PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=500891}

Incepcja

Inception
8,2 620 808
ocen
8,2 10 1 620808
7,8 47
ocen krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Widzę, że niektórzy niestety kompletnie nie łapią o co chodzi, więc już tłumaczę, co się działo od momentu SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER, gdy Mal zastrzeliła Fischera.

Fischer zginął, a tak jak było mówione, śmierć we śnie pod wpływem specyfików równała się z zesłaniem do "limbo" ("Otchłani"? nie wiem jak przetłumaczyli to na polski).
Cobb i Ariadne podłączyli się do dream machine, by po niego zejść - dostali się tam, bo nie było zaprojektowanego żadnego poziomu niżej, więc znaleźli się w limbo.

Cobb skonfronował Mal, tymczasem Ariadne zrzuciła Fischera z balkonu - jeżeli zginąłby w limbo, to automatycznie rozbudziłby się ze snu ogólnie i obudził w samolocie, ale dlatego, że na trzecim poziomie był podłączony do sprzętu do reanimacji, to jakby został przechwycony i ocknął się tam.
Saito tymczasem sam w końcu zginął od wcześniejszych ran postrzałowych.

Cobb wiedząc, że Saito nie pociągnie już długo i pewnie jest martwy, kazał Ariadne uciekać, a sam postanowił zejść po Japończyka, by ten dopełnił swoją część umowy.
Ariadne skoczyła i trafiła akurat w sekwencję przebudzania, by po kolei ocknąć się na wszystkich poziomach.

Cobb, co umknęło pewnie 99% ludzi, zginął od noża, ale stało się to później niż śmierć Ariadne - nie zdążył na 3. i 2. poziom, bo oba zostały już zwinięte i przeniósł się dopiero na 1. poziom, ale nie mógł obudzić się w tonącym samochodzie, bo nie dostał "kicka" na poprzednich. A więc zginął i obudził się w limbo.

Limbo było już zmienione, bo jego rezydentem był Saito - Cobb obudził się na plaży, a potem przypomniał Japończykowi o jego obietnicy. Saito załapał, że nie jest w realu, tylko w limbo i podniósł pistolet.
Zapewne odstrzelił Cobba, a potem siebie i obydwoje obudzili się w realu, w samolocie.

To, czy to była rzeczywistość czy sen Cobba, to już pozostawiam interpretacji.

ocenił(a) film na 9
My_Euphoria

Mógł nie wiedzieć. W końcu to nie on wcześniej kierował firmą tylko jego ojciec, nie?

ocenił(a) film na 8
Georgiana_

w zasadzie tak

Georgiana_

a czy z limbo nie było czasami tak, że bali się go dlatego, że nie wiedzieli czy do niego trafią czy nie? Nie pamiętam dokładnych kwestii, ale może właśnie nie było pewności co się stanie jak się zastrzelą we śnie pod narkozą: obudzą się czy wpadną w limbo? I dlatego się bali... gdyż po wybudzeniu się(w limbo, bądź rzeczywistości) nie wiedzieliby gdzie są i co zrobic powinni. Inna kwestia kiedy sami się spychają do limbo i mają tego świadomośc ...

ocenił(a) film na 9
Daveiro_88

W filmie było powiedziane, że jak umrą we śnie pod narkozą to trafią do limbo. Ale widocznie jak ktoś tam trafi po śmierci, po prostu nie zdaje sobie sprawy, że jest we śnie.

Galadh

nie wiem co? kto? komu? , ale to film o najdłuzszym spadaniu samochodu z mostu w historii kinomatografii i gdyby nie kunszt montazystow niedało by sie tego ogladać

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
przemas1973

prawda jest taka, że nawet jeżeli film się nie podoba i jest wiele lepszych to biorąc pod uwagę obsadę, muzykę, zdjęcia i efekty zasługuje na pewno na więcej niż 1

ocenił(a) film na 9
przemas1973

"dalem mu 1 zeby zanizyc ta wygorowana 9" wybacz, ale to żałosne. Rozumiem, że mogłeś dać 1, bo film Ci się aż tak bardzo nie spodobał, że zasłużył na taką ocenę-tak samo jak film `gulczas, a jak myślisz?`.

ocenił(a) film na 9
przemas1973

przemas ale żal z ciebie. Tylko trolle i dzieciaki dają taką niesprawiedliwą notę żeby obniżyć ogólną.... po prostu żałość i brak słów. I wszystko jasne dlaczego rankingi Filmwebu są do d***.

przemas1973

Hehe, przemas1973 to jedna z tych żałosnych istot, którym nie
w smak powodzenie jakiegoś filmu.. więc z zawiści dają mu 1. A na 1 zasługuje naprawdę NIEWIELE filmów. Ja widziałam już do tej pory całą masę produkcji dobrych i złych, i żadnego nie oceniłabym tak nisko. No ale niektórzy mają dziecinne podejście - tylko "czarne i białe" - albo 10 albo 1.. żałosne.

ocenił(a) film na 9
Galadh

Jakby komuś się nudziło to może sobie stworzyć własny plakat Incepcji-przerobić jakieś swoje zdjęcie.
http://inceptionmovie.warnerbros.com/enterthedream
Ciekawy pomysł :)

PS. nie chciałam zakładać nowego tematu :)

Georgiana_

To i ja przy okazji zapytam tych, którzy widzieli film w Polsce - Jak przetłumaczyli takie nazwy, jak:

Extractor
Forger
Limbo
Shade
The Point Man

ocenił(a) film na 9
Galadh

Hmm, nie zwróciłam na to uwagi.
Kojarze :
forger-fałszerz
limbo-limbo

z plakatów wynika:
shade-mal
extractor-Cobb
the point man-Arthur
ale jak to przetłumaczyli...

ocenił(a) film na 10
Galadh

Extractor to był po prostu extractor (również nie tłumaczono extrakcji, raz tylko Cobb na początku mówił, że extrakcja to kradzież mysli,idei,informacji,później już nie było tłumaczone)
Limbo to limbo, a Shade pamiętam tylko jak dosłownie przetłumaczono jako Cień (gdy Cobb mówił, że Mal jest tylko cieniem-Shade-jego żony)

Charis.

Ok, dzięki Wam, byłem po prostu ciekawy. The Point Man to byłby chyba Pionier...

ocenił(a) film na 9
Charis.

Faktycznie tak było :)
Co do The Point Man'a to jutro sprawdzę :)

ocenił(a) film na 8
Galadh

Po obejrzeniu filmu myślałam, że mniej więcej wszystko zajarzyłam. Czytając te posty już nic nie wiem:D:D

ocenił(a) film na 9
sonia127

Nie dziwię Ci się ;) Tyle tu było wymyślonych interpretacji różnych scen... :P

Georgiana_

Większość teorii jest jednak mocno naciągana, więc należy traktować je z przymrużeniem oka ;)

ocenił(a) film na 9
sonia127

Też tak mam - wydawało mi się że jakoś to ogarnąłem, poczytałem chwilę i mam teraz mętlik w głowie.

Galadh

Uff, aż się zarejestrowałem, żeby dodać swoje 3 grosze. :)
Oto moja interpretacja, w razie jakichś błędów proszę dać znać.

Założenia:
- przy braku narkozy śmierć na którymkolwiek z poziomów powoduje wybudzenie do rzeczywistości,
- podczas narkozy śmierć na poziomie 1,2 lub 3 powoduje przejście od razu do poziomu 4 (limbo),
- architektem jest ten kto pierwszy dostanie się na dany poziom, nie dotyczy to limbo, w którym każdy może kształtować swój kawałek przestrzeni,
- niezależnie od narkozy zasypianie na którymkolwiek z poziomów powoduje przejście poziom wyżej (np. z 2 na 3),
- niezależnie od narkozy śmierć na poziomie 4 powoduje wybudzenie do rzeczywistości,
- niezależnie od narkozy jedynym kickiem mogącym wybudzić do niższego o jeden poziomu (np. z 3 do 2 lub 4 do 3) jest spadanie.

A teraz interpretacja akcji na podstawie tych założeń od momentu śmierci Fishera na 3 poziomie:
1 Fisher zostaje postrzelony przez Mal, ale nie umiera od razu, następnie postrzelona zostaje Mal, która ginie natychmiast,
2 Mal trafia do limbo, gdzie tworzy swoje otoczenie, następnie na poziomie 3 umiera Fisher trafiając do limbo ukształtowanego już początkowo przez Mal,
3 Cobb i Ariadne decydują się zasnąć na poziomie 3 aby trafić do limbo i wybudzić Fishera do poziomu 3, reanimując go na poziomie 3,
4 Fisher zostaje zrzucony czyli dostaje kicka co powoduje przejście jego podświadomości do poziomu 3, a następnie jest tam reanimowany, Ariadne również zapodaje sobie kicka wracając do poziomu 3,
5 Mal rani Cobba, ale nie widać jak Cobb umiera, gdyby umarł w limbo, to, zgodnie z założeniami, obudził by się w rzeczywistości, a na to na obecnym etapie misji nie mógł sobie pozwolić,
6 Nie bardzo wiem skąd Cobb na poziomie 4 wiedział, że Saito umarł już na poziomie 3, bo pogubiłem się w chronologii, ale skoro wiemy już, że wiedział, to zdecydował się go odnaleźć. I tutaj ważna rzecz: nie widać tego w filmie, ale Cobb, po uporządkowaniu spraw z Mal, zapewne skoczył z budynku dając sobie kicka (gdyby tego nie zrobił to by umarł i został wybudzony w rzeczywistości).
7 Następują kicki wszystkich prócz Saito, z poziomów 3 na 2, 2 na 1 i do rzeczywistości. Jedyną osobą, która nie przechodzi do rzeczywistości jest Cobb, który decyduje się zginąć w tonącej furgonetce, aby wrócić do limbo po Saito. Saito wskutek różnicy czasów między poziomami jest już stary.
8 Cobb wybudza się w limbo na brzegu morza (wpływ tonącej furgonetki). Limbo jest ukształtowane na modłę Saito ponieważ trafił on tam gdy nie było nikogo lub spędził sporą ilość czasu, lub po prostu ukształtował swój kawałek przestrzeni limbo,
9 Cobb spotyka Saito i dalsza akcja jest tak naprawdę otwarta na własną interpretację, możliwe są 2 ścieżki wydarzeń: ginie tylko Saito, a Cobb zostaje w limbo spotykając się z dziećmi lub giną Saito i Cobb i akcja kończy się w rzeczywistości.

Pytania:
- dlaczego Saito nie wiedział, że jest w limbo, a Cobb tak. Czy nie zabił się tylko dlatego, że nie miał totemu więc nie mógł ryzykować, czy też nie wiedział, że jest w limbo w ogóle? Jak wiemy, pod koniec Cobb dostarcza totem dla Saito,
- dlaczego przejście w stan limbo miałoby być tak dużym zagrożeniem jak sugerował Cobb na początku misji z Fisherem (Eames chciał się nawet wycofać nie narażając życia aż do wybudzenia) skoro wystarczyło się na tym poziomie zabić aby wrócić do rzeczywistości (lub dać sobie kicka aby wrócić do poziomu 3) czyli to co planował Cobb po powrocie po Saito,
- Cobb pod koniec mówi do Mal, że musi się jej już na dobre pozbyć więc możliwe, żę po prostu pozbył się jej ze swych projekcji, ale został w limbo.

ocenił(a) film na 10
dzik_1775

W limbo przecież czas mijał niesłychanie szybko, poza tym, założono że im głębszy jest sen tym bardziej stawało się to wszystko realne jakby się komuś pomieszało w głowie. Dlatego oni w na tym ostatnim poziomie, czyli w limbo nie zawsze wiedzieli, że nie jest to prawdziwe. Cobb przekonał o tym Saito używając specjalnych zwrotów słownych (z początku filmu), dlatego obaj za pomocą pistoletu opuścili ten stan.

użytkownik usunięty
Galadh

Może komuś się przyda by łatwiej ogarnąć ;)

http://www.cinemablend.com/images/news/19643/_1280106601.jpg

ocenił(a) film na 9

Czyli jednak coś jest w tym swobodny spadku- free fall

ocenił(a) film na 9

Teraz trochę jaśniej jest.

rapecqx_E3QX

Napisałem w innym wątku, ale i dodam tutaj:

Dla mnie bez sensu te wszystkie teorie co jest rzeczywistością, a co nie, bo jak się człowiek zastanowi chwilę dłużej to z logiki filmu wynika, że nawet jeżeli Coob i Saito pozostaną w Limbo choćby i na 100 lat, to w końcu umrą. I co ? I wybudzą się w samolocie mając wrażenie że śnili przez 10 godzin.

Co nie zmienia faktu, że film oglądało się genialnie i pierwsze przemyślenia po wyjściu z kina były bardzo sympatyczne. Dawno tak nie miałem po filmie.

ocenił(a) film na 9
maciekW_filmweb

Nie wiadomo czy w limbo da się umrzeć ze starości... w końcu to tylko w psychice człowiek się starzeje. A jeżeli już to może jeśli umrze to zapadnie w śpiączkę? Albo po prostu, któregoś dnia obudzi się znowu młodym(we śnie)?Nie wiadomo.

Galadh

Ja na necie znalazłem taką interpretację.
Dom and Saito awake from limbo it is in fact reality, and Saito then makes a call clearing Dom's name. From here what we see is a dream. Dom can now dream again without the dream machine and he's dreaming of seeing his kids once again with the last memory of them he has. Perhaps it happens on the plane or is simply a dream his mind goes back to now and again, but it is a dream.

Dla mnie rozwiązanie dobre. Dla tych co z angielskim słabiej:
Saito i Cobb wydostali się z limbo, Saito oczyszcza złe imię Cobba. Wszystko to dzieje się w realu. Lecz dalsza część filmu to sen, lecz zwykły sen bez żadnych maszyn, być może Cobb zasnął w samolocie i śnił o powrocie do domu, o tym by zobaczyć dzieci. To by wyjaśniało dzieci tak samo wyglądające.
No tak w skrócie oczywiście.


ktoś chce całość to tutaj:
http://www.ropeofsilicon.com/article/wake-up-lets-talk-about-inception-heres-my- interpretation

ocenił(a) film na 9
burza_lukas

Hmm... to możliwe, bo tylko w świadomym śnie nie mógł zobaczyć twarzy dzieci, a w normalnym to nie wiadomo :)

ocenił(a) film na 10
burza_lukas

Ciekawa opcja ze zwykłym snem. Tylko ciekaw jestem czy komuś po wybudzeniu się z kilkugodzinnej narkozy chciało by się jeszcze spać... Niby te 'zrywy' na każdym z poziomów się udały, a cała czwórka opuściła też limbo. Wszystko tak jakby wskazywało, że genialny plan się powiódł, mimo to końcówka filmu jest niepokojąca i wydaje się że jednak nie jest to rzeczywistość.

ocenił(a) film na 5
cave8

No ludzie, litości. Jakim cudem końcówka może być rzeczywistością? Zróbcie sobie dzieci, porzućcie je na kilka lat i zobaczcie, czy w dalszym ciągu mają po 6 lat i nosza te same ciuszki. Ok...

ocenił(a) film na 9
gongal

...nie skomentuje części Twojej wypowiedzi.
W którym momencie filmu jest mowa o tych "kilku latach".
Poza tym skąd wiesz, że noszą dokładnie te same ciuchy?

ocenił(a) film na 5
gongal

To teraz przypomnijmy sobie pewną rzecz. Bączek był pomysłem Mal. Kiedy Cobb pogodził się z jej stratą, cała teoria mogła upaść. Gdziekolwiek to trafił Dom, przypomnijmy sobie WIELE ZNACZĄCĄ scenę w "rzeczywistości" kiedy Dom stojąc przed lustrem używa bączka. Nie wiemy czy to świat realny, bo bączek spadł ze zlewu (bodajże). Chyba wiele tłumaczyć nie trzeba. Dom pogubił się w postrzeganiu rzeczywistości, o czym przekonywano nas wielokrotnie. Równie dobrze rzeczywistość mogła być snem. A widząc zakończenie w którym dzieci znajdują się w takiej samej pozycji jak we wcześniejszych wspomnieniach jest trochę wymowne, a wątpię aby Nolan pokusił się o tak prostacki happy end. Czemu zobaczył ich twarze? Bo miał już szczerze wyjebane, pogodził się ze śmiercią żony (o ile faktycznie miała miejsce).

A pomyśleliście, że może to wciąż wspólny sen Mal i Doma? Może tak naprawdę nigdy nie przebudzili się ze swojego prawdziwego snu i błądzą pomiędzy jego warstwami tworząc własne rzeczywistości.

ocenił(a) film na 10
gongal

Jeżeli ktoś ma swoje dzieci i bardzo długo ich nie widzi, to raczej jakie miały ciuszki i butki nie ma znaczenia. A pierwsze co będzie chciał zobaczyć to ich twarze, bo chyba nie powiesz mi, że to jakie mają ubranka... Tak bardzo chcesz zobaczyć pewne fakty w filmie, że zapominasz o uczuciach i zaczynasz wszystko płytko postrzegać.

cave8

Myślę, że aż tak długo nie spali. Pamiętajmy że 5 minut w realu to godzina wydarzeń w pierwszym śnie, niech będzie że dotarcie tą furgonetką do mostu wliczając wcześniejsze wydarzenie porwania Fischera to góra 4 może 5 godzin czyli 15, 20 minut snu w samolocie. A lot był 9 godzinny, więc czasu było od groma jeszcze po przebudzeniu. Cobb mógł zasnąć i wtedy przyśnił mu się ten sen o powrocie do domu. Po raz ostatni chciał sobie przypomnieć tym jak wyglądały jego dzieci kiedy je opuszczał bazując na tym co miał, wygląd, wiek dzieci.

ocenił(a) film na 5
burza_lukas

Co przemawia o tym, że wszystko może być snem? Banał. Tylko Cobb jest tu znaczącą postacią. O reszcie tej TYPOWEJ niczym z Ocean's Eleven ekipy nie wiemy praktycznie nic. Są i wykonują swoje zadanie. Nie wiemy nic o maszynie, która wprowadza w ten stan. Może lubię się doszukiwać głębszego sensu, ale sorry, nei spodziewałbym się po Nolanie dennego happy endu.
Wszystko od samego początku przypomina tu sen. Chaotyczny i zagmatwany. Jak wspomniał Cobb, wszystko wydaje sie rzeczywistością, a dopiero po przebudzeniu rozumiemy, że wszystko było dziwne.

ocenił(a) film na 9
gongal

Akurat happy end jest najbardziej prawdopodobny:
-przestał śnić
-pozostał we śnie, ale również szczęśliwy z dziećmi

ocenił(a) film na 5
Georgiana_

"If you'll notice, Cobb's subconscious is the only one that can affect other dreamers' dreams. None of the other team members bring anything but their own consciousness and special skills. To me, this means that they ARE part of the subconscious, perhaps the intellectual side fighting the emotional side.

So, if that's the case, then the inception would be in order for Dom to release his guilt about allowing Mal to commit suicide and going on the run, keeping him away from his children... or it could mean that the whole idea of going on the run was a fabricated trick of his mind- even Mal tells him in a flashback that the idea of corporations sending hit men after him is ludicrous."

To chyba też wiele tłumaczy

ocenił(a) film na 9
gongal

Ale inni nie byli w takim stanie co Cobb i potrafili kontrolować swoją podświadomość.
Poza tym nie było potrzeby, żeby cokolwiek podświadomie tworzyli.

Poza tym choćby Fischer nie w swoich snach wzywał do siebie nieświadomie uzbrojonych agentów ;)

ocenił(a) film na 8
Galadh

Teraz zaczęło mnie zastanawiać, zakładając ze końcówka wydarzyla się naprawde i Saito i Cobb opuścili limbo (czy to przez strzelenie sobie w łeb czy też narkoza przestała działać, nieważne) to przeciez Saito nie mógł wiedzieć że incepcja przebiegła pomyślnie. Umarł zanim Fischer wszedł do sali, dlaczego w takim razie wykonał telefon i wyczyścił jego kartoteke? Sam przecież mówił że tylko udając się z nimi może być pewien że wywiązą się z umowy, chyba że coś przeoczyłem to mnie poprawcie :)

ocenił(a) film na 9
drivt

Ktoś już to pisał, że było chyba coś wspomniane o "akcie wiary" :)

drivt

Sądzę, że Cobb nie schodziłby po niego, gdyby im się nie udało - przecież nie byli najlepszymi kumplami, co? Miał w tym swój cel.

Wydaje mi się, że jednak sam fakt, że wyciągnął go z takiego miejsca zasłużył na wynagrodzenie. Saito miał swój honor.

ocenił(a) film na 9
Galadh

Galadh, jak miło, że jesteś :) Mógłbyś zerknąć na ten temat? http://www.filmweb.pl/film/Incepcja-2010-500891/discussion/Pocz%C4%85tek+a+konie c,1428530
Będę wdzięczna :D

ocenił(a) film na 4
Galadh

zginą od noża.... kurde chyba przysnełam bo nie pamietam kiedy to było :P

ale jak dla mnie fabula filmu dość banalna- łatwo poskladać klocki. a Cobb zostal we śnie i obudzenie się w samolocie było tylko jego projekcją.

ocenił(a) film na 10
Deddlith

a może taka opcja... wszystko jest snem Cobba w którym incepcji dokonuje Mal, by Cob zrozumiał, że dalej jest w limbo i musi zginąć by się z niego wydostać. Wszyscy pozostali bohaterowie to projekcja Cobba, obrona podświadomości, obrona przed ingerencją z zewnątrz (analogicznie jak to wymyśla z Fisherem - bo to Cobb stwierdza jak broni się podświadomość). Oczywiście trzeba wymyślić Fishera, bo wprost podświadomość się nie przyzna do problemów, tak by nadać wszystkiemu sens. Wszystko jest snem, a tzw rzeczywistość w samolocie to tylko kolejny kick między poziomami snu.. w końcu samolot może przyprawić o problem z błędnikiem przy opadaniu :-).
No a końcówka... Nie udało mu się jednak wyjść z limbo, bo dalej nie zdaje sobie sprawy, że od początku do końca śnił. To jego żona żyje w rzeczywistości, a jego sen trwa w limbo od dawna, a w rzeczywistości tylko chwilę.

swoją drogą to problem z dziećmi i ich wiekiem można rozwiązać jeśli założymy, że cały sen (film) jest jednym wielkim limbo.. snami w snach. Przy tym założeniu (jeśli ktoś wierzy w happy end) dzieci się nie postarzały, bo on był w limbo przez wiele lat, ale w rzeczywistości tylko chwilę.

tak to sobie wymyśliłem.

zmrok2

Teraz ja spróbuję się wypowiedzieć. Byłem dzisiaj na seansie, oraz przestudiowałem dokładnie większość tematów na filmwebie.
Wielu userów twierdzi iż, końcowa scena to sen gdyż dzieci po wielu latach rozłąki się nie zmieniły. Tak naprawdę (chyba, że mi umknęło) nie wiemy ile lat Cobb nie widzał się z dziećmi. Pomijam już to, że totem na końcu zaczął się przewracać. Następnym dowodem na to, iż Cobb jednak śnił ma być to iż jest to odtworzenie wspomnień. Nic bardziej mylnego, we wspomnieniach Cobb nie mógł zobaczyć twarzy dzieci, nie było ich dziadka. Kolejna sprawa (wiem, że znajdą się tacy którzy stwierdzą, że to i tak był sen) specjalnie sciągnąłem "beznadzieją" wersję z internetu, nie zamierzam jej nawet oglądać, zamierzam za to wybrać się do kina po raz drugi. Zrobiłem to jednak, żeby porównać sobie początkowe sceny z udziałem dzieci, oraz końcową. Dzieci, a przynajmniej dziewczynka wydaje się na dużo starszą, ma na sobie inną sukienkę, w ostatniej scenie ma także dużo gęstsze włosy niż w pierwszych. A oto potwierdzenie mojej tezy:
http://i26.tinypic.com/5frhp5.png
http://i26.tinypic.com/30vep3n.png
Kolejne poruszane zagadnienie brzmiało "Dlaczego Cobb wiedział, że jest w Limbo a Saito nie ?"
Kiedy Saito mówi, że już kiedyś widział "totem" i kręci nim, Cobb przypomina sobie wszystko i zauważa, że nie przestaje się on kręcić. Dlatego ma taką zdziwioną minę.
Podsumowując, uważam, że Cobb jednak wrócił do dzieci.
Może trochę zagmatwana ta moja wypowiedź, ale starałem się jak mogłem, podzielić się swoimi przemyśleniami.

ocenił(a) film na 9
GooFyPL

Racja, że dziewczynka ma inną sukienkę i inne buty(ale tego na zdjęciach nie widać).

GooFyPL

narkoza a limbo ?
po dzisiejszym seansie stwierdzam iż:
1. narkoza dziala przez caly okres snu, bez wzgledu na poziom, smierc na obojetnie ktorym poziomie powoduje przejscie do limbo.
2. Na poszczególnych poziomach bohaterowie usypiali się bez narkozu Yussuffa tylko "zwyczajnie" ze skrzynki
2. Mal zabiła Cobb'a a ze ten nie mogl przeniesc sie nigdzie indziej jak w dół (a wiecej dołów już nie było) obudził się w innym limbo, w takim, w ktorym był Saito.
3. Saito nie mogł zabić Cobba, bo jeśli by go zabił, zostali by na tym samym poziomie - nadal w limbo
4. jedynym wyjscie z limbo było spadanie (w filmie nie było w żaden sposob pokazane jak Saito i Cobb znależli się w samolocie, można się domyślać)
5.Saito zapomnial po co był w tym limbo, bo siedział tam pewnie z 80lat i zpaomnial :) pochrzaniła mu sie rzeczywistośc ze snem, a Cobb dopiero co się tam znalazł i jak się skupił to sobie przypomnial :)
5. zdadzam się z przedmówcą ze nie bylo powiedziane ile czasu mienlo odkad zgineła Mal do powrotu Cobba do domu, mógł to być ten sam rok, a dzieci az tak się przez rok nie zmieniaja :)

ocenił(a) film na 9
black_velvett

Nie zgadzam się, było jedno limbo.
I nie spadanie, a śmierć :)
Gdyby siedział tam 80 lat to by miał koło 120-130 lat :)

ocenił(a) film na 10
GooFyPL

Na imdb w sekcji aktorzy znajdziemy różnych młodych aktorów do ról dzieci (dwóch dla dziewczynki i dwóch dla chłopca), więc to o czymś świadczy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones