Nie wydaje się komuś fabuła do czegoś podobna? New Age, przeludnienie świata, selekcja niższych sfer, elita elit. Ku*wa, ludzie, otwórzcie oczy. Film nam pokazuje co z nami będzie, co nas czeka. Ja w tym filmie widzę zbyt dużo powiązań z illuminati. Tylko nas nie uratują Tajne Służby. Ogarnijcie się.

ale wyszło takie nie wiadomo co. Nie śmieszył i nie ciekawił - zupełnie bez polotu. Trudno jednak cokolwiek temu filmowi zarzucić. Aktorzy grają bardzo dobrze, mnóstwo zwrotów akcji. Film zrealizowany naprawdę dobrze, jednak czegoś mi w nim zabrakło. Fabuła wogóle mnie nie wciągnęła. I na pewno nie nazwał bym tego...

Nie wiedziałem, że wśród użytkowników tego portalu jest tyle osób z kijami w tyłkach. To film bazujący na absurdzie! Jeśli nie lubicie takiego humoru, po co w ogóle bierzecie się za taki film? Zabawne jest to, że takie osoby nie czują oburzenia jak są okrutne sceny śmierci. Czują oburzenie, gdy jest mowa o analu......

Ni to pastisz, ni sensacja, ni komedia, ni tragedia...Zlepek wszystkiego, co reżyserowi przyszło do głowy, taki groch z kapustą dla bezmózgich gimbusów...już widzę, jak wyją z zachwytu.

Ten film może przed 10 laty zrobiłby pozytywne wrażenie ale po tylu filmach typu "PseudoTarantino" kojarzy się bardziej z niesmakiem niż z dobrym kinem. Trzeba przyznać iż dobra połowa filmu trzemy się kupy i jest niby OK chociaż dobry widz zauważy że jest to już jazda po bandzie. potem jest tylko taka rozklejona...

Nieudolna próba zrobienia parodii jamesa bonda. Autorzy filmu nie wiedzieli w która formę pójść, żarty jak na komedie są bardzo słabe, akcja jak na film akcji nudna. Stwarza wrażenie filmu familijnego spod znaku Disneya, czy takiego dziecinnego filmu niedzielnego z 10 rano z Polsatu. Nie polecam isc do kina, moim...

spodziewałam się poważnego filmu (po tytule), ale rozłożył mnie już pierwszą sceną, a póxniej było tylko lepiej! Akcja przez dwie godziny, angielski humor i fabuła jak w pierwszych "Bondach", tylko w wersji 2.0. Wyszłam z kina w rewelacyjnym humorze :)

Pierwsza część była gówniarska, druga - bestialska. Ani śladu dżentelmena. Nie ubiór zdobi człowieka. A przynajmniej nie tylko.

TOTALNE DNO. bajka sla maloroozgarnietych

Ludzie nie dajcie się nabrać , ten film to słabizna, ostrzegam was żebyście nie marnowali czasu i pieniędzy na tą szmirę, nie sugerujcie się wysoką średnią na fimwebie. Gwarantuję że podczas 2 godzin seansu są 2 półzabawne sceny.

wstyd nawet się przyznać, że film ten nie włączył się samoczynnie.

Piszę krótką opinię, żeby oszczędzić rozczarowań ze względu na wysoką średnią ocen, która mnie osobiście zmyliła. Filmu nie daje się odbierać w żadnych kategoriach - jest po prostu durny. To oczywiście subiektywna ocena w stosunku do odrealnionego kina - np. moim zdaniem dwie pierwsze części "Facetów w czerni" bawią, a...

To jest zwykła BAJKA dla nastolatków. Kompletne nieporozumienie dla dorosłego widza. Ani śmieszne, ani sensacyjne. Stek bujd. Godzilla przy tym to dojrzały film.

Durniejszeg filmu od tego chyba nie ma no chyba ze Wsciekli 7, po co powstaje takie co jak i tak nikt tego nie bedzie ogladal . Co to ma byc szczelajace i kulodporne parasole, wybuchajace zapalniczki . A mogli zrobic cos jak dobrego jak Casino Royale i Skyfall w stylu Bonda a wyszedl z tego totalny gniot, oby nie...

ten film to totalny gniot. Nie podoba mi sie angielski humor komediowy. Łączyć komedie z anglikami to jak jeść musztardę z dżemem posypaną krowim łajnem. W filmie nie było nic ciekawego. sceny banalne wszystko nasączone historyją dla nastolatków o młodym amancie ubranym jak małoletnia gwiazda MTV o wspaniałym sercu...

Film zapowiadał się naprawdę ciekawie. Na początku byłem skłonny uznać, że jest naprawdę dobry. Jednak nie trwało to zbyt długo. O wszystkim zadecydowała scena o dziewczynie o stalowych nogach, których używała jako mieczy. - Przegięcie totalne! Dalszą część filmu oglądałem będąc skłonnym dać chociaż średnią notę....

Zobaczyłem i jakoś nie do końca od mnie przemawia - niby pastisz Bonda i tym podobnych filmów ale ogólnie bajeczka ze śmiesznymi scenami. Można zobaczyć i zapomnieć - Bona mogę oglądać kilka razy, Kingsman'a zobaczyłem raz i wystarczy.

+

...koncowka mistrzowska

+