PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=184151}
7,5 66 307
ocen
7,5 10 1 66307
7,8 22
oceny krytyków
Koralina i tajemnicze drzwi
powrót do forum filmu Koralina i tajemnicze drzwi

Tak się zastanawiam o co chodziło twórcom Coraliny, filmu dodam podobno dla dzieci. Bo jeśli o przestraszenie, przerażenie wywołanie traumy to genialnie im się to udało. Ale nie wiem czy można im to poczytać in plus. Bo stworzono dość idiotycznego potworka - koszmarka, który czerpie pełnymi garściami od swoich dojrzałych braci horrorów(nawiązania do nich dla dorosłego widza są aż nazbyt czytelne)ale robi to bez właściwego powodu. Bo fabuła miałka i sens taki sam. Mały widz nic z tego nie zrozumie i na dźwięk tytułu będzie drżał i płakał ze strachu jak moja 7 letnia córka, choć zobaczyła tylko 5 minut tej bzdury.
A przecież nie o to w przypadku filmów dla dzieci chodzi.

Councilofspoon

To samo mogę powiedzieć o Tobie Panno Obrażona ;)
Przymiotniki nigdy nie są ZBĘDNE.
pozdrawiam

tisoc

Postanowiłem więcej już nie odpowiadać na jakiekolwiek posty, bowiem wszystko co miałem do powiedzenia jest już tu powiedziane po wielokroć, a ja nie robię nic tylko się powtarzam.
Kto ma oczy niech czyta, jeśli w ogóle interesuje go inne zdanie niż swoje.....
Pozdrawiam wszystkich serdecznie

tisoc

Nie bardzo rozumiem tą dyskusję.
Czytałem "Koralinę" najpierw jako książkę.
Teraz obejrzałem film.
To jest HORROR, nie bajeczka Disney'a.
Ew. baśń w stylu braci Grimm.
To. Nie. Jest. Bajka.
Nigdy nią nie miała być.
Co ciekawe, dzieci większości rzeczy nie wychwycą, sam Gaiman przyznał że to dorośli się bardziej boją niż dzieci.
Film trzyma poziom, jednak animacja nadaje pewną umowność, niestety, i bardzo mocno łagodzi wyraz książki, która była dla mnie jedną z najbardziej mocnych i pełnych napięcia, jakie czytałem (i wcale niepotrzebne były do tego hektolitry krwi).
To jest film i książka dla dorosłych, aby znów poczuć się dzieckiem... Tym zagrożonym...
Jakbym miał dzieci, z pewnością bym ich na ten film nie zabrał. Dopóki by nie skończyły 18u lat co najmniej.
Ta historia ma dno drugie, trzecie, i piąte. Jest wielowymiarowa, jak to z historiami Gaimana bywa. A to że dziecko się boi, świadczy o tym że jest wrażliwe i wyczuwa "złagodzenie " historii i jej "dorosłą" problematykę.
Raczej bym nie chciał, żeby moja hipotetyczna córeczka, oglądając film wczuła się w bohaterkę i pomyślała że mało brakowało a wiedźma wyłupiłaby bezbronnej Koralinie oczy i wszyła zamiast nich guziki...

ocenił(a) film na 8
tygrum

Może odpowiem na pytanie autora tematu - dla kogo jest ten film? Na przykład dla mnie :D Jest psychodeliczny, a ja lubię takie klimaty. Ma pewne proste przesłanie, które część dzieci może zrozumie, ale zgadzam się, że dla wielu dzieci (nie dla wszystkich) okazałby się zbyt straszny do oglądania. Mam 22 lata, ale jakbym obejrzał go z 10 lat temu, to bym chyba ze strachu nie wytrwał do końca. Mi się podobało, bo lubię psychodelę w filmach - można ten film nazwać straszniejszą wersją Alicji w krainie czarów.
Nie rozumiem, po co się kłócicie, to niestety typowe na Filmwebie. Wszyscy się nawzajem obrażacie, choć sami uparcie twierdzicie, że to forum jest do oceny filmów, a nie ludzi - więc po co te osobiste wycieczki? Choć w sumie się nie dziwię, czemu tyle osób jedzie po Tisocu - napisanie ,,ten film nie podoba mi się", a napisanie ,,ten film to wyjątkowe gówno" to dwie zupełnie inne rzeczy (może nie wyraził się dokładnie tak, ale podobnie). Te pierwsze jest zrozumiałe, ale to drugie może zostać odebrane jako trollowanie i próbę obrazy osób, którym film się podobał. Warto więc uważniej dobierać słowa, jeśli chce się uniknąć takich kłótni, jak ta, która ciągnie się już na 3 strony i pewnie jeszcze długo będzie się ciągnąć. Tylko nie zacznijcie teraz jeździć po mnie :D Film mi się podobał, trudno znaleźć drugi podobny - może najwyżej, jak już pisałem, Alicja w krainie czarów, ale to nie to samo, bo Alicja jest bardziej przystępna dla dzieci (czyt. mniej straszna). A wasza rozmowa jest typową filmwebowską kłótnią i na waszym miejscu bym ją w tym miejscu zakończył, bo i tak jedna strona nie przekona drugiej do niczego.

ocenił(a) film na 8
kamiledi15

amen ;)

ocenił(a) film na 9
tisoc

ale pierdoły piszecie ;) animacja pokladkowa jest powalająca i dobra historia, a film jako całość bomba. jak ktoś nie kuma ten cienias i trąba!

btw: http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=2220

ocenił(a) film na 9
tisoc

Tutaj ludzie piszą, że 10-latek przestraszy sie tego filmu... Bzdura, ludzie może 10-latek sprzed 100 lat się tego przestraszy, dzisiaj trzecioklasiści grają w GTA IV, Call of Duty i Resident Evil po szkole... Wątpię żeby się tego bali, ale z ciekawości puszczę to mojemu bratu żeby sprawdzić wyniki ;). Wiem że nic z tego nie zrozumie, ale stawiam 1 mln zł że będzie się cały czas z tej bajki śmiał.

ocenił(a) film na 9
bee2r

Tak jak sądziłem, brat w ogóle się nie bał, a najbardziej śmieszył go żółw z trupią czaszką ;). Brat ma 10 lat.

ocenił(a) film na 9
bee2r

No właśnie. Czytam tę dyskusję i jestem szczerze zdziwiona kiedy piszecie o tym , że dzieci i to te całkiem wyrośnięte mogłyby się przestraszyć tego filmu , a nawet przeżyć traumę i trafić do psychologa... Naprawdę ? Chyba najbardziej zaskoczyła mnie następująca wypowiedź : "Jakbym miał dzieci, z pewnością bym ich na ten film nie zabrał. Dopóki by nie skończyły 18u lat co najmniej.
"
Naprawdę nie pozwoliłbyś zobaczyć tego filmu siedemnastolatkowi np ? Co w takim razie z typowymi horrorami , co gdybyś zastał przed telewizorem siedemnastoletniego syna oglądającego powiedzmy Lśnienie ?

Jestem zaskoczona , bo moi rodzice , starsze pokolenie , pozwalali mi oglądać horrory właściwie od kiedy pamiętam , chyba nigdy nie zostałam odesłana do pokoju , nigdy nie musiałam oglądać nic ukradkiem. Tata zresztą zabierał mnie na horrory do kina , nie pamiętam kiedy dokładnie zaczął ale z pewnością nie czekał nawet do moich 14 urodzin. I nie mam problemów , nie przeżyłam żadnej poważnej traumy.

ocenił(a) film na 9
Eliza90

i jeszcze a'propos tej w/w kwestii . Myślę że trzymanie dzieci pod ,jak ktoś to określił "filmowym kloszem" może nie być najlepszym pomysłem ( chodzi mi tu głównie o horrory ). Prędzej czy później dziecko i tak zobaczy jakiś straszniejszy film i jeśli rodzice dotychczas nie pozwalali mu oglądać horrorów , to taki seans będzie zdecydowanie większym , poważniejszym przeżyciem , a każda scena odbierana bardziej emocjonalnie gdyż dziecko będzie miało świadomość , że ten film jest czym strasznym , czymś zabronionym , czymś zdecydowanie nie dla niego , bo przecież musi istnieć jakiś powód trzymania go z daleka od tego gatunku. Z kolei jeśli rodzice od początku podchodzą do tego jak do czegoś normalnego , zwykłej fikcji i zabawy która może być dobrą rozrywką na wieczór a nie przerażającym tematem tabu , wówczas dziecko traktuje to podobnie i podchodzi zdecydowanie bardziej na luzie i bez stresu. Takie jest moje zdanie , takie też obserwacje.

ocenił(a) film na 8
Eliza90

Moje maluchy - 5 i 3 latka uwielbiają ten film. Ja jak byłam mała również oglądałam horrory i jakoś mi nie zaszkodziło, teraz też lubię ten gatunek filmu i przynajmniej nie piszczę na widok myszy i nie boję się chodzić po ciemku chociażby do lasu :-)

ocenił(a) film na 9
darudee

W dzisiejszych czasach nadopiekuńczość jest bardzo modna... Matki, które nie chodzą do pracy i cały dzień zajmują się dzieckiem nie mają co z czasem zrobić i słuchają durnych psychologów którzy starają się wpoić rodzicom że dzieci należy włożyć do sztucznej bańki (pod taki klosz właśnie) rodzicielski... Dzieciakom przydaje się czasem trochę swobody i wolności wyboru bo kiedy później mają się tego nauczyć.

ocenił(a) film na 10
tisoc

Mam 12 lat, więc się wyrażę, że to nie jest żadna bzdura. Ten film ma swoje zalety, ale także wady. Według ciebie ma więcej wad niż zalet. U mnie jest odwrotnie. Ta bajka ma swój oryginalny pomysł (scenariusz). Jak oglądałam, czułam się jakbym spała i miała koszmary. Potem, gdy się skończyło, budziłam się z tego transu. I to najbardziej (według mnie) fascynuje dzieci. To wszystko, co tam się działo było nienormalne, wręcz nierealne. Racja, tam są sceny także nie dla dzieci, ale każde dziecko miało też koszmary, a ten koszmar po prostu ogląda i nie jest z nim powiązany. Wszystko się dzieje tylko w ekranie.

ocenił(a) film na 10
tisoc

To nie film dla 7 latnich, niedojrzałych dzieci...Film dociera do outsider'ów. Jeżeli pan/i nie zrozumiał/a przesłania filmu to współczuję córce...

użytkownik usunięty
RainyDay

Ten film wcale nie jest śmieszny

ocenił(a) film na 9

A miał być?!

ocenił(a) film na 10

Hahahaha! Zbrechtałam cię.. Nie jest : l Jaka szkoda ; ( xD

użytkownik usunięty
Elektra122

Coś nie na temat Koraliny





Precz z Piłą Precz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! =D

tisoc

ok nie chce mi się czytać całej tej dyskusji, ale nie mogę sobie odmówić napisania własnego zdania, po tym co już przeczytałam.

Koralina bardzo mi się podobała, jestem dorosła, ale miałam ciarki na plecach, te guziki zamiast oczu...przerażające. Oglądałam ten film w kinie w towarzystwie, prawie samych dzieciaków (oczywiście z ich rodzicami) i mam tu na myśli przedział wiekowy 3-8 lat. Byłam wręcz przerażona tym, że rodzice nie wiedzą na co zabierają swoje dzieci, że wystarczy napis bajka i to już im wystarczy. Dlatego byłam tak zdziwiona kiedy w momentach, które mnie przerażały , dzieciaczki się śmiały ;) Może po prostu dzieci same wiedzą lepiej niż my co jest dla nich dobre. Nie mówię tu ,że każde dziecko może obejrzeć Koralinę, ale czy nasze stare dobre baśnie, które nie oszukujmy się są pełne strachu i przemocy, czy też straszenie dziecka baby-jaga różni się w czymkolwiek od tego filmu???

ocenił(a) film na 10
redchery

ja także chcę się wypowiedzieć na ten temat..oglądałam Koralinę paręnaście razy. Za pierwszym razem nie zrozumiałam zbyt wiele z fabuły bo zachwycałam się animacją i muzyką, ten film po prostu jest rewelacyjnie stworzony i ma przesłanie. Jeżeli uważasz że Twoje dziecko jego nie zrozumie to nie puszczaj mu takich filmów. Mój kuzyn (lat 5) obejrzał ze mną już Gnijącą pannę młodą i miasteczko haloween, koralina bardzo mu się podobała, ale stwierdził ,że woli miasteczko bo ma więcej piosenek ;)

ocenił(a) film na 8
tisoc

to jest smieszne to i ty i twoja 7letnia corka jestescie przewrazliwionymi **pami

Shanks1337

rozumiem że wrażliwość to zarzut no cóż ....

tisoc

Teraz nie zwalaj winy na film bo to twoja wina , JAK teraz się tak użalasz nad tym że twoja córka drży i płacze jak usłyszy tytuł ( co świadczy o tym ze jest za bardzo bojaźliwa ) to trzeba było pilnować żeby tego nie oglądała . Bo film jest świetny

angel100

aaa szkoda słów .....

ocenił(a) film na 9
tisoc

tak.... szkoda słów

Gojira

co szkoda słów
??

ocenił(a) film na 9
angel100

Na tisoc

Gojira

też tak myślę :p

angel100

I to jest pozytyw że więcejw tym miejscu Gojra i angel100 nie usłyszymy. i jak mówi poeta dlatego warto żyć;)

ocenił(a) film na 9
tisoc

A co to "Gojra"? :P

tisoc

bo?????

angel100

mam propozycję: w każdym mieście działa amatorska sekcja boksu idźże się Angel100 zapisz. Wyżyjesz się i na dodatek wszystkim się to będzie podobało. Naprawdę. Bo widzę że tu przychodzisz tylko po to żeby bić się a o to tutaj nie chodzi .....

tisoc

oo LoL ja ci sie radze zapisać na kurs rodzicielstwa

angel100

nie wiem czy wiesz ale mężczyźni nie rodzą dzieci wiec kurs rodzicielstwa nie jest mi potrzebny.....

ocenił(a) film na 9
tisoc

a co ma kurs rodzicielstwa do rodzenia dzieci?!

tisoc

No właśnie :D To nie jest kurs RODZENIA tylko RODZICIELSTWA.Brawo za inteligencję -,-

tisoc

mi ciebie szkoda

tisoc

Nie wiem, czy wiesz, ale film powstał na podstawie książki, która była świetna. Według mnie przesłaniem jest by cieszyć się z tego, co się ma, a to czego się chce w rzeczywistości nie musi byc takie wspaniałe. Pod koniec Coralina sama mówi że ludzie tak na prawdę wcale nie chcą by dano im wszystko czego pragną bo wtedy tego nie doceniają. Poza tym ile Coralina ryzykowała aby uratować tych, których kocha... Mnie kojarzy się też trochę z Alicją w Krainie Czarów.
Dlaczego nazywasz to bzdurą? Może i nie jest to film dla zbyt wrażliwych dzieci, ale co powiesz na baśnie braci Grimm gdzie chociażby w Kopciuszku obcinano palce i pięty aby stopy zmieściły sie do pantofelka, a w innej baśni (nie pamiętam tytułu) gdy dziewczyna weszła do zakazanego pokoju zobaczyła swoje martwe poprzedniczki i dowiedziała się, że czeka ją ten sam los? Gdy to sobie żywo wyobrazisz to jest to przerażające dla małego dziecka.
Poza tym w tym filmie jest genialna scenografia. Nie wiem, czy czytałeś książkę, ale jestem pod wrażeniem wizji reżysera tego filmu. Trochę odbiegało w niektórych szczegółach od orginału, ale równie dobre jak książka.

dragonjedark

Już o tym pisałem po wielokroć odsyłam więc do wcześniejszych postów. Mogę dodać tyko że jeśli chodzi o baśnie braci Gim to były one pisane dla dorosłych. Nawiasem mówiąc twórczość Grimów do mnie nie trafia tak jak zresztą to co robi P. Neil Gaiman . Bo jest to dla mnie taka nieudolna zabawa konwencjami żeby nie powiedzieć literaturą ale całkowicie bez gustu i smaku. Tak to już jest że albo się coś lubi i to przekonuje albo nie. MNIE TO NIE PRZEKONUJE I JESZCZE SIĘ NIE PODOBA. A o gustach jak mówili starożytni etc.
Chce jeszcze raz (nie wiem już który) powiedzieć że nie odbieram Państwu prawa do zachwycania się Koraliną(wasz gust) ale dorabianie do tego ideologii że mądry, że wartościowy, że doskonały formalnie ...no dla mnie nIe po wielokroć nie

ocenił(a) film na 9
tisoc

"...dorabianie do tego ideologii że mądry, że wartościowy, że doskonały formalnie ...no dla mnie nIe po wielokroć nie"
Chyba nie rozumiesz znaczenia słowa "dorabianie". Dorabianie jest dodawaniem czegoś co nie istnieje, uzupełnianiem i/lub udoskonalaniem itp. Tutaj nikt niczego nie dorabia. To, że ta animacja JEST mądra i wartościowa jest FAKTEM. Tego nawet nie trzeba się doszukiwać, to wydaje się być oczywiste. Śmiem twierdzić, że stwierdzeniem kończącym Twój ostatni post dałaś dowód, że nawet Ty nie dorosłaś do tego dzieła. Tutaj pozostaje mi zacytować:
- też tak myślę
- więcej w tym miejscu tisoc nie zobaczymy

I tak jak wspominałaś o gustach dyskutować nie można. Każdy lubi co innego, każdy ma inne poczucie smaku. Jednak można jasno stwierdzić czy coś jest mądre i wartościowe czy nie. To, że czegoś się nie rozumie nie oznacza, że coś jest głupie. Chodź zapewne dla wzoru E=MC^2 wystawiłabyś 1/10 nie za to, że został użyty brzydki font czy zła barwa, ale za to że to tylko litery i cyfra, więc nie można do tego dorabiać ideologii - zwłaszcza, że Ty ich nie rozumiesz.

ocenił(a) film na 9
tisoc

" Mogę dodać tyko że jeśli chodzi o baśnie braci Gim to były one pisane dla dorosłych."
Zakładając, że miałaś na myśli braci GRIMM to totalną bzdurą jest jakoby ich baśnie pisane były dla dorosłych. Faktem jest, że były one okrutne, ale oto w nich chodziło. Baśnie z spod pióra braci Grimm 100x mniej wypaczały psychikę niż bajki typu Królik Bugs (chociaż kocham tę bajkę). Ich baśnie przygotowywały dzieci na spotkanie z prawdziwym życiem, pokazywały świat taki jak naprawdę jest, okrutny i bezlitosny. Co bardzo istotne uczyły również współczucia, pomagały dzieciom poczuć ból innych i zrozumieć położenie niektórych - oczywiście wymaga to również interwencji rodzica by ewentualnie wytłumaczyło dziecku przekaz. Natomiast bajki typu Królik Bugs gdzie żywa istota spada z 50 piętra na ulicę, tam przejeżdża po niej czołg i wybucha 1000 lasek dynamitu po czym postać wychodzi żywa z ręką na głowie, dziobem na du*** a dziecko się ŚMIEJE W NIEBO GŁOSY! A później jest znieczulica i "nic tak nie cieszy jak krzywda drugiego". Również bajki z happy endem, gdzie to zawsze wygrywa dobro i sprawiedliwość są o wiele bardziej krzywdzące dla dzieci, które później myślą, że świat jest różowy i zawsze wygrywa dobro i sprawiedliwość, nagle spada na nie jak grom z jasnego nieba, jak kowadło na kojota, co? ŻYCIE! Prawdziwe życie, pełne porażek i niesprawiedliwości, przepełnione bólem i zawiścią.
Analogiczna sytuacja jest w przypadku ciągłego dawania dziecku wygrywać, aż przyjdzie moment w którym nie będzie to zależało już tylko od nas. Badzie to największa przegrana tego dziecka. Patrząc na Twoje podejście obawiam się, że Ty właśnie tę metodę stosujesz - to moja opinia i nie pisz, że tak nie jest bo i tak nie jesteś w stanie udowodnić.

Na koniec pragnę tylko nadmienić, że nie twierdzę że Królik Bugs jest ZŁY, że historie z happy endem są ZŁE, że dawanie dziecku wygrać jest złe i należy dzieci faszerować tylko okrutnymi bajkami braci Grimm i nigdy nie dać im wygrać. Wszystko należy robić z głową, tak by dziecko było szczęśliwe, ale nie głupio szczęśliwe. Zamiast zwalać wszystko na coś, to może spojrzeć w lustro i zapytać - co robię nie tak? Usiąść, porozmawiać z dzieckiem i pomóc mu rozróżnić dobro od zła, fikcję od prawdy.

Gojira

jeszcze raz odsyłam do wcześniejszych moich postów chociażby i po to by nie nazywać mnie kobietą;)
domyślam się że dzieci nie posiadasz...

tisoc

jeszcze muszę dodać że uwielbiam takich domorosłych psychologów jak gojira po prostu cud miód...a po za tym cytat to dosłowne przytoczenie czyjejś wypowiedzi więc -" więcej w tym miejscu tisoc nie zobaczymy" to nie cytat drogi panie. I kończąc jeszcze raz mam prośbę, którą tu ciągle podnoszę : szanujmy zdanie inny i nie próbujmy tych ich za ono zdanie dyskredytować bo znów przecież nie o to tu chodzi...

ocenił(a) film na 9
tisoc

1. W domorosłego psychologa pozwolę sobie zauważyć, jako pierwszy Ty się bawiłeś, analizując tę animację pod kontem psychiki "małego widza".
2. Cytowałem wypowiedź "angel100" Twoją natomiast przetworzyłem.
3. Jeżeli ktoś zakłada temat na forum, bądź w nim uczestniczy oznacza to, że ma zamiar dyskutować (po to jest forum) na dany temat. Jeżeli Twoim zdaniem forum wygląd tak, że ktoś zakłada temat, wyraża swoje zdanie i wolno mu tylko przytakiwać żeby nie być oskarżonym o nie poszanowanie czyjegoś zdania to chyba sens forum gdzieś się stracił. Na przyszłość jeśli nie chcesz by Twoje zdanie było poddawane dyskusji to nie twórz tematów ani się nie udzielaj na forach - powinieneś się zadowolić wystawiając temu badziewiu 1/10 i nikt nie będzie z Tobą dyskutował.

ocenił(a) film na 9
Gojira

...2. Poczytaj również o cytacie niedosłownym, domorosły polonisto.

Gojira

1.nie ma czegoś takiego jak cytat niedosłowny. Bowiem cytowanie polega na:
dosłownym przytoczeniu fragmentu czyjejś wypowiedzi (cytat)
przytoczeniu w formie parafrazy (cytowanie sparafrazowane) – omówienie, streszczenie, przedstawienie w formie syntetycznej, uogólnienie za pomocą własnych słów faktów naukowych lub wypowiedzi innych autorów.
2. tak jestem polonistą
3. cytuję twoją wypowiedź z naciskiem na ostatnie zdanie: "Analogiczna sytuacja jest w przypadku ciągłego dawania dziecku wygrywać, aż przyjdzie moment w którym nie będzie to zależało już tylko od nas. Badzie to największa przegrana tego dziecka. Patrząc na Twoje podejście obawiam się, że Ty właśnie tę metodę stosujesz - to moja opinia i nie pisz, że tak nie jest bo i tak nie jesteś w stanie udowodnić." Cóż to jest jak nie dyskredytacja mojej osoby jako ojca a to nie ma nic wspólnego z polemiką na temat mojego zdania na temat tej nieszczęsnej Coraliny.

ocenił(a) film na 9
tisoc

1, 2. Coś nie chce mi się wierzyć w to, że jesteś polonistą. Chyba, że nie wynika to z Twojej niewiedzy, a po prostu liczysz na moją niewiedzę. Można cytować MYŚL bez dosłownego przytaczania fragmentu. Można np. stosować cytat jako formę przekazu kreatywnego poprzez zmianę elementów, ale z zachowaniem myśli. Zresztą jako rzekomy polonista piszesz mało sensownie - "...więcejw tym miejscu Gojra i angel100 nie usłyszymy." Zadam więc pytanie - słyszałeś Ty mnie kiedyś? Jako polonista nie stosujesz się do zasad interpunkcji, robisz literówki, że głowa boli i nie wiesz jak mieli na nazwisko bracia GRIMM?! Co więcej nie znasz znaczenia słowa "rodzicielstwo"?! Oj... coś mi się wydaje, że taki mały kłamczuszek z Ciebie...
3. I to jest jedyna rzecz do której w całej polemice tak naprawdę potrafisz się odwołać - biadolić nad własną osobą i nad tym jakiż to Ty na tym forum jesteś poszkodowany zamiast odpierać rzeczowe argumenty. Kładziesz nacisk na ostatnie zdanie bo do sensowności dwóch pierwszych trudno się przyczepić. Fakt, faktem, że ostatnie zdanie to wycieczka ad personam. Pragnę jednak zauważyć, że podkreśliłem wyraźnie, iż wyrażam jedynie swoje obawy - nie znam Cię i nie napisałem, że tak jest. A na tym forum niejednokrotnie dałeś podstawy by takie przypuszczenia można było snuć. Należy pamiętać, że wypowiadając się na forum tworzysz pewien obraz swojej osoby, więc należy robić to możliwie świadomie - zresztą komu ja to mówię... jako POLONISTA dobrze o tym wiesz ;)

Gojira

1. Cytat to dosłowne przytoczenie czyjeś wypowiedzi bądź oddanie jej sensu a ja nigdy nie pomyślałem, że więcej w tym miejscu tisoc nie zobaczymy.
2.mówiąc usłyszymy użyłem przenośni która jest czytelna dla każdego a jeśli chcesz się przyczepiać to możesz w zasadzie do wszystkiego
3.któż nie robi literówek i nie stosuje interpunkcji i to jest wyznacznik, że ktoś nie jest polonistą naprawdę śmiechu warte
4. a poza ty słyszałeś o kursach rodzicielstwa?
5.bawiąc się w takie odpowiadanki odchodzimy od zasadniczego tematu więc znowu się powtórzę więcej nie będę odpowiadał na tego typu zarzuty

ocenił(a) film na 9
tisoc

1. zapraszam na zajęcia z prawa autorskiego... Tłumaczyć dalej nie będę bo widzę, że trafia to w pustą przestrzeń
2. jedyne z czym mogę się zgodzić
3. oczywiście, że tak. Co ciekawe wyraźnie widać, że się STARAŁEŚ pisać poprawnie i znów nie wyszło (interpunkcja). Można by przyjąć, że przy braciach Grimm to była literówka, ale dwa razy walnąć tą samą literówkę... mało prawdopodobne. Można by powiedzieć, że jesteś polonistą, że śmiechu warte - zresztą musiałeś się tym pochwalić, a to już mówi samo za siebie ;)
4. oczywiście.
5. ty praktycznie na nic innego nie odpowiadasz :P

Gojira

o popatrz jaki ty jesteś cudowny jaki wspaniały jaki nieomylny i na dodatek po kursach rodzicielstwa i prawa autorskiego w jednym. no cóż ja marny pył ...więc już nawet nie będę próbował z tobą rozmawiać ......

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones