PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=500891}

Incepcja

Inception
8,2 621 056
ocen
8,2 10 1 621056
7,8 48
ocen krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Widzę, że niektórzy niestety kompletnie nie łapią o co chodzi, więc już tłumaczę, co się działo od momentu SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER, gdy Mal zastrzeliła Fischera.

Fischer zginął, a tak jak było mówione, śmierć we śnie pod wpływem specyfików równała się z zesłaniem do "limbo" ("Otchłani"? nie wiem jak przetłumaczyli to na polski).
Cobb i Ariadne podłączyli się do dream machine, by po niego zejść - dostali się tam, bo nie było zaprojektowanego żadnego poziomu niżej, więc znaleźli się w limbo.

Cobb skonfronował Mal, tymczasem Ariadne zrzuciła Fischera z balkonu - jeżeli zginąłby w limbo, to automatycznie rozbudziłby się ze snu ogólnie i obudził w samolocie, ale dlatego, że na trzecim poziomie był podłączony do sprzętu do reanimacji, to jakby został przechwycony i ocknął się tam.
Saito tymczasem sam w końcu zginął od wcześniejszych ran postrzałowych.

Cobb wiedząc, że Saito nie pociągnie już długo i pewnie jest martwy, kazał Ariadne uciekać, a sam postanowił zejść po Japończyka, by ten dopełnił swoją część umowy.
Ariadne skoczyła i trafiła akurat w sekwencję przebudzania, by po kolei ocknąć się na wszystkich poziomach.

Cobb, co umknęło pewnie 99% ludzi, zginął od noża, ale stało się to później niż śmierć Ariadne - nie zdążył na 3. i 2. poziom, bo oba zostały już zwinięte i przeniósł się dopiero na 1. poziom, ale nie mógł obudzić się w tonącym samochodzie, bo nie dostał "kicka" na poprzednich. A więc zginął i obudził się w limbo.

Limbo było już zmienione, bo jego rezydentem był Saito - Cobb obudził się na plaży, a potem przypomniał Japończykowi o jego obietnicy. Saito załapał, że nie jest w realu, tylko w limbo i podniósł pistolet.
Zapewne odstrzelił Cobba, a potem siebie i obydwoje obudzili się w realu, w samolocie.

To, czy to była rzeczywistość czy sen Cobba, to już pozostawiam interpretacji.

Galadh

To, że Cobb zginął od ciosu noża, jest tylko jedną z możliwości. Autor wątku tak sobie to akurat umyślił, ale te "99% widzów" może mieć rację, a autor może się mylić;) Ja mogę sobie napisać równie dobrze, że spadł mu się na głowę sufit z walącego się budynku i cóż stąd?
Po drugie, sama końcówka filmu.. jak można mieć wątpliwości akurat w tym momencie? Bączek ostro zasuwał, nie przewracał się. Na początku zachwiał się kilka razy, a gdy Cobb się odwrócił, bączek wirował jak gdyby nigdy nic dalej. Czyli przebudzenie w samolocie i spotkanie z dzieciakami to był sen.. Trochę mnie to rozczarowało, bo wyszło na to, że cała fabuła rozegrała się w umyśle Cobba. Mało to oryginalne w sumie. Ale taki film trzeba obejrzeć kilka razy, żeby się upewnić. Po pierwszym obejrzeniu mam takie właśnie wnioski, potem mogę zmienić zdanie, to całkiem możliwe;) Zwykle lepiej skupiam się na filmie w domu, nie w kinie, więc muszę poczekać na dvd..
Całość jak dla mnie, świetna. Daję 9/10.

ocenił(a) film na 9
shizonek

Chyba widzieliśmy 2 różne zakończenia...

Georgiana_

bo takie były, były też różne początki jedni widzieli wybudzenie się po akcji z Saito a inni mogli widzieć że to był dalej sen... nic nie poradzisz

użytkownik usunięty
Georgiana_

jest jeszcze trzecie < spojler >

http://www.collegehumor.com/video:1939234

ocenił(a) film na 9

Hahaha no faktycznie ;d

ocenił(a) film na 9
Georgiana_

hahaha dobre

ocenił(a) film na 9
shizonek

shizonek co z tobą, chyba wyszedłeś z kina przed zakończeniem :D jak można nie zauważyć, że w ostatniej chwili bączek się zachybotał jakby miał upaść i skończył się film? Przecież na tym polega geniusz tego zakończenia... Cze oglądaliśmy te same filmy? xD

googaify

Ja pamiętam, że było na odwrót: wpierw 'chybotnięcie', potem odejście Cobba, i wreszcie - bączek w równowadze.. i dopiero koniec filmu. Może to twoja wersja była obcięta? :P Ale spokojnie, jeszcze wrócę do "Incepcji", to się obejrzy na spokojnie:) Teraz tak to pamiętam, nie ma się co zabijać o szczegóły..

ocenił(a) film na 9
Galadh

Po przeczytaniu tego wszystkiego czuję się, jakbym sama spędziła jakieś 50 lat w limbo. Świetny wątek, podobnie jak film.

ocenił(a) film na 9
allez

Może wszyscy żyjemy w limbie ;d

ocenił(a) film na 9
Georgiana_

haha film zdecydowanie nie dla dzieci. Nawet dorosły człowiek może zwariować xD ale nie, ja jestem pewna że żyję w rzeczywistości. Nie tworzyłabym sobie przecież nieciekawego życia xD

ocenił(a) film na 9
googaify

Ja mogłabym tworzyć sobie takie nieciekawe życie, bo potem stworzyłabym wysoki skok i nagle byłabym szczęśliwa :)
A jeżeli cała Incepcja jest snem to Cobb też lubi sobie komplikować życie :)

ocenił(a) film na 10
Galadh

Niestety wydaje mi się, że jednak bączek nie upadł po mimo tego "zachwiania". Mógł się zachwiać dlatego, że i sny Cobba nie były stabilne i nie wszystko było "płynne". Już samo to, że zobaczył dzieci w tej samej scenerii co we wspomnieniach świadczy o tym, że to nie była rzeczywistość. Dalej śnił wspomnieniami, tylko tym razem tak pokierował swoim snem, że mógł wreszcie ujrzeć ich twarze.

ocenił(a) film na 9
Alexia_4

A podobno dzieci miały inne buty :D

Alexia_4

Zgadzam się z Alexia_4 - bączek tylko się ZACHWIAŁ, nie przewrócił. Gdy Cobb przestał patrzeć, tamten wirował nadal.. dla mnie to oznacza, że zwyczajnie nasz bohater wolał sobie wmówić, że to rzeczywistość, a nie sen..

Galadh

Najlepsze jest to, że totem nie był żadnym wyznacznikiem dla Cobba. Dlaczego? ponieważ należał do Mel i był jej totemem, który został przez niego "przejęty", więc tak na prawdę nie wiedział jaka jest waga, jak się zachowuje - Mel zresztą schowała go w limbo jako największy swój sekret ;).
Rozumiem zasadność posiadania czegoś takiego przez "właściciela" snu, a nie przez architekta czy osobę towarzyszącą we śnie. Z tego wynika, że cały film był snem z którego Cobb się wogóle nie wybudził (zresztą wiele rozmów, rzeczy w filmie na to wskazuje -między innymi agenci korporacji w świecie rzeczywistym, którzy mogli być projekcjami; rozmowy z innymi postaciami i dziwne zdarzenia - oczywiście w świecie realnym).


Ile widzów tyle interpretacji.

Film ciekawy, oklepany temat podany dość przyjemnie.

ocenił(a) film na 10
eskalon

Mam pytanie dlaczego japończyk Saito był stary gdy znalazł go młody Cobb :D
Jak dla mnie film również świetny.Więcej takich zaskakujących filmów :)

ocenił(a) film na 9
PatrykQ

Bo Saito trafił do limbo przed Cobbem i zanim Dom dotarł do niego to minęło kilka dekad ;)

ocenił(a) film na 10
Georgiana_

Skoro Dom umarł nie długo potem (chyba) i trafił do Limbo to w tym limbo czas musi lecieć strasznie szybko :D

ocenił(a) film na 9
eskalon

wcale ni ebylo powiedziane ze totemu nie mozna przejac to raz a dwa skoro wzial go do reki to wiedzial jaka jest jego waga i jak sie zachowuje...dlatego nie dawano wlasnych totemow innym...

Sammy_Jankis

Racja,

ale rozwijając moją myśl: totemy są bezsensu, ponieważ świadomie wiemy ile waży jak się zachowa - w śnie możemy nakazać mu inne zachowanie niż realne, ale jeśli nasza podświadomość "zmusi" naszą świadomość, albo nałoży na nią "ograniczenie" i w śnie sprawi że totem będzie zachowywał się jak w rzeczywistości?

Zresztą wg rozmów w filmie od śniącej osoby można wyciągnąć wszystko, więc i osobliwe zachowanie, wagę totemu też (i to od każdej osoby w śnie - sniącego i osób towarzyszących, wniosek ten wyciągam z wydarzeń z filmu). Może to się przydarzył min. Cobb i Mel. ;)

ocenił(a) film na 9
eskalon

Ale tu chodzi o to, żeby właśnie trzeba dotknąć totem. A poza tym skoro totemy byłyby niepotrzebne to byłby to jedynie bezsensowny element. A skoro używali totemów to musieli w nie wierzyć.
"ale jeśli nasza podświadomość "zmusi" naszą świadomość, albo nałoży na nią "ograniczenie" i w śnie sprawi że totem będzie zachowywał się jak w rzeczywistości?" myślę, że takie wytłumaczenie nie jest trafne, lecz możliwe.

ocenił(a) film na 9
Sammy_Jankis

Ja myślę, że przejął ten totem albo miał inny. Tylko nie wiem wtedy po co po powrocie ze snu używałby totemu Mal. Chyba, że miał taki sam lub go przejął-nikt z osób, które pozostały przy życiu go(bączka) nie dotykał, więc Cobb był bezpieczny.

ocenił(a) film na 8
Georgiana_

czyli i tak dużo sprowadza się do tego, czy Saito trzymał totem i w ten sposób na końcu mógł wykreować sen Cobb'a, czego nie pamiętamy na 100%.. mnie to, że wszystko było tylko snem wydaje się takie trochę, hm, niepasujące mimo wszystko. no i skoro obudził się w samolocie i wiedział gdzie i dlaczego jest to NIE mógł być sen (w śnie nie wiemy dlaczego się znajdujemy w danym miejscu nagle), chyba, że to część wykreowana ostatecznie przez Cobba też.

My_Euphoria

czyli zaplatając akcję: Cobb podaje w śnie - limbo, totem czyli odwzorowany jest 1:1 z rzeczywitym totemem, a każdy bączek w obowiązujących w rzeczywistości prawach fizyki musi przestać się kręcić :).

Z kostką Arthura też jest zonk - kostka czerwona, przeźroczysta liczba oczek 1 - 6 wyważona czyli wypada jedna z liczb prawdopodobieństwo trafienia przez architekta 1/6 prawidłowej liczby - marnie, ja bym na niej nie polegał.

ocenił(a) film na 10
eskalon

Akurat nie ma zonku z kostką Arthura.On pokazując Ariadne ta kostkę powiedział na bank,że jest ona sfałszowana,czy coś takiego. Zwróciłam na to uwagę,bo skojarzyłam to z kasynem i tym,że zawsze wypada wówczas ta sama liczba oczek i zastanawiałam się, dlaczego to nie może być zwykła kostka. Dałeś mi odpowiedź :)

Ja mam takie pytanie, po co Seito w 3 poziomie musiał bronić Fishera przed atakującymi fortecę ludźmi? Mnie się wydawało,że Ci ludzie wynikali z tego, że Fisher przeszedł szkolenie mające na celu zabezpieczenie jego umysłu przed ekstrakcją. Ci ludzie więc atakowali by wszystkich poza Fisherem, bo jego mieli bronić. Tak? :)

ocenił(a) film na 9
My_Euphoria

No właśnie, trzymał totem czy też nie?
Ale nie zapominajmy, że to, że ktoś trzymał totem nie musi od razu świadczyć o tym, że sam taki sobie wykreował :)

ocenił(a) film na 9
Georgiana_

Galadh dobrze gadał

ocenił(a) film na 9
day.me.n.

"Galadh dobrze gadał" ogólnie, czy pisał coś odnośnie totemu i ja to przegapiłam? :P

Georgiana_

Nie, jeszcze nie, a w czym rzecz? :)

ocenił(a) film na 9
Galadh

Po prostu zastanawiamy się jak to było z tym totemem. A pamiętasz może, czy ktoś z ekipy Cobba dotykał totemu Mal? Głównie chodzi mi o końcową scenę, w której Saito mógł rzekomo tego dokonać. Ja nie zwróciłam na to uwagi. :)
A tak ogólnie to myślisz, że Cobb po śmierci Mal przejął jej totem? Hahaha, ktoś tutaj strzelał, że może jego totemem były dzieci... :P

Georgiana_

Tak, Saito dotknął w limbo totemu...
Przyznam szczerze, że też nie rozumiem do końca sprawy bączka, trochę to nielogiczne. Moim zdaniem totemem Cobba jest jego obrączka, ma ją na palcu zawsze wtedy, gdy znajduje się w płaszczyźnie snów, w innych scenach - ani śladu.
Może przejął, ale czy w takim razie by normalnie działał? Pamiętajcie, że totem nie ma wskazywać, czy jesteśmy w rzeczywistości, tylko, czy nie jesteśmy w CZYIMŚ śnie.

ocenił(a) film na 9
Galadh

Trochę to zagmatwane. Może Nolan użył bączka, żeby zmylić widza?
Tak naprawdę nigdy nic o obrączce nie było wspomniane, a może to być klucz do rozwiązania wielu wątpliwości. Podobno Cobb nie miał na palcu obrączki w ostatniej scenie, a więc może faktycznie powrócił do rzeczywistości.

PS. Tutaj jest nawet z obrazkami, kiedy ma, a kiedy nie ma obrączki
http://revolvingdoorproject.net/2010/07/23/inception-what-happened-at-the-end/

Ale co jeżeli obrączka nie była jego totemem, a jedynie jego podświadomość ją wytwarzała? Dlatego po zabiciu Mal w podświadomości i końcowym rozliczeniem się ze swoim sumieniem, podświadomość mogła już obrączki nie tworzyć w snach-czyli ostatnia scena mogłaby być snem.

Ale sama już nie wiem. Prędzej chyba obrączka była jego totemem. Ale wtedy to by był bardzo dobry zabieg Nolana. Skupił wzrok wszystkich widzów na bączku, a tak naprawdę wcale nie od niego może zależeć zakończenie :)

ocenił(a) film na 7
My_Euphoria

hej, ale zobaczcie, przebudzenie Cobba w samolocie to nie początek snu, lecz jego środek, bo on wracałby do snu w którym już wcześniej był przed zaśnięciem i narkozą :-D tak wiec to nie jest wystarczający argument, że to nie jest sen ; )

ocenił(a) film na 9
flying_robert

Ale byłby to początek snu na nowym poziomie. Odnosi się to chyba do wszystkich poziomów, nie? Na każdym nie wiesz, w którym momencie się tam znalazłeś.

ocenił(a) film na 7
Georgiana_

Chodziło mi o to, że goście najpierw we śnie zasnęli a potem w tym samym śnie się obudzili, początek snu jest przed obudzeniem, a nie po obudzeniu, po obudzeniu dokańczasz sen sprzed zaśnięcia, hehe. Inaczej wszystkie wybudzenia poziom niżej byłyby początkami snu więc nie powinni pamiętać kicków ^^
Ale to takie pieprzenie na marginesie ;]
pozdrówki.

ocenił(a) film na 9
Galadh

Ja skłaniam się ku opcji o wybudzeniu w realu. Tylko intryguję mnie jedna rzecz. Skoro przyjmiemy takie założenie to co z dziećmi? Jak wytłumaczyć to, że się nie zmieniły, nie urosły? Zarówno w projekcjach jak i na końcu filmu są takie same, a zapewne Cobb nie widział ich bardzo długo.
PS Film miazga, robi burzę w mózgu :)

ocenił(a) film na 9
kubust

nie wiemy czy bardzo długo. A poza tym ktoś tam mówił, że dzieci się na końcu zmienił aż tak nie zwróciłam na to uwagi podczas seansu więc trzeba będzie do tego wrócić oglądając po raz drugi

googaify

Patrząc na obsadę, to zarówno do syna, jak i córki przypisano po dwóch aktorów, bodajże parę lat różnicy mieli... Wydaje mi się, że pod koniec to nie byli ci sami, chociaż mogę się mylić... Na pewno przez telefon rozmawiali ci starsi.

ocenił(a) film na 9
Galadh

'Galadh dobrze gadał' w odniesieniu do interpretacji treści filmu, o który na forum, jak czytam, rozwinęła się płomienna dyskusja. Natomiast jeżeli chodzi o całośc najnowszego dzieła Nolana, to osobiście delikatnie dystansuje się od tezy, wg. której film ten jest genialnym dziełem (wnioskując po wypowiedziach forumowiczów), abstrahując od tego, że rzeczywiście film jest jak najbardziej warty uwagi i wydania na bilet, by zobaczy go w kinie.

ocenił(a) film na 9
googaify

Wybieram się ponownie na seans w poniedziałek i mam nadzieję, że wiele elementów uda mi się uporządkować :)

ocenił(a) film na 10
Galadh

a mnie jedno zastanawia, moze mi to gdzies umknelo w filmie, dlaczego na poziomie 3 nie odczuwaja braku grawitacji skoro ich ciala na poziomie 2 znajduja sie w stanie niewazkosci?

ocenił(a) film na 7
metro9

Bo poziom 3 to podświadomość, głęboki poziom na który takie anomalia nie docierają - tak sobie to wykombinowali.

ocenił(a) film na 8
metro9

najwidoczniej problemy na poziomie 1 oddziaływają na poziom 2 (w hotelowym pokoju przecież lewitowali), i nie przenosi się to na warstwę 3

Luqash

Też mi się tak wydaje, sen oddziałuje w ten sposób tylko na "poziom" niżej, nie na wszystko, co jest głębiej.

ocenił(a) film na 10
Galadh

W duzej czesci zgadzam sie z Twoja interpretacja. Jednak uwazam, ze Cobb nie zginał od noza lecz zostal tylko raniony.

Samo limbo widze jako najnizszy poziom, nizszy niz podswioadomosc ktora byla 3cim poziomem. Wyraznie mowia, ze wchodza do podswiadomosci Fischa. Limbo, jak kazdy poziom, mozna ksztaltowac jednak, poniewaz jest ponizej podswiadomosci, nie ma tam projekcji ludzi ani nie mamy swiadomosci, ze to wszystko jest tylko snem.
Poniewaz jedynym architektem ktory byl w limbo jest Cobb dlatego wszyscy trafiaja do limbo takiego jakie on zaprojektowal i pamieta.

Nie wiem dlaczego po rozpadzie limbo Cobba trafia on do innego wiec przyjmuje Twoja wersje. Tylko nie rozumiem dlaczego wszyscy bali sie limbo skoro wystarczylo sie w nim zabic aby wyjsc na wyzszy poziom? To wg mnie niedopatrzenie bo najpierw to wygladalo tak, ze z limbo nie da sie wyjsc tylko trzeba poczekac do konca calego snu i wylaczenia maszyny, a przy wielokrotnosci czasu mozna w limbo zwariowac.
No i dlaczego w limbo w ktorym nie ma podswiadomej projekci osob pojawiaja sie projekcje Mal i ochraniarzy Saito?

Mysle, ze koncowy strzal z pistoletu (lub jeg brak) nie ma znaczenia. Wg mnie skonczyl sie czas i dlatego wszyscy sie obudzili w samolocie. Tak samo bylo w przypadku zadania na poczatku filmu gdzie budza sie w pociagu. Bez kicka itp. Konczy sie narkoza, stewardesa wylaczyla maszyne, wszyscy sie budza w samolocie. Saito nie zwariowal bo przed odlaczeniem Cobb mu przypomnial, ze jest w snie o czym zapomnial bedac wiele lat w limbo.

No i tutaj wg mnie bez sensu jest to, ze musieli miec kicki na kazdym poziomie. Po co? Konczy sie czas i narkoza wiec i tak kazdy sie obudzi, nie wazne z ktorego poziomu. Nie wiem po co te kicki posrednie?

Zakladam, ze samolot na koncu byl realny i Cobb sie obudzil. Co prawda dzieci powinny byc wieksze gdyz zapewne nie bylo go pare lat. Ale to zabieg formalny aby zasiac nute zwatpienia i mozna tlumaczyc, ze jednak nie bylo go tylko pare miesiecy.
Natomiast na koncu baczek (totem) zaczyna wyraznie drgac. No i przy obudzeniu film ma wiekszy sens ;)

ocenił(a) film na 8
jotpeka

to było chyba tak, że bali się limbo nie dlatego, że nie mogli z niego wyjść tylko dlatego, że tam nie wie się, że to nie rzeczywistość. teraz czytam, że dzieci z obsady są inne tylko dlatego, że te z rozmowy telefonicznej i wspomnień są inne, czyli te na końcu mogły być tymi samymi.
ale Cobb powiedział mniej więcej, że kiedy zobaczy twarze dzieci będzie w realnym świecie. chociaż ojciec mówi do niego 'wróć do rzeczywistości'. Nolan mógłby wydać jakieś oświadczenie o co wg niego chodzi^^
tak wgl to zastanawiam się czy cały film z założenia miał być tak skomplikowany jakim go uczynili widzowie.

ocenił(a) film na 9
My_Euphoria

Myślę, że o to chodziło Nolanowi-żeby widzowie analizowali nawet drobne sceny, szukali odpowiedzi.
Zobacz jakie proste byłoby wyjaśnienie zakończenia, gdyby przyjąć, że jego totemem była obrączka-nie miał jej na końcu, więc nie był w śnie Saito, czyli znajdował się w rzeczywistości. Tylko po co ciągle tym bączkiem kręcił? Może dla upewnienia :P

ocenił(a) film na 9
jotpeka

Czyli wygląda na to, że w limbo mogą być projekcje.

A może jeżeli narkoza by się nie skończyła to nie mogliby wydostać się w limbo. Nie było nic powiedziane o narkozie w przypadku Mal i Cobba,więc oni mogli się prościej wydostać. Więc albo narkoza się skończyła , albo poprzez skończenie narkozy(co było kickiem) mogli wystosować kick w postaci strzału w głowę. Poza tym wątpie, żeby przez skończenie narkozy się wydostali. Czy nie jest pokazane, że Cobb i Saito budzą się ostatni? A tak to powinni się chyba wszyscy razem obudzić...

ocenił(a) film na 8
Georgiana_

mnie się wydaje, że właśnie oni mogli obudzić się ostatni- strzałem, bo pozostali odłączyli już im narkozę. przecież zanim Cobb poszedł po Saito minęło trochę czasu, zdążyliby wrócić i go odłączyć.
jeszcze jedna zastanawiająca kwestia, czy Fischer nie wiedział jak wygląda Saito, jego chyba największy konkurent? bo chyba powinien się zdziwić, że leci on z nim jego prywatnym samolotem.
może cały film to paradoks, każde rozwiązanie i pasuje i nie^^

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones