem Ariadny zapytać się: "to w czyjej świadomości, w końcu jesteśmy?". "Czy Cobb śnił?" można śmiało postawić obok "Kto zabił Laurę Palmer", heh.

Cudowna dyskusja!! Diabeł tkwi w szczegółach! Pamiętacie scenę przebudzenia się ze snu Mal i Cobba na podłodze w swoim domku? Nie mieli przy sobie żadnej aparatury, która mogła ich przenieść do snu. Poza tym limbo, w którym spędzili wspólnie 50 lat nie może być chyba 1 poziomem snu, tylko kolejnym do którego dostać się można tylko przez śmierć w śnie. Ponieważ widzieliśmy jak wybudzili się ze snu w limbo poprzez samobójstwo na torach musieli się tam znaleźć ( w limbo) popełniając samobójstwo w śnie. Scena ich przebudzenia na podłodze w domku, była nadal snem. Mal miała racje. To Cobb nadal śnił.
Ponadto zastanawiający jest taki sam wygląd dzieci mimo czasu, który minął (Cobb mógł być na wygnaniu sporo czasu).
Co o tym myślicie?

ocenił(a) film na 9
ewamoc

hmmm to chyba pierwsza teoria, która sprawiła, że pojawiły się dla mnie większe wątpliwości o słuszności mojej
ale zaraz zaraz, Cobb i Mal nie mogli przecież trafić do limbo poprzez śmierć na wcześniejszych poziomach, bo nie byli pod narkozą, więc śmierć spowodowałaby obudzenie się!

A Cobba mogło nie być sporo czasu, ale raczej tego w śnie, a nie rzeczywistym. Chyba. Może to było miesiąc, pół roku, dzieci by się chyba aż tak nie zmieniły

googaify

Na tej podłodze może leżeli z 10 godzin, jak nie krócej. Cobb i Mal trafili do limbo poprzez eksperymentowanie z wspólnym snem, Cobb o tym mówi. Rzeczywiście nie mieli żadnej aparatury, zatem wniosek jest taki, że ta walizka służyła do podawania narkozy, a wspólny sen zachodził jeśli dane osoby znajdowały się blisko siebie, ale do końca nie wiadomo bo ten szczegół nie został do końca wyjaśniony. Pamiętajmy, że to film S-F ^^

ocenił(a) film na 9
ewamoc

Cobb i Mal trafili do limbo bo zeszli za głęboko. Było o tym wspomniane, że eksperymentowali w głębokości i wylądowali w limbo.
Dzieci zostały zmienione chyba. Bo jedna aktorka grała Filipę, która miała 3 lata, a druga, miała 5 lat. Chociaż może to być potrzebne do scen ze wspomnień np. plaża itp.
Akurat czemu Mal miała racje, przy przebudzeniu się w domku? On by też zauważył gdyby coś było nie tak. A może właśnie, ktoś odłączył aparaturę, a oni nadal śnili, bo utknęli w limbo?
Zresztą na poziomie 3 też nie ma nic pokazane o podlączaniu rurek.

Cały film nie może być tylko snem Cobba. Wydaje mi się to zbyt skomplikowane. Bo większość faktów, które znamy zostałaby uznana za wymysł Cobba-totemy itd. Albo wymyśliłby sobie, że Arthur ginąc na 1 poziomie, trafił do rzeczywistości. Za głęboko by się musieli zagłębiać. A poza tym czy projekcje mają aż taki stan umysłu? Mal może i miała, ale tak jak powiedział Cobb-to nie była cała ona, jedynie fragment wspomnień...

I co, Cobb też by sobie wyobrażał, że walkę Arthura na 2 poziomie itd. ? Albo pozwoliłby Ariadne odkryć swój sekret-że zagraża innym? Za bardzo byłoby to skomplikowane.
I reakcje wszystkich członków ekipy też by sobie wyimaginował? I po co wtedy by pozwolił zginąć Satio? Po co ta cała akcja? Wystarczyło, że wyimaginował by sobie podświadomie, że jest we śnie. Poza tym nie tworzył on budynków itd. w rzeczywistości. Wiedział, że nie może być architektem, a wtedy śniłby przecież sam-więc jak nie mógłby nim nie być we własnym śnie? Ktoś by musiał.
Za bardzo skomplikowane.

ocenił(a) film na 9
Galadh

Myślę, że po prostu taki był zabieg Nolana: Najpierw podać widzowi na tacy 2 możliwe zakończenia, a potem żeby w końcu zaczął się zastanawiać: a może to jest sen Mal? A może sen Cobba? A może jeszcze kogoś innego.
Poza tym co do tych dzieci... może po prostu za bardzo doszukujemy się ukrytych znaków. Równie dobrze mogły po prostu bawić się w tamtym miejscu i być podobnie ubrane, bo to czysty przypadek. Zachwianie się bączka nie powinno być takim przypadkiem.

ocenił(a) film na 9
Galadh

a zbaczając nieco z tematu to taka mnie myśl naszła... dobrze że nie zrobili zakończenia, że Cobb się budzi cały przerażony. U boku Mal, dzieci... itd ;D to by dopiero wszyscy dostali niezłego piss offu :D

PS Czyżby 500 post? :)

ocenił(a) film na 9
googaify

Hahaha, nieźle :D Przez weekend zapełnimy cały ten temat ;D

ocenił(a) film na 9
Galadh

Takie małe pytanko mi się nasunęło...
Czy śmierć we śnie np. na 2 poziomie, nie wybudza przypadkiem na poziom 1 ? A nie całkowicie? Tak samo było w przypadku Arthura, którego zastrzelił Cobb na 2 lvl-obudził się na pierwszym.

ocenił(a) film na 9
Georgiana_

tak chyba jest. Ktoś już o tym wspominał na poprzedniej stronie

ocenił(a) film na 9
googaify

Więc wtedy Cobb i Mal mogli nie trafić do rzeczywistości-ale bączek pokazywał co innego. Chociaż też nie wiemy ile razy się zabijali i czy przypadkiem zabicie w Combo nie powoduje obudzenia się na górze :D

Tyle niedomówień..:)

ocenił(a) film na 8
Georgiana_

Na początku filmu Arthur ginie na poziomie 2 i nie wybudza się do rzeczywistości (pociąg) tylko budzi sie poziom niżej (dom Saito), wydaje mi się że limbo nie jest żadnym poziomem i wydostawać się z niego nie trzeba poprzez cofanie sie do wszystkich poziomów niżej. Może tam gdzie przenieśli się Cobb i Ariadne nie było wcale limbem? Bo przecież Ariadne i Fischer wydostali się z niego poprzez zrywy. Może jest tak że dopiero po "zawaleniu" się niższych poziomów ten najwyższy staję się limbem, więzieniem w którym jesteśmy zamykani przez nas umysł.

ocenił(a) film na 9
drivt

Następny ciekawy pomysł i myślę że możliwy

ocenił(a) film na 8
drivt

mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz, w ostatniej scenie można przyjąć, że skoro totem się zatrzymuje to wszystko dzieje się w rzeczywistości, ale przecież totem miał za zadanie pokazywać właścicielowi czy jest on we własnym śnie a nie cudzym, a ten należał do żony więc w zasadzie czy miał jakiekolwiek znaczenie dla Cobb'a? z tego może wynikać że co prawda Cobb nie jest w śnie Mal, ale jednak w śnie (swoim). w zasadzie teoria, że Mal miała rację i chce go przywrócić do rzeczywistości pasuje, choć jest trochę przekombinowana, jak już wspomniała Georgiana_. dodatkowo scena gdy ojciec mówi do Cobb'a 'obudź się, wróć do rzeczywistości' (mniej więcej) może mieć duże znaczenie. chyba trzeba przyjąć teorię, że każda teoria jest prawdopodobna i w zasadzie właściwa. dla bohatera cała sprawa i tak kończy się szczęśliwie. i może Nolan zastosował zabieg podobny jak w Memento, kiedy bohater sam wybrał żeby być szczęśliwym, mimo, że okłamuje samego siebie. osobiście chciałabym, żeby na końcu Cobb był w rzeczywistości, ale wątpliwości jest dużo. i jeszcze jedno: czy naprawdę Saito mógł mieć taką władzę żeby wymazać kartotekę Cobb'a? a, i z tego co czytam na zagranicznych forach dzieci z końcowej sceny nie były identyczne jak we wspomnieniach.

ocenił(a) film na 9
My_Euphoria

Ale właśnie Mal miała taki totem, a może Cobb też miał taki sam? A poza
tym totemu nie mogła dotykać inna osoba, bo wtedy mogłaby sama stworzyć taki i okłamać właściciela. Ale skoro Mal umarła to czy Cobb nie mógł przejąć jej totemu(żadna inna osoba go nie dotykała)? Wyraźnie jest wskazane, że po przebudzeniach kręci on bączkiem, żeby sprawdzić czy śni. Czyli według mnie wierzy on, że totem wskazuje prawdę.

Myślę, że Saito mógł mieć taką władzę-w końcu wystarczy mieć swojego człowieka w FBI(czy gdzie tam xd wiadomo o co chodzi)

Ale nie były identyczne w jakim sensie? Bo właśnie na imdb jest ukazane, że rożne dzieci grały Filipę i Jonathana. Tyle że mogły grać inne dzieci we wspomnieniach na plaży, a inne , np. jak dzwonił do domu.

ocenił(a) film na 8
Georgiana_

hm, pewnie mógł przejąć jej totem, ale to w co wierzy, a to co jest prawdą to mogą być zupełnie różne rzeczy.
jest jeszcze teoria, że to pierścionek był jego totemem. chociaż ja bardziej skłaniam się ku temu, że skoro nie ma go na końcu to po prostu wyzwolił się od tych niszczących wspomnień o Mal.
co do dzieci to podobno jakieś inne buty no i ogólnie wiek.

ocenił(a) film na 8
My_Euphoria

i jeszcze jedno za tym, że w końcowej scenie mamy rzeczywistość: było powiedziane, że nie pamięta się początku snu a Cobb przecież budzi się w samolocie i tak dalej, czyli wszystko jest po kolei, pamięta dlaczego jest w samolocie (zakładając, że te miny na końcu nie mają odwrotnego znaczenia). im więcej się myśli, tym gorzej^^

ocenił(a) film na 9
My_Euphoria

Masz rację, dobry argument :)

ocenił(a) film na 8
Galadh

Mam pytanie: Czy Saito trzymał w ręku totem Cobba?

ocenił(a) film na 9
Luqash

Chyba nie, ale nie jestem pewna

ocenił(a) film na 8
googaify

Wydaje mi się w hotelu w Mombasie tam gdzie śpią ludzie podłączeni do urządzenia, Cobb nagle zbudził się z koszmaru, w którym przyśniła mu się Mal. Pobiegł do łazienki, tam zakręcił totemem który mu upadł na podłogę. Saito go podnosi, Cobb wyrywa mu go z ręki. Ja też nie jestem pewien, a nie mam czasu na ponowne obejrzenie. Ale gdyby tak było jak piszę, to Saito stałby za tym wszystkim co działo się w finale. Przecież on mógłby mieć większą rolę do odegrania niż bycie wyłącznie turystą. Mógłby podrobić totem, którym Cobb zakręciłby w finale. Dlatego bączek kręciłby się tak długo w jednym miejscu. Zakołysanie na końcu byłoby zgodne z wolą śniącego, czyli Cobba.

I wydaje mi się, że starszy Saito go dotknął na samym początku w limbie.

Byłbym wdzięczny gdyby ktoś to zweryfikował.

ocenił(a) film na 9
Luqash

matko chyba schylałam się wtedy po popcorn bo zupełnie nie pamiętam tej sceny

ocenił(a) film na 8
googaify

pamiętajcie, że gdybyśmy chcieli założyć, że to był cały czas sen Cobb'a (na co argumentów jest sporo) i przyjąć bardzo ważne założenie, że nie znamy pierwszego totemu Cobba to zauważcie, że w śnie Cobb przejmuje totem Mal i podświadomie jest przekonany, że jest w rzeczywistości, dlatego jego bączek przestaje się w niej kręcić. gdy w międzyczasie przyjmiemy te dowody na sen (dzieci tak samo ubrane, w tej samej sytuacji co w niższych poziomach) Cobb korzysta z totemu tylko w celu upewnienia się, że jest w śnie niższych poziomów, czy w poziomie dla niego nazywanym rzeczywistością. ostatnia scena gdy dzieci w końcu się odwracają (nie dlatego, że mogą, tylko dlatego, że Cobb tak chce - zobaczyć je na tym poziomie, a nie niższym) i dlatego nie jest już ważne, dla niego czy bączek będzie się kręcił czy nie, bo spełniło się jego marzenie, w którego spełnienie od dawna nie wierzył, a dlatego kręci się, bo podświadomość mówiła mu, że to sen. to mogło by tłumaczyć nawet to, że w "rzeczywistości" bączek mógłby się pomylić. nie był przecież jego od początku. w śnie Cobb przecież mógł chcieć podświadomie sprawić żeby bączek się kręcił lub nie, a wykorzystywał go tylko w sytuacji by się upewnić. głównie tego, że Mal w jego kolejnych poziomach snu jest tylko projekcją.

ocenił(a) film na 8
joemaster

to by nawet obalało teorię obrączki. nie mamy pewności, że jest totemem skoro Cobb w ogóle nie zwracał na nią uwagę. nie wiem, może za głęboko zszedłem ;)

tak na prawdę, obrączka jest naszym totemem w tym filmie ;)

ocenił(a) film na 10
joemaster

A może jeżeli Cobb był taki dobry, że i sam stworzył pierwsza incepcję na żonie a wszyscy mówili, że to jest niemożliwe, to może jego totemem były jego własne dzieci... w filmie była mowa o tym że totem musi być mały i najlepiej metalowy ale jeśli Dom był w tym najlepszy to może totemem były jego własne dzieci i widział je tylko wtedy gdy śnił co tłumaczyłoby ich widoczność na każdym poziomie snów tak samo jak w końcówce gdy je widzi to także jest sen ;p wiem wiem, że troszke dziwna teoria ale coś takiego mi sie nawinęło na myśl ;p może cos w tym jest... piszcie co o tym sądzicie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones